Zwłaszcza kontrywywiadu. 

Sądzę że jest pół na pół. Wszystko zależy od ludzi. Klientela tam jest, i zwykłe głuptaski, ale zakładam, że i są ambitni. 

ale w Stanach Zjednoczonych żaden koncern zbropjeniowy nie sprzeda nikomu swoich "zabawek"bez zgody tegoż państwa. Nie wspominając o tym, że te "prywatne" firmy pracują głównie na zamówienia  ze strony armii USA, wszak nie prywatnej przecież. Nie wspominając również o tym, że na kluczowych, strategicznych stanowiskach w tych "prywatnych"  firmach służby państwowe mają prawo zatrudnić swoich ludzi (tj. wskazanych przez siebie), jak również postawić weto nad zatrudnieniem na takich stanowiskach innych, co do których te służby mają jakieś "ale".

Czy o  tym p. L. Balcerowicz nie wie, czy nie chce powiedzieć?

Balcerowicz ma zajoba na tym, żeby ograniczyć rolę państwa - czyli polityków - w gospodarce. Stąd parcie na "akcjonariat obywatelski" Orlenu bo prytwatyzacja ma "zły wydźwięk emocjonalny". Podobnie miałoby być np. z KGHM. On nie rozumie, że dziś wszystko jest polityką i sprzedaż firm po to, aby uwolnić je od polskich polityków powoduje, że wpadną w łapy polityków innych krajów, City itp. naszych "misiewiczów" zastąpią zagraniczne "misiewicze" których biletem wstępu do klubu Ważnych Zagranicznych "Misiewiczów" jest np. seks z pieczonym prosiakiem. Zaś zyski ze sprzedaży nikomu "niepotrzebnej" miedzi i srebra z KGHM polecą nie do pisoskiego skarbu w Warszawie tylko na Arubę, Curacao, Bahamów lub innej Wyspy Jersey.

Czy o  tym p. L. Balcerowicz nie wie, czy nie chce powiedzieć?

Gdyby wiedział, ale uważałby, że nie ma po co ciemnego plebsu w to wtajemniczać to jeszcze być rozumiał. On powiedział coś stylu, że nie można kłamać, może czasem nie trzeba mówić całej prawdy, bo trzeba uwzględniać skutki tej "prawdy" u opozycji. Ale ja sądzę, że jest tak przeświadczony o swojej historycznej wielkości, że nie musi pogłębiać wiedzy. I o tym o czym piszesz nie ma zielonego pojęcia. W każdym razie ta wiedza mu się nie przyjęła jak paprotki w pokoju mojej mamy. :)

Jedna sprawa że nie chce powiedzieć. Druga że jest lansowany w tv, choć wykazał się działaniami na korzyść wrogiego mocarstwa - FOZZ, dewaluacja złotówki i podniesienie zadłużenie kredytobiorców z dnia na dzień w 1991 r. 

Gdyby to była prawda, to nie byłoby sensu kupowania akcji. Sens ten jest zwykle w tym, iż akcje można sprzedać, gdy drożeją (zarobek) lub dokupić więcej, gdy tanieją celem zdobycia większego udziału (kontrola) - lub partycypacji w przyszłych zyskach, gdy sytuacja ulegnie poprawie. Zakłady Grupy Azoty przynosiły zyski liczone w setkach milionów - i w przewidywalnej przyszłości też tak prawdopodobnie będzie.

Poniżej lista tych co "zamrozili" pieniądze, czyli, Pańskim zdaniem durniów:

https://www.biznesradar.pl/akcjonariat/ATT

"Trudna sytuacja" bywa preludium do dynamicznych zmian w akcjonariacie. Może zostać w tym celu wygenerowana sztucznie - lub w oparciu o kryteria obiektywnie  istniejące - jakim był wzrost cen gazu w wyniku bandyckiego wybryku znajomego Kantora z moskwy.

Zatrzymanie lub ograniczenie produkcji w chemii miało miejsce na całym świecie - ale dla jednych będzie to tylko czasowe zawieszenie, dla innych stałe, a dla jeszcze innych zmiana ilościowa, okresowa. Potencjalnie możliwe są zmiany właścicielskie, nie tylko w Polsce.

Scenariuszy jest więc wiele - a mądrość polega na tym, by wyjść z sytuacji niestabilnej i zmiennej w kondycji lepszej - z większą ilością udziałów w podmiotach konkurencyjnych i rynkach. Nie służy temu likwiadcja zakładów, zamykanie produkcji "na stałe", a nie czasowe itd.

Kantor ma prawie 20% udziałów - Sarb Państwa - 33%. "Przyjaciele" Skarbu Państwa też trochę mają - ale cała reszta jest potencjalną niewiadomą (wiadomo kto, ale nie wiadomo jak będzie głosował i czy nie sprzeda). Struktura właśnościowa Grupy Azoty jest taka, iż zwiększenie w niej  udziałów do poziomu pakietu kontrolnego powoduje faktyczne przejęcie znaczącej części polskich zakładów chemicznych. Te zakłady można potem mieć, a można je zamknąć - w zależności od planu.

Moim zdaniem możliwość wrogiego przejęcia jest i będzie zawsze - i jeżeli Kantor zastanawia się, co ma zrobić, a na pewno się zastanawia - to nie nad tym, jak sprzedać udziały w upadającej firmie - ale jak doprowadzić do dynamicznej zmiany, by mieć ich więcej. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tych udziałów nie można mu zabrać, albo dlaczego nie chce ich sprzedać (chyba, że Pan coś wie, że chce) jest w jego życiorysie - ma wiele "zabezpieczeń". Gdyby to ode mnie zależało, to bym sprawdził, czy są nadal skuteczne - bo może nie są.

Takich zabezpieczeń nie miał zapewne Rustam Tariko, skoro Maspex nabył jego udziały w amerykańskiej spółce dzień po rozpoczęciu ataku na Ukrainę. Do tego dnia pijąc Żubrówkę czy Soplicę piliśmy w pewnym sensie ruską wódkę. Nota bene, nawet niektóre szlachetne trunki, robione wg speców od marketingu wedle starej receptury przez szkockich górali też nabijały dolarami ruskie kieszenie.

https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-maspex-sfinalizowal-przejecie-polskich-aktywow-roust-corpora,nId,5857297

Co do tych cen gazu, co jakoby wiele usprawiedliwiają - to cena gazu jest najniższa od sierpnia 2021 roku - chyba, że ja coś źle widzę. Czyli jest niższa niż była przed atakiem na Ukrainę.

Oczywiście może być tak, że to nie Kantor miesza - a np. Niemcy, a może ktoś jeszcze - komu nowoczesne zakłady chemiczne (tylko takie są w Polsce) z relatywnie tanią siłą roboczą są solą w oku.

to cena gazu jest najniższa od sierpnia 2021 roku

W każdym razie tłumacząc się bardzo wysokimi cenami gazu zwinięto w Wałbrzychu w tym roku stary 200-letni Zakład Porcelany "Krzysztof". Ale miejscowe wrony ćwierkają, że położona w ścisłym centrum fabryka jest łakomym kąskiem dla developerstwa.

W tym sporze przyznaję rację Wolframowi. Nadto w PiSie też jest klientela złotej kaczki. Wszak to partia władzy. Koniunkturaliści będą się tam pchali. 

W "grach na przejęcie" z arsenału bankowości inwestycyjnej informacja albo dezinformacja jest na wagę złota.  Stąd trudno w tym przypadku wyrokować kto z  kim teraz gra.  Wykorzystanie "rzymian" jako biegłych w temacie ma długą historię. Już na początku lat 90 tych można w spółkach resortowych ich dostrzec jako "merytoryczne ramię" uwłaszczonych na majątku państwowym.  Wyszło to średnio i skończyło się masową emigracją przy dwucyfrowym bezrobociu.  Informacja, że ktoś z rodziny Łukaszenki ma jakiś dobry biznes w Polsce ma wpływ na jego lawirowanie, dla nas korzystne ale  dla opcji ortodoksyjnej tolerowanie tego jest skandaliczne.  Jak widać ostatnia wizyta w Moskwie odbiła sie na jego zdrowiu tak, że nie wiadomo czy przeżyje.  Następca może już nie być tak "elastyczny".

 (...) mentalność „średniego i wysokiego szczebla” (...) jest niestety głównym problemem. Jechałem pare lat temu windą w urzędzie miasta przed 8 rano - cała winda rechotała z PIS -u.  To było jak rytuał inicjacyjny i urzędnicze uwiarygodnienie w zależności od tego z jakiej partii jest prezydent miasta.  Ten szczebel to dziedzictwo mentalne i rodzinne PRL-u. 

Niestety. Ta mentalność idzie w parze z ignorancją. 

No na pewno nie czują bluesa tzn nie zdają sobie sprawy o co idzie gra. Ale to nie tylko oni - mam znajomych w wyższej półce płacowej  ( lekarz plus informatyk korporacyjny ).  Dwa domy , trzy samochody ,  wczasy egzotyczne . Są zajęci zarabianiem a wiedzę ogólną czerpią z ... Newsweeka . Wyborcy PO.  Podejrzewam , że tacy jak oni wybrali Jachirę do Sejmu - "dla jaj".  Nie czują specjalnego związku z "tenkrejem "Otrzeźwienie może im przynieść tylko gwałtowne zmiejszenie dochodów.  

i @Ojciec Dyrektor. 

Czy zgadzacie się panowie bym zamieścił obszerne cytaty z waszej polemiki w książce, która ukaże się za rok? Tytuł: Wojna o Rzeczpospolitą A. D. 2023. 

Tak, oczywiście, jeżeli mogą się przydać, to jak najbardziej.

To jest tzw. business partnership - interesy wzajemne doprawione wzajemnym wycinaniem

Tak....:). Wreszcie bede "sławny". Atak przy okazji Azoty negocjujaumowe na dostawy gazu z....Orlenem. Dlaczego?p

Przecież każdy producent im sprzeda gaz bez pośrednika - taniej. Otóżdlatego, aby "zrobiać" w Azotach duże koszty. I tego chce Skarb Państwa (bo Orlen to ich klejnot). Widac wiec celowe transfery kautalu z Azotów do innych spółek państwowych. Kantor na pewno nie jest z tego zadowolony. Wręcz przeciwnie. Przewiduje wariant kontrolowanej upadlosci Azotow. A po tej upadł8sci powstanie nowa spółka na bazie upadłych Axorów....może wie nawet nazywać"Nowe Azoty" albo "Azoty Orlen" czy jakoś tak. Ważne że juz bez Kantora.

Oby nie wymieniać....:). Bo będą potem kpiny. Choć tak dla jaj można zacytować mnie ale dokładnie tj. razem z moimi "słynnymi" literówkami....:)

Z tą umową Azoty-Orlen nie tyle jest ciekawe, co raczej demaskujące. Intrygi Kantora to zły trop. Nasi są sprytniejsi.