10 brytyjskich żołnierzy (5 dni temu) w Polsce do pomocy na granicy z Białorusią
Brytyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej informuje, że niewielki zespół wojskowych został wysłany po uzgodnieniu z polskim rządem.
Wielka Brytania wysłała do Polski zespół około 10 żołnierzy, aby pomóc Warszawie wzmocnić granicę z Białorusią, gdzie utknęły grupy migrantów próbujących przedostać się do UE.
Żołnierze przybyli w czwartek i mają spędzić kilka dni w kraju, w tym odwiedzić granicę na prośbę polskiego rządu, aby sprawdzić, czy mogą naprawić lub wzmocnić ogrodzenie.
Ministerstwo Obrony powiedziało, że misja koncentruje się tylko na "wsparciu inżynieryjnym w celu rozwiązania bieżącej sytuacji na granicy z Białorusią", a wtajemniczeni powiedzieli, że nie ma dodatkowego planu, aby brytyjskie oddziały zajmowały się policją na granicy.
Źródła w Whitehall powiedziały, że należy rozważyć pomoc Polsce, biorąc pod uwagę, że "to Białoruś popycha migrantów w kierunku granicy". Jakakolwiek ostateczna decyzja o pomocy będzie musiała być podpisana przez sekretarza obrony, Bena Wallace'a.
Setki ludzi utknęło w obozie na granicy białorusko-polskiej w temperaturach bliskich zeru, po tym jak pozwolono im przylecieć z Iraku, Turcji i innych miejsc na Bliskim Wschodzie w rosnącym kryzysie humanitarnym.
Polska wprowadziła stan wyjątkowy w regionie przygranicznym, który jest egzekwowany przez 20 000 funkcjonariuszy policji granicznej, którzy odmawiają wpuszczenia ich do kraju. Warszawa zwróciła się o pomoc do Wielkiej Brytanii, ale odmówiła pomocy unijnej agencji zarządzania granicami Frontex.
Nie jest jasne, dlaczego Polska uważa, że potrzebuje brytyjskiej pomocy inżynieryjnej, ale oba kraje stały się sobie bliskie, ponieważ każdy z nich jest zaangażowany w spory z UE.
Pod koniec października Boris Johnson rozmawiał z polskim premierem, Mateuszem Morawieckim, o jego obawach dotyczących wpływu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na protokół w sprawie Irlandii Północnej.
Polska jest uwikłana w osobny spór z UE o prymat ETS po tym, jak jej Trybunał Konstytucyjny orzekł, że polskie prawo jest nadrzędne wobec prawa UE, gdy istnieje konflikt między nimi.
Wielka Brytania planowała ogłosić misję w przyszłym tygodniu wspólnie z Warszawą, ale wiadomość o jej rozmieszczeniu wyciekła. Została ona następnie potwierdzona na Twitterze przez polskiego ministra obrony Mariusza Błaszczaka, który powiedział, że celem jest "współpraca w zakresie wzmocnienia ogrodzenia [granicznego]".
MoD powiedział: "Wielka Brytania i Polska mają długą historię przyjaźni i są sojusznikami Nato. Mały zespół pracowników sił zbrojnych Wielkiej Brytanii został rozmieszczony po uzgodnieniu z polskim rządem, aby zbadać, w jaki sposób możemy zapewnić wsparcie inżynieryjne w celu rozwiązania bieżącej sytuacji na granicy z Białorusią."
Grupy praw człowieka skrytykowały ten ruch, argumentując, że Wielka Brytania powinna skupić się na łagodzeniu kryzysu humanitarnego. Steve Valdez-Symonds, dyrektor Amnesty International UK ds. uchodźców i praw migrantów, powiedział: "Wysłanie brytyjskich żołnierzy, aby wznieść więcej ogrodzeń granicznych, zamiast zająć się potrzebami ludzi umierających na tych granicach, pokazuje szokujące lekceważenie zarówno dla ludzkiego życia, jak i prawa ludzi do ubiegania się o azyl".
Polska oskarżyła Rosję o to, że stoi za kryzysem migracyjnym, zachęcając Białoruś do wysyłania ludzi na granicę. W tym tygodniu Morawiecki powiedział, że działania Białorusi, która jest objęta sankcjami UE po spornej reelekcji jej przywódcy Aleksandra Łukaszenki, "mają swojego masterminda w Moskwie".
USA dzielą się z europejskimi sojusznikami informacjami wywiadowczymi na temat rosyjskich budów wojskowych wzdłuż granicy z Ukrainą. Mimo rozmieszczenia wojsk, USA uważają, że Władimir Putin nie podjął jeszcze decyzji o inwazji. Jednak ta ocena - że Putin wykorzystuje gromadzenie wojsk przede wszystkim do wywarcia presji na rząd w Kijowie - nie jest jednomyślna, a niektóre agencje amerykańskie są bardziej zaniepokojone niż inne bliskością kolejnego rosyjskiego wtargnięcia, według źródeł zaznajomionych z rozmowami.
"Są pewne części administracji, które są mniej zaniepokojone i widzą to jako więcej tego samego, Moskwa destabilizuje Ukrainę poprzez przemieszczanie wojsk, a inni są bardzo zaniepokojeni, którzy widzą to jako coś innego niż wcześniej" - powiedział jeden z europejskich urzędników.
Ukraiński prezydent, Wołodymyr Zieleński, od miesięcy ostrzega przed obecnością nawet 100 tys. rosyjskich żołnierzy w regionie przygranicznym. Moskwa wycofała część wojsk po ćwiczeniach w kwietniu, ale następnie wysłała więcej żołnierzy z powrotem po lecie na kolejne gry wojenne we wrześniu.
Tym razem pozostawiła dodatkowe siły na miejscu. W tym miesiącu ukraińskie ministerstwo obrony oszacowało rosyjskie siły na 90 000, a komercyjne zdjęcia satelitarne pokazują, że rosyjskie jednostki czołgów i artylerii przemieściły się w pobliże granicy w ciągu ostatniego miesiąca.
Kwestia ta była jednym z głównych punktów programu spotkania podsekretarz stanu USA Victorii Nuland i dyrektora politycznego brytyjskiego MSZ Tima Barrowa w Waszyngtonie w tym tygodniu.
Szef CIA, William Burns, poleciał do Moskwy w zeszłym tygodniu, aby ostrzec rosyjskich urzędników bezpieczeństwa przed dalszą eskalacją, a urzędnicy powiedzieli, że Moskwa była nieznacznie bardziej skłonna do współpracy od czasu tej wizyty.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba odwiedził Waszyngton w tym tygodniu, aby poinformować administrację Bidena o sytuacji i podpisał nową dwustronną kartę o strategicznym partnerstwie z sekretarzem stanu USA, Tonym Blinkenem, w środę.
Blinken powiedział, że karta "potwierdza niezłomne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy". Powiedział: "Jesteśmy zaniepokojeni doniesieniami o nietypowej rosyjskiej aktywności wojskowej w pobliżu Ukrainy. Monitorujemy region bardzo uważnie, jak zawsze, będziemy kontynuować ścisłe konsultacje, jak również z sojusznikami i partnerami w tej sprawie."
powiedział Kuleba w rozmowie z ABC News: "Jesteśmy niezwykle zaniepokojeni, ale słuchajcie - kiedy żyjesz obok Rosji przez siedem lat w konflikcie zbrojnym, to w pewnym sensie uczysz się martwić. Przyzwyczajasz się do tego."
Na szczycie między Zelensky'm a Joe Bidenem we wrześniu, USA obiecały zwiększyć wsparcie cybernetyczne i wywiadowcze dla Kijowa.
Rosja potajemnie wysłała wojska i sprzęt wojskowy przez granicę w 2014 roku, wspierając rosyjskich separatystów, i zaanektowała półwysep krymski.
Rzecznik Kremla Dmitrij Peskow odrzucił obawy o drugą inwazję. "Takie nagłówki nie robią nic więcej, jak tylko bezsensownie i bezpodstawnie podsycają napięcia. Rosja nie stanowi zagrożenia dla nikogo" - powiedział Peskow. "Wielokrotnie mówiliśmy, że ruch naszych sił zbrojnych na naszym terytorium nie powinien być powodem do niepokoju".
Rosyjscy wojskowi oskarżyli USA o prowokacyjne manewry na Morzu Czarnym, wskazując na przeloty natowskich samolotów zwiadowczych i patrole amerykańskich okrętów wojennych. "Uważamy agresywną aktywność wojskową USA w regionie Morza Czarnego za zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego i stabilności strategicznej" - napisali wojskowi w oświadczeniu.
tagi: londyn warszawa moskwa mińsk waszyngton
![]() |
Magazynier |
17 listopada 2021 12:11 |
Komentarze:
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Magazynier |
17 listopada 2021 13:01 |
Czy stwierdzenie "rosyjscy dżentelmeni" to oksymoron, w kontekście poniższego cytatu:
Rosja nie stanowi zagrożenia dla nikogo" - powiedział Peskow.
Odpowiem sobie sam: oczywiście, że nie jest to oksymoron, bo to jest prawda. Natomiast "one", te "dżentelmeny" nie mają wpływu na "zielone ludziki", których chyba do dziś nikt nie zidentyfikował. No, chyba, że się mylę. :)
![]() |
Szczodrocha33 @Magazynier |
17 listopada 2021 13:30 |
"MoD powiedział: "Wielka Brytania i Polska mają długą historię przyjaźni i są sojusznikami Nato. Mały zespół pracowników sił zbrojnych Wielkiej Brytanii został rozmieszczony po uzgodnieniu z polskim rządem, aby zbadać, w jaki sposób możemy zapewnić wsparcie inżynieryjne w celu rozwiązania bieżącej sytuacji na granicy z Białorusią."
Tak, tradycyjna przyjażń polsko-brytyjska.
Mówił już o tym w swoim czasie minister Waszczykowski.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Magazynier |
17 listopada 2021 13:50 |
Czy stwierdzenie "rosyjscy dżentelmeni" to oksymoron, w kontekście poniższego cytatu:
Rosja nie stanowi zagrożenia dla nikogo" - powiedział Peskow.
Odpowiem sobie sam: oczywiście, że nie jest to oksymoron, bo to jest prawda. Natomiast "one", te "dżentelmeny" nie mają wpływu na "zielone ludziki", których chyba do dziś nikt nie zidentyfikował. No, chyba, że się mylę. :)
![]() |
klon @Magazynier |
17 listopada 2021 13:55 |
Dziękuję za przegląd przedpola.
BTW
>>>(...) podróż (.) podsekretarz stanu w Departamencie Stanu Victorii Nuland w Moskwie [połowa października br] Media głównego nurtu, które doniosły o podróży, postrzegały ją, podobnie jak podróż Burnsa, jako gest wykonywany przez Biały Dom Bidena, aby naprawić konflikty z rządem Władimira Putina. Ale jeśli tak było, wybór Nuland jako rozmówcy był szczególnie niewłaściwy. Jest zagorzałą neokonserwatystką, która wyszła za Roberta Kagana. W rzeczywistości była na rosyjskiej liście sankcji przed podróżą i musiała zostać z niej usunięta, aby mogła odbyć oficjalną podróż. Nuland jest najbardziej znana w mediach z tego, że powiedziała w przechwyconej rozmowie tejefonicznej - „Fuck the EU”, gdy kolega zasugerował, że Unia Europejska może odegrać rolę w przyszłości Ukrainy. <<<
![]() |
Magazynier @Magazynier |
17 listopada 2021 18:14 |
@wszyscy
Dziękuję za komentarze. Niestety nie mogę odpowiadać. Walczę o swoje miejsce pracy. Kupa roboty i jeszcze bieżące zadania domowe.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Magazynier |
17 listopada 2021 18:55 |
Życzę powodzenia i zwycięstwa w walce!
![]() |
valser @Magazynier |
18 listopada 2021 07:16 |
A jesli cala ta afera na granicy jest po to, zeby zamaskowac zobowiazania wynikajace ze szczytu klimatycznego?
![]() |
ainolatak @valser 18 listopada 2021 07:16 |
18 listopada 2021 08:19 |
Nie wiemy wszystkiego co zostało tam podpisane, jedynie o zakazie rejestracji aut spalinowych (czego np. Niemcy nie podpisali). Faktem jest, ze to właśnie od razu po szczycie i Niemcy i UK nagle zmienili taktykę co do "wpsparcia" nas na granicy.
![]() |
Paris @ainolatak 18 listopada 2021 08:19 |
18 listopada 2021 10:20 |
Tam do dzisiaj...
... "niewiadomoco" podpisali, ci sFiatowi WYKOLEJENCY !!!
Tak sie zlozylo, ze cale popoludnie 11.11.21 sledzilam z mezem te SKANDALICZNA CHUCPE, zwana szumnie "szczytem klimatycznym". Dziennikarze relacjonujacy te KABOTYNADE podkreslali, ze panuje ogromny BALAGAN, ze jest ogromna presja "zakulisowa" zeby zakonczyc TOTO podpisaniem, ale jeszcze okolo 17-tej mowiono, ze JUZ 4 czy 5 WERSJA jest procedowana !!!
Takze eLropejscy SATANISCI i Lunijne ZOMBI bedzie mialo czym MANIPULOWAC... i "nasz ZONT i merdialnia" takze !!!
W kazdym badz razie wygladalo to FATALNIE.