-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Czynnik X czyli appendix do badań Piotera

Semiramis

Appendix, dodatek, zaczerpnięty jest z pism bł. Katarzyny Emmerich, niemieckiej zakonnicy żyjącej pod koniec 18 wieku, z jej wizji uznanych przez Kościół za prawdziwe, zapisanych w księdze zatytułowanej Żywot i bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki jego Marii wraz z tajemnicami Starego Przymierza. Według widzeń świątobliwej Anny Katarzyny Emmerich. Ta wielka księga jest dostępna w kilku miejscach w internecie m.in. w Scribd. Sięgnąłem po nią jako po uzupełnienie do interpretacji starożytnej mitologii i historii podawanych nam przez Piotera. Nie wyjaśniają wiele, ale coś dodają. Mówią zresztą o czasach poprzedzających starożytną historię.

Jedna rzecz z nich się wyłania, coś czemu nie przypisywałem należnej wagi, mianowicie wiara. Prehistoryczni ludzie nadal ją mają. Jakaś ich część, całkiem spora, mimo potopu, mimo szerzącego się bałwochwalstwa i ciemnoty, wiarę w prawdziwego Stwórcę kultywowuje. Więcej nawet praktykuje wzywanie Jego obecności. Czytamy o niej w Księdze Rodzaju, gdy mowa jest o Henochu, który był człowiekiem wzywającym Bożego imienia. Tekst biblijny mówi też o ofiarach składanych Bogu przez dzieci Adama i Ewy. Z tekstu biblijnego, co potwierdzają wizje Emmerich, wynika to, że kult prawdziwego Stwórcy, zapoczątkowany przez Adama i Ewę, ma swoją kontynuację i jest praktykowany nie tylko przez Henocha, wziętego 'żywcem' wprost przed oblicze Boga. Tekst biblijny sprawia wrażenie, że Henoch był jedynym wzywającym Boże Imię. Być może tak było. Ale na pewno wierzących było znacznie więcej. Zatem prawdopodobieństwo szerszego kultu Bożego Imienia jest większe.

Wizje Emmerich pokazują szerszy kontekst i głębszy. Wskazują też na to, że cześć Bożego Imienia to wzywania Boga całą duszą, czyli oddanie się Bogu, czyli wzywanie Go tym, co stanowi Jego obraz i podobieństwo w człowieku. Kult Stwórcy, a nawet Jego Świętej Obecności, był niemal powszechny. Potrzebna była wielka praca ludzi przeciwnych wierze by rozprzestrzeniać demonolatrię. Demonolatria, tytułowy czynnik X, nie była czymś naturalnym dla pierwszych ludzi nawet po grzechu pierworodnym. Grzech, zabobon, ciemnota, przemoc i zmysłowość owszem, ale nie demonolatria. Bł. Katarzyna pisze, iż Nimrod, jeden z głównych przywódców budowy wieży Babel, trudził się 70 lat nad rozpowszechnianiem bałwochwalstwa. Jego pracę kontynuowały nieznana nam całkowicie Derketo i Semiramis.

Jest to bardzo ciekawe tło, a raczej geneza merkantylnych wojen, globalnych intryg, niewolnictwa, pierwszych obozów koncentracyjnych i kopalni ciężkiej, morderczej pracy ukazanych nam w interpretacjach Piotera. I tu ważna a ciekawa rzecz - mitologia, ukazana przez Piotera jako zawoalowana historiografia, nie mówi nam o pierwszym pokoleniu prehistorycznych tyranów. Wynika to z tego, że pierwsze pokolenie żyje przed potopem. Pierwszy tyran wymieniony przez Księgę Rodzaju i Emmerich to Tubal-Kain parający się kontaktami z demonami. Po nim następują jego potomkowie-giganci opętani przez demony. Potop zatem wymazuje naturalną pamięć o pokoleniu Tubal-Kaina. Ale demonolatria znajduje schronienie w Arce Noego w osobie dziecka o imieniu Hom, wykarmionym na czymś, co kojarzy się z marihuaną. Staje się on potem wielkim magiem. Wielką postacią dla odradzającej się ludzkości jest nieznany nam całkiem Dżemszyd. Potem przychodzi epoka o dzikiego i okrutnego Nimroda, budowniczego wieży Babel, po jej upadku twórcy Babilonu, propagatora czarnej magii. Następnie epoka nieznanej nam z żadnych źródeł Derketo, potężnej władczyni i wiedźmie. Potem epoka jej kontynuatorki Semiramidy. Obie czczone są za życia jako boginie. Emmerich nie potwierdza, iż Semiramis to ta sama osoba, co królowa asyryjska Sammu-ramat z IX w. przed Chr.. Jest to epoka znacznie wcześniejsza. Ale potwierdza, iż Semiramis to pierwowzór bogini Istar. Na marginesie dodajmy, że Derketo i Semiramis to pokolenie współczesne faraonom i takim postaciom jak Hiob, Abraham, Melchizedek i Józef. Warto zagtem porównać wizje Emmerich z historią Semiramis u Diodora Sycylijskiego.

Z Biblii znamy Tubal-Kaina, gigantów i Nimroda. Z wschodnich legend znamy Semiramidę. Nie wiemy tylko że jest wiedźmą i łowczynią dzikich, drapieżnych, niebezpiecznych zwierząt, polowanie na które przypomina według Emmeric wyprawy wojenne. Nie wiemy nic o Homie ani o Derketo, ani o kilku innych postaciach, które zna bł. Katarzyna. Niektóre tak jak Hom i Derketo budują kult zła, podobnie Semiramis. Inne postacie są po prostu przywódcami ludzi poszukujących swego miejsca na ziemi. O niewolnictwie Emmerich nic nie pisze. Jednak podkreśla potęgę i władczość Nimroda, Derketo i Semiramidy. Co ciekawe plemiona budujące wieżę Babel przystępują do tej budowy z namowy Nimroda, ale jakoby dobrowolnie. Przerażająca potęga Derketo i Semiramis jest już współczesna epoce niewolnictwa. Według Emmerich ich głównymi zajęciami są czarnoksięstwo, wędrowanie i polowania. Semiramis jest mezopotamską/asyryjską władczynią ale bardzo długo nie ma swego stałego dworu. Jej nieustanne wędrówki z uzbrojoną po zęby świtą, wręcz armią, sprawiają, że jej władza sięga daleko. Żyje 170 lat. Pod jej władzą jest również Egipt, gdzie rozwija bałwochwalcze dzieło Nimroda. Tam też buduje swój pałac/piramidę, tzw. wiszące ogrody. Tam wzbudza swymi praktykami podziw, strach, ale w końcu również bunt. Tam zostaje zabita. Bynajmniej nie zamienia się w gołębicę. Praktyki bałwochwalcze podtrzymywane przez Derketo i Semiramis, według Emmerich, rodzą kolejnych tyranów czczonych po śmierci jako bogowie. A więc możnych i potężnych, którzy są bohaterami starożytnej historiografii uchodzącej za mitologię.

No i teraz uwaga. Główny inspirator wizji bł. Katarzyny, czyli Bóg-człowiek, za jej pośrednictwem wymierza dyskretnego acz zdecydowanego kopa ogromnej części naszej wiedzy historycznej, prehistorycznej, badaniom izotopu C-14, w sumie naszym naukowym pojęciom chronologii. Bł. Katarzyna pisze wyraźnie czarno na białym (str. 67 w edycji Maria Vincit): „Jezus powiedział faryzeuszom, że obecnie świat 4028 lat stoi; kiedy zaś słyszałam Jezusa to mówiącego, miał sam lat 31.” Nie rozwijam tego tematu, nie komentuję, bo nie potrafię. Konstatuję fakt. Te dwa zdania pojawiają w kontekście szerszego akapitu, którym kończę dzisiejszy appendix. Dodam, że jeszcze ze dwa teksty na ten temat popełnię. Oto rzeczony cytat: „Widziałam, jak już przy przybyciu Semiramidy do Memfis (Egipcjanie) byli w sprzeczności ze swą chronologią (obliczaniem czasu). Chcąc zawsze uchodzić za naród najstarszy, poprzekręcali czas i rody królów. Wskutek tego prawdziwa rachuba czasu zupełnie im się pomieszała, a ponieważ kilkakrotnie obliczanie swoje zmieniali, przeto prawie nie wiedzieli, jak sobie postępować. Prócz tego każdy błąd starali się uwiecznić za pomocą budowy i napisów, wskutek czego zamieszanie tym trwalszym się stawało. Tak np. przez długi czas wiek przodków i potomków w ten sposób obliczali, jakoby dzień śmierci ojca był zarazem dniem powstania syna. Królowie, którzy bezustannie z kapłanami co do rachuby czasu się sprzeczali, wsuwali przodków, którzy nigdy nie istnieli; także owych czterech, równe imię mających królów, którzy w jednym i tym samym czasie panowali w Tebach, Heliopolis, Memfis i Sais, policzyli jednego za drugim. Widziałam też, że raz liczyli rok na 970 dni, drugi raz znowu liczyli lata jak miesiące. Widziałam też pewnego kapłana, czas obliczającego, przy czym zawsze zamiast 500, 1100 lat wypadało. Widziałam te fałszywe obliczania czasu i działania owych kapłanów podczas nauki o szabacie w Arumie, gdzie Jezus wobec faryzeuszów mówił o powołaniu Abrahama, o swym pobycie w Egipcie, występując przy tym przeciwko egipskiej rachubie czasu.”

CDN



tagi: wiara  historiografia  mitologia  demonolatria  księga rodzaju  wizje bł. katarzyny emmerich  henoch  noe  hiob  abraham  nimrod  derketo  semiramis 

Magazynier
1 kwietnia 2023 23:17
4     875    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @Magazynier
2 kwietnia 2023 09:33

Dzięki za uzupełnienie.

Co do chrolonogii egipskiej to już Diodor pisał, że Egipcjanom coś się mocno pomieszało i początkowo obliczali lata księżycowe (czyli miesiące), i dlatego ich obliczeń z listy królów nie należy traktować poważnie. Poza tym współcześni egiptolodzy potwierdzają, że często w dawnych tekstach podawane są dynastie, które panowały równocześnie nad poszczególnymi nomami (czyli okręgami) a nie nad całym Egiptem.

Co do Semiramidy, to Diodor (za Ktezjaszem) opisuje ją jako pochodzącą z nizin społecznych i żądną władzy, która (Persowie podawali dwie wersje) albo doprowadziła do śmierci swego męża natychmiast po narodzinach syna (Nimroda), albo wtrąciła go do lochu natychmiast po tym, jak jej w żartach powierzył władzę nad krajem.

Resztę bohaterów wymienionych przez Emmerich pewnie też da się zlokalizować w mitologii poszczególnych ludów.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Magazynier
2 kwietnia 2023 10:23

Dzięki za wpis. Czytałam objawienia bł. Katarzyny Emmerich. Myślę, że ta Semiramida to ta sama, co w Babilonie. Skoro zbudowała wiszące ogrody w Egipcie to mogła i w Babilonie. To jej oddziały 2 czy 3 razy (teraz nie pamiętam) napadły i zlupily Hioba, zatem to ona. 

Z tym datowaniem za pomocą izotopu C-14 to bzdura i od dawna akademicy to wiedzą, ale nie przyznają się za żadne skarby świata. 

Świetnie, że Pan nawiązał do tych objawień wobec wpisów Piotera. W pewnym momencie przyszło mi do głowy, w co wierzyli ci wszyscy olimpijczycy? Ludzie zgodzili się czcić ich jako bóstwa, ale jak te bóstwa miały na imię? Ponieważ żarli własne dzieci, to można się domyśleć. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pioter 2 kwietnia 2023 09:33
2 kwietnia 2023 21:42

Emmerich potwierdza jej niskie pochodzenie: "Matka Semiramidy urodziła się w okolicy Niniwy. Na zewnątrz wydawała się bardzo wstydliwą, lecz potajemnie była bardzo rozpustną i okrutną. Ojciec Semiramidy był mężem syryjskim, a tak samo jak jej matka w najszkaradniejsze bałwochwalstwo wplątany. Po urodzeniu się Semiramidy zgładzono ojca, co również z wróżbą związek miało. Semiramis urodziła się daleko w Askalon, w Palestynie, a potem wychowali ją kapłani bałwochwalscy wśród pasterzy w pustyni. Semiramis, będąc dzieckiem, często spędzała czas samotnie na pewnej górze, i widziałam kapłanów bałwochwalczych i jej matkę wśród łowów przy niej. Widziałam też szatana w rozmaitych postaciach z nią się bawiącego, podobnie jak Jan św. na puszczy z aniołami obcował. Widziałam też ptaki o pstrych skrzydłach przy niej, rozmaite dziwaczne gry jej znoszące. Nie pamiętam już wszystkiego, co z nią robiono, było to najobrzydliwsze bałwochwalstwo. Była piękną, pełną mądrości i wszelkich sztuk świata, a wszystko jej się udawało."

No i małżeństwo z Ninusem: "Wskutek wróżby została najpierw żoną pewnego dozorcy nad trzodami króla z Babel, a później żoną samego króla. Ten król podbiwszy w okolicy ku północy pewien naród, część tego narodu jako niewolników do kraju swego zawlókł; ci, gdy Semiramis później sama rządziła, wiele od niej cierpieć i przy niezmiernych jej budowach pomagać musieli. Semiramidę uważał jej lud za boginię. Jej matkę jeszcze dziksze łowy urządzającą widziałam. Włóczyła się z małym wojskiem wielbłądach, pręgowatych osłach i koniach; widziałam ją też raz, gdy wielkie łowy urządzała w Arabii, w okolicy Morza Czerwonego, kiedy Job tam w mieście swoim mieszkał." I to były Amazonki. Hiob jest tu wspomniany nieprzypadkiem, ponieważ to banda Semiramis wymordowała jego rodzinę. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Matka-Scypiona 2 kwietnia 2023 10:23
2 kwietnia 2023 21:51

Dzieciobójstwo to była część demonolatrii. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować