-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Dlaczego Abp Gądecki myli się?

Oczywiście tytuł ten wynika z deficytów pisarskich autora tych słów, czyli z chęci wywołania skandalu w celu ugaszenia go. W swoim oświadczeniu broniącym Abp Marka Jędraszewskiego Abp Stanisław Gądecki nie myli się. A przynajmniej nie całkiem się myli. Zaraza tęczowa jest czymś analogicznym do zarazy czerwonej. Gdybyśmy problem rewolucji mogli opisać tylko na poziomie doktrynalnym, Abp Gądecki ma całkowitą racją. Tęczowa zaraza jest programem totalitarnym. I jest to totalitaryzm, czyli zafałszowanie relacji między ludźmi o skali dewastacji niespotykanej do tej pory. Jest to niszczące zarówno dla dzieci i nastolatków, których programy genderowe zamierzają poddać eksperymentom psychicznym o sile rażenia duchowych promieni gamma. Jak i dla samych osób o tendencjach homoseksualnych. Odbiera im bowiem szansę na przyjęcie choćby hipotezy roboczej, iż mogą zostać wyzwolone z pokusy seksoholizmu.

Tekst ten oczywiście do naszych hierarchów nie dotrze. Tym bardziej, że nie dotarły do duchownych ważne teksty p. Maciejewskiego. Jeśli dotarły to w formie zniekształconej. Historia i politologia gospodarcza wciąż są jakimś odchyleniem od kanonu wyższej edukacji. Nawet w wykształceniu seminaryjnym dominuje model studiów nad doktryną. A przecież przedmiotem nauki - przede wszystkim doktryny biblijnej - jest rzeczywistość a nie doktryna - w przypadku Pisma Św. jest to przecież rzeczywistość objawiona nie gdzie indziej jak tylko w historycznych i ekonomicznych warunkach żydowskiej starożytności. No cóż, prężenie mięśni nie pomoże. Potrzebna jest tylko cierpliwość i „skromność”, jak mówi Toyah, „nieodmiennie dająca pokój”. Dlatego jest to raczej rozmowa z samym sobą, blogerami i czytelnikami SN.

Przyznaję, zasugerowałem, że w jakimś sensie Abp Gądecki nie ma racji, ale nie jest to zarzut, raczej pretekst do pokazania mniej znanych cech rewolucji. Czy to znaczy że Abp Jędraszewski też w jakimś sensie nie ma racji? Nie, ponieważ główne przesłanie Abp Jędraszewskiego zawarte jest w tej ostrzegawczej metaforze: zaraza tęczowa. Owszem tak jak Abp Gądecki mówi on o totalitarnym charakterze upolitycznienia ruchu gayowskiego. Ale sama metafora zawiera w sobie więcej niż tylko polemikę doktrynalną. "Zaraza tęczowa" oznacza zjawisko infekcji sumień, które niestety jest świadomie hodowane, w które ktoś inwestuje wielke pieniądza. Inwestycje o takich rozmiarach mogą być dokonywane tylko z uzasadnioną nadzieją na jeszcze większe zyski. Jakie zyski? Zyski z grabieży. 

Zaś mi chodzi właśnie o relację między doktryną Kościoła a niszczeniem go. Oczywiście ruchy rewolucyjne podważają nauczanie chrześcijańskie, jednak ich siła rażenia nie sprowadza się tylko do fałszywych idei, ponieważ funkcja ideologii rewolucyjnej nie wyczerpuje się w ogłupieniu mas i wyparciu z ludzkich umysłów zdrowego rozsądku, a w końcu wiary. Jest tak ponieważ ortodoksja chrześcijańska najpełniej opisuje rzeczywistość. To jest oczywiste, jej autorem bowiem jest Ten, Który Jest, który jest ostateczną rzeczywistością. Doktryny heretyckie, rewolucyjne i ezoteryczne, jeśli ograniczyłyby się tylko do sporu ideowego z Kościołem, nie miałby szans, nie byłby w stanie konkurować z nim. Dlatego muszą uciekać się do politycznego i ekonomicznego niszczenia Kościoła, czyli wierzących. 

Z tej racji moc rewolucji nie zawiera się tylko w ideologii. Totalitaryzm jest największym nieszczęściem, ale tylko na poziomie doktryny i polityki. Czyni ogromne spustoszenia, lecz jego moc jest ograniczona w czasie, ponieważ nie posiada samodzielności ekonomicznej.

Po części tłumaczą to słowa Papieża Franciszka, cytowane w oświadczeniu Ks. Abp. Stanisława Gądeckiego (https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/211677,mamy-do-czynienia-z-totalitaryzmem-swiatopogladowym.html): „Ta rewolucja w obyczajach i moralności często wymachuje 'flagą wolności', ale w rzeczywistości przyniosła dewastację duchową i materialną niezliczonym ludzkim istotom, szczególnie najbardziej narażonym” (Watykan, 17.11.2014). Niech mi wolno dodać, najbardziej narażonym na kuszenie ułudą. Tych kilka słów może być inspiracją do medytacji, która rozrosłaby się do potężnego traktatu na temat nauki polityki, politike episteme.

Ale ja sięgnę tylko do mojej „bogatej wyobraźni literackiej”, zaś na końcu dodam nieobowiązkowy appendix, czyli tło, które podkreśli pewne stałe schematy rewolucji, uwypuklające pewną pułapkę zawartą w LGBTQ i programie genderowym.

A więc teraz o pułapce, oto ona: Wyobraźmy sobie przewrót polityczny w Polsce, wskutek którego władzę zdobywa Robert Biedroń i tęczowa, gejowska i lesbijska grupa aktywistów, czyli praktykujący homoseksualiści, transseksualiści i lesbijki i kto tam jeszcze nie. To tak jakby homoseksualiści z okresu sowieckiego NEPu nagle z tajemnych przyczyn uzyskali przychylność finansowych mecenasów rewolucji, zostali przepchnięci przez partyjne walki pośród moskiewskich i petersburskich bolszewików, i wygrali morderczą, krwawą rywalizację z Lwem Trockim i Stalinem. Taki bieg wypadków siłą swojej logiki, lub jej braku, wpisuje się raczej w konwencję fantastyki politycznej, jakiejś nieprawdopodobnej historii alternatywnej. Zauważmy że sam p. Biedroń i jego zwolennicy kreują się raczej na „męczenników wrażliwości”, na nieszczęśliwych, prześladowanych idealistów, nie na przedsiębiorczych zarządców państwowych. Oni chcą „tylko” „odrobiny” wolności i szacunku dla mniejszości seksualnych. Żeby dobrzy wujkowie z UE zrobili wszystkim dobrze, i żeby można było swobodnie uwodzić małolatów i młodzieńców, bo na stare cioty to już przecież żaden szanujący się homoseks nie popatrzy, i żeby wyszarpnąć trochę tego grosza z PISF na kilka fajnych pornosów, i żeby te rodzice zamkli się w końcu. Bo nie dość, że te ciągle protesty, to jeszcze łeb trzaska od kombinowania. Spokoju nie dają normalnym pe... , pardąs, kochającym inaczej.

Ale załóżmy, że ów fantastyczny scenariusz staje się czymś realnym. Cóż dalej nam rysuje nasza bogata wyobraźnia literacka? Oprócz konsumpcji funduszy państwowych na „eksperymentalne przedsięwzięcia artystyczne”, na automaty z prezerwatywami, na adopcje sierot przez pedofilów, na poronione programy szkolne, widzimy festiwal tzw. głupawy, odreagowanie poczucia upokorzenia nienaturalnością relacji homoseksualnych. Dalej nasza wyobraźnia literacka podsuwa nam malowniczy obraz nieporozumień i zazdrości w ramach ruchu gayowskiego, w końcu awanturę, że tak powiem, karczemno-uliczną, na kształt naparzanki między przygłuchymi staruszkami zmęczonymi przeszkodami w komunikacji. A dalej pokaz pretensji i policzkowania się po buziach biedaków, którzy nagle otrzymali władzę, ale ciągle chcą by ich kochankowie, i wogóle wszyscy, jak dobre wróżki, odgadywali ich nostalgie, frustracje i dylematy, nawiedzające ich nietuzinkową wrażliwość. Tak jak nietuzinkowa była nieustannie urażona duma czarnoskórego, „nierozumianego”, „sponiewieranego” (nie wiadomo przez kogo) księcia ruchu gayowskiego z zeszłego wieku, gwiazdy showbusiness, tzw. Prince'a. Jak mówi poeta: „A emigracja, u nich splasznyje niedarazumienija” – „Zaś emigracja, u niej same nieporozumienia” (Włodzimierz Wysocki). Pod emigrację wystarczy podstawić tu LGBTQ i wszystko pasuje. Na tym można by zakończyć, i w zasadzie przejść do dyskusji. Jeśli ktoś chce, może poczytać appendix czyli szkic historyczny.

Appendix nieobowiązkowy czyli rewolucja

Zarys ten jest siłą rzeczy powierzchowną syntezą tych kilkuset tekstów p. Maciejewskiego, jego książek, pamiętników wydanych przez jego wydawnictwo i kilkudziesięciu tekstów z kwartalnika SN. Zauważmy, że Ojciec Św. mówi, że LGBTQ jest rewolucją. Dlatego potrzebne jest tu zrozumienie tego, czym rewolucja jest.

W pierwszym swoim stadium jest zarazą głupoty (czerwoną, brunatną, zieloną, różową-porno, tęczową), czyli zniekształceniem umysłów. Żeruje zawsze na niewiedzy, na zaniedbaniu praktyki realistycznej oceny osób, trendów i wydarzeń. Tak jak to mamy dziś w Polsce, po części ogarniętej falą zabobonu obrazkowego i memowego (filmowego, facebookowego, instragramowego, twitterowego itp.), falą słabości umysłów. Ciągle są ludzie, którzy chcą czytać ciekawe, realistyczne książki, ale tych książek jest za mało, zaś popularne kanały dystrybucji pomijają wartościowe tytuły.

Pod koniec wieku XIX, tuż przed wybuchem rewolucji roku 1905 r. Polacy czytali wiele, jednak prasa i rynek wydawniczy, tak jak dziś, był opanowany przez ideologiczne uproszczenia polskiej historii i obyczajowości, zaczerpnięte wprost z zatrutego źródła tradycji kołłątajowskiej, zatrutego ponieważ dyskretnie odrzucającego Nauczanie Kościoła. Na tym gruncie mogła zaistnieć nieprawdopodobnie zniekształcona, na poły sentymentalna, na poły cyniczna, wizja rzeczywistości zaprezentowana np. przez Stefana Żeromskiego.

Dziś Polacy poszatkowani są na nisze, takie, w których czyta się dużo i to tekstów wartościowych, rzetelnie wchodzących w rzeczywistość, a także, takie w których tylko ogląda się filmy nasycone przemocą, i takie, w których czyta się tylko najnowsze plotki z portali społecznościowych, albo pozornie ambitne lektury, nie mające jednak wiele wspólnego z rzeczywistością. Lecz to są nisze, oddzielone od siebie grupy.

Różnica w stosunku do przełomu wieków XIX i XX polega na tym, że wówczas podział na grupy-nisze nie istniał. Polacy kultywujący wartości intelektualne, zarówno wierzący jak i oddaleni od Kościoła czytali mniej więcej to samo. W większości były to lektury obarczone niezauważalnym ładunkiem ideologii wrogich wobec katolicyzmu (Mickiewicz, Słowacki, Kraszewski), ale wrogość ta nie rzucała się w oczy, była przykryta symbolami i znaczeniami religijnymi. „Diabeł” ukryty był nawet nie w szczegółach tekstów literackich, ale pod nimi. Żeby go odkryć trzeba było wejść w szczegóły biografii poszczególnych autorów. Nawet bliski przyjaciel Juliusza Słowackiego, św. Zygmunt Szczęsny Feliński, nie potrafił odczytać ezoterycznych a nawet anarchicznych wątków w jego poezji i w jego życiu, nieludzkich z racji rewolucyjnego ich charakteru. Owszem funkcjonowały pisma katolickie i lektury chrześcijańskie takie, jak poezja Cypriana Kamila Norwida, czy kazania i pamiętniki wybitnych duchownych (św. Zygmunta Felińskiego, Bp Łozińskiego). Jednak inspiracje z nich wynikające do konsekwentnych postaw i czynów wiązały się ze stałą i cierpliwą praktyką wiary. Zaś takie osoby w dobie rodzącej się niepodległości Polski były dopuszczane przez nomenklaturę PPSowską co najwyżej do przedsionków wpływowych instytucji, tak jak Mieczysław Jałowiecki, waleczny urzędnik nowej Polski, zmagający się, z plikiem dokumentów i rewolwerem w ręku, z pruskimi bojowcami o dostawy amerykańskiego zboża dla Polski, walczącej z najazdem bloszewickim, lub po prostu na pierwszą linię krwawej, morderczej walki, tak jak gen. Haller czy gen. Dowbór-Muśnicki.

Dzisiaj sytuacja jest odmienna. Rynek treści chrześcijańskich jest przebogaty. Jego jakość została znacznie udoskonalona przez rozwój literatury duchowej: duchowość ignacjańską, franciszkańską, karmelitańską i benedyktyńską, również rodzimą, polską, św. Faustyny Kowalskiej, św. Jana Pawła II i Kard. Wyszyńskiego; a także przez rozwój neotomizmu (O. Mieczysław Krąpiec, Prof. Piotr Jaroszyński, Ks. Maryniarczyk, S. Zofia Zdybicka) inspirowanego francuskim tomistycznym odrodzeniem (Ettiene Gilson); przez liczne próby wyrażenia wiary za pomocą poezji, dramatu, sztuki i muzyki.

Z drugiej strony wrogość wobec chrześcijańskiej ortodoksji nie musi kryć się za parawanem deklaracji religijnych. Jest tak, ponieważ w Europie Kościół został radykalnie zmarginalizowany, a nawet zmanipulowany. Oznacza to, że nawet jeśli LGBTQ jest ideologią totalitarną, totalitaryzm ów przychodzi z zewnątrz, co najwyżej po części korzysta z heterodoksyjnych, antychrześcijańskich wątków w polskiej literaturze.

Jednak na niewiedzy i ciemnocie rewolucjoniści nie poprzestają. Ich celem jest grabież. A ponieważ nie mają możliwości wypracowania własnych środków finansowych, na początku korzystają z budżetów innych organizacji bankowych i politycznych, prawie zawsze o ambicjach globalnych, czyli organizacji imperialnych. Tak więc PPS wraz z młodym Piłsudskim korzystają ze wsparcia służb brytyjskich (James Douglas, oficer prowadzący socjalistów) i funduszy imperium japońskiego, rywalizującego z imperium rosyjskim. Na początku XX wieku Trocki znajduje wsparcie lidera austriackiej socjaldemokracji, Wiktora Adlera, późniejszego ministra spraw zagranicznych nowej, powojennej Austrii, przed I wojną światową prawdopodobnie współpracującego ze służbami brytyjskimi, co sugeruje dalszy brytyjski etap podróży Trockiego (https://youtu.be/K0itojkMPX0). Jego kolejnym sponsorem jest Aleksander Parvus (Izrael Helphand), uciekinier z carskiej Rosji, wspierający również Lenina, wpływowy bawarski socjaldemokrata, związany z niemiecką finansjerą i przemysłowcami zbrojeniowymi. Ostatecznie jego sponsorem staje się amerykański bankier Jakub Schiff, niemiecki emigrant, radykalnie zaangażowany w zniszczenie imperium rosyjskiego, powiązany z globalnym, finansowym imperium Rotschildów. Owe powiązanie zarówno PPSu jak i bolszewików wskazują na ekonomiczne podłoże rewolucyjnej dewastacji Rosji a następnie Polski. Rzecz jasna, przejmując władzę bolszewicy korzystają z zagrabionego, w sposób drastyczny, majątku, ale wojna domowa powoduje ucieczkę lub śmierć wartościowych grup Rosjan, nadto niszczy bazę materialną środków potrzebnych do rozwoju. Bolszewicy nie mogą i nie potrafią dokonywać zyskownych inwestycji, tym samym likwidują ekonomiczną potęgę imperium rosyjskiego, rywalizującą na polu gospodarczym z imperium brytyjskim i z USA zaś w wymiarze militarnym i ekonomicznym z japońskim. Rewolucja bolszewicka jest zatem przeprowadzona w interesie imperium brytyjskiego, amerykańskiej elity ekonomicznej i imperium japońskiego.

Polscy socjaliści, kryjący rewolucyjną naturę swojej misji pod przykrywką haseł niepodległościowych, a potem za Majestatem Rzeczypospolitej, przede wszystkim korzystają ze zdobytej władzy, ale poprzez nią z jednej strony inicjują ważne przemysłowe przedsięwzięcia (port gdyński, dąbrowski okręg przemysłowy); z drugiej strony na mocy zdobytej władzy, zezwalają na niszczenie polskiego rynku przez dewastatorów gospodarczych uciekających przed zachodnim prawodawstwem na młody, przekupny, jeszcze nieuregulowany rynek polski; nadto w majestacie prawa dokonują poważnych nadużyć wobec rodzimej ekonomii w zasadzie w interesie zewnętrznych organizacji finansowych, np. zadłużenia polskich finansów we włoskich bankach przy okazji reformy walutowej Grabskiego; lub przymusowej parcelacji majątków ziemskich, zubożającej ziemian, opierających się uzależnieniu od zewnętrznych organizacji finansowych. Parcelacja zubaża także samych włościan nie potrafiących czerpać długofalowych zysków z nowopozyskanej ziemi. Czyni ich niewolnikami systemu bankowego rodzimego i zewnętrznego. Na polskiej rewolucji, rzekomo niepodległościowej, korzystają finansowi potentaci globalni. Jak informują nas współczesne analizy historii gospodarczej – mimo iż nieco powierzchowne, o rozpoznawalnym, politycznym nachyleniu (Song Hongbing, Wojna o pieniądz), to jednak będące pierwszym krokiem w kierunku realizmu historycznego na tym polu – ostatecznie globalni lobbyści finansowi doprowadzają, metodą działań pośrednich (efekt domina), do likwidacji tzw. II Rzeczypospolitej w 1939 roku. 

Przez analogię, ruch tęczowy, głównie aspirujący do władzy ulicznej, przez prowokacje, i władzy propagandowej (do władzy siłą rzeczy uboższej i słabszej od bolszewizmu i socjalizmu), jest zamierzony jako wstęp do grabieży, jako narzędzie w rywalizacji ekonomicznej. Między jakimi potentatami? To jest temat na osobny tekst. 



tagi: rewolucja  gender  tęczowa zaraza  oświadczenie abp s. gądeckiego  abp jędraszewski  doktryna kościoła  lgbtq  sponsorzy rewolucji 

Magazynier
9 sierpnia 2019 23:51
45     2278    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Magazynier
10 sierpnia 2019 07:51

Na pewno dotarł do hierarchów mój tekst zatytułowany "Matka Teresa tańczy na rurze", wywołał oczywiście oburznie, nad treścią nikt się nie zastanawiał...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 10 sierpnia 2019 07:51
10 sierpnia 2019 07:53

Kurcze, nie pamiętam go. Zaraz ja ci go wygrzebię z czeluści. Daleko się nie schowa. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 10 sierpnia 2019 07:51
10 sierpnia 2019 07:58

Bo te chłopaki mają pewność, że opanowanie doktryny wszczepia rentgen w ich umysły. Raz zobaczo (wystarczy tytuł) i wszystko wiedzo.

Przebudzenie, przynajmniej częściowe, następuje, gdy natykają się na pedofilskie wtyczki wsadzone "przez niewiadomo kogo" do kolegium prezbiterskiego. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Magazynier
10 sierpnia 2019 08:09

A ja mam przeczucie, że całe to LGBT, parady i cały z tym związany chłam to nie jest ideologia do wprowadzenia w życie, ale padgatowka do czegoś znacznie gorszego. Do nowej światowej religii. Te idiotyzmy mają tylko pokazać ludziom, że dla tej nowej religii nie ma alternatywy, bo z jednej strony jest obrzydliwy, zacofany, pedofilski katolicyzm/chrześcijaństwo, a z drugiej degeneracja LGBTQ. Nie jest dla mnie tylko jasne, gdzie w tym wszystkim zmieści się islam, bo że judaizm będzie pradziadem nowej religii, to chyba oczywiste. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 10 sierpnia 2019 07:51
10 sierpnia 2019 08:11

Ja pierniczę. Znalazłem go: https://www.salon24.pl/u/coryllus/513391,matka-teresa-tanczy-na-rurze . A tak mało wystarczyło do szczęścia. Tylko przeczytać by pierwszy akapit, powiedzmy, ze zrozumieniem przybliżonym, by uwolnić się od oburzenia. 

Mówisz zatem, że i ja spłonę na stosie świętego, rzecz jasna, gniewu. Przynajmniej nie będę mógł narzekać na brak wrażeń.

I to wygląda mniej więcej tak, że od świeckich autorów wielu duchownych oczekuje że nie będą kaznodziejami, zgadzam się z tym. Ale jeśli świeccy autorzy stosują konwencje niekaznodziejskie, typowe dla propagandy świeckiej, stają się podejrzanymi o wrogość. Chyba trzeba z pokorą uznać, że Księża czytają przede wszystkim innych Księży. Ze skromnością która nieodmiennie rodzi pokój. I to jest kolejna intencja za kapłanów, o edukację kapłańską, która prowadzi wprost do rzeczywistości. Włosienica, post, biczowanie.

Wiem, że może się z tym nie zgodzisz, ale również liturgia łacińska św. Piusa V i czytanie lektur łacińskich. Nie chcę cię denerwować, ale to wynika z historii gospodarczej. W czasach klasycznych i w średniowieczu pergamin i papier były po prostu drogie. Pisarze musieli streszczać się. Ograniczenia stwarzają mistrza. To mi wytłumaczył Paraslonikov.    

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 10 sierpnia 2019 08:09
10 sierpnia 2019 08:14

E tam! Do jakiej religii? Zresztą ta religia światowa już jest od czasów asyryjskich. Świątynny kult monety. Stalagmit o tym gęsto. 

Islam to organizacja kontrolna, która ma ograniczać straty wynikające z gayowstwa. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 10 sierpnia 2019 08:09
10 sierpnia 2019 08:17

Pradziad nowej religii. Dobre. 

Teraz potrzeba tylko wieszcza, który napisze dramat w 3 aktach "Pradziady". 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Magazynier 10 sierpnia 2019 08:14
10 sierpnia 2019 08:19

Do tej, o której pisał o.Mniszysko. Opartej zapewne o ekologizm ogólnoświatowej idei humanizmu, który sam definiuje dobro i zło. W tym, oczywiście będzie się zawierać "wolność" seksualna, aborcja, pedofilia i wszystkie możliwe obrzydlistwa, ale nie w takiej krzykliwej wersji. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Magazynier 10 sierpnia 2019 08:17
10 sierpnia 2019 08:20

Już z pewnością siedzi i pilnie pracuje. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 10 sierpnia 2019 08:20
10 sierpnia 2019 08:27

Ciesze się. Będzie o czym pisać.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 10 sierpnia 2019 08:19
10 sierpnia 2019 08:28

Nie śmiem polemizować z O. Mniszyskiem, ale mam wrażenie że to tylko projekt pomniejszy. Być może błędne wrażenie. Na razie jednak mam. 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Grzeralts 10 sierpnia 2019 08:19
10 sierpnia 2019 08:56

Zrównanie wszystkiego ze wszystkim... Czyt. wszystko w umiarze jest dobre... A nad tym kordon szpicli i służb wszelakiego autoramentu

"Bo nic co ludzkie nie jest mi obce"... Humanizm po prostu.

Ale żeby do tej ogólnoświatowej zgody doszło, trzeba najpierw skompromitować stary porządek, tj skonfliktować go z nowym aż do krwi na ulicach.

Kaczmarski popełnił taki utwór "Limeryk o narodach"

https://youtu.be/EpiAoOImJ8k

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Magazynier
10 sierpnia 2019 10:13

aborcja sumień

zaloguj się by móc komentować

MZ @Magazynier
10 sierpnia 2019 16:42

Duży plus,dzięki.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @MZ 10 sierpnia 2019 16:42
10 sierpnia 2019 16:55

Ja również dziękuję. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @OdysSynLaertesa 10 sierpnia 2019 08:56
10 sierpnia 2019 20:44

Nie wiem, ale jakoś widzę to bardziej w stylu "Pana świata" Bensona. Wspaniała technologia, która ratuje świat od zagłady, oblana rozwodnioną mieszanką pseudo-judeo-chrześcijaństwa z domieszką eugeniki i eutanazji. Oczywiście na zgliszczach starego porządku, zwłaszcza Kościoła. LGBTQ też może być paliwkiem do tego stosu.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Magazynier
10 sierpnia 2019 21:16

każda konfrontacja ideologiczna musi mieć wyznaczony obszar;- czerwoni deklarowali to przez stosunek do środkow produkcji 'tylko państwowe' i to pozwoliło zawłaszczyć cały obszar funkcjonowania społeczenstwa [nasze, wspólne panstwo, nowa, świecka religia -raj - jeszcze tylko jedna pieciolatka i jeden milion do piachu], ale wymagało to realnego knuta w postaci sowieckich wojsk [lub brygad krajowych i ponadnarodowych - .... łączcie się]; a jaką przestrzeń konfrontacji kreują ci jak ich tam zwać? stosunek do stosunku płciowego jako klasyfikacja społeczna i jako wyznacznik funkcjonowania w nowym społeczeństwie;- dlatego należy ruch na rzecz równości 'knur też człowiek' i każdy jest prawem zobligowany raz na kwartał z knurem a jak nie? to reedeukacja i konfiskata mienia;- tak po prawdzie to narracje tych jak im tam warto sprowadzać aby przykładami na własnych d... pokazali publicznie: robię to z azorkiem i chcę aby azorek po mnie dziedziczył a komu się nie podoba to jest nieludzki bo azorek też człowiek [tylko o tym nie wie] albo na prawa ludzkie zasługuje, bo bycie zwierzęciem jest nieludzkie, ...;- po prostu mamy przed sobą obłąkanych kretynów, i żaden z nich do uczciwej roboty się nie weźmie bo jest stworzony [sam się stworzył] do wyższych celów, ..;- podkładem są odniesienia, że państwo jest wspólne, że prawo tego wymaga, że równość wobec ... i do ..., i od..., ot, bełkot dla ćwiercinteligentów co marzą znowu o pochodach z flagami i pieśniami na cześć tego co usta słodsze miał od malin [teraz usta na coś innego chyba zamienić trzeba]; rubryki w kwestionariuszach zostaną poszerzone o ujawnianie stosunku do monogamizmu oraz wskazywanie listy zaangażowanych, jako żyjących we wspólnym gospodarstwie domowym, .. [patrz: oświadczenia o stanie rodzinnym i majątkowym]

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Grzeralts 10 sierpnia 2019 08:19
10 sierpnia 2019 21:27

obecnie dobro/zło definiuje 'zgodne lub niezgodne z prawem' i nie ma miejsca na żadne dywagacje o tym czym jest dobro czy też zło, jak wszyscy maja wypelniac pity to nie ma miejsca na dobro/zło tylko na odniesienie do kwalifikacji prawnej: wypłnił pit czy nie wypełnił;- to jest już inna cywilizacja; i dyrektywy oraz szkolenia sądownictwa w każdym kraju to właśnie eksponują; rok 2018 RP - orzeczenie, 'sąd nakazuje sprzedać udziały ... ze względu na interes społeczny' i w ta stronę to zmierza [odebrać dzicko rodzicom ze wzgledu na inters społeczny, wsadzic do pierdla ze względu na iinters społeczny, ...] i mówią, że komunizm się w RP skończył, on sie rozrósł do niewyobrażalnych rozmiarów, a to czy elemnt kadrowy to komuchy czy ci tam jak ich zwą jest bez znaczenia [kadrowość jest kluczem do przewidywania jak to będzie wyglądało] - kadry są wszystkim jak mawiał klasyk [a klasykow już nikt nie czytuje]; kadry są powolne gdy mają dostarczone  te 'dobra' na których im szczegolnie zależy; skok wołomin miesięczny czynsz za wynajmowany helikopter ok. 2 mln zł, a upodobanie do latania jest cechą wodzów, nieprawdaż? co widzę to moje

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @qwerty 10 sierpnia 2019 21:27
10 sierpnia 2019 22:03

W takim kierunku to idzie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @qwerty 10 sierpnia 2019 21:16
11 sierpnia 2019 11:10

"to reedeukacja i konfiskata mienia"

100/100!

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @qwerty 10 sierpnia 2019 21:27
11 sierpnia 2019 11:13

Przykrywką dla tego, co tu opisujesz, jest paranoiczna doktryna Hansa Kelsena, o której będzie w nr austriackim SN a tu na blogu dopchnę jeszcze z kolanka.

zaloguj się by móc komentować


TomaszM @Magazynier
11 sierpnia 2019 16:02

Gądecki wchodzi w retorykę przeciwnika ... i już w tym momencie przegrał,
 już dał zepchnąć się do defensywy, już dał podmienić sobie pojęcia.

https://nondraco.wordpress.com/2019/08/08/abp-gadecki-oswiadczyl/


[...] a w oświadczeniu [bp. Gądeckiego] jest mowa o bliżej niedookreślonych “mniejszościach seksualnych“, niedookreślonych – bo ani Pismo, ani Tradycja, ani język Magisterium Kościoła takim pojęciem się nie posługują, zaś autor nie wyjaśnia co przez owo arytmetyczno-demokratyczne pojęcie rozumie, w szczególności czy w tym miejscu jego język jest tożsamy z semantyką neomarksistowską. Oświadcza bp Gądecki że osoby należące do owych “tzw. mniejszości seksualnych są naszymi braćmi i siostrami, za których Chrystus oddał swoje życie“, ponownie nie wyjaśniając jaki związek ma Chrystus i Jego śmierć ofiarna z “tzw. mniejszościami seksualnymi“, czyli próbą definiowania człowieka wedle żądz zmysłowych jakim ulega, poza tym że, jak dotychczas nauczał Kościół, Chrystus oddał życie z powodu naszych grzechów. Pojęcie “grzech” zresztą w oświadczeniu abp Gądeckiego w ogóle się nie pojawia, znajdziemy tam natomiast określenia takie jak “międzyosobowe relacje“, “społeczne obyczaje” czy wreszcie – końcowy apel o “niedyskryminację” i “równe prawa” w debacie zwolenników “ideologii LGBT+” i “ludzi myślących inaczej” czyli “jej przeciwników“.

Nie rozumiem też dlaczego hierarcha Kościoła, który powinien sprawować opiekę nad sakramentem Małżeństwa, używa, choćby opatrzonego zastrzeżeniem “tak zwane”,  wymierzonego w ten sakrament określenia “małżeństwa homoseksualne”. [...]

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 11 sierpnia 2019 13:22
11 sierpnia 2019 16:08

Najpierw chłopaki muszą wydrukować austriacką SN.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @TomaszM 11 sierpnia 2019 16:02
11 sierpnia 2019 16:26

Bo pojęcie małżeństwo homoseksualne jest sprzeczne samo w sobie. Nawet nie trzeba tego brać w cudzysłów. Ale coś w tym jest co pan pisze. Ciekawe ile w tym oświadczeniu jest inwencji sekretarza KEP?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Magazynier 11 sierpnia 2019 16:26
11 sierpnia 2019 20:03

Ksiądz arcybiskup poznański mówi:

Do wszystkich ludzi dobrej woli apeluję więc o stosowanie zasady niedyskryminacji w publicznej dyskusji nie tylko wobec zwolenników wspomnianej ideologii, ale o dopuszczenie na równych prawach do debaty także jej przeciwników.

Tak przemawia następca apostołów? A więc nie uznaje się on za gospodarza we własnym domu. To tragifarsa.

zaloguj się by móc komentować

Paris @krzysztof-laskowski 11 sierpnia 2019 20:03
11 sierpnia 2019 20:09

Dokladnie...

... to naprawde  KURIOZUM  !!!

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @krzysztof-laskowski 11 sierpnia 2019 20:03
11 sierpnia 2019 21:48

skoro wszyscy, kto tylko zechce,  przedstawiają równie zasadne racje, to na co komu hierarchowie Kościoła, a  i on sam?

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-laskowski 11 sierpnia 2019 20:03
11 sierpnia 2019 21:58

Nie. To realne rozpoznanie pozycji Kościoła w Polsce. Polska nie jest w pełnym tego słowa znaczeniu domem dla katolików. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stanislaw-orda 11 sierpnia 2019 21:48
11 sierpnia 2019 21:59

Możesz jaśniej, bo czegoś nie łapię twojego wątku?

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 11 sierpnia 2019 20:09
11 sierpnia 2019 22:00

Niech się pani zastanowi. To nie kuriozum to realizm.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 11 sierpnia 2019 22:00
11 sierpnia 2019 22:05

Dziekuje abp Gadeckiemu, za taki realizm  !!! 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @stanislaw-orda 11 sierpnia 2019 21:48
11 sierpnia 2019 22:06

I na tym polega istota tak hucznie szerzonej odmiany ekumenizmu: duchowni katoliccy z papieżami i biskupami na czele wycofują się ze wszystkiego, co katolickie. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 11 sierpnia 2019 22:05
11 sierpnia 2019 22:09

Woli pani "realizm" Betlejewskiego? Czy może Biedronia?

Realizm jest zawsze najwyższą wartością poznawczą. Pomaga unikać błędów i pułapek.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-laskowski 11 sierpnia 2019 22:06
11 sierpnia 2019 22:11

Przesadzasz. Nie bierzesz pod uwagę sytuacji Kościoła w świecie. Benedykt XVI nie wycofywał się i wtyki w banku Ambrozjano wysłały go na zasłużony odpoczynek. Franciszek nie jest moim wymarzonym Papieżem, ale radzi sobie jak potrafi. Lepszego przygotowania niestety od Kard. Waltera nie mógł otrzymać. Spełnie zaś ważną rolę bufora w kolizji z banksterstwem.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Magazynier 11 sierpnia 2019 21:58
11 sierpnia 2019 22:15

Apostoł po to jest, żeby nam mówił prawdę, a nie opowiadał bzdety o niedyskryminacji i równych prawach. Jeśli wykorzystuje pojęcia drugiej strony, to zmienia się w wysoko postawionego funkcjonariusza organizacji charytatywno-rozrywkowej. I taki ktoś naprawdę wierzy w dogmaty o obecności Zbawiciela w Najświętszym Sakramencie i sakramentalne kapłaństwo, zwłaszcza że w zeszłym roku wygłosił pochwałę Biblii Ekumenicznej? To potworny cyrk.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-laskowski 11 sierpnia 2019 22:15
11 sierpnia 2019 22:18

Apostoł jest pasterzem, czyli ma dbać o wierzących. Nie może zakładać, że wszyscy już są gotowi na świadectwo wiary do przelewu krwi. Zawsze są tacy, którzy nie dojrzeli do tego. Nadto powołanie do martyrium mają nieliczni. Większość wierzących musi normalnie żyć w świecie. Zadaniem więc Apostoła jest wynegocjować ze światem pogańskim margines swobodnego normalnego życia dla wierzących. Zejdź na ziemię. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-laskowski 11 sierpnia 2019 22:15
11 sierpnia 2019 22:21

Biblia ekumeniczna reprezentuje ekumeniczny odłam Kościoła, w zasadzie na granicy ortodoksji. Ale jest w Kościele. Papież nie może tak po prostu posłać ich w diabły jako heretyków. Jedna sprawa że Franciszek na pewno tego nie chce. Inna sprawa że urząd tego właśnie wymaga od niego.

Na tym dyskusję kończę. Uprzejmie proszę, więcej tego nie ciągnij.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Magazynier 11 sierpnia 2019 22:11
11 sierpnia 2019 22:21

Tak, kardynał Brandmüller powiedział o dokumencie roboczym październikowego synodu dla Amazonii, że jest aktem herezji i apostazji. Ale orkiestra na kościelnym Tytaniku przygrywa wesoło jak nigdy.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Magazynier 11 sierpnia 2019 22:21
11 sierpnia 2019 22:23

Ok, mogę przestać, ale temat wróci z takim impetem, jakiego nikt się nie spodziewa.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Magazynier
11 sierpnia 2019 22:23

Nie wszystko wolnoi nie wszystko powinno się negocjować oraz  nie każde oddawamie pola  jest negocjowaniem.  Nawet jak ktos  tak to nazwie.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @Paris 11 sierpnia 2019 22:24
11 sierpnia 2019 22:26

Akurat. 

@wszyscy 

Dziękuję z zainteresowanie moim tekstem i za dyskusję. Kolejne odpowiedzi we wtorek po południu. Jutro rano trening. Miłych malczewskich snów wszystkim. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-laskowski 11 sierpnia 2019 22:21
11 sierpnia 2019 22:27

Szkoda że nie omówił tego najpierw w cztery oczy z Franciszkiem. Byłoby bardziej apostolsko, według formuły św. Pawła przeciw ciąganiu się po świeckich trybunałach. 

Dobranoc

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 11 sierpnia 2019 22:26
11 sierpnia 2019 22:29

Wzajemnie...

... zatem, do wtorku,

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować