-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

WRPR – Odsłona 3. Co się dzieje na Kremlu?

Ale najpierw, co się stało w Samarkandzie, na zjeździe Szanghajskiej Organizacji Współpracy, nomen omen, zakończonej 17 09 br.

https://www.youtube.com/watch?v=ff24i1IrbYE

Więc co się stało? Mianowicie to, że Najwyższy odwrócił koło historii. 87 lat po napaści głównego sojusznika hitlerowskich Niemiec, czyli stalinowskiej Rosji na Polskę zjazd SZOW w Samarkandzie stał się „zjazdem po pile” Putina i moskiewskiej organizacji do rangi "2. mocarstwa 3. świata", a nawet niżej jeszcze w nieokreśloność chaosu. Opowiada o tym Mark Fejgin. Tłumaczę znakomity wywiad przeprowadzony z nim przez ukraińskiego dziennikarza Antona Borkowskiego. Analiza polityczna, co się zowie:

AB: No cóż Marku. Zaczęło się. Nawet nie w Chersoniu, ale w Samarkandzie, gdzie Putina nie przywitał ani Xi Jinping ani Erdogan, ale premier Uzbekistanu bez podania ręki.

MF: Dokładniej rączki nie podał sam Putin, boi się albowiem żeby go nie otruto, czy żeby coś tam mu nie zrobiono przez podanie ręki, czy coś w tym stylu. Bez wątpienia Putin teraz nie jest głównym bohaterem. Głównym regionalnym mocarstwem w ramach szczytu SZOW (po rosyjsku SZOS) jawi się Pekin, który określa przyszłość nie tylko państw SZOW, ale w całym euroazjatyckim obszarze. To co kiedyś nazywało się ZSRS, łącznie z Armienią i Gruzją, przejmuje Pekin, przejmuje tą sztafetę, przeujmuje funkcję określania wszystkiego w tej przestrzeni jako hegemon. Oczywiste jest to co dotyczy Armenii. Spodziewaliśmy się tego. To już wydarzyło się w roku 20. i co teraz się dzieje. To jest ustawka Putina z Erdoganem. To jest jasne. Armenia jako satelita Moskwy, co pokazuje jak kończą ci którzy przytulają się do Moskwy, Armenia teraz jest dzielona, rozrywana. Zaś to co zostanie po Armenii, Moskwa chce sobie przywłaszczyć. ОДКБ (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, vel Организация Договора о коллективной безопасности) od zawsze był instytucją przeznaczoną do tłamszenie kolorowych rewolucji a nie do obrony przed realną agresją. Deklaracja Kazachstanu o tym, że zamierza opuścić ОДКБ świadczy o tym, że jest to organizacja Rosji, innych państw w nim nie ma. Czyli ta organizacja nie jest potrzebna. Rosja nie jest nikomu potrzebna.

AB: Chwila, chwila. Czyli jeżeli dobrze to rozumiem, wszystko zaczęło się w Ukrainie, kiedy Rosja zaczęła swoją militarną awanturę i zalała krwią nas, ale w trakcie tego procesu wybito jej zęby na płaszczyźnie wojskowej. Teraz nikt nie będzie już stawiał na Moskwę. Ale jak cała ta historia od czasu naszego silnego kontrnatarcia na Charków odbija się na kremlowskich układach?

MF: Zgadzam się że to bez wątpienia najważniejszy moment. Wojna jest przegrana. Jest przegrana w sensie moralnym. Nie jest jeszcze przegrana na sensie militarnym, choć to jest kwestia czasu. W sensie moralnym od dawna jest przegrana. I trzeba tu podkreślić, że odwrót spod Kijowa nie był przełomowym momentem, jeszcze wtedy zachowali siłę. Ale odwrót spod Charkowa dobił ich. Teraz możemy powiedzieć, że zwrotny moment miał miejsce. I to nie tylko ja i pan widzimy, ale regionalnych sojusznicy Moskwy w Centralnej Azji widzą to samo i reagują odpowiednio. Czyż oni reagują jakoś inaczej? Zobaczmy, jak dostrzegając tą perspektywę, zmieniają oni swoje orientacje. Na marginesie, o ile pamiętam Prezydent Kirgistanu spóźnił się na spotkanie z Putinem. Pokazywano Putina który doczekał się Prezydenta Kirgistanu (komentarz tłumacza – odwrócenie sytuacji oczekującego Kwaśniewskiego na audiencję u Putina). Teraz coś na temat awansu Ukrainy do pozycji regionalnego sub-hegemona. Na przykład, czy będzie Ukraina określać los Białorusi? Sądzę że tak. Ten przewrót pójdzie dalej. Teraz coś na temat układów w Rosji i jak z tych problemów może wyjść Moskwa. Powiedzmy jeden z wariantów tego wyjścia. Ja bym tego nie wykluczał. Za wcześnie o tym mówić, ponieważ by tak się stało, potrzebne są publiczne świadectwa. Powinniśmy usłyszeć głosy niezadowolonych pochodzące z naszego kręgu. Wtedy będzie można osądzać jak te układy wyglądają w danej chwili i kto do kogo należy, kto ma zamiar bronić Putina. Z tego co widzę, Putin ma wiernego sojusznika, Kadyrowa. Choć niektórzy mówią, że Kadyrow w każdym momencie może go porzucić. Ale to nie jest sprzeczność, ponieważ broniąc Putina, Kadyrow broni siebie. Zabraknie Putina, następnym będzie Kadyrow. Putinowi pozostała nadzieja, że będą go podtrzymywać prigożynnyje (nie wiedziałem co to znaczy, ale pomógł mi @sebom, któremy b. dziękuję, wyjaśnienie w dolnym przypisie*) jego struktury. Ma świadomość, że za nim jest część jego drużyny którą sprowadził z Sankt Petersburga, np. Miedwiediew, u którego siłowego zaplecza nie ma i który w rozkładach nie uczestniczy. Ale co do wszystkich innych, nie może mieć pewności. Ani co do armii, ani w głównym sztabie, ani pośród szeregowych żołnierzy, ani w kadrze oficerskiej. W strukturach siłowych, w FSB, tylko częściowo. FSB może okazać się nielojalna, by nie znaleźć się na krawędzi z Putinem, gdy zacznie się dochodzenie co do tego, kto tę wojnę przegra, kto straci Krym, kto straci Donbas. Inne struktury są zwodnicze, czy rosgwardia, czy policja, czy jakieś jeszcze inne. Wszystko to jest mniej ważne. Teraz kluczową jest pozycja armii, FSB. Ale w tej części, w której można byłoby uwolnić się od Putina, powiesić na nim wszystkie grzechy. Powiedzieć, to wszystko jego wina, to nie my, i nie stracić władzy.

AB: Ale w czasie agresji zaczęto wypychać na pierwsze miejsce nawet nie głównego dowódce sztabu, Gierasimowa, ale ministra obrony, Szojgu, żeby po porażce Putin mógł wystawić go na atak Patruszewa, Bortnika i być może Naryszkina.

MF: Sądzę że to jest inaczej. Sądzę, że na Szojgu wszystkie psy powiesi Putin, o ile wygodnie będzie mu powiedzieć, że to nie on. To oni, dokładniej to on był tym, który nieprawidłowo mnie informował, doprowadził mnie do podjęcia tych decyzji, a w rzeczywistości nie można było ich zabezpieczyć. …

CDN.

--------------------

za @sebom: Jewgienij Wiktorowicz Prigożyn – rosyjski biznesmen, bliski współpracownik Władimira Putina, właściciel tzw. fabryki trolli, blisko powiązany z prywatnym przedsiębiorstwem wojskowym – Grupą Wagnera. 

Decyzją z dnia 14 października 2020 r. Rada Unii Europejskiej nałożyła sankcje na Prigożyna za udział w działaniach Grupy Wagnera w Libii, które to działania zagrażały pokojowi, stabilności i bezpieczeństwu tego kraju.

Jest również odpowiedzialnym za rozmieszczanie najemników Grupy Wagnera na Ukrainie oraz odnosił korzyści z dużych zamówień publicznych rosyjskiego Ministerstwa Obrony po aneksji Krymu i okupacji wschodniej Ukrainy. 

Zatem przymiotnik prigożennyje oznacza gangsterskie.



tagi: putin  erdogan  samarkanda  szow  xi jinping  degradacja moskwy  układy na kremlu 

Magazynier
19 września 2022 02:23
6     1794    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

sebom @Magazynier
19 września 2022 07:33

"że będą go podtrzymywać prigożynnyje (nie wiem co to znaczy)" - Jewgienij Wiktorowicz Prigożyn – rosyjski biznesmen, bliski współpracownik Władimira Putina, właściciel tzw. fabryki trolli, blisko powiązany z prywatnym przedsiębiorstwem wojskowym – Grupą Wagnera. 

Decyzją z dnia 14 października 2020 r. Rada Unii Europejskiej nałożyła sankcje na Prigożyna za udział w działaniach Grupy Wagnera w Libii, które to działania zagrażały pokojowi, stabilności i bezpieczeństwu tego kraju.

Jest również odpowiedzialnym za rozmieszczanie najemników Grupy Wagnera na Ukrainie oraz odnosił korzyści z dużych zamówień publicznych rosyjskiego Ministerstwa Obrony po aneksji Krymu i okupacji wschodniej Ukrainy

zaloguj się by móc komentować



Magazynier @atelin 19 września 2022 09:05
19 września 2022 09:58

Dzieki. 

Za wp.pl, link podał atelin: 

Wystawiony Putin. Dyplomata: To było wystudiowane

Szerokim echem w mediach odbiła się sytuacja z początku spotkania Władimira Putina z prezydentem Kirgistanu. Putin musiał czekać na przywódcę kraju z Azji Środkowej, choć zazwyczaj to on przychodzi na tego typu spotkania jako drugi, spóźniając się. Część specjalistów uznała to za afront i jasny znak zmian politycznych w regionie, gdzie Rosja zawsze odgrywała ważną rolę. W programie "Newsroom" Wirtualnej Polski z taką tezą zgodził się były ambasador Polski w Łotwie i Armenii Jan Maria Nowakowski. - Polityka dyktatu. Polityka oparta de facto o rosyjską siłę wojskową w regionie poniosła porażkę. A Rosjanie nie mają innej formy wpływu poza nagą siłą, tak naprawdę. To są drobne gesty, ale zwykle wystudiowane i przemyślane. Szczególnie, że Putin był w Azji zawsze postrzegany jako półbóg - tłumaczył Nowakowski.

zaloguj się by móc komentować

Paris @sebom 19 września 2022 07:33
19 września 2022 19:11

No  pieeeknie  !!!

 

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować