-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Nowa Rzeczpospolita contra Monarchia

Z wypowiedzi Piotra Kulpy upublicznionych w ukraińskich kanałach można wnioskować, że polski układ administracyjny, przemawiający jego ustami, uznaje tzw. „wartości uniwersalne” znane nam z preambuły polskiej konstytucji jako oczywistą podstawę nowego sojuszu ukraińsko-polskiego. Jeśli Piotr Kulpa mówi Ukraińcom, że dla sojuszu Ukrainy z Polską potrzeba przede wszystkim nowej konstytucji i nowej, sprawniejszej mechaniki urzędniczej, tak sprawnej jak polska i ogólnie europejska, oznacza to taktyczne podejście do sojuszu, czyli opiewające na najbliższe 5-6 lat. Nie wchodzę w dyskusję, czy polska biurokracja rzeczywiście jest tak sprawna, jak to przedstawia Piotr Kulpa. Powiedzmy, że jest sprawniejsza niż ukraińska i ma tzw. audyt, czyli NIK.

Wygląda to tak jakby fundamenty sojuszu miały być taktyczne, miały obejmować horyzont kilku przyszłych lat. Tak chyba widzi to polska klasa polityczna, a przede wszystkim administracja. Strategiczne, czyli dalekosiężne, uniwersalne, być nie mogą, bo kto ma dzisiaj czas na roztrząsanie jakichś scholastycznych pytań o źródło prawa czy o doktrynę. Są pilne sprawy do rozwiązania. Jest potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa obu państwom. Dodatkowo wzmocnienia potrzebują państwa bałtyckie. Być może dołączy do tego Białoruś. Cały nasz region znajduje się w fazie geopolitycznego slalomu między słupkami pod wysokim napięciem, ustawionymi przez Rosję, Niemcy i ich sojuszników. Bez wątpienia.

Jeśli nowa Rzeczpospolita zaistnieje, będzie konstrukcją mobilną, elastyczną, skierowaną ku zdobywaniu nowych rubieży politycznych i ekonomicznych, czyli merkantylnych. Doktryna może zostanie sformułowana w marszu, a może nie zostanie sformułowana. Liczy się wszak bezpieczeństwo i ono wyznacza nieoficjalną doktryną. Jej niewypowiedziana treść jest anty-moskiewska i anty-berlińska. Tak myślą polscy politycy, żeby nie było, zmierzający do zachowania bezpieczeństwa granic i znośnych warunków życia dla swoich wyborców.

Czy tak myślą ukraińscy, nie jestem pewien. A wynika to z bardzo ciekawej rozmowy panów Ołeksego Arestowycza i Olega Skrzypka, muzyka i twórcy popkultury, rozmowy w której został nagłośniony projekt ukraińskiej monarchii.

https://www.youtube.com/watch?v=S_glt_UFtvw

Być może będzie to Król z dynastii Rurykowiczów, którego trzeba byłoby najpierw znaleźć, lub Habsburgów, lub z nowej dynastii. Wybór ten miałby być uświęcony przez Cerkiew. Chyba Arestowycz ma na myśli prawosławną kijowską. Arestowycz jako najważniejszy argument podaje osiągnięcie politycznej przewagi nad Moskowią. I oczywiscie bezpieczenstwo. Dla Ukraińców to najważniejsza sprawa. Skrzypek pyta się czy w takim razie nie można by zrobić elekcji. Pan Arestowycz ucina ten wątek pytaniem niby retorycznym: A niby jak? Przez internet? Z dwu kandydatów? W domyśle: Po jasną cholerę nam nowe kampanie wyborcze. Za co? Król ma być jeden, władza dynastyczna, ciągła. 

Arestowycz powtarza argument, który tak mocno przemawia do w miarę oczytanych wykształciuchów wyznania katolickiego, w tym unickiego, i prawosławnego, którzy choć trochę się otarli o rafy tzw. życia publicznego, czyli o tę nieustającą wojnę o stołki. Jaki to argument? Stabilność wewnętrznej polityki, ciągłość władzy, uwolnienie wyborów parlamentarnych od tego nieznośnego podobieństwa do wojny domowej. Pytany przez Skrzypka, mówi, że owszem mamy renesans monarchii. Hiszpania, Belgii i coś tam jeszcze odrodziły swoje monarchie. Nadto, posłuchajcie jak to brzmi: Ukraińska Akademia Królewska, Ukraińskie Opera Królewska, Królewskie Obserwatorium Astronomiczne, itp. To faktycznie robi wrażenie. Pan Skrzypek jest zachwycony i nie bez powodu. Nadto, argumentuje Arestowycz, zwycięstwo na pewno przyjdzie. A potem co?, pyta Arestowycz. Potrzeba celu dalszego. To znaczy Monarchii. Aha, mówi pan Oleg, póki co walczmy, a potem będziemy budować monarchię. Zgadza się, przytakuje Arestowycz. Rzeczywiście to jest konkretna oferta. Poza tym w tym samym czasie odbyło się bardzo ważne spotkanie Ołeny Zełeńskiej i Karola III w Londynie w Katedrze greko-katolickiej. 

A więc w pierwszej kolejności rozmowa o monarchii to impuls motywacyjny dla samych Ukraińców. W drugiej i trzeciej kolejności to sygnał dla sojuszników. 

Niestety patrząc się na życie polityczne Wlk. Brytanii, Hiszpanii czy Belgii, nie widzimy tam uwolnienia tych krain od wyborczej „wojny domowej”. Widzimy jednak owoce obecności Kóla w postaci większego dystansu ze strony zwykłych wyborców do potyczek politycznych. Politycy nie są traktowani jak zbawcy narodu. Przeciwnie do Rosji, i przeciwnie do niektórych środowisk naszych, ukraińskich, niemieckich i francuskich, gdzie kandydat musi być promowany jako filar "katechonu", władzy wybawiającej od zła.

Co ciekawe, narrację monarchiczną pan Ołeksy wpisuje w nurt ukraińskiej mistyki, mistyki zwycięstwa, sprawy poważnej i pożądanej. Co prawda mistyka nazywana jest tu ezoteryką, lecz jednak tu chodzi o mistykę, a wynika to z tego, co pan Ołeksy mówi tu o Narodzinach Zbawcy. Błędnie przypisuje marzenie o Mesjaszu kabalistom. Ale nie czepiam się. Dodaję tylko, że kabała jest pochodną raczej talmudyzmu niż hebrajskiej tradycji prorockiej, wyrasta z religijnej kultury żydowskiej, ale jest próbą zabezpieczenia wspólnoty żydowskiej i to od strony wiedzy technicznej połączonej z teologią Pięcioksiągu. I jest to zabezpiecznie wymuszone przez rozproszenie narodu po drugim zniszczeniu Świątyni Jerozolimskiej w roku 70 po Chrystusie. Powtarzam, nie czepiam się. Prawo do uproszczeń uznaję. Wszak jest to wprowadzanie poważnych spraw w obieg popkultury, który też ma swoją powagę, ale w innym sensie. Jest zabawą, ale, o paradoksie, poważną zabawą.

Natomiast mistykę zwycięstwa pan Arestowycz wpisuje w ogólną definicję człowieczej duchowej natury jako światła. Dla niego bardzo ważnym momentem przepływu tego światła jest właśnie Narodzenie Chrystusa, przyjście na świat Boga w postaci małego dziecka. Jest to zaskakujące spełnienie oczekiwań żydowskich mędrców i proroków. Mesjasz przychodzi nie jako władca porażający swoją wspaniałością, ale jako dziecię. Kult siły zostaje radykalnie zakwestionowany. W małym niemowlaczku, synku nikomu nieznanej żydowskiej dziewczyny, mieści się Wieczność, Nieskończoność, Niezmienność, Władza Absolutna, Wiedza i Mądrość, a przede wszystkim Miłość, ukochanie Dobra. I jest to świetna synteza teologii Wcielenia, pośrednio acz wyraźnie wpisana w kwestie monarchii. Mamy bowiem Władcę Absolutnego, Osobę Odwieczną, która okazuje nieprawdopodobną pokorę, uniżenie do statusu maluszka zależnego od wszystkich, unieżenie zrównujące Go z ubogimi pasterzami, z niezamożnym cieślą i z niesamodzielnym statusem prawnym Jego Matki, ubogej dziewczyny. Większość z nas, doświadczających od czasu do czasu władzy biurokracji, a przede wszystkim większość Ukraińców spontanicznie utożsamia się właśnie z pasterzami-cieślami. Z królami-mędrcami raczej rzadziej.

Warto słuchać, mili państwo, kolejnych rozmów pana Arestowycza z Olegiem Skrzypkiem, albowiem ten ma władzę, kto kontroluje kulturę popularną. Ta była trzecia z kolei. Warto wysłuchać poprzednich. Nie wiem czy jako średnio-zamożny „pastuszek i cieśla” w jednej osobie, znajdę czas na przesłuchanie ich. Ale jeśli tak, to coś o nich napiszę.

Rozmowa o ukraińskiej monarchii jest wyrazem rozważań ekipy Zełeńskiego nad dalszym losem Ukrainy. Tylko pośrednio, w sposób niezamierzony jest odpowiedzią na mijsę Piotra Kulpy, czyli na profesjonalizm polskiego konglomeratu. Ale liczy sie to, że sprawa ta została wyrażona przez kogoś związanego nie z ukraińskim konglomeratem administracyjnym, ale z kancelarią prezydenta, gdzie czas na rozważania nad podstawami sojuszu z Polską i państwami regionu, jest zawsze … bo być musi. Być może idealizuję, ale sądzę, że taki jest właśnie pan Zełeński, Jermak, Kułeba, Załużny i Arestowycz.

W projekcie monarchii widzę eksperyment, który polega na badaniu możliwości dogadania się z PAD, JK i MM ponad głowami układów administracyjnych, czyli z tymi, którzy tak jak ekipa Zełeńskiego operują „dużymi klockami”. Co znaczy, że konglomerat ukraiński administracyjny nie różni się bardzo od polskiego. Zaś liderzy ukraińscy poszukują dobrego wędzidła na gangi biurokratyczne, niekończenie związane wprost z moskiewską rezydenturą, ale z pewnością powstałe jako jej trzecia, dziewiąta lub dziewiętnasta fala. Czy nasi liderzy odpowiedzą na sygnał monarchiczny? Nie wiem. Wydaje mi się, że skapitulowali przed polskim konglomeratem.

Jak się już rzekło, ta rozmowa jest katalizatorem właściwej atmosfery dla spotkania Ołeny Zełeńskiej z Królem Karolem III. To jest fakt:

„Pierwsza Dama Ukrainy Olena Żeleńska spotkała się z królem Karolem III podczas wizyty w Wielkiej Brytanii 30 listopada 2022 roku.

Pierwsza Dama Ukrainy i król Karol III odwiedzili Ukraińską Katolicką Katedrę w Londynie, gdzie znajduje się londyńskie Ukrainian Welcome Center. Wspólnie spotkali się także ze społecznością ukraińską w Ukraińskim Kościele Katolickim.

'Miałam zaszczyt osobiście poznać Jego Wysokość Króla Karola III. To nie pierwszy raz, gdy Jego Wysokość znajduje czas i miłe słowa, by wesprzeć przymusowych migrantów z Ukrainy: niedawno odwiedził ich w Szkocji, a wcześniej - w Rumunii' - oświadczyła Pierwsza Dama Ukrainy.” (https://www.weareukraine.info/ukraines-first-lady-meets-with-king-charles-iii/)

Pani Zełeńska odwiedziła Greko-Katolicką Katedrę a nie prawosławną, ponieważ w Londynie nie ma katedry patriarchatu kijowskiego. Jest świątynia rosyjska, ale nie kijowska. Bp Kenneth Nowakowski wręczył Królowi Karolowi jako podarunek ikonę Matki Bożej Czułości wykonaną przez Ołeksandra Klymenko i Sofiię Atlantową na deskach skrzynki do amunicji:

Co więcej spotkali się nie w Westminster, ale w świątyni ukraińskich greko-katolików, w centrum pomocy dla uchodźców. Gest zainteresowania ze strony Karola III jest znaczący. Król przyszedł do uchodźców i ich świątyni. Greko-katoliccy z pewnością mają udział w dyplomatycznych relacjach między Kijowem a Londynem. Prawosławnych jest w Ukrainie więcej, przynajmniej Cerkiew Kjowska obejmuje większy obszar, ale greko-katoliccy są nie tylko liczni, ale i wpływowi w sensie globalnym.

Na koniec, na pocieszenie konglomeratów i nas „pastuszków-cieślów” tęskniących za wyzwoleniem od wyborczej „domowej wojny”, powiem, że nie ma sprzeczności między monarchią a Rzecząpospolitą. Wręcz przeciwnie. Rzeczpospolita jest w pełni sobą, gdy jej gwarantem jest Król. Swoją pełnię ma też wtedy, gdy jest arystokracja, czyli ludzie trzymający pieczę nad przyrostem pieniądza. Powinni raczej sprzyjać Królowi, inaczej dochodzi do komplikacji, do jakichś rozbiorów, rewolucji, takich różnych. Nadto musi być demokracja, czyli wpływ "cieśli-pastuszków" na niektóre decyzje władzy. 

Co więcej Polska ma już swojego Króla. Wybraliśmy go w 2016 roku i ogłosiśmy jego panowanie ustami Prezydenta Andrzeja Dudy i polskich hierarchów w święto Chrystusa Króla'2016.



tagi: prawosławie  monarchia  kijów  nowa rzeczpospolita  arestowych  mistyka zwycięstwa  kościół unicki  narodziny chrystusa 

Magazynier
7 stycznia 2023 21:19
13     1597    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Magazynier
7 stycznia 2023 23:39

Czyli Polak pojechał na Ukrainę wybadać "co będzie z nami biurokratami?". I dostal odpowiedź "Będzie powrót króla....Wiśniowieckiego". I jak pusał Coryllys, będzie to zapewne Wiśniowiecki z dynastii "hanowerskiej" . Zresztą ta dynastua jyż raz ibsadziła praktycznie wszystkie trony na Bałkanach - Pioter o tym chyba napisał notkę nawet. Więc dlaczego nie powtóezyć tego jeszcze raz. Zwłaszcza, że te bałkańskie demosy jakoś tak dziwnie czują miętę do Niemców. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 7 stycznia 2023 23:39
8 stycznia 2023 05:15

Akurat nie Bałkany. Bułgaria, Belgia i Portugalia. Do Grecji się spóźnili (ubiegli ich Bawarczycy), a w Rumunii i Albanii usadowili się Hohenzollernowie. Ale nie wiem czy rzeczywiście nadszedł czas powrotu do gry dla niemieckich dynastii. Oni dziś się już do tego zadania nie nadają (z drugiej strony większość królów się nie nadawała z jakichś powodów - więc pewnie wszystko zależy od otaczającej ich administracji).

Mówienia o Rurykowiczach nie należy brać dosłownie. Gdy w elekcyjnej Rzeczyspospolitej nawoływano do wyboru Piasta na tron, a na poważnie wziął to do siebie 17 letni książę legnicki (z rodu Piastów), to zdarzył mu się nieszczęsliwy wypadek na polowaniu.

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @Magazynier
8 stycznia 2023 07:15

Wpadla mi dzisiaj dawna notka Pantery o Portugalii i Salazarze. W komentarzach jest wspomniane ze kard. Wyszynski stawiał go za wzór ówczesnej górze Solidarności , ake niestety nie skorzystali Warto  żeby dzisiejsi politycy powrócili do wskazówek Prymasa i zapoznali się z ta postacią. 
 

http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/100-lecie-fatimy-portugalia-miedzy-markizem-de-pombal-a-premierem-salazarem

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @DrzewoPitagorasa 8 stycznia 2023 07:15
8 stycznia 2023 09:53

Solidaruchy ciągle wpatrywały się albo w Piłsudskiego albo Dmowskiego. Rzadko w Korfantego, stanowczo za rzadko. W II Solidarności wielu przede wszystkim wpatrywało się w budżety regionów. Przynajmniej u mnie tak było. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pioter 8 stycznia 2023 05:15
8 stycznia 2023 09:54

Oczywiście że nie dosłownie. To są negocjacje z Londynem i biurokracją własną i naszą. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @OjciecDyrektor 7 stycznia 2023 23:39
8 stycznia 2023 09:59

Pojechał cywilizować tameczną biurokrację. Zaś Arestowycz, a w zasadzie media Zełeńskiego z jednej strony doceniły ofertę modernizacji, a z drugiej sięgnęły dalej. Przypadkiem Ołena i Aresytowycz pokazały że mogą się obejść bez modernizacji. Albo że wykorzystają wskazówki, ale na sposób monarchiczny, bez spadochroniarzy z polskiego konglomeratu.  

zaloguj się by móc komentować

MZ @Magazynier
8 stycznia 2023 18:00

Ciekawy jestem opini Black Rock na temat monarchii na Ukrainie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @MZ 8 stycznia 2023 18:00
8 stycznia 2023 19:02

Ich opinia zależy od udziału jaki dostaną z handlu czarnomorskiego. I w zasadzie to jest bardziej sprawa Waszyngtonu i Londynu. Oni na tym trzymają rękę. Dlatego bardzo prawdopodobne że swój udział dostali, ktoś wziął już od nich kredyt. 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Magazynier
9 stycznia 2023 09:54

Dobrze jest pomarzyć w dobrym towarzystwie. :)

Jak to było kiedyś?  Oto cytaty z "prasy niemieckiej" dosłownie czyli co pisali kronikarze:

s. 140 Reakcje kronikarzy niemieckich na koronację Mieszka II:

- Annalista z Kwedlinburga ze zgrozą pisał, że Mieszko, tak jak jego ojciec, „tą samą pychą nadęty, rozlewa daleko i szeroko truciznę zarozumiałości (virus arrogantiae)”.

- Rocznikarz z Hildesheim zaznaczał (choć dopiero pod rokiem 1028), że Mieszko „samowolnie uzurpował sobie królestwo Słowian wbrew cesarskiemu majestatowi”.

- Najdosadniej przedstawia drugiego polskiego króla kronikarz zwany Saxo Chronographus, który pisze zwięźle: „Oto Mieszko, książę Polaków, który przeciw rzymskiemu cesarstwu przywłaszczył sobie tytuł królewski, fałszywy chrześcijanin, morderca i tyran”.

DZIEJE POLSKI" ANDRZEJ NOWAK Tom I , Wydanie I Kraków 2015

 

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @Magazynier 9 stycznia 2023 11:19
10 stycznia 2023 08:13

Jak się okazuje, to nie był koniec, bo, cytuję:

W samo Boże Narodzenie roku 1076 Bolesław Szczodry przyjmował na swoje skronie królewską koronę. W obecności piętnastu biskupów nałożył mu ją najpewniej Bogumił, świeżo nominowany na tę godność arcybiskup gnieźnieński. Jak zapisał kronikarz Lambert z Hersfeldu, „książę Polaków, ku zniewadze Niemiec,  bezwstydnie pokusił się o tytuł monarchy i o królewską koronę”.

I to działo się w tym samym czasie gdy:

Henryk IV ruszył sam tylko z żoną, małym synem i niewielkim orszakiem w daleką drogę - z cesarskiej Spiry w środkowych Niemczech do północnej Italii, gdzie miał ostatecznie ukorzyć się przed Grzegorzem VII pod zamkiem w Canossie.

I jak tu żyć panie premierze? :))

Takie zniewagi prawie od tysiąca lat!

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Andrzej-z-Gdanska 10 stycznia 2023 08:13
10 stycznia 2023 11:26

Niestety rola premiera to rola bufora. Ale po prawdzie po jasną cholerę im ten KPO. Mogliby się zaporzyczyć w City. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier
10 stycznia 2023 16:20

zapożyczyć rzecz jasna

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować