Z resztą ex aequo z twórcami 'Układu zamkniętego'. Dlaczego zatem nie nagrodę złotej kaczki? Teoretycznie mogłaby być Złota Kaczka, ale nic o tym nie słychać. Dlatego możemy sobie pospekulować na temat jeszcze nie istniejącej nagrody pozłacanego jaja. Być może jest to jajo tej samej legendarnej Złotej Kaczki, ale przeważnie wykluwają się z niego 'węże'. Chodzi przecież o złotą kaczkę ze znanej bajki, o kaczkę która Jasiowi obiecuje bogactwo, ale pod warunkiem że nie podzieli się z nikim. Jest to mit założycielski Rzeczypospolitej udzielnych królewiąt, urzędników i mafiozów, mit bardzo bliski rzeczywistości, który utrzymuje swoją moc po dziś dzień. Znając historię Jolanty Brzeskiej wraz z jej kulisami moglibyśmy powiedzieć: zwłaszcza po dziś dzień. Oczywiście to nie twórcy filmu pokazali nam owe kulisy. Poznaliśmy je dzięki blogerom, takim jak Toyah i Coryllus i komisji zajmującej przestępstwami związnymi z przejmowaniem warszawskich nieruchomości. Bajka o złotej kaczce tak naprawdę mówi o selekcji do odpowiedzialnych stanowisk w organizacji przestępczej, która działa pod  biurokratycznym przykryciem, i o 'cnocie wsobniej', o zdolności przewidywania, która przede wszystkim bierze pod uwagę własny interes, konieczność przetrwania, zarobienia bynajmniej nie uczciwą pracą, i zło, czyli to, do czego ludzie są zdolni. A raczej do czego zdolne są gangsterskie układy. Zabezpiecza się przed tym złem, oczywiście kosztem bliźnich. Kto nie jest w stanie zabezpieczyć się, nie jest wart uwagi. Frajerom śmierć. No powiedzmy wegetacja i nędza.

Nagrodę Złotej Kaczki przyznaje tygodnik Film od znamiennego roku 1956. Jaja węża jeszcze nie przyznaje nikt. Ja też się nie ośmielę, bo chociaż jestem naiwniakiem, to nie aż takim. Piszę tylko, że taka nagroda mogłaby być. I że należy się twórcom tych dwu filmów 'Lokatorka' i 'Układ zamknięty'. Dlaczego? Bo widzimy tam mistrzostwo podawania jakoby prawdy, w sumie półprawdy, w sumie kłamstwa opartego jednak na faktach. W 'Układzie zamkniętym' sędzia, który dybie na majątek jakoby głównego bohatera, gra go Jan Gajos, jest zimnym wyrachowanym draniem, bardziej nawet niż tzw. pułkownik SB z 'Lokatorki', który jakoś tam wykonuje robotę tzw. Wolanda, czyli demonicznego wymiaru sprawiedliwości, nieformalnie karzącego faktycznych morderców Jolanty Brzeskiej, choć nie tak jak na to zasługują. Sędzia z 'Układu zamknięty' natomiast jest demonicznym wymiarem bezprawia. Oskubuje głównego bohatera z ostatniego grosza, działa spokojnie, systematycznie, z premedytacją i genialną zdolnością przewidywania. Obaj panowie są faktycznymi głównymi postaciami tych historii. Dlaczego? Dlatego że pozostali bohaterowie są skomponowani przez scenarzystów i odegrani, inaczej się nie da tego odegrać, w sposób płaski, schematyczny i nieciekawy. Ostatecznie prawdziwymi ludźmi, pełnymi, myślącymi, czującymi osobowościami są ci dwaj panowie, wyszedłszy wprost z peerelowskiego 'jaja węża'. Niech będzie, że złotego. No może pozłacanego. Wszystko jedno. Ale tak jak Woland Bułhakowa są istotami pełnymi, obdarzonymi nietuzinkowym intelektem i wrażliwością. Słowem to 'ciekawe osobowości'. Tylko na nich może polegać zagubiony obywatel Rzeczypospolitej A.D. 2023 i A. D. 2013 (3 lata i 13 lat po zamachu smoleńskim). Owszem mogą okraść i ubić, ale jeśli zrozpaczony Polak podejdzie do nich z należnym szacunkiem, oddając pokłony, być może rozmyślą się i tak bardzo go nie okantują. 

Dodatkowo autorzy 'Lokatorki' wprowadzają trójznaczność pokazując trzy wersje mordu na Jolancie Brzeskiej. W każdej z nich kto inny jest mordercą. Pod przykrywką 'egzystencjalnego dylematu', widzimy tu mistrzostwo mataczenia, czyli pogardy dla prawdy.

Tym sposobem doszliśmy do muru, z którym skonfronotowała się św. p. Jolanta Brzeska. Pełnej wiedzy na temat tego muru nie miała. My wiemy niewiele więcej. Ale pozostawiła na nim rysę w postaci wiedzy coraz bardziej powszechnej, wciąż pogłębianej, na temat gangsterskich układów w stolicy i nie tylko. 

Pojawiła się tu propozycja rozwiązania problemy muru metodą Bruce'a Lee. Buce Lee próbował przebić podobny mur. Skończył w stanie śpiączki.

Wybieram inne podejście do muru. Wolę budować coś obok niego, a nawet daleko od niego. Zabetonowane 'mury' pozostawiam do dyspozycji Opatrzności. Stwórca zajmie się nimi. Tak podpowiada wiara Kościoła. Niestety nie jest możliwa przemiana w niebiański spokój ziemskiej egzystencji pełnej pułapek i murów. Ale możliwe jest rozszerzanie ludzkiego świata. 

---

tagi: 'lokatorka'  'układ zamknięty'  ciekawa osobowość  jajo złotej kaczki  jako węża  złota kaczka  mur 

	Magazynier
	8 marca 2023 18:06

9     1016    8 zaloguj sie by polubić