Albowiem jak twierdzą Barb i saturn-9 , w dyskusji pod moim poprzednim tekstem, rakietowy ostrzał syryjskiego portu, nader przyjaznego wobec moskiewskiej floty, był pierwszym słowem skierowanym do Włodzimierza Putina. Dosłownym przygotowaniem altyleryjskim wczorajszej rozmowy telefonicznej między POTUS a POTEM. Co prawda nie ze strony POTUSa ale ze strony jego najważniejszego sojusznika. Zagadzam się z tą opinią.

Ofiary cywilne tego ostrzału nie zostały zgłoszone. Bliski jestem nieco większego szacunku do głównego sojusznika USA. Jest to celne wstrzelenie się w rozmowę telefoniczną swoich dwu głównych sojuszników. Na marginesie myślałem, że Izraelowi chodzi o wpuszczenie swego sojusznika w wojnę z Iranem a nie z Moskwą. Co prawda do Latakii zawijają również transporty z bronią irańską. Ale rosyjskie też.

https://english.aawsat.com/sites/default/files/styles/article_img_top/public/2021/12/28/capture.jpg?itok=8h5t877n

Rzecz jasna nie łudzę się że nasi publicyści przestaną ględzić o nadchodzącej wojnie. Biedactwa. Nie na zdrowy rozsądek opiewa ich umowa propagandowa, jak nam to wytłumaczył dziś p. Maciejewski , lecz na znaczone karty. Dodałbym, że raczej na obrazki na tych znaczonych kartach. Znaczki się zmieniły, ale obrazki nie. Przynajmniej oni uważają, że tego dotyczy ich misja. Znaczki czasu zatem, jak przystało na rzetelnych publicystów, pomijają. No trudno, się mówi i się idzie dalej. Gdy wszystkie 4 opony flaki, się idzie, bo jechać już nie idzie.  

https://static.dw.com/image/60300238_303.jpg

https://media.npr.org/assets/img/2021/01/27/gettyimages-1230051061-17d78e183778ad2cedb5d6cf28bb88fb98662011-s800-c85.webp 

Już chciałem złośliwie przejęzyczyć się i napisać Włodzimierz Lenin. No bo aż prosi się, żeby mąż stanu z takim imieniem napisał nową doktrynę rewolucji, czy czego tam. Ale widocznie Włodzimierz Władimorowicz bardzo zajęty innymi sprawami. Powiedzmy że mu podaruję.

Nie podaruję jednak faktu że Biden i Putin ustalają scenariusz nadchodzących niegocajacji nt. pokoju na Ukrainie przed rzeczonymi negocjacjami które mają mieć miejsce 10 01 br. Nadto ustalają ten scenariusz nad głowami NATO i innych zainteresowanych przed konferencją na ten sam temat która ma odbyć się zaraz po czyli 12 01 br i 13 01. (Liczę na komentarze saturna w kwestii tych cyferek.) W sumie brrrr, bardzo nawet brrrrr. Ja rozumiem że sytuacja jest napięta. I że jest to rutyna dyplomatyczna. I że trzeba pokazać kto tu rządzi. Ale mam wrażenie, niech mnie mądrzejsi poprawią, że czegoś powietrze "uchodzi" z tych "dyplomatycznych opon" jak nie przymierzając z wehikułu polskiej publicystyki geopolitycznej. Jakaś szmaciana ta dyplomacja, jak gacie siedem razy przeszywane. Złośliwie odczytuję to jako sygnał, iż atak na Lakatię był ustalony z Telavivem, zaś tele-konferencja była sprawdzeniem wrażenia jakie to zrobiło na Moskwie. Po uśmiechu Włodzimierz Władimirowicza wnioskuję, że jest to zdjęcie z jakiejś wymiany dowcipów o Czapajewie z Ławrowem, albo atak na Latakię ugodził faktycznie jedynie w interesy irańskie.  

No chyba że chodzi tu ciągle o to, o czym historia uporczywie milczy, razem z politologią, ekonomią, publicystyką i tzw. mężami stanu. Mianowicie o kredyty. A to przepraszam, zwracam honor, tzn. to, co z niego zostało. 

Niedawno wysłuchałem bardzo ciekawej rozmowy red. Rachonia z pewnym politologiem z UW, który wskazał, że Nord Stream 1 otworzył Moskwie drogę do ataku na Ukrainę i Krym i zainstalowanie wojnnego koszmaru w  Donbasie. Natomiast Nord Stream 2 może otworzyć dorgę do instalacji breuglowskiego koszmaru w państwach bałtyckich. Koszmar hybrydowy na granicy białoruskiej słabnie. Zatem czarne proroctwa naszej publicystyki tracą swój napęd. Dotyczy to również przewidywań na temat terroru nad Bałtykiem. Ale zarówno Nord Stream 1. jaki i 2. to ogromne przedsięwzięcia. Na miarę kolei transsyberyjskiej na przełomie 19. i 20. stulecia. To wymaga kredytów. Ogromnych. Wewnętrzne kredytowanie to mało. I jeszcze współpraca Berlina i Moskwy nad tymi gigantycznymi projektami wymagała razwiedki ekanamiczeskoj. Ta zaś, w wymiarze potencji i skutków finansowych, lokalnych i globalnych, i nie tylko finansowych, leży w kompetencjach kredytodawców. Być może militarne konsekwencje ich nie interesują, chyba że pod kątem pożyczek dla przemysłu zbrojeniowego. Należą zatem to razwiedki organizacji państwowych. Ale polityczne uwarunkowania i konsekwencje owszem interesują również kredytodawców. Należą bowiem do otocznia tzw. biznesu, churchilowskiego biznesu. Tak samo jak interesował ich kurs franka szwajcarskiego w przeliczeniu na złotego polskiego. Śmiem twierdzić że to nie przesądza dalszej budowy Nord Stream 2. Ale że negocjacje na ten temat prowadzone są z udziałem kredytodawców. Mają oni w tej sprawie liczący się głos. Tak jak w sprawie Intermare. Czy te dwa projekty wykluczają się? Nie wiem. Konkurują? Tak. Negocjacje trwają i będą dotyczyć przede wszystkim kredytów na rozwój dystrubucji surowców energetycznych, choćby nie wiem jak uporczywie milczałaby na ten temat historia, nauka, publicystyka i dyplomacja razem wzięte.

A teraz szoł-szał:

"Poważna" rozmowa Bidena i Putina otwiera drogę do dyplomacji (nie ja dodałem ten cudzysłów do słówka "poważna", jest w oryginale, sami sprawdźcie: https://www.jpost.com/breaking-news/article-690258 . Niby tu chodzi o to, że to cytat z wypowiedzi przedstawicieli obu stron, ale w takim razie w tytule byłby ten cudzysłów niepotrzebny.)

Prezydent USA Joe Biden i prezydent Rosji Władimir Putin odbyli drugą rozmowę w ciągu miesiąca. REUTERS Opublikowano: 31 GRUDNIA 2021 

Prezydent USA Joe Biden i jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin wymienili w czwartek ostrzeżenia w sprawie Ukrainy, ale przekazali pewien optymizm, że zbliżające się rozmowy dyplomatyczne w styczniu mogą pomóc w złagodzeniu spirali napięć.
W 50-minutowej rozmowie telefonicznej, (długiej) drugiej w tym miesiącu, Biden powiedział, że musi zobaczyć, jak Rosja deeskaluje swoje militarne umocnienia w pobliżu Ukrainy, podczas gdy Putin powiedział, że sankcje grożące Waszyngtonowi i sojusznikom mogą doprowadzić do zerwania więzi. O rozmowę poprosił Putin.
"Prezydent Biden powtórzył, że znaczący postęp w tych rozmowach może nastąpić tylko w środowisku deeskalacji, a nie eskalacji" - powiedziała sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki.

Kremlowski doradca Jurij Uszakow powiedział, że rozmowa stworzyła "dobre tło" dla przyszłych rozmów. Wymiana poglądów między przywódcami wyznaczyła scenę dla spotkań na niższym szczeblu międzypaństwowym, w tym spotkania USA i Rosji w sprawie bezpieczeństwa w dniach 9-10 stycznia, a następnie sesji Rosja-NATO w dniu 12 stycznia i szerszej konferencji z udziałem Moskwy, Waszyngtonu i innych krajów europejskich zaplanowanej na 13 stycznia.

Mimo rozmów o dyplomacji, ton rozmowy został określony przez przedstawicieli obu stron jako "poważny". I żadna ze stron nie wyszczególniła znaczącego postępu w kierunku rozwiązania.
Ze swej strony Biden powtórzył groźbę bezprecedensowych sankcji, jeśli Rosja zdecyduje się na inwazję na Ukrainę.
"Biden przedstawił dwie ścieżki, w tym dyplomację", powiedział wysoki urzędnik administracji.
"Druga to ścieżka, która jest bardziej skoncentrowana na odstraszaniu, w tym poważne koszty i konsekwencje, gdyby Rosja zdecydowała się kontynuować dalszą inwazję na Ukrainę".
Pomocnicy powiedzieli, że możliwości obejmują środki, które skutecznie odłączyłyby Rosję od globalnego systemu gospodarczego i finansowego, jednocześnie dalej uzbrajając Pakt Północnoatlantycki, europejski sojusz wojskowy.
Uszakow powiedział, że Putin "natychmiast odpowiedział", że jakiekolwiek sankcje teraz lub później "mogą doprowadzić do całkowitego zerwania więzi między naszymi krajami".
Dodał: "Nasz prezydent wspomniał również, że byłby to błąd, który nasi potomkowie będą postrzegać jako ogromny błąd".
Moskwa zaalarmowała Zachód, masując dziesiątki tysięcy żołnierzy w pobliżu swojej granicy z Ukrainą w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, po zajęciu przez nią ukraińskiego półwyspu Krym w 2014 roku i wsparciu separatystów walczących na wschodzie Ukrainy.
Rosja zaprzecza planom ataku na Ukrainę i twierdzi, że ma prawo do przemieszczania swoich wojsk na własnej ziemi, jak jej się podoba.
Moskwa, zaniepokojona tym, co według niej jest ponownym dozbrajaniem Ukrainy przez Zachód, powiedziała, że chce prawnie wiążących gwarancji, że NATO nie rozszerzy się dalej na wschód, a niektóre rodzaje broni ofensywnej nie zostaną rozmieszczone na Ukrainie lub w innych sąsiednich krajach.

Obawy USA nie osłabły w ostatnich tygodniach, według starszego urzędnika administracji Bidena, pomimo raportu w weekend, że Rosja będzie wycofywać około 10.000 żołnierzy z granicy z Ukrainą. Inni urzędnicy powiedzieli, że nie widzieli wielu dowodów na to, że Rosja wycofuje się z granicy.

Na nowy rok życzę państwu przymnożenia wiary, nadziei i miłości, bo zawsze mają najwyższą wartość, ale i dochodów, by przymnożenie ich prześcignęło wzrostu cen i otwarło nam nowe perspektywy inwestycji inspirowanych tymi właśnie teologicznymi cnotami. Politykom i kredytodawcom zaś życzę pomyślnych negocjacji i przymnożenia tych samych cnót, by ich mocą potrafili powstrzymać się od tzw. "zarządzania" tzw. "zasobami ludzkimi" w znanym wszystkim stylu.    

Niedawno obchodziliśmy święto św. Szczepana. Jego wstawiennictwu więc zawierzam te intencje i życzenia. Wszak on nam utorował drogę, którą otworzył i utorował przede wszystkim Zabwiciel. Tak jak Zbawiciel, św. Szczepan poniósł męczeństwo byśmy nie musieli cierpieć takiej przemocy jak on i byli umocnieni mocą z wysoka w naszych trudach. 

https://zw.lt/assets/a275c38962657ca9bd6e570a241fd0d6.jpeg 

 

---

tagi: ukraina  iran  negocjacje  putin  genewa  biden   30 12 22  10 01  12 01  13 01  lakatia 

	Magazynier
	31 grudnia 2021 18:00

38     2328    8 zaloguj sie by polubić