-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Biden poza protokołem, Bandera na drzewie, 26 03 2022, Warszawa Zamek Królewski

To jest benefis nasz i Bidena. Kto by pomyślał? My ex-Trumpowcy, trzymający kciuki za zwycięstwo Trumpa, dopóki nie stało się jasnym, że zarówno jego prezydentura jak i przegrana była wykalkulowanym efektem globalnych negocjacji dla nas nieczytelnych. On, Józef Biden, wybraniec jasnej stronie mocy, wczoraj w Warszawie cytował św. Jana Pawła II i nadto pozwolił sobie na dużą swobodę, na wyrażenie tego, co legło mu na sercu wskutek świadectwa uciekinierów z Ukrainy, dotkniętych niebywałą przemocą, i wskutek świadectwa polskiej gościnności wobec nich. Dlaczego Bandera został delegowany „na drzewo”, raczej nie muszę wyjaśniać. Oczywistym jest dla nas, że „ten kierunek” został mu „wskazany” po raz pierwszy wraz ze sławnym transportem niemieckich beretów dla krwawiącej Ukrainy. Zatem najpierw przemówi Biden i polskie tłumaczenie jego przemowy. Potem kilka nieobowiązkowych uwag tłumacza.

https://youtu.be/lSBtTXNMK5g

Wystąpienie prezydenta Bidena na temat zjednoczonych wysiłków wolnego świata na rzecz wsparcia narodu ukraińskiego
26 MARCA 2022 R. Zamek Królewski w Warszawie, Polska,18:16 C.Śr.E.

 

(Owacje) PREZYDENT: Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Proszę, jeśli ktoś ma miejsce, niech usiądzie. Jeśli nie, proszę wejść na scenę. (Śmiech.)

Dziękuję bardzo. To wielki zaszczyt, że mogę tu być. Panie prezydencie, mówią mi, że gdzieś tam pan jest. Jest pan tam. Dziękuję, panie prezydencie.

"Nie lękajcie się". To były pierwsze słowa podczas pierwszego publicznego wystąpienia pierwszego Papieża Polaka po wyborze w październiku 1978 roku. Były to słowa, które miały określić Jana Pawła II. Słowa, które miały zmienić świat.

Jan Paweł II przywiózł to przesłanie do Warszawy w czasie swojej pierwszej podróży po kraju jako papież, w czerwcu 1979 roku. Było to przesłanie o sile - sile wiary, sile odporności i sile ludzi.

W obliczu okrutnego i brutalnego systemu rządów było to przesłanie, które 30 lat temu pomogło położyć kres sowieckim represjom na ziemi środkowej i w Europie Wschodniej. Było to przesłanie, które pozwoli przezwyciężyć okrucieństwo i brutalność tej niesprawiedliwej wojny.

Kiedy Jan Paweł II przyniósł to przesłanie w 1979 r., Związek Radziecki rządził żelazną ręką za żelazną kurtyną.

Rok później w Polsce zapanował ruch Solidarności. I choć wiem, że nie mógł być tu dziś obecny, wszyscy w Ameryce i na całym świecie jesteśmy wdzięczni za Lecha Wałęsę. (Oklaski.)

Przypomina mi to zdanie filozofa Kierkegaarda: "Wiara najlepiej widzi w ciemności". A były takie ciemne chwile.

Dziesięć lat później rozpadł się Związek Radziecki, a Polska i Europa Środkowo-Wschodnia wkrótce będą wolne. Nic w tej walce o wolność nie było proste ani łatwe. To była długa, bolesna walka, toczona nie w ciągu dni i miesięcy, ale lat i dziesięcioleci.

Ale odrodziliśmy się w wielkiej bitwie o wolność: bitwie między demokracją a autokracją, między wolnością a represjami, między porządkiem opartym na zasadach a porządkiem rządzonym brutalną siłą.

W tej bitwie musimy być trzeźwo myślący. Tej bitwy nie da się wygrać w ciągu kilku dni czy miesięcy. Musimy przygotować się na długą walkę, która nas czeka.

Panie prezydencie, panie premierze, panie burmistrzu, panowie posłowie, szanowni goście, obywatele Polski i podejrzewam, że także Ukrainy, którzy są tutaj obecni: Zebraliśmy się tutaj, na Zamku Królewskim, w mieście, które zajmuje święte miejsce w historii nie tylko Europy, ale i niekończącego się poszukiwania wolności przez ludzkość.

Przez pokolenia Warszawa była miejscem, gdzie wolność była kwestionowana i gdzie wolność zwyciężała.

To właśnie tutaj, w Warszawie, młoda uchodźczyni, która uciekła z Czechosłowacji będącej pod dominacją sowiecką, wróciła, by przemawiać i solidaryzować się z dysydentami.

Nazywała się Madeleine Korbel Albright. Stała się - (oklaski) - jedną z najbardziej zagorzałych zwolenniczek demokracji na świecie. Była moją przyjaciółką, z którą służyłem. Była pierwszą kobietą Sekretarzem Stanu w Ameryce. Zmarła trzy dni temu.

Przez całe życie walczyła o podstawowe zasady demokracji. A teraz, w odwiecznej walce o demokrację i wolność, Ukraina i jej mieszkańcy są na pierwszej linii frontu, walcząc o ocalenie swojego narodu.

A ich odważny opór jest częścią większej walki o podstawowe zasady demokratyczne, które łączą wszystkich wolnych ludzi: państwo prawa, wolne i uczciwe wybory, wolność słowa, pisania i zgromadzeń, wolność wyznawania wiary według własnego uznania, wolność prasy.

Zasady te są niezbędne w wolnym społeczeństwie. (Oklaski) Ale one zawsze - zawsze były oblegane. Zawsze były zagrożone. Każde pokolenie musiało pokonać śmiertelnych wrogów demokracji. Taki jest świat - bo jak wiemy, świat jest niedoskonały. Gdzie apetyty i ambicje nielicznych zawsze dążą do zdominowania życia i wolności wielu.

Moje przesłanie do narodu ukraińskiego to przesłanie, które przekazałem dziś ministrowi spraw zagranicznych i ministrowi obrony Ukrainy, którzy, jak sądzę, są tu dziś obecni: Stoimy po waszej stronie. Kropka. (Oklaski.)

Dzisiejsze walki w Kijowie, Mariupolu i Charkowie są ostatnią bitwą w długiej walce: Węgry, 1956; Polska, 1956, a potem ponownie 1981; Czechosłowacja, 1968.

Sowieckie czołgi tłumiły demokratyczne powstania, ale opór trwał nadal, aż w końcu, w 1989 r., mur berliński i wszystkie mury sowieckiej dominacji - upadły. Upadły. A ludzie zwyciężyli. (Oklaski.)

Ale walka o demokrację nie mogła się zakończyć i nie zakończyła się wraz z końcem zimnej wojny.

W ciągu ostatnich 30 lat siły autokracji odrodziły się na całym świecie. Jej cechy charakterystyczne są dobrze znane: pogarda dla państwa prawa, pogarda dla wolności demokratycznej, pogarda dla samej prawdy.

Dziś Rosja zdusiła demokrację - starała się to uczynić nie tylko w swojej ojczyźnie, ale także gdzie indziej. Putin ma czelność twierdzić, że "de-nazyfikuje" Ukrainę. To kłamstwo. To po prostu cynizm. On o tym wie. I jest to również nieprzyzwoite.

Prezydent Zelenskyy został wybrany w demokratycznych wyborach. Jest Żydem. Rodzina jego ojca została zgładzona w nazistowskim Holokauście. A Putin ma czelność, jak wszyscy autokraci przed nim, wierzyć, że siła czyni dobro.

W moim kraju były prezydent, Abraham Lincoln, wyraził ducha sprzeciwu, który miał ocalić Unię w samym środku wojny domowej. Powiedział: "Miejmy wiarę, że prawo czyni siłę". "Prawo czyni siłę." (Oklaski.)

Dziś znów miejmy tę wiarę. Postanówmy uruchomić siłę demokracji, aby udaremnić zapędy [sic] naszej autokracji. Pamiętajmy, że próba tej chwili jest próbą wszechczasów".

Kreml chce przedstawiać rozszerzenie NATO jako imperialny projekt mający na celu destabilizację Rosji. Nic bardziej mylnego. NATO jest sojuszem obronnym. Nigdy nie dążyło do upadku Rosji.

W okresie poprzedzającym obecny kryzys Stany Zjednoczone i NATO przez wiele miesięcy pracowały nad zaangażowaniem Rosji w celu uniknięcia wojny. Spotkałem się z nim osobiście i wielokrotnie rozmawiałem przez telefon.

Raz po raz oferowaliśmy prawdziwą dyplomację i konkretne propozycje wzmocnienia bezpieczeństwa europejskiego, zwiększenia przejrzystości i budowy zaufania po wszystkich stronach.

Ale Putin i Rosja na każdą z tych propozycji odpowiadali brakiem zainteresowania jakimikolwiek negocjacjami, kłamstwami i ultimatum. Rosja od początku była skłonna do przemocy.

Wiem, że nie wszyscy z Was wierzyli mi i nam, kiedy powtarzaliśmy: "Oni przekroczą granicę. Zaatakują".

Wielokrotnie zapewniał: "Nie jesteśmy zainteresowani wojną". Gwarantował, że się nie ruszy.

Wielokrotnie powtarzał, że nie dokona inwazji na Ukrainę.

Wielokrotnie powtarzał, że rosyjskie wojska wzdłuż granicy są tam w celach "szkoleniowych" - całe 180 tysięcy.

Nie ma żadnego uzasadnienia ani prowokacji dla decyzji Rosji o podjęciu wojny. Jest to przykład jednego z najstarszych ludzkich odruchów: użycia brutalnej siły i dezinformacji w celu zaspokojenia żądzy władzy absolutnej i kontroli.

To nic innego, jak bezpośrednie wyzwanie rzucone międzynarodowemu porządkowi opartemu na zasadach, ustanowionemu od zakończenia II wojny światowej.

Grozi to powrotem do dziesięcioleci wojen, które pustoszyły Europę, zanim wprowadzono międzynarodowy porządek oparty na zasadach. Nie możemy do tego wracać. Nie możemy.

Powaga zagrożenia sprawia, że odpowiedź Zachodu była tak szybka i potężna, tak jednolita, bezprecedensowa i przytłaczająca.

Tylko szybkie i dotkliwe koszty mogą skłonić Rosję do zmiany kursu.

W ciągu kilku dni od inwazji Zachód wspólnie zastosował sankcje, aby zniszczyć rosyjską gospodarkę.

Bank Centralny Rosji został zablokowany w światowych systemach finansowych, co uniemożliwiło Kremlowi dostęp do funduszy wojennych, które rozproszyły się po całym świecie.

Uderzyliśmy w samo serce rosyjskiej gospodarki, zatrzymując import rosyjskiej energii do Stanów Zjednoczonych.

Do tej pory Stany Zjednoczone objęły sankcjami 140 rosyjskich oligarchów i członków ich rodzin, konfiskując ich nieuczciwe zyski: jachty, luksusowe apartamenty, rezydencje.

Objęliśmy sankcjami ponad 400 rosyjskich urzędników państwowych, w tym kluczowych architektów tej wojny.

Ci urzędnicy i oligarchowie czerpali ogromne korzyści z korupcji związanej z Kremlem, a teraz muszą podzielić się bólem.

Do akcji włącza się także sektor prywatny. Ponad 400 prywatnych firm międzynarodowych wycofało się z prowadzenia interesów w Rosji - całkowicie ją opuściło - od koncernów naftowych po McDonald's.

W wyniku tych bezprecedensowych sankcji rubel niemal natychmiast legł w gruzach. Rosyjska gospodarka - (oklaski) - to prawda, nawiasem mówiąc. Za jednego dolara trzeba zapłacić około 200 rubli.

W najbliższych latach gospodarka rosyjska może zostać zredukowana o połowę. Przed tą inwazją rosyjska gospodarka zajmowała 11. miejsce na świecie pod względem wielkości. Wkrótce nie znajdzie się nawet w pierwszej dwudziestce na świecie. (Oklaski.)

Łącznie sankcje gospodarcze są nowym rodzajem ekonomicznej polityki państwowej, której moc zadawania szkód dorównuje potędze militarnej.

Te międzynarodowe sankcje osłabiają siłę Rosji, jej zdolność do uzupełniania sił zbrojnych i zdolność do projekcji siły. Winę za to ponosi Putin - Władimir Putin, kropka.

Jednocześnie, obok tych sankcji gospodarczych, świat zachodni zjednoczył się, aby udzielić narodowi ukraińskiemu niewiarygodnej pomocy wojskowej, gospodarczej i humanitarnej.

W latach poprzedzających inwazję my, Amerykanie, wysłaliśmy na Ukrainę ponad 650 milionów dolarów, zanim Ukraińcy przekroczyli granicę, w postaci broni, w tym sprzętu przeciwlotniczego i przeciwpancernego.

 

Od czasu inwazji Ameryka przeznaczyła kolejne 1,35 miliarda dolarów na broń i amunicję.

Dzięki odwadze i męstwu narodu ukraińskiego - (brawa) - sprzęt wysłany przez nas i przez naszych kolegów został użyty z druzgocącym skutkiem do obrony ukraińskiej ziemi i przestrzeni powietrznej. Do akcji włączyli się także nasi sojusznicy i partnerzy.

Ale jak już mówiłem wyraźnie: siły amerykańskie są w Europie - nie po to, by angażować się w konflikt z siłami rosyjskimi. Siły amerykańskie są tu po to, by bronić sojuszników z NATO.

Wczoraj spotkałem się z żołnierzami, którzy służą u boku naszych polskich sojuszników, aby wzmocnić obronę frontu NATO. Powodem, dla którego chcieliśmy to wyjaśnić, jest ich ruch na Ukrainie: Nawet nie myślcie o tym, by ruszyć się na choćby jeden centymetr terytorium NATO.

Mamy święty obowiązek - (oklaski) - mamy święty obowiązek na mocy Artykułu 5 bronić każdego centymetra terytorium NATO z całą siłą naszej zbiorowej mocy.

A wcześniej dziś odwiedziłem wasz Stadion Narodowy, gdzie tysiące ukraińskich uchodźców próbuje teraz odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania, jakie może zadać człowiek: "Mój Boże, co się ze mną stanie? Co się stanie z moją rodziną?".

Widziałem łzy w oczach wielu matek, gdy je obejmowałem; ich małe dzieci - ich małe dzieci, które nie wiedziały, czy się uśmiechać, czy płakać. Jedna mała dziewczynka powiedziała: "Panie Prezydencie" - mówiła trochę po angielsku - "czy mojemu bratu i mojemu tacie nic się nie stanie? Czy jeszcze ich zobaczę?". Bez swoich mężów, ojców, w wielu przypadkach bez swoich braci i sióstr, którzy zostali, aby walczyć za swój kraj.

Nie musiałem mówić w tym języku ani go rozumieć, aby wyczuć emocje w ich oczach, sposób, w jaki chwytali mnie za rękę, a małe dzieci trzymały się mojej nogi, modląc się z rozpaczliwą nadzieją, że to wszystko jest tymczasowe; z obawą, że być może na zawsze znajdą się z dala od swoich domów; niemal z dojmującym smutkiem, że to wszystko dzieje się od nowa.

Uderzyła mnie jednak także hojność mieszkańców Warszawy - i w ogóle wszystkich Polaków - głębia ich współczucia, ich gotowość do wyciągnięcia ręki - (oklaski) - otwarcia serca.

Mówiłem panu prezydentowi, że przygotowują się do otwarcia swoich serc i domów, aby po prostu pomóc. Chcę także podziękować mojemu przyjacielowi, wielkiemu amerykańskiemu szefowi kuchni, José Andrésowi, i jego zespołowi, który pomógł poczuć się [sic] tym - (oklaski) - karmiącym tych, którzy pragną wolności.

Ale pomoc tym uchodźcom nie jest czymś, co Polska czy jakikolwiek inny naród powinien nieść sam. Wszystkie światowe demokracje są zobowiązane do pomocy. Wszystkie. A naród ukraiński może liczyć na to, że Stany Zjednoczone wywiążą się z tego obowiązku.

Dwa dni temu ogłosiłem, że przyjmiemy 100 tys. ukraińskich uchodźców. Już teraz do Stanów Zjednoczonych przybywa 8 tys. tygodniowo uchodźców innych narodowości.

Przekażemy prawie 300 milionów dolarów na pomoc humanitarną, dostarczając dziesiątki tysięcy ton żywności, wody, leków i innych podstawowych artykułów.

W Brukseli ogłosiłem, że Stany Zjednoczone są gotowe przekazać dodatkowo ponad 1 miliard dolarów na pomoc humanitarną.

Światowy Program Żywnościowy poinformował nas, że pomimo znacznych przeszkód, przynajmniej część pomocy dociera do głównych miast na Ukrainie, ale nie do Metropolu - nie, przepraszam, do Mariupola, ponieważ siły rosyjskie blokują dostawy pomocy.

Ale nie zaprzestaniemy naszych wysiłków, aby dostarczyć pomoc humanitarną wszędzie tam, gdzie jest ona potrzebna na Ukrainie i dla ludzi, którym udało się wydostać z Ukrainy.

Niezależnie od brutalności Władimira Putina, niech nie będzie wątpliwości, że ta wojna już teraz jest dla Rosji strategiczną porażką. (Oklaski) Sam straciłem dzieci - wiem, że to nie jest pocieszenie dla ludzi, którzy stracili rodziny.

Ale on, Putin, myślał, że Ukraińcy się poddadzą i nie będą walczyć. Nie jest zbyt dobrym znawcą historii. Zamiast tego siły rosyjskie spotkały się z odważnym i twardym oporem ukraińskim.

Brutalna taktyka Rosji nie złamała ukraińskiej determinacji, lecz ją wzmocniła. (Oklaski.)

Zamiast rozbijać NATO, Zachód jest teraz silniejszy i bardziej zjednoczony niż kiedykolwiek wcześniej. (Oklaski.)

Rosja chciała zmniejszyć obecność NATO na swojej granicy, ale teraz ma [my mamy] silniejszą obecność, większą obecność, z ponad setką tysięcy amerykańskich żołnierzy tutaj, wraz ze wszystkimi innymi członkami NATO.

W rzeczywistości - (oklaski) - Rosji udało się wywołać coś, czego, jestem pewien, nigdy nie zamierzała: Demokracje na świecie odżyły dzięki celowi i jedności, które w ciągu kilku miesięcy osiągnęły to, co kiedyś zajmowało nam lata.

Nie tylko działania Rosji na Ukrainie przypominają nam o dobrodziejstwach demokracji. To nasz własny kraj - jego własny kraj, Kreml, więzi protestujących. Podobno wyjechało już dwieście tysięcy osób. Mamy do czynienia z drenażem mózgów - opuszczeniem Rosji. Zamyka się niezależne wiadomości.

W mediach państwowych panuje propaganda, która blokuje obraz celów cywilnych, masowych grobów, głodowej taktyki wojsk rosyjskich na Ukrainie.

 

Czy można się dziwić, że - jak już wspomniałem - w ciągu jednego miesiąca 200 000 Rosjan opuściło swój kraj? Niezwykły drenaż mózgów w tak krótkim czasie, co prowadzi mnie do mojego przesłania do narodu rosyjskiego:

 

Pracowałem z rosyjskimi przywódcami przez dziesięciolecia. Siadałem po drugiej stronie stołu negocjacyjnego jeszcze za czasów radzieckiego premiera Aleksieja Kosygina, aby rozmawiać o kontroli zbrojeń w szczytowym okresie zimnej wojny.

 

Zawsze mówiłem bezpośrednio i szczerze do Was, Rosjan.

 

Powiem tak, jeśli będziecie w stanie słuchać: Wy, naród rosyjski, nie jesteście naszymi wrogami.

 

Nie wierzę, że z zadowoleniem przyjmujecie zabijanie niewinnych dzieci i dziadków, że akceptujecie szpitale, szkoły, oddziały położnicze, które, na Boga, są bombardowane rosyjskimi pociskami i bombami, że otaczacie miasta, aby ludność cywilna nie mogła uciec, że odcinacie dostawy i próbujecie zagłodzić Ukraińców, aby się poddali.

 

Miliony rodzin są wypędzane ze swoich domów, w tym połowa ukraińskich dzieci. To nie są działania wielkiego narodu.

 

Wy, Rosjanie, podobnie jak wszyscy ludzie w całej Europie, macie jeszcze świeżo w pamięci, że pod koniec lat trzydziestych i w latach czterdziestych byliście w podobnej sytuacji - sytuacji z czasów II wojny światowej - w umysłach wielu dziadków w tym regionie.

 

To, co przeżyło wasze pokolenie - czy doświadczyło oblężenia Leningradu, czy też słyszało o tym od rodziców i dziadków - dworce kolejowe przepełnione przerażonymi rodzinami uciekającymi ze swoich domów; noce spędzone w piwnicach i suterenach; poranki spędzone na odgruzowywaniu domów - to nie są wspomnienia z przeszłości. Już nie. Ponieważ dokładnie to samo robi teraz rosyjska armia na Ukrainie.

 

26 marca 2022 r. Zaledwie kilka dni wcześniej - jesteśmy przy dwudziestym pierwszym - byliście narodem XXI wieku z nadziejami i marzeniami, jakie ludzie na całym świecie mają dla siebie i swoich rodzin.

 

Teraz agresja Władimira Putina odcięła Was, naród rosyjski, od reszty świata i cofa Rosję do XIX wieku.

 

To nie jest to, kim jesteście. Nie na taką przyszłość zasługujecie dla swoich rodzin i dzieci. Mówię wam prawdę: ta wojna nie jest godna was, narodu rosyjskiego.

 

Putin może i musi zakończyć tę wojnę. Naród amerykański jest z wami i z odważnymi obywatelami Ukrainy, którzy pragną pokoju.

 

I moje przesłanie do reszty Europy: W tej nowej bitwie o wolność kilka rzeczy stało się już jasne.

 

Po pierwsze, Europa musi zakończyć swoją zależność od rosyjskich paliw kopalnych. A my, Stany Zjednoczone, pomożemy w tym. (Dlatego właśnie właśnie wczoraj w Brukseli wraz z przewodniczącym Komisji Europejskiej ogłosiłem plan, który ma przeprowadzić Europę przez bezpośredni kryzys energetyczny.

 

W dłuższej perspektywie, ze względu na bezpieczeństwo ekonomiczne, bezpieczeństwo narodowe oraz przetrwanie planety, wszyscy musimy jak najszybciej przejść na czystą, odnawialną energię. Będziemy współpracować, aby pomóc w osiągnięciu tego celu, tak aby skończyły się czasy, w których każdy naród w zakresie swoich potrzeb energetycznych podporządkowywał się kaprysom tyrana. To musi się skończyć. Muszą się skończyć.

 

Po drugie, musimy walczyć z korupcją płynącą z Kremla, aby dać narodowi rosyjskiemu uczciwą szansę.

 

I wreszcie, co najważniejsze, musimy utrzymać absolutną jedność - musimy - między światowymi demokracjami.

 

Nie wystarczy mówić z retorycznym rozmachem o nobilitujących słowach demokracji, o wolności, równości i swobodzie. My wszyscy, także tu w Polsce, musimy każdego dnia wykonywać ciężką pracę na rzecz demokracji. Także mój kraj.

 

Dlatego właśnie - (oklaski) - dlatego w tym tygodniu ponownie przybyłem do Europy z jasnym i zdecydowanym przesłaniem dla NATO, dla G7, dla Unii Europejskiej, dla wszystkich narodów miłujących wolność: Musimy już teraz zobowiązać się, że będziemy w tej walce przez długi czas. Musimy pozostać zjednoczeni dziś, jutro i pojutrze, a także w nadchodzących latach i dekadach. (Oklaski.)

 

Nie będzie to łatwe. Będą koszty. Ale jest to cena, którą musimy zapłacić. Ponieważ ciemność, która napędza autokrację, w ostatecznym rozrachunku nie może się równać z płomieniem wolności, który rozpala dusze wolnych ludzi na całym świecie.

 

Historia wielokrotnie pokazuje, że największy postęp dokonuje się w najciemniejszych momentach. I historia pokazuje, że jest to zadanie naszych czasów, zadanie tego pokolenia.

 

Pamiętajmy: Cios młotem, który zburzył mur berliński, siła, która zniosła żelazną kurtynę, nie były słowami jednego przywódcy; to ludzie Europy przez dziesięciolecia walczyli o wolność.

 

Ich czysta odwaga otworzyła granicę między Austrią a Węgrami dla Pikniku Paneuropejskiego. Połączyli ręce dla Drogi Bałtyckiej. Stanęli w obronie Solidarności tu, w Polsce. Razem stanowili oni niezaprzeczalną siłę narodu, której Związek Radziecki nie mógł się oprzeć.

 

I widzimy to dziś po raz kolejny na przykładzie dzielnego narodu ukraińskiego, który pokazuje, że siła wielu jest większa niż wola jednego dyktatora. (Oklaski.)

 

Niech więc w tej godzinie równie jasno płoną dziś słowa papieża Jana Pawła II: "Nigdy, przenigdy nie traćcie nadziei, nigdy nie wątpcie, nigdy się nie męczcie, nigdy nie zniechęcajcie. Nie lękajcie się." (Oklaski.)

 

Dyktator pragnący odbudować imperium nigdy nie zatrze w ludziach miłości do wolności. Brutalność nigdy nie zniszczy ich woli bycia wolnymi. Ukraina nigdy nie będzie zwycięstwem Rosji - bo wolni ludzie nie chcą żyć w świecie beznadziei i ciemności.

 

Będziemy mieli inną przyszłość - jaśniejszą przyszłość, zakorzenioną w demokracji i zasadach, nadziei i świetle, przyzwoitości i godności, wolności i możliwościach.

 

Na litość boską, ten człowiek nie może pozostać u władzy.

------------------------------------------------    


Mówiąc precyzyjniej to benefis PRzP Andrzeja Dudy, premiera Morawieckiego i wicepremiera Kaczyńskiego i tych, którzy w miarę szczerze angażują się po ich stronie. Po ogłoszeniu, iż nie będzie kandydował po raz drugi, POTUS Joseph Biden może sobie na taką właśnie swobodę. Wyraża się ona w wyjściu poza niejawną umowę między organizacją którą reprezentuje a zewnętrznymi dawcami rekomendacji kredytowych. Jeśli jego organizacja chce liczyć się z globalnymi organizacjami finansowymi, on sam już nie musi. Może sobie pozwolić na niedyplomatyczną nieostrożność w postaci ostatniego zdania swojego przemówienia na warszawskim Zamku Królewskim: „Na Boga (For God's sake), ten człowiek nie może pozostać u władzy.” Nie jest to jakaś wielka nieostrożność. Jego zaplecze poradziło sobie z nią z typowym wdziękiem. Ale zauważmy jeszcze, że Biden mówił bez kartki a mówił długo, wyraził wiele.

Dla nas i dla Ukraińców ma ono kapitalne znaczenie. Owszem symboliczne, tak jak wizyta Bidena w Polsce, jak jego negocjacje z przedstawicielami Zełeńskiego i z polską organizacją, tak jak dla szefa ukraińskiej dyplomacji, Mychajło Podolaka. Jego ostrożny optymizme w odpowiedzi na spotkanie z J. Bidenem i warszawskie przemówienie przyjmuję jako coś miarodajnego. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że spontaniczność POTUSa przeplata się z przećwiczonymi fragmentami jego przemówienia. Które są przećwiczone, nie jest znowu tak ważne. Wystarczy nam ogólny zarys. Mamy jednak pewność, że detronizacja Putina jest jego własnym pomysłem, być może spontanicznym. Kremlowska ekipa musi teraz wzmocnić bezpieczeństwo wokół prezydenta Zjedn. Republik Carskich i Sowieckich. Dodatkowe koszty.

Ogólnie widzę to jako efekt zawierzenia przez Papieża Franciszka Ukrainy i Rosji Matce Bożej. Tak właśnie odbieram ostrożny optymizm w odpowiedzi na interwencję amerykańskiego deep state w ukraiński kryzys, tak również odbieram przemówienie Bidena, zwłaszcza jego spontaniczną reakcję na to co dla Ukraińców robimy, przede wszystkim na cierpienia Ukraińców, którzy stanęli na jego drodze. Wszak był to apel do jego serca. Tak czy inaczej Biden na niego odpowiedział. Oczywiście buduje on geopolityczne podstawy dla swojego następcy i ogólnie dla Białego Domu, obojętnie czy POTUSem będzie Trump czy jakiś demokrata. Zmazuje nieczystości pozostawione tu przez Kamalę Harris, przez jej niesławne przemówienie w Polsce, wygłoszone jakby na haju. Na marginesie z wielkim zdziwieniem obserwujemy rosnące sentymenty promoskiewskie pośród dziennikarzy protrumpowskich Foxnews. Odczytujemy to jako zaciśnienie relacji między Telavivem a Moskwą. Zupełnie irralcjonalne. 

O. Mniszysko zwrócił wczoraj w dyskusji uwagę na jeszcze jeden szczegół, mienowicie na zaproszenie Bidena przez amerykańskiego ambasadora w Polsce do spotkania z opozycją i na odmowę ze strony Potusa. Mniszysko odczytał to jako wyraz uznania ze strony Białego Domu dla organizacji pisowskiej jako reprezentatywnej dla interesów Polski i jako rzetelnego partnera. Dodaję do tego jeszcze jedno znaczenie związane z wiedzą Białego Domu na temat powiązań niemieckiej i moskiewskiej agentury wpływu, czyli opozycji, z ich mocodawcami. Co za tym idzie w grę wchodzi również znaczenie tego gestu adresowane do Berlina. Zaiste Berlin ma problem, a nawet cały plik problemów. 

 



tagi: joseph biden  zamek królewski w warszawie  26 03 2022 

Magazynier
27 marca 2022 11:58
29     2657    23 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @Magazynier
27 marca 2022 13:21

Dzisiejsze walki w Kijowie, Mariupolu i Charkowie są ostatnią bitwą w długiej walce... Przepowiada koniec kacapii? 

 

zaloguj się by móc komentować



Magazynier @valser 27 marca 2022 14:07
27 marca 2022 14:18

"Najważniejsze przemówienie w karierze politycznej Joe Bidena" - Zagadzam się. 

Ostrożne streszczenia bez komentarzy w prasie niemieckiej, inaczej być nie może. W amerykańskiej najważeniejsze, adresowane do wszystkich wiszących na kremlowskim budżecie: "Washington Post" wyraża też pogląd, że rosyjska agresja pokazała, że Polska miała rację przez lata ostrzegając Zachód przed zagrożeniem z Rosji.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Matka-Scypiona 27 marca 2022 13:21
27 marca 2022 14:19

Chyba taką ma intencję. Ale jeśli padnie kacapia następna jest polit-poprawność.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Magazynier
27 marca 2022 15:17

Przeczytałem bo wczoraj nie miałem możliwości wysłuchać. Zresztą czytanie jest bardzo ciekawe bo nie ma emocji przekazu, a jedynie emocje treści. Mocne przemówienie, nie ma co. Bardzo się cieszę że zostało przedstawione w SN w takiej właśnie formie. Wielkie dzięki i gratulacje. Plusa dałem z dużą satysfakcją i przyjemnością. "Top SN" jak mawiają Twittery. Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

olo @Magazynier
27 marca 2022 20:01

nie podzielam opinii o problemach berlina, wzmianka o czystej energii to uklon w ich strone

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @tomciob 27 marca 2022 15:17
27 marca 2022 20:21

Dzięki, ale warto go też wysłuchać i obserwować język ciała. Na tej podstawie próbuję zgadnąć które fragmenty są improwizowane a które są wyćwiczone. Ciekaw jestem pana wniosków? Ogólnie może sobie pozwolić na mocną mowę.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @olo 27 marca 2022 20:01
27 marca 2022 20:23

Być może się mylę, ale wzmianka o czystej energii to może być też kurtuazja bez znaczenia. Żeby JK i MM nie przewróciło się w głowach. 

zaloguj się by móc komentować

zkr @Magazynier
27 marca 2022 20:43

> "Washington Post" wyraża też pogląd, że rosyjska agresja pokazała, że Polska miała rację przez lata ostrzegając Zachód przed zagrożeniem z Rosji.

Przemowienie Bidena bylo bardzo wazne. W mediach zaczela sie totalna wojna. Przyklad z 23 marca:

Op-Ed: The West won’t solve the Ukraine crisis by making deals with autocrats

Soros nie odpuszcza (Kislowski jest profesorem w Uniwersytecie Środkowoeuropejskim).

zaloguj się by móc komentować

olo @Magazynier 27 marca 2022 20:23
27 marca 2022 21:01

moim zdaniem nie ma miejsca na cos takiego , ale niedlugo zobaczymy

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @zkr 27 marca 2022 20:43
27 marca 2022 21:27

Rutynowe pomiałkiwanie. Jak to możliwe żeby wybraniec jasnej strony mocy, podawał rękę antysemitom? Trzeba przynajmniej jęknąć.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @olo 27 marca 2022 21:01
27 marca 2022 21:27

Na krutuazję zawsze jest miejsce. To jest taka marchewka na sztucznych nawozach.

zaloguj się by móc komentować

olo @Magazynier 27 marca 2022 21:27
27 marca 2022 21:48

nie, na to zeby im sie w glowach nie poprzewracalo

wiec jesli juz kurtuazja to w strone niemiec, ale watpie w jej sztucznosc

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @olo 27 marca 2022 21:48
27 marca 2022 21:53

Z tym się oczywiście zgadzam. Putin do spółki z Tuskiem i Braunem wyleczył ich z tego. Kurtuazja tylko w stronę niemiec. Marchewa na nawozach wygląda nawet bardziej naturalnie niż pokręcona bez nawozach. 

zaloguj się by móc komentować

olo @Magazynier
27 marca 2022 22:29

no czyli uklon w strone niemiec, a ile to warte zobaczymy juz w tym roku

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Magazynier 27 marca 2022 20:23
28 marca 2022 00:29

Akurat Polska jest już obecnie prymusem w adaptowaniu zielonej energii. Nie tak dawno bo we wtorek 14 marca pomiędzy 12 a 13 panele słoneczne wyprodukowały 20,3% energii wyprodukowanej w Polsce. Natomiast w całym lutym tego roku wiatraki wyprodukowały 19,4% energii elektrycznej w Polsce. I to jest taki fantastyczny mix uzupełniający się wiatr i słońce, a jednocześnie mamy kapitalny klimat do mixu zielonej energii. A więc... Biden miał też na myśli Polskę i to wcale nie była żadna kurtuazja. Problemem stają się teraz raczej sieci przesyłowe i magazyny energii bo przyrost produkcji zielonej energii w Polsce ma się świetnie i tylko od inwestycji zależy szybkość eliminacji paliw kopalnych.

A co do przemówienia to nie będę go oglądał bo jest to jednak teatr. Polityczny ale teatr. Z merytoryki jednak wynika, że z Putinem rozmów i układów pokojowych to już Ameryka nie przewiduje. I to jest też jakiś sygnał dla Rosji iż zarówno rozmowy jak i układy są jednak możliwe ale pod warunkiem zmiany marionetki. I to jest, jak dla mnie, czytelny i polityczny sygnał o pewnej otwartości Ameryki do negocjacji. Czas pokaże jak będzie, a przemówienie bardzo interesujące i dobrze skonstruowane. Trump miał dobre i Biden ma dobre. Mają chłopaki jankeski styl.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @olo 27 marca 2022 20:01
28 marca 2022 10:15

Czysta energia za Odrą ma znak jakości 'FfdF'. 

W Niemczech przygotowania do zmian o kilka kroków mobilizacji dalej. 

Co kraj to inny garb historycznej tradycji. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @tomciob 28 marca 2022 00:29
28 marca 2022 10:59

Ręce opadają..Który to raz trzeba tłumaczyć..

Sytuacja gdy kraj 20% zapotrzebowania pokrywa z wiatraków i fotopaneli,  oznacza, że gdy przypadkiem jest noc, a wiatr nie wieje to nagle brakuje 20% mocy i trzeba ją skądś wziąć. Kupić szybko za granicą za dowolną cenę.

W drugą stronę też niedobrze. Słońce świeci, wiatr wieje - następuje skok w systemie energetycznym i trzeba nadmiar szybko wysłać za granicę by nie rozwalić systemu. Niemcom zdażyło się że musieli DOPŁACIĆ do eksportu prądu, bo akurat nie było potrzebujących.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @tomciob 28 marca 2022 00:29
28 marca 2022 11:55

Aha, u nas też ziolona energia.

Ale teatr wiele mówi.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @chlor 28 marca 2022 10:59
28 marca 2022 11:57

No właśnie. 

To by oznaczało, że Biden i deep state uczestniczą poprostu w stręczeniu zielonej energii. 

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @Magazynier 28 marca 2022 11:55
28 marca 2022 12:11

Ale czysta energia, o której Bden wspomniał mogłaby też odnosić się do elektrowni jądrowych ...być może.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zawierucha 28 marca 2022 12:11
28 marca 2022 14:56

Aha. W takim razie to jest pytanie do PAD i MM. 

zaloguj się by móc komentować

tomciob @chlor 28 marca 2022 10:59
28 marca 2022 15:02

Napisałem wyraźnie że problemem są magazyny energii ale ten, jak każdy inny, będzie systematycznie rozwiązywany (na poziomie lokalnym rozproszonej produkcji).

zaloguj się by móc komentować

Pioterrr @chlor 28 marca 2022 10:59
28 marca 2022 16:21

Racja.

Jedyna czysta energia, jaka w Polsce ma sens to ta ze spalania biomasy i biogazu. Bo jest dostępna 24h / dobę i niezależnie od pory roku.

A te wszystkie "magazyny energii" to zabawki dla bogatych.

zaloguj się by móc komentować

Paris @chlor 28 marca 2022 10:59
28 marca 2022 20:09

Bezcenne  te  Pana  uwagi  !!!

A  te  dete  "magazyny"  to  pewnie  z  "nadmiaru"  tej  detej  energii  wiatrakowo-panelowej  beda  dzialac,...

...  kopalnie  zalac  betonem,  a  ludzi  wypier**lic  na  bruk...  tak  bedzie  "najlepiej"...  "najekologiczniej"  !!!

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 28 marca 2022 20:09
28 marca 2022 20:17

Spoko, Pani Paris. Od czego są magazynierzy. Wszystko zmagazynuję, tylko niech mi MM załatwi tani kredyt. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować