Ładnie  :))

.

Świetne! Pan Michalkiewicz chyba przegapił ten temat ...i lepiej by też nie ujął.

Plus, naturalnie. 

Co tu gadać... Ogólna paranoja łajdackich idiotów i idiotów równie łajdackich, acz usłużnych i zdradzieckich. Takich w Polszcze zwie się judaszami.

Swietny wpis...

... i jeszcze swietniejsza uwaga  !!!  

Rzeczywiscie, ze temu wyjatkowemu, czerwonemu sk****synowi  i  "judaszowemu propagandyscie"  GW przydaloby sie aby wspolnota zydowska i nie tylko zydowska wreszcie porzadnie przytarla nosa za to jego  NOTORYCZNE  JUDZENIE  !!! 

Przy okazji rozdmuchanej merdialnie ustawki w Pruchniku...

... ze wszechmiar slusznej i potrzebnej pokazal sie z jak najbardziej skandalicznej "reakcji" mOnister Brudzinski  "miszcz cietej riposty"...

... jego "reakcja"  byla obrzydliwa i calkowicie go uniewazniajaca... tego detego, przyszlego kandydata na €posla  !!!  Nie daj Boze aby narod na tego Judasza zaglosowal  !!!

W tej kwestii zachowuję zdanię odrębne. Brudziński musi z powodu presji. Gebert musi bo chce, bo wybrał wrogość wobec Kościoła i profesję propagandysty. Dwa różne przymusy.  

Znakomite. B. dziękuję. Ten rozmiar zacietrzewnienia i nienawiści do ludzi nie jest ludzki. 

A jednak nie. Ponieważ motywacja Judasza jest wyraźnie opisana w Ewangeliach. Należy on do tych którzy zwątpili w Jezusa jako Mesjasza, po wygłoszeniu przez niego mowy Eucharystycznej, przedstawiającej Go jako chleb żywy (J 6:22-71, fragment ten kończy się odnośnikiem do zdrady Judasza). Brak wiary, rozczarowanie sprawia, iż zaczyna on podchodzić cynicznie do Jezusa i jego grupy, biorą w nim górę właśnie namiętności prymitywne i prymitywny egoizm. 

Inspiracje mogą być nieludzkie, ale jednak czynią to ludzie.

ten "rabin" walczy jak może aby go środowsiko do kasy dopuściło, bo zaszczytu w tych rewirach nie dostąpił, obstawił taki model wejścia do gry i marzy aby go doceniono, takich jak on to wszyscy maja w d...

to jest wzorcowy przykład obłąkania albo lepiej opętania

Ciągnie się za  nim tatko - sowiecki szpieg w USA , ujawniony i wyrzucony stamtąd na podstawie złamanych szyfrów  z Venona. Szpiegiem  był sowieckim ale wybrał na "uchodźtwo" niestety PRL i teraz produkuje się tu w różnych rolach (ale zawsze antypolskich) jego synio rabin Kościo Gebert.

No właśnie. Skoro widać taką ustawkę i 300 mld USD w tle, to gazownia na horyzoncie musi się pojawić, bo też się chcą załapać na 'konfitury".

W tych okolicznościach przyrody ktoś powinien przesłuchać redaktora Huberta Lewkowicza, skąd on się dowiedział w dalekim Przemyślu ( a może Jarosławiu) skąd on się dowiedział o planowanej inscenizacji "topienia Judasza", bo przez 10 lat nikt tego nie organizował. W Wielki Piątek jest mnóstwo roboty i nie ma czasu na wygłupy. Pytanie KIM jest pan Lewkowicz albo pomocnicze pytanie KTO mu zlecił nakręcenie pełnego filmu o tym mało ważnym wydarzeniu prowincjonalnym - staje się kluczowe. Coś jak "Wafel-SS" w lesie liściastym" i "polscy neo-naziści" oraz TVN.

O przepraszam, to był torcik-SS bez popitki. Las liściasty i Tvn, to się zgadza.

W judaiźmie istniała  koncepcja dwóch mesjaszów.

Jeden to  król-wódz, któy  w trakcie swojej misji   miał wyzwolić  Lud Przymierza od obcej dominacji (de facto zamienic ten lud rolami ), a  ten drugi był eschatologicznie związany z przemianą wewnetrzną człowieka i jego sposobem życia, rozumieniem Boga i bliźniego.

Do momentu  Zmartwychwstania ten drugi aspekt mało kto rozumiał, a i długie dziesiątki lat  potem było  niewiele lepiej.
Chrześcijaństwo, od czasu Zmartwychwstania do zwycięstwa w ramach Imperium Romanum, potrzebowało  prawie czterech stuleci oraz  ofiary z życia tysięcy swoich wyznawców.

przed zwątpieniem, to znaczy zanim spotkał Mesjasza. Przez jakiś czas miał motywację by chciwość powstrzymywać. Ale w końcu brak wiary osłabił tę motywację. 

Gospodarz narobił mi smaków a lektura w sieci skończyła się na zdaniach, gdzie mowa o Hamanie. Powieszono dziada.

Dalej mogło być tylko barwniej. Ważyły się na szali tradycja sprzed tysiącleci wobec tradycji sprzed kilku stuleci. Tak wywnioskowałem z dymku unoszącego się znad napisu "wrzuć monetę".  Kto tu górą? Akrobatyka słów i znaków przystankowych.

A momenty z protezami cyfrowymi były? Np takie królewskie "28" to nadal wg mojego skromnego osądu awatar boskiej dyskoteki '88'.

Czy początkowe postawienie tłustej kropeczki nad "i" nie należy odczytać jako pokłon przed tzw 'globalnym cenzorem' ? No przecież coś tam mogło być na tym Podhalu szeptane, powiedziane, skandowane? Doszło do dekapitacji kukły a ostre uzbrojone oko.press było widziało i przekazało dalej. A Hamanowi było się tylko zawisło?

W sieci pojawił się uszczypliwy koment pod adresem WJC, tego wszystko wiedzącego 'globalnego cenzora', który pono zamierza zabronić wielkanocny rytuał z XVIII wieku w Polsce. Koklusz w globalnej wiosce?

[Les #Polonais devraient supprimer un rituel de #Pâque remontant au 18e siècle, le #Congrès_juif_mondial, c'est-à-dire le censeur universel, ayant jugé qu'il avait un parfum pas trop favorable. La shoah les aura rendus d'une sensibilité exacerbée.]

Na a co? Miał powiedzieć, że wtyczki organizacji są również w Pruchniku i nadały robotę propagandową? Wszak nie uchodzi, nie uchodzi.

I kwiecień i deszcz. I kilku facetow z kręgu amatorów golonki z chrzanem i piwa. Ale na golonce słabo wyglądają wyrzeźbione swastyki:)))

Po tych "kiełbaskach w Wielki Piątek" to mam naprawdę podejrzenie graniczące z pewnością, że "ktoś zabulił za zlecenie" i nawet biskup dał się wrobić w akcję.

A pejsy zauważyłeś? Bo ja nie. A one tam były. Co skłania mnie do zauważenia innej numerologii: 10 lat przerwy między jednym sądem nad Judaszem a drugim, 400 w przybliżeniu lat przerwy między 17 wiecznym sądem a 21 wiecznym, 92 dni od sądu nad Judaszem w 2009 (10. 04 - Wielki Piątek) do deklaracji terezińskiej (30. 06), 3 dni (express) od od sądu nad Judaszem w 2019 (19. 04) do wydania oświadczenia WJC (21.04), 92 dni od sądu nad Judaszem w 2019 (19. 04) do 07. 07, którego to dnia zostanie podpisane ... no właśnie co? A może i będzie inna "numerologiczna" ilość dni do kolejnej odsłony w sprawie mienia bezspadkowego.

Mial wybor...

... mogl nie reagowac... i nic nie mowic  !!! 

To byla jego kompromitacja... nie pierwsza i nie ostatnia, zapewne.

a tymczasem, w Kaliforni, w synagodze strzelali bynajmniej nie do kukieł.

I nikt z dyuzurnych nie bije na larum.

Bo oni tam nie wyssali tak jak Polacy co to oprócz innych pożytecznych przeciwciał wyssali też ten,no....

tak, to już opowieści wg zasady 'nie było ale mogło być' - i ten tok rozumowania jest wszczepiany w cały aparat państwa;- przykład: 'co prawda nie był właścicielem ale mógł być właścicielem to wg KC zapłata mu sie należy', 'Pan tam przebywał, zatem należy Pana traktować jak właściciela..' [to jest nowa forma nabywania własności 'przez przebywanie'], - to jest trend cywilizacyjny wszczepiany podczas edukacji kadr aparatu państwa, cel jest zawsze jeden 'cudza kasa' z przeznczeniem dla swoich

Mnie ostatnio  zadziwił stopień bezczelnosci w bełtaniu w mózgach w wykonaniu naszego wiceministra. Oto zadedykował on jakiś koncert muzyczny w celu "pomocy dla Wenezueli". Tej samej Wenezueli, na którą nasz najlepszy sojusznik zza Atlantyku nakłada od wielu miesięcy drakońskie sankcje, aby zmusić głodem Wenezuelczyków do zmiany nielubianej przez Waszyngton władzy. Jeśli to  nie są szczyty schizofrenii w wykonaniu naszych polityków, to zupełnie  nie wiem co mogloby nimi być.

@magazynier @qwerty

powojenne-typowo polskie-dylematy Kostusia;

Konstanty says;

WHEN, IN 1960, WE FIRST
TRAVELLED ABROAD AS A FAMILY,
WE WERE IN VIENNA, AND MY ELDER
SISTER WAS VERY HAPPY ABOUT A
PAIR OF SHOES SHE BOUGHT.
I BURST OUT IN TEARS BECAUSE
SHE PREFERS CAPITALIST SHOES TO
SOCIALIST SHOES.

I WAS BORN
AFTER THE WAR.
MY PARENTS WERE PRE-WAR
COMMUNISTS.
THE PRE-WAR QUALIFICATION IS
IMPORTANT, BECAUSE IT MEANT
THAT THEY MADE THEIR CHOICES AS
MISGUIDED IDEALISTS, AND NOT
CAREERISTS.
EVERYTHING THAT MATTERED WAS
CONNECTED TO COMMUNISTS.
A FRIEND OF THE FAMILY STILL
REMEMBERS HOW AT THE AGE OF 6,
I WAS TERRIBLY WORRIED THAT
DE GAULLE WILL ALLOW THE
AMERICANS TO SET UP BASES IN
THE SAHARA.
THAT WAS A PERSONAL WORRY OF
MINE, OKAY?

Okay, Constantine! Just load up your antivamipre gun-pen and keep pluging those antisemitic orcs. 

Wywiad sprzed paru miesięcy, ale sprawa zawsze aktualna. Agnieszka Holland dla wysokich obcasów: „Problem zaangażowania części pokolenia moich rodziców w komunizm jest tak złożony, że powinniśmy o tym zrobić całą rozmowę. Miało na to wpływ i uwiedzenie ideą sprawiedliwości społecznej, i rozczarowanie Polską okresu międzywojennego, która nie stała się ojczyzną szklanych domów. Demokracja była kulawa, rosły autorytaryzm i nieudolność rządzących, a z drugiej strony pojawiło się wykluczenie inaczej myślących, prześladowanie mniejszości. Młodzież pochodzenia żydowskiego na co dzień była prześladowana i odtrącona (pałowanie, getta ławkowe, numerus clausus, ekscesy Młodzieży Wszechpolskiej). Nic dziwnego, że szukali miejsca w szeregach partii, która głosiła równość wszystkich ras i dawała wykluczonym poczucie wspólnoty. Do tego doszedł - najważniejszy - szok faszyzmu i strach przed nim. Bezradność Europy, poczucie końca epoki. Nie chciałabym, aby to zabrzmiało jak usprawiedliwienie, ale trudno oceniać wybory moich rodziców bez uwzględnienia kontekstu historycznego... Dla wielu z nich nie było innej alternatywy dla faszyzmu” Żeby wydobyć z tego cytaciku całą słodycz, spróbujmy sobie wyobrazić jazgot, który wzbudziłaby na przykład taka (w zarysie) wypowiedź: "problem zaangażowania mojego dziadka w ONR jest zbyt złożony, by zawrzeć to w kilku słowach. Miało na to swój wpływ i szacunek dla idei patriotycznej, i rozczarowanie Polską okresu międzywojennego, która nie stała się ojczyzną szklanych domów. Demokracja była kulawa, rosły bałagan i nieudolność rządzących. Przecież nikt nie może zaprzeczyć, że istniała dywersja kominternu, że była ona wymierzona przeciwko świeżo odzyskanemu Państwu Polskiemu, no i że większość działaczy komunistycznych to jednak byli Żydzi... Oczywiście, bicie wszystkich Żydów to była przesada, nie chciałbym, żeby to zabrzmiało jak usparwiedliwienie, ale nie można oceniać ówczesnych wyborów w oderwaniu od historycznego kontekstu. Dla tego pokolenia nie było innej alternatywy wobec bolszewizmu niż faszyzm". Ależ by było... A przecież ONR, czy tam Młodzież Wszechpolska nic w sumie nie ma takiego na sumieniu, poza chuligaństwem. A czy w ten sposób nie mogłyby się wypowiadać dzieci SS-manów? No cóż, był wielki kryzys, oczywiste, że gniew głodnych kierował się przeciwko rekinom finansjery, spekulantom i innym, którzyupaśli się na powojennej biedzie, demokracja była słaba i skorumpowana, szalały bojówki komunistów, przed którymi nie było innej obrony, niż SA a potem SS... Oni przecież marzyli o sprawiedliwości społecznej, o godnym życiu dla wszystkich Niemców... To znaczy - w Niemczech nikt tak nie śmie, jeszcze, na razie. Ale właściwie czemu nie? Jeśli dzieci komunistów mogą bezkarnie relatywizować winy swoich dziadków zbrodniarzy - choć w końcu przy kilkunastu - kilkudziesięciu milionach ofiar Stalina Hitler ze swymi obozami to był kajtek i detalista.R.A.Z

pasi?

Najbliżej realnej władzy spośród oscylujących wokół endecji był Korfanty, niby chadek, ale w zasadzie po prostu niedziedziczy książę udzielny Śląska, samozwańczy częściowo, częściowo z poparcia górników, częściowo z układów z niemieckim biznesem. 

Przykro mi że obrażam, ale jeśli tak to odbierasz, wolno ci, jednak wbrew mojej woli. Prawda niestety jest czasem "obraźliwa", uraża uczucia. Ale wierzę w ciebie, bez ironii, że zniesiesz to dzielnie.