-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Rozmowa o tekstyliach, ropie i ezoteryce w Radiu Opole, czyli ta książka jest …

… stworzona przez Klinkę Języka i Szkołę Nawigatorów. Co najmniej w jednej trzeciej. Pod względem inspiracji, w całości. Oczywiście główna linia argumentacyjna i koncepcja wiążąca handel, finanse, intrygi polityczne i kampanie militrne z ezoteryką, jako ich funkcją, to mój własny wniosek, prawie że odkrycie. Tak samo okładka jest moim pomysłem. Ale połączenie tych wieloznacznych elementów na okładce naśladuje historyczne, narracyjne obrazy Tomsza Bereźnickiego i Huberta Czajkowskiego. We wstępie cytuję fragmenty tomu 2 Kredytu i wojny Gabriela. Konkluzja rozdziału pierwszego opiera się na słynnym artykule Szymona Modzelewskiego „Aleksandryjscy Rotschildowie i żydowska rewolta” (SN numer specjalny, wrzesień 2017). W drugim rozdziale korzystam z książki Gershoma Scholema kupionej w księgarni Kliniki Języka. W trzecim rozdziale korzystam z informacji i źródeł zawartych w tekstach Ahenobarbusa.

Czwarty rozdział nie powstałby bez angielskiej Baśni jak niedźwiedź i bez wskazania przez Gabriela na Johna Dee jako spiritus movens angielskich wypraw na wschód. Dodajmy że inspirował on również wyprawy na zachód, czyli eksplorację Ameryki Pn. Istnieją tam pewne budowle, które albo są późnymi 18-19-wiecznymi falsyfikatami, mającymi dowodzić pierwszeństwo Anglii w Ameryce Pn, z powodów oczywistych, albo faktycznymi znaleziskami archeologicznymi o cienkich aluzjach ezoterycznych pozostawionymi tam przez nieudane próby angielskiego osadnictwa w XVI w.. Rozdział piąty nawiązuje do wszystkich tekstów Gabriela na temat Kompanii Moskiewskiej. Szósty, siódmy, ósmy i dziewiąty nawiązują do tekstów Jacka Drobnego, Gabriela i Macieja Cieleckiego na temat Moskowii i Iwana Groźnego. I je cytują.

Po co ja o tym piszę? Żeby uświadomić sobie i czytelnikom, że Szkoła nawigatorów jest Szkołą. Ma swój zasób koncepcji i źródeł, na podstawie którego można tworzyć własne samodzielne teksty. Z tekstów tych można stworzyć ofertę. Ta zaś może stać się podstawą komunikacji. Od komunikacji zaś wiedzie droga, być może wyboista, ale w sumie prosta, do konkretnych przedsięwzięć. 

Dziesiąty rozdział jest najbardziej samodzielny. Rzuca wyzwanie Agacie Christy, Flemingowi i Chandlerowi razem wziętym, pokazuje bowiem wątki szpiegowskie i kryminalne całkowicie przez nich zaniedbane i razem realne, historyczne. Tak było naprawdę, przynajmniej w zarysie. Jedenasty, drugi samodzielny, pokazuje tę samą historię od strony piśmiennictwa teologicznego a nawet mistycznego. Dwunasty nie powstałby bez książki Zdzisława Schueringa Czy królobójstwo? nabytej przeze mnie wiadomo gdzie, ani też bez tekstów Gabriela na jego blogu temat Batorego. Trzynasty to po prostu wstęp do mojej kolejnej książki na temat jezuitów w 17. i 18. wieku. O jezuitach pisał i gadał wiadomo kto. Ale również, uwaga, Ołeksyi Arestowicz, militarno-poliyczny snob, jak sam się określa, i razem harcownik ukraińskiej organizacji merkantylnej, prowadzącej obecnie wojnę obronną przeciw najazdowi zdezelowanej acz ogromnej kacapskiej armii. A mówił w samych superlatywach, uzupełniając narrację Gabriela. Czyżby ktoś mu tłumaczył te wypowiedzi?

Teraz rozmowa ze mną, za którą dziękuję Bolkowi Bezegowi z Radia Opole:

https://radio.opole.pl/410,201,tak-bylo-naprawde-27042022

Jako bonus dodaję bardziej formalne streszczenie książki ze strony księgarnianej, ale z niejakim uzupełnieniem.

Okładka książki jest syntezę jej treści. Na tle obrazu Markusa Larsona „Statek o zachodzie słońca” (1857), widzimy słynną mapę północnego bieguna niderlandzkiego kartografa Gerarda Mercatora, mentora i współpracownika angielskiego ezoteryka Johna Dee. W czterech rogach mapy Mercatora są umieszczone herby trzech, szesnastowiecznych potęg. W lewym górnym rogu jest Róża Tudorów, herb Tudorów do czasu objęcia angielskiego tronu przez Henryka VII. Zawiera w sobie aluzję do angielskiej reformacji. W prawym górnym rogu mamy dwugłowego orła, herb książąt Moskwy i razem pieczęć Iwana III Rurykowicza. Skrzydlaty lew w prawym dolnym rogu jest wzięty z flagi Republiki Weneckiej. W XVI w. Wenecja jest inkubatorem idei protestanckich. W lewym dolnym rogu widnieje Monas Hierogliphica, symbol stworzony przez Johna Dee łączący znaczenia astrologiczne, alchemiczne, hermetyczne i kabalistyczne. Cztery znaki-symbole wskazują na głównych protagonistów tej historii i na trzy dziedziny omawiane w mojej książce: szesnastowieczny merkantylizm, ezoterykę i reformację. Zestawienie historycznych wydarzeń związanych z nimi ma na celu ukazanie związku między nimi. Merkantylizm obejmuje globalny handel prowadzony przez mocarstwa i związaną z nim globalną polityką. Ezoteryka sprawia wrażenie tajemnych, ekskluzywnych doktryn religijnych. Jednak niektóre szczegóły pism ezoterycznych pokazują, że, obok celów religijnych i propagandowych, ezoteryka realizuje cele pragmatyczne. Jakie? Wyjaśniam to w dwu pierwszych rozdziałach: „Hermetyka” i „Kabała”. Są one wprowadzeniem do kolejnego, trzeciego rozdziału, który omawia działalność florenckiego klanu de Medici i protegowanych przez nich autorów, Marcelego Ficiono i Pico della Mirandolla, czyli tzw. „chrześcijańskich” ezoteryków, twórców piętnastowiecznej florenckiej, neoplatońskiej akademii. Wenecka ezoteryka, związana jest z historią weneckich relacji z Anglią Tudorów oraz udziałem akademickiej społeczności Padwy i pewnego weneckiego, „chrześcijańskiego” ezoteryka w politycznych projektach Henryka VIII Tudora. Jest to temat czwartego rozdziału: „Wenecja i początek reformacji pod berłem Henryka VIII Tudora”.

Rozdziały piąty, „Popyt na handel zamorski”, i szósty, „Zatoka zamrożonych figur”, koncentrują się na merkantylnej ekspansji Anglii w XVI w. na obszarze Księstwa Moskiewskiego. Rozdział siódmy, „Iwan Groźny i Muscovy Company”, ósmy, „Iwan zwany Pierieswietowym”, i dziewiąty, „Angielski car”, omawiają aktywność angielskich kupców w Moskwie i moskiewski cezaropapizm.

W rozdziale dziesiątym, „Meandry włoskiej i angielskiej reformacji”, omawiam złożone drogi dwu włoskich teologów, którzy odegrali ważną rolę w historii angielskiego protestantyzmu, Bernardino Ochino i Pietro Martire Vermigli. Ponieważ Ochino związany jest z ariańskim odrodzeniem w Włoszech, zajmuję się w nim również historią ariańskiego ruchu, zapoczątkowanego w roku 1546 w Vinceza, znajdującym się w granicach Republiki Weneckiej.

Rozdział jedenasty, „Odwieczna walka mistycyzmu z mistyką”, zarysowuje istotę tradycji mistycznej, tak jak przedstawia się ona w biblijnej historii zbawienia i chrześcijańskiej ortodoksji. Tym sposobem tłumaczy różnicę między mistycyzmem a mistyką. To rozróżnienie jest ważne, ponieważ często ezoteryce przypisuje się cechy mistyki, czyli realnego wejścia Boga w poznanie danego człowieka, zawsze niezależne od jego dojrzałości, ale zawsze związane z jego wiarą. Ezoteryka zajmuje się tylko symbolami i ideami. I to tajemnymi, dostępnymi tylko dla wtajemniczonych, inaczej niż biblijna wiara, która jest dostępna dla każdego, niezależnie od jego wiedzy. W tym znaczeniu ezoteryka może być określana tylko jako mistycyzm, czyli spekulacja na temat doświadczenia Boga.

W dwunastym rozdziale, „Ezoteryczne zaplecze angielskiej ekspansji”, moja narracja omawia kryzys angielskich wpływów w Polsce, w Inflantach i w Księstwie Moskiewskim w latach 80. XVI w., misję Johna Dee w Rzeczypospolitej, jego współpracę z Albrechtem Łaskim i możliwy związek jego wyprawy do Polski ze śmiercią króla Stefana Batorego.

Ostatni rozdział, „Zakończenie – niespodziewane oblicze merkantylnej ekspansji”, ukazuje prześladowanie Kościoła w tudoriańskiej Anglii, w szczególności martyrium św. Edumnda Campion SJ, jako część jej ekspansji skierowaną do wewnątrz, w granicach angielskiej Korony. Dlaczego ta ekspansja musi być prowadzona na jej własnym terenie? Odpowiedź jest niemal oczywista. Szkicuję ją w rozdziałach: 10. „Meandry włoskiej i angielskiej reformacji”, 11. „Odwieczna walka mistycyzmu z mistyką”, 12. „Ezoteryczne zaplecze angielskiej ekspansji”. Ostatni, 12., podaje pełne, dosłowne wyjaśnienie tego paradoksu.



tagi: radio opole  rozmowa  merkantylizm  bolesław bezeg  w. grzybowski 

Magazynier
2 maja 2022 13:52
7     1449    16 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ahenobarbus @Magazynier
2 maja 2022 19:05

Plus. Ja swoją drogą myślałem, że ezotetyka się dawno temu skończyła a teraz to tylko folklor dla zagubionej młodzieży. Ale ostatnio na Instagramie widziałem wpis satanisty zdeklarowanego (zakon trapezu) Boyda Rice'a a propos nieco innych związków tj. naukowo-ezoterycznych. I tak ponoć na  wydawałoby się nowoczesnej (chyba nie najlepsze określenie) uczelni jak MIT działał zakon różokrzyżowców, a w jego zebraniach uczestniczyli m.in. późniejsi twórcy bomby atomowej. 

Dobrze że pan tropi te sieci.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @ahenobarbus 2 maja 2022 19:05
2 maja 2022 19:19

Dzięki. Techniczna wiedza w przekazie współczesnej ezoteryki to dla mnie temat jeszcze nie zgłębiony. I to jest coś dla mnie nowego, mianowicie te powiązania Openheima z różokrzyżowcami. Ale tę sprawę wyeksponował Gabriel razem z Bereźnickim w memiksie Świat w ciemnościach 2. Z tym że jakie jest znaczenie inicjacji dla konkretnej wiedzy technicznej, tego jeszcze nie wiem. 

Przekaz wiedzy technicznej został przejęty przez akademię. Jej ekskluzywność została zapewniona przez prawo patentowe i tajemnicę biznesową. Ezoteryka zmienia się nieustannie. Inaczej niż Kościół. Ten zmienia się tylko trochę.  

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Magazynier 2 maja 2022 19:19
2 maja 2022 21:50

prawo patentowe.

tajemnica biznesowa.

 

7

 

zaloguj się by móc komentować


byczeq @Magazynier
3 maja 2022 13:23

Jak można ją nabyć? 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @byczeq 3 maja 2022 13:23
3 maja 2022 14:04

W księgarni Szkoły nawigatorów. Wystarczy klinkąć ten napis na górze KSIĘGARNIA i tam ją odszukać w Nowościach. 

Zajmującej lektury.

zaloguj się by móc komentować

byczeq @Magazynier
3 maja 2022 14:06

Po wysłuchaniu wiem. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować