-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Election'2020 – Habsburgowie, Sąd Najwyższy i konstytucja czyli nadchodzący stan wojenny w USA

https://youtu.be/VHpONlcyLTI

Według Zygmunta Staszewskiego republikanie nie mają wątpliwości, że prezydentem USA będzie Donald Trump. Jego administracja nie uznaje Bidena jako prezydenta elekta. Ekipa prawnicza PDT złożyła pozew w Sądzie Najwyższym zaskarżając decyzję legislatury Pensylwanii o liczeniu głosów pocztowych wpływających po dniu wyborów (po 14 00 następnego dnia). Senator Ted Cruz zgodził się być reprezentantem ekipy Trumpa i przedstawić własnymi słowy całą sprawę. Sędzia Alito odrzucił jednak ten pozew, co daje nam do myślenia na temat roli i jedności kasty sędziowskiej broniącej swojej roli jedynego interpretatora prawa pozytywnego, czyli prawa stanowionego z pozycji władzy. Wg Johna Austina, 19-wiecznego teoretyka brytyjskiego prawa pozytywnego, to właśnie zdobyta władza daje przywilej narzucania prawa (imposition). Brytyjska i niemiecka praktyka sędziowska (ta druga związana z długą historią walki „wiecznej” dynastii Habsburgów z ich niemieckimi rywalami w samym Cesarstwie) łączy narzucanie prawa z jego interpretacją – najpierw prawa rzymskiego, interpretacja w granicach ustalonego obyczaju jest bowiem naturalną potrzebą klasycznego porządku prawnego, a potem prawa pozytywnego stopniowo wyłaniającego się z dialektyki interpretacyjnej, z naginania praw do bieżących potrzeb władzy. Stanowienie prawa staje się wówczas nagrodą dla zwycięzcy w walce o władzę polityczną. Co ciekawe piśmiennictwo brytyjskie i niemieckie (Kant, Bentham, Hegel, Austin, a w końcu ostateczna forma dekadencji jurystycznej, teoria czystego prawa Hansa Kelsena, wyczyszczona z wszelkich odniesień do realności łącznie z samym pojęciem sprawiedliwości) sankcjonuje pozycję politycznego zwycięzcy przez podkreślenie niemal mistycznego, objawionego charakteru poznania jedynie słusznego prawa i jego interpretacji. Interpretacja prawa staje się władzą, co się zowie. Choć bez naturalnych źródeł dochodów, to jednak usadawia się na newralgicznym odcinku walki o władzę i pieniądz. To daje kaście sędziowskiej możliwość skutecznego określania ceny usług i realizacji własnej polityki.

W historii Cesarstwa Austriackiego wprowadzenie konstytucji w 1867 r. jest kulminacyjnym momentem wieloletniego oporu wobec dyktatury sędziowskiej ze strony Franciszka Józefa, ostatniego cesarza o realnej władzy, skutecznie broniącego swoich wpływów przed ambicjami organizacji politycznych reprezentujących interesy obcych mocarstw, a więc liberałów (reprezentujących Prusy i Stany) i socjalistów (związanych z III Republiką Francję i Wlk Brytanią). W końcu Franciszek Józef ulega naciskom najważniejszego wierzyciela Cesarstwa, Anselma von Rottshilda, który w sytuacji głębokiego zadłużenia austriackiego dworu, stawia sprawę na ostrzu noża: „keine Verfassung, kein Geld” (nie ma konstytucji, nie ma pieniędzy). Wprowadzenie konstytucji to rzecz jasna nie koniec jego walki o władzę. Jednak jest to początek równi pochyłej, procesu, który doprowadzi do zabójstwa Arcyksięcia Ferdynanda, do intronizacji heroicznego Karola I1, ostatniego cesarza, I wojny światowej i ostatecznego położenia kresu monarchii legitymistycznej związanej z biblijną (katolicką) koncepcją prawa naturalnego i lex aeterna. Konstytucja również usprawiedliwia ustanowienie Trybunału Konstytucyjnego, którego ambicje do sprawowania pierwszej nominalnej władzy widoczne są już w trakcie debaty nad konstytucją Cesarstwa w 1867 r. i potem aż do abdykacji Franciszka Józefa w 1916 r.

Konstytucja i państwo prawa to również zasłona dymna dla wycofania realnej władzy monarszej do środowiska tożsamego z matecznikiem klanu Anselma von Rottshilda. Oznacza to nieuniknione zastąpienie arystokracji krwi przez realną arystokrację budżetu, przez oligarchię. Monteskiuszowski trójpodział władzy staje się zasłoną dymną dla realnej acz niejawnej władzy monarszej, czy wręcz cesarskiej, dla władzy globalnych imperatorów-kredytodawców gromadzących swoje zasoby nie tyle w postaci pieniądza fiducjarnego ile w formie sieci zależnych od nich kredytobiorców, korzystających choćby z ich consultingu, czyli wywiadu gospodarczego, oraz ich faktorów, oligarchów wprzęgniętych w globalną hierarchię zależności finansowych.

To co dzieje się dzisiaj w Stanach wygląda na odwracanie tego procesu, czyli na przywracanie skuteczności jawnej władzy, przynajmniej tak to wygląda z mojego przyziemnego, naiwnego punktu widzenia. Oczywiście fakt że w Sądzie Najwyższym, czyli w amerykańskiej pragmatycznej wersji Trybunału Konstytucyjnego, nieoddzielonego od właściwego sądu najwyższego, zasiada 6 sędziów nominowanych przez republikanów na jego 9-osobowy skład, nie znaczy zbyt wiele, wobec potęgi jaką jest władza kasty sędziowskiej-prawniczej. Po wycofaniu się realnej monarchii w sferę niejawną traci wszelki sens dzielenie władzy na pierwszą, drugą czy trzecią. Każda kasta, parlamentarna, technokratyczna, medialna, sędziowska, czy akademicka, agresywnie walczy o pozycję naczelną. Niejawne imperium wraz z swoją oligarchią przypatruje się temu tak jak Katarzyna II i jej ambasador Otto von Stackelberg przypatrywali się walce stronnictw w Rzeczypospolitej wygenerowanych przez ich własne intrygi, motywując je do kogucich pojedynków marchewką, kijem i faradyzacją.

Z mojego idealistycznego i krótkowzrocznego punktu widzenia starania Trumpa o podważenie medialnych wyników tych wyborów wyglądają na negocjacje z niejawnym, realnym imperatorem. Organizacji Trumpa, nie całkiem tożsamej z partią republikańską, zależy na wyższych dochodach ludu pracującego, bo jest to organizacja producentów i usługodawców. Jeden imperator globalny, nazwijmy go umownie aszkenzyjskim, jest całkowicie nieprzychylny wobec przywracania realnych dochodów ludzikom. Inny, nazwijmy go umownie sefardyjskim, jest tylko obojętnych. Ale obaj po prostu przyglądają się koguciej walce frakcji wygenerowanych przez ich wzajemne negocjacje. Monarcha sefardyjski, co prawda, nie dostrzega pułapki zastawionej na niego przez aszkenazyjskiego w formie quasi-korporacji LGBTQ. Nie chce albo brak mu rozeznania, a jest to pułapka z powodu wysokich kosztów jakie LGBTQ generuje. Na krótką metę daje to zyski w postaci pełnego, niemal oblubieńczego oddania się swoim pracodawcom osób o zaburzonej dynamice erotycznej. Jednak badania dr Camerona pokazały, przynajmniej organizacji trumpowskiej, iż na dłuższą metę seksoholicy będą gnerować straty finansowe z powodu szybko słabnącej kondycji fizycznej, kosztów leczenia, absencji w pracy, ulegania odruchowi przemoc i powtarzających się konfliktów z prawem stanowionym. Antypedofilskie i antyholiłudzkie enuncjacje Brada Pitta i innych luminarzy szołbiznesu sugerują subtelne rozkładanie quasi-korporacji LGBTQ przez służby sprzężone z organizacją trumpowską. Jest to inna strona walki amerykańskich producentów i usługodawców o swój rynek a nawet o nowe rynki.

W niedanym przemówieniu Trumpa w Georgii w czasie kampanii kandydatów do senatu Kelly Loeflerr i Davida Purdue krótko, ale wyraźnie wybrzmiała krytyka Facbook i Google. Dodajmy do tego fakt, że w branży informatycznej a zwłaszcza w Silicon Valley i korpo-mediach społecznościowych panuje presja „dyscypliny partyjnej” – demokratycznej. Jest przymus miłości do Bidena. Co to znaczy? Z mojego idealistycznego i krótkowzrocznego punktu widzenia oznacza to walkę o rynek informatyczny i internetowo-medialny. Organizacja Trumpa grzeje silniki na wrogie przejęcie tych rynków. Może jestem naiwny, ale wygląda to na przejęcie wbrew życzeniom imperatorów globalnych. Przypomnę państwu, że negocjacje to nie zawarcie umowy. Negocjacje trwają i nie kończą się i mogą przybierać formy różne.

P. Staszewski donosi, iż gen. Flynn i inni doradcy Trumpa namawiają go na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Miałoby to być ograniczone wprowadzenie wojska do komisji wyborczych i w ich sąsiedztwo w celu ogłoszenia ponownych wyborów, gdyby nie przyniosły skutków pozwy przeciw środowiskom wspierającym Bidena. Administracje stanów sprzyjających Trumpowie takich jak Texas i Missouri i 16 innych, wnoszą apelację do Najwyższego Sądu o wstrzymanie delegowania elektorów w stanach gdzie doszło do gwałtownych zmian w prawie wyborczym (Georgia, Pennsylvania, Michigan i Wisconsin). Texas wnosi pozew przeciw administracjom tych czterech stanów oskarżając je o złamanie prawidłowości wyborów. Republikanie w House of Representatives naciskają szefa Departamentu Stanu W. Barra, by powołał komisję do zbadania nieprawidłowości wyborczych. Senacka Komisja Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozpoczyna przesłuchanie w sprawie oszustw wyborczych. Staszewski twierdzi iż stan wyjątkowy może zostać wprowadzony nawet w przyszłym tygodniu. Wydaje mi się to zbyt radykalne, mało prawdopodobne, te przecieki mogą być bluffem, ale być może walka o rynki będzie tego wymagać.

Chociaż p. Zygmunt podaje jeden niepokojący argument za wprowadzeniem stanu wyjątkowego, mianowicie to, że ponad 80 mln zwolenników Trumpa to posiadacze broni. Ich lepiej nie doprowadzać do skrajności. Oszustwa wyborcze ze strony demokratów mogą być prowokacją. Stan wyjątkowy byłby wtedy buforem między gotowymi na wszystko wyznawcami demo-socjalizmu a broniącymi swego stanu posiadania, również gotowymi na ostrą samoobronę. Oby nie doszło do takiej konfrontacji. 

 

1. Gdy już nie było żadnych szans na odnowę realnej władzy cesarskiej i ratunek dla Austro-Węgier, familia habsburska, spustoszywszy do niemożliwości znaczenie jurysprudencji, rzuciła na pożarcie kulturalnego, spokojnego i pobożnego bratanka cesarza, Karola, syna Ottona młodszego brata Franciszka Józefa.



tagi: trump  wybory 2020  biden   władza jawna  władza niejawna 

Magazynier
10 grudnia 2020 23:19
40     1789    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

betacool @Magazynier
10 grudnia 2020 23:37

Nie po to inwestuje się w demokrację (choćby tę nekrofilno-korespondencyjną), żeby rządy miały charakter mało przewidywalny i mało sterowalny. Pozamiatane. Nic się już nie wydarzy. 

A jak się wydarzy to zatańczę tu w pończoszkach kan-kana.

zaloguj się by móc komentować

umami @betacool 10 grudnia 2020 23:37
10 grudnia 2020 23:55

Ha, ha, ha. OK, będę wypatrywał :)

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 10 grudnia 2020 23:37
11 grudnia 2020 00:00

: )))) ... Lepiej tego nie rób.

Posłuchaj lepiej Staszewskiego do końca i między wierszami. Jak sobie Donald wynegocjuje fotel z Aszkenazym to potem jeszcze będzie musiał z Sefardem. A potem będzie musial wynegocjować zlecenie na Kamalę. Itd. Negocjacje mają to do siebie że zmierzają do zysku wszystkich stron. A ten który nie ma zyskać nic zostaje zlikwidowany. Oczywiście stan wojenny to może być bluff.  

Bo pisaniu ksiąg i negocjacjom nie ma końca. To są działania powiązane. Dlatego przemysł wydawniczy nigdy nie padanie.

Ewentualne zwycięstwo Trumpa to jeszcze nie wszystko. Lepiej żeby Kościół się wzmocnił wewnętrznie i zewn. umocnił. To może i Pence i Melania do niego powórcą, a Donald czasem zajrzy w przelocie.  

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @ikony58 10 grudnia 2020 23:53
11 grudnia 2020 00:01

Oczywiście - moja gafa.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @ikony58 10 grudnia 2020 23:53
11 grudnia 2020 00:03

Dzięki poprawiłem. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 11 grudnia 2020 00:00
11 grudnia 2020 00:11

 To nie są żadne negocjacje. Drugiego dnia po wyborach Trump usłyszał:

https://www.youtube.com/watch?v=uyJh49RH_2M

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @betacool 11 grudnia 2020 00:11
11 grudnia 2020 00:21

To jest optymistyczna wersja. Tę opowieść znamy. Mogło być podobnie, ale nie usłyszał...

:)

Ciekawe co za chwilę podadzą na tacy eteru.

:)

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @betacool 10 grudnia 2020 23:37
11 grudnia 2020 01:09

"Nie po to inwestuje się w demokrację (choćby tę nekrofilno-korespondencyjną), żeby rządy miały charakter mało przewidywalny i mało sterowalny. Pozamiatane. Nic się już nie wydarzy. 

A jak się wydarzy to zatańczę tu w pończoszkach kan-kana."

 

Tanczy juz ta [choc wprawdzie nie kan-kana], w ktora juz zainwestowali:

https://www.youtube.com/watch?v=60BgmvB_Ah0

w demokracji idiocieje sie najszybciej.

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @Szczodrocha33 11 grudnia 2020 01:09
11 grudnia 2020 04:45

Na razie to jeszcze nawet nie zrezygnowała z pozycji senatora, więc wygląda na to, że sama nie bardzo jest pewna jak się sprawy potoczą.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @MarekBielany 11 grudnia 2020 00:21
11 grudnia 2020 06:30

 ...co za chwilę podadzą...

 

Czyżby w 'tradycji' znaków jest wśród dni ostatnich bierzącego roku jakiś namiar dający możliwość wstawienia nogi w zamykające się okienko czasu? 

Do tego symbolicznego dnia 14. grudnia tyle co nic pozostało. TRZYNASTEGO też piękny dzień pracy, pierwszy w kalendarzu lunarno-słonecznym. 

Przyjdzie w Polin zaintonować "Trzynastego, nawet w grudniu jest wiosna"?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Magazynier
11 grudnia 2020 09:20

Cesarz Franciszek Józef I nie abdykował, ale umarł, a cesarz Karol I też nie abdykował, ale odsunął się od udziału w sprawach państwowych. Kwestia obsady tronu pozostaje otwarta, zwłaszcza że nie nastąpiła formalna tronu likwidacja. Czekamy na nowego cesarza. Żeby ów się pojawił, urząd prezydenta amerykańskiego musi odejść i odejdzie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @krzysztof-laskowski 11 grudnia 2020 09:20
11 grudnia 2020 10:10

Chyba j zanosi się na nową wojnę secesyjną.

Ale tym razem wygrają ją  "konfederaci".

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 11 grudnia 2020 00:11
11 grudnia 2020 11:28

Tak właśnie wyglądają te negocjacje. Trump nie siada do stolika z Bidenem ani z baronem. Biden i demokraci, tak mi się zdaje, wogóle nie uczestniczą w tych negocjacjach. Negocjacje toczą się między organizacją Trumpa a baronem i sefardem. Są komunikowane za pomocą "etiud teatralnych" i "sztuczek cyrkowych". To też jest komunikacja. 

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @krzysztof-laskowski 11 grudnia 2020 09:20
11 grudnia 2020 11:34

A jednak FJ abdykował na kilka dni przed śmiercią. Czy ja napisałem że K I abdykował. 

"Żeby ów się pojawił, urząd prezydenta amerykańskiego musi odejść i odejdzie." 

Przyjdzie natomiast książę/monarcha Rzeczypospolitej Amerykańskiej, ale nie teraz. Lepiej żeby cesarz się nie pojawił, bo to oznacza podobne odejście od lex aeterna jak fasada demokracji. Jedynym imperatorem globalnym może być Papież. Reszta to monarchowie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Szczodrocha33 11 grudnia 2020 01:09
11 grudnia 2020 11:37

https://www.youtube.com/watch?v=60BgmvB_Ah0

Jeszcze kilka takich samb a się rozsypie. Na razie nadrabia mimiką. Nie tylko idiocieje się szybciej ale i neurokoordynacja ulega dekompozycji, co jest oczywiste z racji chaosu tej fasady którą Kamala tworzy.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @MarekBielany 11 grudnia 2020 00:21
11 grudnia 2020 11:38

Będą chyba grać ostrożnie. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 11 grudnia 2020 11:28
11 grudnia 2020 11:42

To powiedz kto w tym scenariuszu komunikacyjnym pozmieniał w ostatniej chwili ordynację wyborcze w kluczowych stanach?

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 11 grudnia 2020 11:42
11 grudnia 2020 11:52

Wtyczki demokratów. Ale oni nie komunikują się w celu osiągnięcia zysków. Oni komunikują intencję zadymy. To baronowi aszkanazemu i sefardowi chodzi o zyski. Podobnie Trumpowi.

Z baronem jest ten problem że on lubi wyduszać zyski za pomocą rewolucji, czyli przez degradację całych społeczności. Dlatego inwestuje w demo-socjalistów. Na moje wyczucie, sefard i trumpowcy mają jedną wspólną cechę, wolą wyduszać zyski zapędzając szerokie masy do roboty. Nie wiem co sefard myśli o poziomie uposarzenia ludzików pracujących, ale trumpowcy wolą mieć zdrową i stabilną siłę roboczą. Oprócz walki o rynki, to jest to, co stwarza napięcie, czyli powód do cyrkowych negocjacji między trumpowcami a baronem i jego faktorami.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier
11 grudnia 2020 12:19

Sądząc z amplitudy medialnych podziałów, której wychylenia w USA są zdecydowanie wyższe niż a nas, tam negocjacje nie były brane nigdy pod uwagę. To była ordynarna walka na wykończenie. I Trump dał się ograć . Pozamiatane.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier
11 grudnia 2020 12:46

Amplituda u nas jest mniejsza, bo lewica została wykasowana z komunikacji medialnej. Ostatnim który mógł głosić pochwałę marksizmu był Geremek. Nawet Miller ani Ogórkowa ani Lempartowa nie ośmielają się na takie eventy jak Sanders i Kamala. Nasze pokojowe protesty mogą tylko napędzać się eksperymentami obyczjowymi ale nie noeomarksem. W stanach jest inaczej. 

Negocjacje nie toczą się między trumpowcami a bidenowcami, ale między trumpowcami a globalnymi krydytodawcami, aszkenazym i sefardem. 

To nie jest oczywiste że Trump dał się ograć. Mógło być tak, że pozwolił się ograć, żeby to wykorzystać. Czy popełnił błąd? To się okaże. Laptopy Huntera wskazują jeszcze na możliwość taką, że bidenowcy mogli zostać nakierowani albo nakłonieni na te wpadki przez doradców aszkenazyjskich w interesie Trumpa. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier
11 grudnia 2020 12:51

Mogło być tak, że pozwolił się ograć, żeby to wykorzystać.

Jedyny scenariusz jaki mogę pod ten tekst rozpisać, to taki, że przegrał, żeby nie być odstrzelonym. Inne to czysta S-F.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 11 grudnia 2020 12:19
11 grudnia 2020 12:58

Pozamiatane jest wg CNN, Johnsona i p. Kożuszka (gada we Wnecie o Stanach). Może jest a może nie jest. Trzeba jeszcze poczekać. Zresztą Foxnews sugeruje Trumpowi żeby poczekał do 2024. Nie chodzi o wycofanie się ale o rezygnację z radyklanych kroków typu stan wyjątkowy. To jest głos jednej z organizacji żydowskich, organizacji medialnej obsługującej rynek republikański, czyli neokonserwatystów, ex-trockistów, w zasadzie konserwatywnych trockistów. To jest właściciel Foxnews, zapomniałem jak mu tam, i David Portnoy.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 11 grudnia 2020 12:51
11 grudnia 2020 12:59

Za mało wiem żeby inne określić jako czystą S-f.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 11 grudnia 2020 12:51
11 grudnia 2020 13:06

Jeszcze jest inna metoda analizy tej zadymy w Stanach. Anologia. Czy widzisz jakieś analogie do losu Karola II Stuarta albo depozycji Jakuba II? 

Ja widzę analogie do wyścigu między Maksymilianem a Zygmuntem Wazą. Ale tylko częściowe. Zygmunt - Trump. Maksymilian - Biden. Analogie niedoskonałe. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 11 grudnia 2020 12:59
11 grudnia 2020 13:12

Możliwość ogłoszenia przez Trumpa stanu wyjątkowego to dla mnie S-F.

Nie słucham tego co mówi CNN i inni. Patrzę na bilans i na to ile środków w elekcyjne bezpieczniki zainwestowano. Trump dał się ograć jak naiwne dziecię. Zamiast składać skargi do SN dotyczące wprowadzanych legislacji elekcyjnych przed wyborami, zrobił to dopero wtedy, jak jak zobaczył kartkę pokazaną przez szatniarza. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 11 grudnia 2020 13:12
11 grudnia 2020 13:52

Bo chciał ograć nie tylko Bidena ale i Kamalę i całą rewolucję wpakować do mamra. Z tego co widać miał kiepskie rozeznanie kasty sędziowskiej. Jeżeli rynki o które gra wymskną mu się przez te 4 lata, albo jeśli nie ma innego sposobu na przejęcie kontroli nad nimi jak tylko s-f, to sw-fiction może stać się sw-fact.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 11 grudnia 2020 13:12
11 grudnia 2020 14:01

Chodzi mi o to, że to wgląda tak jakby chciał przejąć od organizacji żydowskich kontrolę nad całością biurokracji federalnej i stanowej. Błąd polegał na ocenie możliwości wygrania korzystnej dla niego decyzji w Sądzie Najwyższym. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Magazynier 11 grudnia 2020 11:37
11 grudnia 2020 15:44

"Jeszcze kilka takich samb a się rozsypie. Na razie nadrabia mimiką. Nie tylko idiocieje się szybciej ale i neurokoordynacja ulega dekompozycji, co jest oczywiste z racji chaosu tej fasady którą Kamala tworzy."

Poczatek debaty jest tu najlepszy, jak wchodzi senator Harris:

https://www.youtube.com/watch?v=xI_lxFv203I

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Szczodrocha33 11 grudnia 2020 15:44
11 grudnia 2020 18:00

Ogólnie są lepsi niż Baldwin w roli Trumpa. Ale nieco słabsi niż Carrey jako Biden. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier
12 grudnia 2020 14:58

Błąd polegał na ocenie możliwości wygrania korzystnej dla niego decyzji w Sądzie Najwyższym. 

SN dał głos. Perfekcyjne wykonanie jednego zaplanowanego układu sprawdza się w jeździe figurowej i gimnastyce artystycznej. Polityka to trochę inna dyscyplina. Także kan-kan mnie raczej ominie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 12 grudnia 2020 14:58
12 grudnia 2020 15:35

Poza tym nie zaplanował tego aksela sam. Organizacja i doradcy, Giulliani, Pence, Cruz, Flynn, itp., bo nie sądzę by słuchał co mu gada zięciunio. Chyba o łokciowanie się tego Giullianiego obraził się na Trumpa Napolitano. 

Że organizacja wiedziała o planowanych oszustwach zwłaszcza o Dominion i Smartmatic, świadczy ten dokument opublikowany w 2019: Executive order on imposing certain sanctions it the event of foreign interference into a US elections (Wykonawczy nakaz zasądzenia sankcji w przypadku obcej ingerencji w wybory w USAhttp://magazynier.szkolanawigatorow.pl/election2020-kraken-skada-hod-pekinski

To wygląda na przygotowanie do pułapki offside'owej. No i nominacja Barret. Ale cóż głos Barret nawet jeśli tam zabrzmiał to tylko kropelka w morzu. Być może i ona, w końcu skończyła Notre Dame, jakoby katolicki uniwerek, ale już przecwelony. Skończyła go w 1997 gdy polit-poprawności już była na uniwerkach katolickich, dzięki oświeconym duchownym w tym jezuitom. Zresztą to chyba mało istotne. Najważniejsza jest decyzja sądowniczej camorry. 

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @betacool 12 grudnia 2020 14:58
12 grudnia 2020 15:40

Jak widzisz dla mnie Trump i te wybory są ważni z powodu wyeksponowania niejawnej władzy i konieczności szukania źródeł zysku w tzw. polityce. Może to nie jest jazda figurowa, ale za to niezły slalom. Mam do niego dużo sympatii, ale daleko mi by widzieć w nim zbawcę średniej klasy. Coś dla niej zrobi, ale i coś jej zabierze. 

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @qwerty 12 grudnia 2020 15:40
12 grudnia 2020 15:41

Tyle że teraz oni weszli do szołbiznesu. Satyra w pejsach. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Magazynier 12 grudnia 2020 15:40
12 grudnia 2020 17:11

Myślę, że bardzo lekceważycie w tej dyskusji, jak bardzo mało ma się swobody działania będąc naprawdę bogatym. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 12 grudnia 2020 17:11
12 grudnia 2020 17:58

Chyba raczej lekceważymy zależność Trumpa od Giullianiego, w końcu również człowieka Bushów. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Magazynier 12 grudnia 2020 17:58
12 grudnia 2020 19:06

To tylko jedna z zależności. A tam jest cała sieć. To są ludzie całkowicie zniewoleni przez swoje "układy", których my ani nie znamy, ani nie poznamy. Można wnioskować tylko pośrednio. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 12 grudnia 2020 19:06
12 grudnia 2020 19:11

Z tego też jest pożytek. Zgadza się. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować