… są tematem ich 77. i 78. rozmowy w ramach „Dziennika wojny” i rozmowy z Natalią Mosejczuk, ukraińską publicystką, rozmowy dosłownie zatytułowanej „Wojenny dziennik”, przeprowadzonej z okazji rocznicy pierwszej rozmowy online Marka Fejgina, byłego posła do moskiewskiej dumy, opozycjonisty obecnie przebywającego gdzieś w Eruopie, z Arestowiczem.

https://www.youtube.com/watch?v=iwL7A3WEA9k&list=RDCMUCjWy2g76QZf7QLEwx4cB46g&index=2

https://www.youtube.com/watch?v=Yit-7J9DpXM

https://www.youtube.com/watch?v=u4Kj-c25XOM&list=RDCMUCjWy2g76QZf7QLEwx4cB46g&index=1

Zanim streszczę ich wypowiedzi, muszę jednak podać dwa cytaty z innych źródeł, te rozmowy bowiem naprowadziły mnie na pewne szczegóły. 30 kwietnia na portalu RadioFreeEurope Reid Standish pisał: „Chiny stały się potężną tubą dla kremlowskiej dezinformacji i propagandy w związku z inwazją na Ukrainę, a pekińscy urzędnicy i państwowe media powtarzają uzasadnienie Kremla dla wojny i często powtarzają fałszywe twierdzenia na temat wydarzeń, ignorując komentarze z Kijowa.

Jednak 30 kwietnia chińska państwowa agencja informacyjna Xinhua wykonała rzadki ruch, dając ukraińskiemu ministrowi spraw zagranicznych Dmytro Kulebie nieocenzurowaną przestrzeń do krytykowania Kremla. Kuleba udzielił im wywiadu, który zamieszczam poniżej. Pozwoliło mu to również wywrzeć presję na Chiny, by odegrały większą rolę w doprowadzeniu Rosji do stołu negocjacyjnego, oraz ostrzec przed globalnymi konsekwencjami, jakie może mieć dla Pekinu trzymanie się Moskwy w obliczu rosnącej presji międzynarodowej i negatywnych skutków.

"Rosja zagraża Inicjatywie Nowego Jedwabnego Szlaku, stworzonej przez chińskich przywódców" - powiedział Kuleba, odnosząc się do popisowego projektu prezydenta Chin Xi Jinpinga w dziedzinie polityki zagranicznej. "Ta wojna nie jest zgodna z interesami Chin. Światowy kryzys żywnościowy i problemy gospodarcze (...) będą stanowić poważne zagrożenie dla chińskiej gospodarki".

Natomiast 12 maja br koreański The Diplomat doniósł o innym ważnym przecieku z chińskich mediów: „Gao Yusheng, 75-letni dyplomata, ostro oskarżył prezydenta Rosji Władimira Putina o wojnę podczas wewnętrznego webinarium zorganizowanego przez rządowe China International Finance 30 Forum i Chińską Akademię Nauk Społecznych.

Nie jest jasne, czy Gao chciał, aby jego uwagi zostały upublicznione. Phoenix News Media, częściowo państwowa sieć telewizyjna, opublikowała zredagowany zapis jego wypowiedzi "z poprawkami wprowadzonymi przez samego ambasadora".

Przedstawiając ponury obraz głębokiej katastrofy gospodarczej i politycznej Rosji po wojnie, Gao przekonywał, że kraj ten znajduje się w "ciągłym, historycznym procesie upadku" od czasu rozpadu Związku Radzieckiego. "Tak zwana rewitalizacja Rosji pod rządami Putina opiera się na fałszywych przesłankach. Upadek Rosji jest widoczny we wszystkich dziedzinach... i ma znaczący negatywny wpływ na rosyjskie wojsko i jego możliwości bojowe" - powiedział. Według Gao, szanse na zwycięstwo Putina są tak duże, że "to tylko kwestia czasu, kiedy Rosja zostanie całkowicie pokonana".

Gao zganił Putina za opieranie się na sfabrykowanej historii w dążeniu do przywrócenia Rosji jej rzekomej chwały. Zarzucił reżimowi Putina, że "uważa były Związek Radziecki za swoją wyłączną strefę wpływów" i "narusza niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną innych byłych państw radzieckich", co spowodowało "największe zagrożenie dla pokoju, bezpieczeństwa i stabilności w Eurazji".”

Przeciek został natychmiast wyczyszczony z chińskiego internetu, ale wcześniej został przechwycony przez Dyplomatę. Przedwczoraj w „Dzienniku wojny” Arestowicz jako jeden z globalnych znaków przełomu w wojnie wskazał na fakt, iż prezydent ChRL Xi Jinping oznajmił akceptację integralności terytorialnej Ukrainy. W istocie Chińczycy deklarowali szacunek dla całości ukraińskich granic kilkakrotnie tuż przed wojną i w jej trakcie, dodając do tego wezwanie do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu. Te deklaracje są równie poważne co formalne, rzekłbym dwulicowe, wyrażają bowiem poważną intencję rządu ChRL pozostania na poziomie formalnych dyplomatycznych relacji z Zachodem. Ważniejszym jednak globalnym znakiem przełomu są dwie wyżej podane informacje. Potwierdzają one wniosek wyrażony przez Arestowicza w rozmowie z Markiem Feiginem, że chińskie poparcie dla kremla słabnie. (77. „Dziennik wojny” – 10':47'' ). Ołeksyj Mykołajowycz jest zatem bliski prawdy, gdy mówi, że pekińska organizacja, jakaś jej frakcja, oszacowała, iż Ukraina jest w stanie obronić swoje granice, oraz że Putin stracił wiele w ich oczach nie tylko jako nieudacznik, ale również jako oszust. Oszukał bowiem bratni Pekin wmawiając im, iż wojna będzie błyskawiczna. A tego Chińczycy bardzo nie lubią. Z drugiej strony nie jest im łatwo porzucić całkowicie sojusznika w ekonomicznej wojnie z USA.

Innym znakiem przełomu są czystki w kremlowskiej generalicji. Od nich Arestowicz zaczyna wyżej zalinkowane sprawozdanie z 77. dnia wojny . Główna postać w moskiewskiej armii gen. Gierasimow został odsunięty ze stanowiska. Usłyszał zarzuty kryminalne. Grozi mu oskarżenie o zdradę. Usunięto również innych oficerów wysokiej szarży. 5 rosyjskich gubernatorów zostało usuniętych, raczej ku ich własnej uldze. Oznacza to, według Arestowicza, że sam putinowski rząd wystawił radykalnie negatywną ocenę generałom rosyjskiej armii. Oraz że kreml przewartościował swoją dotychczasową politykę. Dokładniej realność pola walki postawił przed polityką. Do tej pory pierwszeństwo miały cele polityczne przed militarnymi. Stąd rosyjskie porażki. Nadto separatyści z Chersonia oznajmili natychmiastową gotowość przyłączenia się do Rosji. Na co Pieskow zareagował bezzwłocznym ostudzeniem ich pragnień. Odmówił przyjęcia ich do federacji, albowiem wola ludu jest ważniejsza. Nadto na rejonie chersońskim FSB jest w konflikcie z GRU, podobno dochodzi aż do wymiany strzałów na tle podziału łupów. Wszczęto dochodzenie, skutkiem którego miała być powyższa deklaracja przystąpienia do rosyjskiej federacji jako zabezpieczenie przed czystkami w szeregach. Ambasador Rosji przy UE deklaruje, iż Moskwa nigdy nie chciała zagarnąć Ukrainy, w domyśle sugeruje że jedynie walczyła o prawa Rosjan na terytoriach należnych Rosji. Oznacza to intencje wojny pozycyjnej w okręgach ługańskim, donieckim i chersońskim. Rozmowy Putina z Macronem i Scholzem potwierdzają ten kierunek moskiewskiej kampanii. Wiążą się z niejawnymi ofertami skierowanymi do Francuzów i Niemców opiewającymi na nowe dochody z eksploatacji tych obszarów. Stąd problemy z szóstym pakietem sankcji.

W 78. „Dzienniku wojny” Fejgin i Arestowicz mówią o fińskim „zwycięstwie” kremla. Przyjęcie Finlandii do NATO jest już przesądzone. Pogróżki Putina pogłębiają tylko poczucie porażki i hańby.

W rozmowie „Wojenny dziennik” w 43':23'' Natalia Mosejczuk pyta się Fejgina czy utrzymuje on kontakty z opozycją w Rosji, na co ten odpowiada, że w Rosji niewielu ich zostało, są rozproszeni po świecie, ale utrzymuje z nimi kontakt z każdym z którym może. Mówi że pozostałym w Moskowii emigranci starają się pomagać, finansowo, prawnie, w wyjeździe na Zachód itp. A głównie starają się trzymać razem i czuwać w oczekiwaniu na moment kiedy wszystko się w Moskwie rozsypie. Gdy to się stanie od razu wrócą do Rosji. Tu Fejgin wyznaje swoje przekonanie, że reżim Putina można zwinąć tylko przez akcję zbrojną, w historii Moskowii polityczne przewroty inaczej wyglądać nie chcą. Momentu załamania się rządu Putina nie można przeoczyć. Podkreślam, że Pan Mark liczy na powstanie zbrojnej opozycji w Rosji i na zbrojny przewrót w Rosji. Mam wątpliwości, ale to on trzyma rękę na pulsie, ja spoglądam na to z oddalenia spoza mgły niewiedzy. Pani Natalia opowiada dalej o przygodach sowich i grupy ukraińskich aktywistów w Berlinie, o ich proteście i konkurencyjnym zgromadzeniu proputinowskich Rosjan w tymże Berlinie, o gongu którym poczęstował pewien Iczkeryjczyk, kaukaski Ukrainiec, pewnego rosyjskiego aktywistę nazwiskiem nomen omen Dombrowski i o nienawiści w oczach owych Rosjan zwłaszcza w oczach rosyjskich bab. Pyta się Fejgina jak to przezwyciężyć. Mark odpowiada, że „naród to nie podmiot (sic!), decyduje o niewielu rzeczach w rosyjskiej historii, to nawet nie są dni, to są godziny”. Podaje przykład przewrotu z sierpnia 1991, gdy naród o czymś decydował. „Przez trzy dni władza należała do niego. Byliśmy w takiej super-radykalnej organizacji. Obalaliśmy pomnik Dzierżyńskiego”. Przykład na efemerydalność masowego poparcia dla reżimu to rewolucja październikowa. Nagle po egzekucji Mikołaja II okazało się że dwór, armia, administracja w zasadzie nie istnieją. Tak samo poparcie dla Putina jest podszyte pustką w ruskiej duszy. I tej pustce demokracja i obywatelskość mogą być narzucone od górnie. Pojawia się nawet słowo „przymus”, jakiś jego synonim, w ustach Fejgina i Mosiejczuk. Arestowicz przysłuchuje się temu monologowi z przymrużonymi acz życzliwymi oczyma i mam wrażenie, choć mogę się mylić, że myśli swoje. Czy myśli raczej o ukraińskich tankach w Moskwie? Czy dojadą do Moskwy? Czy przywiozą Fejgina i jego towarzyszy na kreml? Nie wiem. Arestowicz zaś może tylko spekulować i pytać samego siebie. 

Od siebie dodaję, że nie bez znaczenia jest oddanie Rosji i Ukrainy władzy Niepokalanego Serca Matki Bożej. Jest to otwarcie drogi dla interwencji Najwyższego w fromie i zakresie przez niego wybranych, o konsekwencjach podobnych do Cudu nad Wisła A. D. 1920. Fejgin bierze przede wszystkim pod uwagę działania polityczne w sferze naturalnej. Owszem to jest realizm. Fejgin zasługuje na szacunek. Ale nie bierze pod uwagę interwencji nadprzyrodzonej. Nie musi. My zaś możemy. Arestowicz jest aktywistą i poszukującym filozofem, który zapożycza z katolicyzmu niektóre zasady, i mówi o tym wprost, ale nie wiem na ile dopuszcza on taki właśnie scenariusz w zasadzie wykraczający poza nasze wyborażenia.

Z Fejginem podziela ogląd rosyjskiej duszy i kultury. A jednak wyraża przekonanie, że naród należy osądzać nie po najgorszych jego członkach ale po najlepszych. Oni są jego reprezentantami. Ci zaś napełnieni propagandową agresją to ludzie zmanipulowani, z zaindukowanym, sztucznym stanem „nawiedzenia”, rzecz jasna propagandowego. W innej rozmowie mówi o tym, że owszem rosyjska kultura i literatura są wielkie, ale gdy pada rozkaz wodza, kończy się rosyjski humanizm i miłosierdzie dla maluczkiego człowieka, włącza się polityczne niewolnictwo. Rosjanin staje się robotem zdalnie starowanym przez gang sprawujący władzę. Jest to zwięzły i trafny opis rosyjskiego cezaropapizmu. Jednocześnie w innej jeszcze rozmowie mówi o misji cywilizacyjnej Kijowa i o tym, że rosyjska literatura winna być w niej wykorzystana do … podboju Moskowii. Czyli jednak rosyjska dusza jest dla niego do uratowania, gdyż przy innej okazji opowiada o „Legionie wolnej Rosji”, rosyjskich ochotnikach przeszedłszych na stronę ukraińską, przefiltrowanych, sprawdzonych przez ukraińskie służby, którzy tworzą osobną formację w ukraińskiej armii, dzielnie walczącą przeciw swoim ziomkom. Legion wolna Rosja jest hasłem które obiegło internet i społeczeństwo rosyjskie. Tak jak język rosyjski w ustach Zełeńskiego i ludzi z jego ekipy. hasło „wolna Rosja” to pierwszy krok w kijowskim podboju Moskowii. Czas jakiś temu na placu czerwonym został zapuszkowany osobnik wznoszący ten jeden okrzyk „wolna Rosja”. 

W 1h:01':57'' p. Mosejczuk pyta Fejgina, czy gdy wejdzie do nowego rządu, czy odda Krym Ukrainie. Na co on odpowiada, że to nie jest kwestia oddania. To jest kwestia przywrócenia stanu prawowitego. To nie jest kwestia negocjacji, negocjacje mogą się zacząć dopiero po wycofaniu rosyjskiego wojska i administracji z tego półwyspu.

Warto przesłuchać te rozmowy. W 34':40'' Arestowicz zaczyna opowieść o tym co się działo w pierwszych dniach wojny w kijowskiej kwaterze Zełeńskiego, o reakcji na propozycję ewakuacji ze strony angielskiej i amerykańskiej. Opowiada o tym, że jego ekipa, łącznie z nim, postrzegała zagrożenie jako skrajne. Wszyscy w zasadzie byli przekonani o niechybnej śmierci.

 

----------------------

 

Wywiad Kuleby dla Xinhua

KIEV, 30 kwietnia (Xinhua) -- Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmitrij Kuleba zgodził się ostatnio na udzielenie pisemnego wywiadu na wyłączność agencji Xinhua.

　　P: Sytuacja na Ukrainie rozwinęła się do dzisiejszego punktu, czego Chiny nie chcą. Chiny uważają, że kryzys na Ukrainie jest odzwierciedleniem europejskich problemów bezpieczeństwa i że Ukraina powinna stać się pomostem między Wschodem a Zachodem, a nie granicą konfrontacji między wielkimi mocarstwami. Chiny opowiadają się za dialogiem między krajami na równych prawach i podtrzymywaniem koncepcji niepodzielności bezpieczeństwa, tak aby ostatecznie stworzyć zrównoważony, skuteczny i trwały europejski mechanizm bezpieczeństwa. Co by Pan zaproponował dla długoterminowego bezpieczeństwa Ukrainy i Europy oraz dla budowy europejskiego mechanizmu bezpieczeństwa, który odpowiadałby żywotnym interesom wszystkich państw europejskich?

　　Kuleba: Twoje pytanie porusza jednocześnie kilka interesujących tematów i chciałbym się do nich odnieść.

　　Przede wszystkim nie mamy wątpliwości, że Chiny nie chcą, aby sytuacja na Ukrainie rozwinęła się do tego stopnia, w jakim znajduje się obecnie.

　　Uważamy też, że ta wojna nie leży w interesie Chin. Światowy kryzys żywnościowy i problemy gospodarcze spowodowane rosyjską inwazją na nasze terytorium stanowiłyby poważne zagrożenie dla chińskiej gospodarki. Jestem pewien, że wasi eksperci w pełni przeanalizowali to zagrożenie.

　　Każdy kraj, w tym Chiny, pragnie globalnej stabilności. W końcu handel międzynarodowy i więzi międzyludzkie mogą się lepiej rozwijać tylko wtedy, gdy panuje stabilność. Stabilność jest gwarancją pomyślnej realizacji projektów globalnych, takich jak inicjatywa "Jeden pas, jedna droga", zaproponowana przez przywódców Chin. Rosja podważyła tę inicjatywę.

　　Po drugie, obecny kryzys odzwierciedla problemy bezpieczeństwa w Europie. tymczasowa okupacja Krymu i części obwodów donieckiego i ługańskiego przez Rosję w 2014 roku nie tylko narusza suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, ale stanowi także poważne wyzwanie dla globalnego systemu bezpieczeństwa.

　　Jeśli teraz nie powstrzyma się Rosji, za kilka lat wywoła ona kolejne kryzysy.

　　Ukraina jest krajem europejskim, zarówno z geograficznego, jak i historycznego punktu widzenia. Wyboru drogi europejskiej dokonał naród ukraiński, a takie podejście do rozwoju popiera zdecydowana większość Ukraińców. Nie zgodzą się na odgrywanie roli strefy buforowej między Wschodem a Zachodem. To prawda, że Ukraina leży na skrzyżowaniu Wschodu i Zachodu, ale Ukraina nie jest mostem, przez który każdy może przejść według własnego uznania. Ukraina to drzwi otwarte dla wszystkich, którzy mają dobre intencje, drzwi otwarte dla handlu, działalności komercyjnej, inwestycji, turystyki, kultury. Ale drzwi są zamknięte dla tych, którzy przychodzą z bronią i złymi zamiarami, dla tych, którzy chcą rabować i niszczyć, a nie stwarzać możliwości rozwoju i równoprawnego dialogu. Wiem, że Chiny zawsze były zaangażowane w taką wzajemnie korzystną współpracę i są pełne dobrej woli wobec Ukrainy.

　　Naród ukraiński walczy o niepodległość od obcych agresorów, a dobrzy synowie i córki oddają życie za przetrwanie swojego kraju. Jedynym sposobem zapewnienia Ukrainie długotrwałego bezpieczeństwa jest odzyskanie suwerenności nad wszystkimi terytoriami w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową.

　　Przechodząc do drugiej części pytania, dotyczącej stabilności w Europie i mechanizmów bezpieczeństwa w interesie wszystkich państw europejskich, państwa kontynentu, każde z osobna, budują swój własny system stosunków zewnętrznych, zarówno we współpracy w ramach kontynentu, jak i z państwami eksterytorialnymi.

　　Wcześniej postrzegaliśmy Memorandum Budapesztańskie jako ważną normę bezpieczeństwa dla Ukrainy, ale niestety nie przyniosło ono Ukrainie rzeczywistego bezpieczeństwa.

　　Ukraina rozważa obecnie możliwość uzyskania gwarancji bezpieczeństwa od stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i innych mocarstw, w tym Chin. Proponujemy, aby Chiny stały się jednym z gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy jako znak naszego szacunku i zaufania do Chińskiej Republiki Ludowej.

　　Poszukując gwarancji bezpieczeństwa, to jest nasza droga, którą prosimy, aby ją uszanowano. Inne kraje mogą wybrać swoje własne mechanizmy.

　　Na temat bezpieczeństwa europejskiego można by długo dyskutować, ale jedno mogę powiedzieć na pewno: największa niestabilność, jaka ma obecnie miejsce w Europie, jest spowodowana właśnie rosyjską inwazją na Ukrainę.

　　Kraje europejskie wpadają w panikę, ponieważ nie mogą zagwarantować, że jutro Rosja nie zdecyduje się na inwazję na ich terytorium.

　　Sytuacja w zakresie bezpieczeństwa na kontynencie europejskim ulegnie znacznej poprawie dopiero wtedy, gdy Rosja udowodni, że nie zamierza stanowić zagrożenia dla Europy, i udowodni swoje obietnice czynami, a także gdy wycofa swoje wojska z terytorium Ukrainy.

　　P: Chiny zawsze wspierały i zachęcały do podejmowania wszelkich wysiłków dyplomatycznych sprzyjających pokojowemu rozwiązaniu kryzysu ukraińskiego oraz opowiadały się za tym, aby wszystkie strony zachowały powściągliwość i unikały dalszego pogarszania się sytuacji i wystąpienia kryzysu humanitarnego na dużą skalę. Przy wielu okazjach Chiny aktywnie promowały pokojowe rozwiązanie kryzysu ukraińskiego i udzielały stronie ukraińskiej doraźnej pomocy humanitarnej. Jak ocenia Pan rolę Chin w rozwiązaniu kryzysu na Ukrainie?

　　Kuleba: 1 marca tego roku, piątego dnia po inwazji Rosji na Ukrainę, rozmawiałem telefonicznie z chińskim radcą stanu i ministrem spraw zagranicznych Wang Yi, a 4 kwietnia rozmawialiśmy ponownie. Rozmowa była bardzo poważna i dogłębna, trwała prawie godzinę. Szczegółowo przeanalizowaliśmy globalne wyzwania wynikające z wojny na Ukrainie i ich rozwiązania. Szczególną uwagę zwróciliśmy na kwestię światowego bezpieczeństwa żywnościowego oraz zniesienia blokady ukraińskich portów. Ukraina jest znana jako główny eksporter produktów rolnych, zaopatrujący ponad 344 mln ludzi na całym świecie. Niezbędne jest dostarczanie konsumentom ukraińskich produktów rolnych, takich jak zboże. Z tego powodu Rosja powinna znieść blokadę ukraińskich portów i uwolnić cywilne statki handlowe.

　　Chciałbym podziękować ministrowi Wang Yi za jego poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz za jego gotowość do promowania rozejmu poprzez wysiłki dyplomatyczne. Dziękuję również Chińskiemu Stowarzyszeniu Czerwonego Krzyża za dostarczenie pomocy humanitarnej o wartości 5 mln RMB oraz rządowi chińskiemu za ofertę dalszej pomocy. Rzeczywiście bardzo potrzebujemy takiej pomocy. Chciałbym skorzystać z tej okazji i poprosić Chiny o dalsze wsparcie.

　　Pragnę również wyrazić wdzięczność stronie chińskiej za jej postawę, która nie dopuściła do dalszej eskalacji sytuacji. Ukraina nigdy nie chciała wojny i chce, by skończyła się ona jak najszybciej. Niestety, nie widzimy woli Rosji do złagodzenia sytuacji, ponieważ nadal bombarduje, strzela, zabija cywilów i niszczy nasze spokojne miasta i wioski. Ukraińscy bojownicy nigdy nie wyrządziliby szkód na naszej ziemi, gdyby rosyjscy żołnierze nie sprowadzili na nią wojny.

　　Sytuacja nie zaostrza się z powodu Ukrainy, my korzystamy z prawa do samoobrony.

　　Mamy nadzieję, że Chiny wezwą Rosję do zawieszenia broni, stojąc na stanowisku, że należy unikać eskalacji konfliktu. Byłby to ważny krok w kierunku utrzymania pokoju i zapobiegania kolejnym katastrofom humanitarnym.

　　Wszystkie strony, w tym Rosja, dostrzegły, że wojna z Ukrainą jest błędem. Wszystkie problemy i wątpliwości powinny być rozwiązywane w drodze negocjacji, a nie uciekania się do brutalnej siły. Mamy nadzieję, że Chiny nadal będą zajmować pozytywne stanowisko wobec Rosji, wzywając ją do zaprzestania agresji, zniesienia blokady handlu międzynarodowego i poszanowania integralności terytorialnej swoich sąsiadów.

　　Wiem, że chiński światopogląd i tysiącletnia doktryna konfucjańska są zakorzenione w kulturze pokoju i harmonii. Przykładem tego jest Pięć Zasad Pokojowego Współistnienia przedstawionych przez premiera Zhou Enlai. Przestrzegamy Pięciu Zasad Pokojowego Współistnienia i uważam, że obecne stanowisko Chin opiera się na tej tradycji pokoju. Chiny są odpowiedzialne za to, by nie dążyć do celów geopolitycznych i nie dolewać oliwy do ognia w wojnie Rosji z Ukrainą.

　　P: Jakie działania podjął rząd ukraiński w celu ochrony swoich obywateli i cudzoziemców na Ukrainie?

　　Kuleba: Historia dowodzi, że tragiczne doświadczenia wzmacniają Ukraińców i trzymają nas razem. Wojna Rosji z pokojowo nastawioną Ukrainą zjednoczyła nie tylko Ukraińców w kraju, ale także Ukraińców na całym świecie w walce z wrogiem.

　　Od kilku tygodni żyjemy i pracujemy w stanie wojny. W tym czasie rząd opracował osiem podstawowych wytycznych, według których naród będzie żył, pracował, gromadził zasoby i bronił się w warunkach wojny totalnej.

　　Najważniejszą z tych wytycznych było "wszystko dla zwycięstwa". Innymi słowy, wszystkie zasoby były priorytetowo traktowane na rzecz sił obronnych. Drugie podejście polega na zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego. Stworzyliśmy strategiczne rezerwy żywności, które wystarczą na kilka lat, zapewniliśmy pomoc pracownikom rolnym i uruchomiliśmy program bezpłatnej dystrybucji ważnych społecznie produktów w największych miastach. Trzecie podejście polega na wdrożeniu nowej polityki gospodarczej, obejmującej ulgi podatkowe, pełną deregulację działalności gospodarczej oraz zniesienie podatku VAT i ceł importowych w celu ponownego uruchomienia gospodarki. Czwarte podejście polega na zapewnieniu obywatelom Ukrainy wsparcia społeczno-ekonomicznego i programów pomocy społecznej. Rząd zagwarantował terminowe wypłacanie emerytur, nawet przed kwietniową wypłatą w rejonach, gdzie toczyły się działania wojenne, oraz wypłacał

bezrobotnym po 6500 hrywien na osobę; wdrożono program "Jesteś w domu", aby pomóc obywatelom, którzy zostali zmuszeni do emigracji. Każda przyjęta osoba wysiedlona otrzymuje od państwa rekompensatę za usługi publiczne. Ponadto państwo wypłaca 2000 hrywien miesięcznie osobom dorosłym, które zostały przymusowo wysiedlone, oraz 3000 hrywien dzieciom i osobom niepełnosprawnym. Pracodawcy zatrudniający osoby wysiedlone otrzymują rekompensatę. Rząd rozpoczął również program budowy mobilnych domów na zachodzie kraju, w których zamieszka ludność przesiedlona. Piątym obszarem polityki jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Szósty to "logistyka w czasie wojny", która gwarantuje przepływ ludzi i towarów w czasie wojny. Siódme podejście, które nazywamy "pokojem z Ukrainą", ma na celu zakończenie wojny poprzez działania dyplomatyczne. Ósmym ważnym podejściem jest "Odbudowa Ukrainy". Już dziś zastanawiamy się, jak odbudować nasze miasta po zakończeniu wojny.

　　Jednak obecnie jednym z najtrudniejszych zadań jest otwarcie korytarzy humanitarnych, ewakuacja ludzi z niebezpiecznych osiedli i zapewnienie niezbędnej pomocy medycznej. Rząd podejmuje wszelkie działania, aby uniknąć katastrof humanitarnych oraz wyeliminować i zminimalizować zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi.

　　Podczas wojny ponad cztery miliony Ukraińców zostało zmuszonych do opuszczenia swojej ojczyzny i szukania schronienia w krajach europejskich. Rząd aktywnie współpracuje z partnerami międzynarodowymi w celu zagwarantowania uchodźcom ukraińskim odpowiednich warunków pobytu za granicą.

　　Pragnę podkreślić, że rząd ukraiński udziela niezbędnej pomocy zarówno swoim obywatelom, jak i obywatelom innych państw. Pracowaliśmy dzień i noc, utrzymywaliśmy kontakt z ambasadorem Chin na Ukrainie i udało nam się zorganizować ewakuację chińskich studentów z Charkowa i Sum do Lwowa, skąd mogli bezpiecznie wrócić do Chin, będąc pod ciągłym ostrzałem. Rosyjskie pociski i rakiety nie rozróżniają narodowości i po raz kolejny wzywamy stronę chińską do wywarcia wpływu na Rosję, aby natychmiast zaprzestała wojny z Ukrainą. Pozwoli nam to ustabilizować sytuację i skupić się na zapewnieniu bezpieczeństwa naszym obywatelom, co obejmuje również bezpieczeństwo naszych zagranicznych przyjaciół.

　　P: Negocjacje między Ukrainą a Rosją są przedmiotem wielkiego zainteresowania społeczności międzynarodowej. Jakie są główne przeszkody napotykane w procesie negocjacji? Jak oceniasz szanse na zawarcie porozumienia pokojowego między obiema stronami? Jaką rolę powinna odgrywać Ukraina w przyszłości w relacjach między Rosją a Zachodem?

　　Kuleba: Tak, negocjacje między Ukrainą a Rosją w celu osiągnięcia porozumienia pokojowego są obecnie skomplikowane. Kilka tygodni temu w Stambule odbyła się runda bezpośrednich rozmów między delegacjami obu stron, w których pośredniczyła Turcja. Delegacja ukraińska przedstawiła m.in. projekt umowy o międzynarodowych gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy. Strona rosyjska przyjęła te propozycje do analizy. Niestety, od tego czasu proces negocjacji znacznie się skomplikował.

　　Jeśli chodzi o przyszłość Ukrainy, zawsze mieliśmy jasność w tej kwestii. Ukraina należy do rodziny europejskiej, ale ma równie dobre, oparte na wzajemnym szacunku relacje z Chinami i innymi krajami azjatyckimi. Ukraińcy nie stali się Europejczykami dopiero dzisiaj, a nasza historia jest tego dobitnym świadectwem: przez wieki Ukraina była integralną częścią cywilizacji europejskiej, odgrywając ważną rolę w jej kształtowaniu i rozwoju, zapewniając stabilność Europy i bezpieczeństwo w regionie. Jestem przekonany, że nadal będziemy odgrywać taką rolę.

---

tagi: moskwa  pekin  arestowicz  kijów  fejgin  mosejczuk 

	Magazynier
	13 maja 2022 11:47

40     2513    13 zaloguj sie by polubić