Bytomskie Targi Książki jako „pielgrzymka zbrojna”
Dziś zakończyło się wspaniałe święto wolnego intelektu, Bytomskie Targi Książki Rozetta, wielkie przedsięwzięcie logistyczne, wspólne dzieło Piotra Szeligowskiego Valsera, Gabriela Maciejewskiego Coryllusa i całej ekipy zatrudnionej przez pana Piotra do obsługi logistycznej. Szczera im za to wdzięczność i podziw. Było to wielkie święto umysłu poszukującego prawdy, albowiem, oprócz potężnego ładunku treści zawartych w ofercie książkowej, ci, którzy nawiedzili bytomską halę sportową „Na skarpie”, mogli usłyszeć kilka obszernych i fascynujących prelekcji. W sobotę (10.06) trzy prelekcje: ks. Roman Kneblewski – „Przeciw antykatolickim i antypolskim mitom”, prof. Grzegorz Kucharczyk – „1517-1717-1917. O czym mówią nam wielkie rocznice?”, dr Rafał Łatka (Biuro Badań Historycznych IPN Warszawa) – „Prześladowanie duchowieństwa katolickiego w Polsce w latach 1944-1956”). W niedzielę, czyli dzisiaj (11.06), dwie prelekcje – Leszek Żebrowski – „Geneza komunizmu w Polsce i jego następstwa. 1918-2017” – ks. dr Sławomir Kęszka – „Życie i dzieło ks. Wacława Blizińskiego”, oraz panelową dyskusję z zaproszoną polską czołówką blogerów politycznych – Gabriel Maciejewski (Coryllus), Krzysztof Osiejuk (Toyah), Krystyna Murat (Pink Panther), Jolanta Gancarz (Tropiciel). Wszystkie te wydarzenia, jak zapowiadają organizatorzy, będą dostępne na youtubie.
Pozwolicie mili państwo, że nie będę się odnosił do wszystkich tych wykładów, ufam, że inni blogerzy uczynią to lepiej niż ja. Powiem tylko, że każdy z nich miał właściwy ciężar gatunkowy, żaden z prelegentów się nie oszczędzał. Niektóre były wręcz monumentalne, tak jak wykład prof. Kucharczyka, z racji bardzo cennej syntezy wydarzeń historycznych i historii idei, i pana Żebrowskiego z racji epickiej i niezwykle spójnej prezentacji historii komunizmu w Polsce (i nie tylko) aż do doby bieżącej. Coryllus zapewne napisze o tym, kto został zdobywcą nagród Rozetta.
Nawiążę tutaj do jednej idei, która wybrzmiała w prelekcji Księdza Kneblewskiego, mianowicie do idei pielgrzymki zbrojnej. Jest to inne, według naszego wspaniałego prelegenta, właściwsze określenie krucjaty. Cele wypraw krzyżowych są nam znane. Realia również. Jednak pojęcie pielgrzymka zbrojna precyzyjniej oddaje ich cel duchowy i razem sposób jego realizacji. Pojęcie to, pielgrzymka zbrojna, głęboko zapadło w umysłach wszystkich uczestników tych tragów. Dodam jeszcze tylko, że ks. Kneblewski wyraził pogląd, iż to właśnie wyprawy krzyżowe z europejskich wojowników uczyniły rycerzy. Mimo wszystkich komplikacji z nimi związanych, kod rycerski zrodził się właśnie z nich.
W dyskusji panelowej, kończącej Targi Rozetta, Piotr Szeligowski, twórca tzw. formuły bytomskiej, w pewnym momencie powtórzył to pojęcie, mówiąc, że w obliczu radykalnego ograniczania wolności blogosfery i rynku treści, bardziej brutalnego niż to miało miejsce do tej pory,wydawcy, blogerzy, pisarze i czytelnicy mogą uciec się do tej właśnie praktyki, do „pielgrzymki zbrojnej”. Jak wiemy, pan Piotr ma nader pojętny umysły i dobrą rękę do formuł skutecznych. W tym momencie ja porwałem znowu mikrofon i rzekłem, że, z racji moich zainteresowań zbliżonych do dawnych sukcesów sportowych pana Piotra, ja również marzę czasem o czynie konkretnych, ale pragnę pocieszyć pana Piotra i rzec, że „pielgrzymka zbrojna” w wykonaniu wydawców, blogerów, pisarzy i czytelników już miała miejsce, już się odbyła, a były nią właśnie Bytomskie Tragi Książki Rozetta. Tu palnąłem niejaką gafę, ale nie całkiem. Powiedziałem bowiem, że mamy tu, na tych Targach, „broń”, „amunicję” i całe zaplecze logistyczne. Na co Coryllus mruknął, żebym uważał, bo zaraz będziemy tu mieli jakichś detektywów. Trochę mnie zatkało, zdziwiłem się albowiem. Dlaczego ktoś na służbie miałby się interesować Targami Książki? Przecież jeśli ktoś mówi, że targi książki to „pielgrzymka zbrojna”, i że są na nich „broń”, „amunicja” i logistyka, to ma na myśli książki, środki płatnicze i oczywiście cały wysiłek organizacyjny ich twórców. Nie chciałem atoli komplikować dyskusji i w zasadzie dopiero, kiedy znalazłem się w domu i zjadłem smaczną kolację, zaświtało mi, że ktoś mógłby nie zauważyć tych nader wyraźnych cudzysłowów, w które ujęte były słowa „pielgrzymka zbrojna”, „broń” i „amunicja”.
Dlatego piszę teraz ten tekst i rozwijam powyższą myśl. Książka to „broń masowego rażenia”, ale nie taka, która odbiera życia. Owszem znamy książki, które zabijają sumienie i to na masową skalę, a nawet zagrzewają do mordu. Jednak dobra książka, której był wielki dostatek na Targach Rozetta, przysparza życia w tym najbardziej ludzkim sensie. Jest ona bowiem nasieniem owej wolności zwanej actus humanus, właściwym działaniem człowieka, poznawczym i wolitywnym. Zatem dobra książka przymnaża życia.
Pieniądze jako „amunicja” również, ponieważ czytelnicy „strzelając” nimi do pisarzy nie zabijają ich, lecz wręcz przeciwnie, pozwalają im zdobyć środku do życia, również duchowego. Nie da się albowiem żyć duchem z pustym żołądkiem i awitaminozą, zwłaszcza, gdy wraz z tobą głoduje Bogu ducha winna małżonka o szczerym sercu i … dzieci. Pisarze natomiast odpowiadają pięknym za nadobne i podają czytelnikom wciąż nową strawę poznawczą. "Strzelają" do nich z książek i książkami.
Logistyka, jaka była, wszyscy widzieliśmy. To był czysty trud, czysty a owocny.
Wyjaśniłem zatem, dlaczego "zbrojna". Dlaczego "pielgrzymka"? Ponieważ nasze wspólne poszukiwanie prawdy dokonuje się wraz z Kościołem i w Nim. Nie może być zresztą inne niż wspólne. Samotnie możemy odnajdywać tylko "fikcyjne niebyty", o których gęsto mówiła w dyskusji Pink Panthera. Pan Maciejewski rzekł wyraźnie w tej samej dyskusji, że celem tej wspólnoty pisarzy i czytelników, oprócz konkretnych interesów handlowych, czyli oprócz pomnażania życia, jest wspieranie Kościoła. Nigdzie indziej lepszej oferty na wolność i wspólnotę nie ma. Po prostu nie ma. I tyle.
Co w święto Boskiej a przenajświętszej Trójcy własną ręką spisałem - Magazynier
tagi: rozetta targi książki pielgrzymka r
![]() |
Magazynier |
11 czerwca 2017 22:57 |
Komentarze:
![]() |
Magazynier @Magazynier |
11 czerwca 2017 23:37 |
Dzięki. Szkoda że Paryż tak daleko. Czego tam było plotkowania, głowa boli.
![]() |
ewa-rembikowska @Magazynier |
11 czerwca 2017 23:55 |
Znaczy impreza była udana. Świetne określenie "pielgrzym zbrojny".
![]() |
Paris @ewa-rembikowska 11 czerwca 2017 23:55 |
12 czerwca 2017 00:08 |
No jak byly plotki - to impreza musiala sie udac.
![]() |
Magazynier @ewa-rembikowska 11 czerwca 2017 23:55 |
12 czerwca 2017 00:14 |
Udała się setnie a nawet dwusetnie.
![]() |
Magazynier @Paris 12 czerwca 2017 00:08 |
12 czerwca 2017 00:15 |
Inaczej być nie mogło.
![]() |
Rozalia @Magazynier 12 czerwca 2017 00:14 |
12 czerwca 2017 00:24 |
Dzięki za wieści. Dobre wieści. Nie mogłam sobie dziś miejsca znaleźć. Czekam na dalsze relacje. Ale odetchnęłam. Uff! Do jutra, tu i tam... na blogach.
![]() |
Paris @Magazynier |
12 czerwca 2017 00:36 |
No tak...
... bez plotek... plotkowania... zyc sie nie da. Z madrymi ludzmi to nawet jest wskazane.
![]() |
Magazynier @Rozalia 12 czerwca 2017 00:24 |
12 czerwca 2017 00:54 |
Z mojego punktu widzenia rozetta'2017 była baaaardzo udana. Chłopaki miały tylko jeden problem. Jeden ale dość duży. Bytomianie nie przyszli. Przyszli ale nie wielu. Większość publiki to byli przyjezdni. Coryllus na pewno jutro o tym napisze.
![]() |
Magazynier @Paris 12 czerwca 2017 00:36 |
12 czerwca 2017 00:55 |
Oj nie da, nie da.
![]() |
ainolatak @Magazynier 12 czerwca 2017 00:14 |
12 czerwca 2017 07:03 |
potwierdzam :) fantastyczni prelegenci, książki (choć nie tylko, np. piękny kalendarz p. Agnieszki Słodkowskiej) i zdecydowanie za mało czasu, by z każdym szanownym blogerem dłużej porozmawiać. Cenne chwile :)
![]() |
marek-natusiewicz @Magazynier |
12 czerwca 2017 07:22 |
Pora zacząć porządkować "świat wg Coryllusa"...
![]() |
Magazynier @marek-natusiewicz 12 czerwca 2017 07:22 |
12 czerwca 2017 08:03 |
No właśnie porządkujemy.
![]() |
tadman @Magazynier |
12 czerwca 2017 09:24 |
Magazynierze, wydawałoby się iż za krótka ta charakterystyka Targów, a ponieważ tam byłem przez te dwa dni to mogę powiedzieć, że oddałeś ducha i osiągnięcia targów. Pozdrawiam i w ten sposób poznałem post factum jeszcze jednego uczestnika i połączyłem nick z twarzą.
![]() |
Klak @Magazynier |
12 czerwca 2017 09:34 |
Dobrze było :D Załapałem się na pralakcję p. Łatki, dokupiłem zaległości i nawet mogłem zjeść gulaszową :D Pozostaje tylko pytanie gdzie mogę dokupić więcej egz. książki którą wydał Valser o objawieniach w Gietrzwałdzie. Pyta bo jak wruciłem do domu to dostałem bure że tylko jedną kupiłem a taka ładna, na czasie i w bardzo przystępnej cenie.
![]() |
Magazynier @tadman 12 czerwca 2017 09:24 |
12 czerwca 2017 09:57 |
Nadtoś łaskawy, drogi tadmanie. Ledwie musnąłem powierzchnię. Przecież tyle tam usłyszeliśmy np. z ust Ks. Kneblewskiego, np. o mszy trydenckiej itp., albo od prof Kucharczyka, albo od Żebrowskiego, że 10 wpisów nawet nie wystarczy. Przecież Żebrowski nawijał bite 3 godziny, a i to był dopiero w połowie. A co nam Ks. Łętka nagadał o Ks. Blizińskim, tego w jednym wpisie nie pomieścić. Z resztą to nie o to chodzi, bo będą nagrania. Nasze wpisy mają tylko narobić oskomy.
Szkoda żeśmy nie poplotkowali. Die nachste zeit.
![]() |
Magazynier @Klak 12 czerwca 2017 09:34 |
12 czerwca 2017 10:02 |
Taaa, ... Tu masz wyżywić rodzinę, oszczędzić na wakacje i na remont mieszkania, a tam za mało kupiłeś książek. Ja się na wszelki wypadek nie przyznaję ile kupiłem. Ale co byśmy zrobili bez tych naszych królewien.
Coryllus zaraz coś napisze, to go pytaj o wydawnictwo Valsera. Nadto Valser na pewno będzie coś komentował na Baśni, to go tam zdybiesz.
![]() |
Magazynier @Klak 12 czerwca 2017 09:34 |
12 czerwca 2017 10:06 |
A jeszcze dyskusja panelowa, a tam potrzeba krakowska czyli ofensywa Toyahów starych i młodych na piekielny Unsound, i jeszcze respons na podstępy dr Krajskiego, i jeszcze to co mówiła Panther o sobie, o targach i o blogo. Tego nie da się streścić, to trzeba posłuchać.
![]() |
tadman @Magazynier 12 czerwca 2017 09:57 |
12 czerwca 2017 10:54 |
Nic straconego, następne Targi za rok, a może Katowice, albo Kraków. Leszeg Żebrowski to straszny pistolet i chyba czuł się jak u siebie, stąd taka prelekcja. Jestem pełen podziwu, bo w tak długim, gęstym w fakty wystąpieniu zachować ład i logikę to piekielna sztuka. Dla żartu przymonę, ze ani razu nie zapił wodą.
Końcówka referatu prof. Grzegorza Kucharczyka była rewelacyjna i okazało się, że profesor może lekko zakosić tych wszystkich co żyją z kabaretu, bo zaimprowizowana scenka rozmowy dziekana z naukowcem zajmującym sie wiekami średnimi, że nie jest innowacyjny i nie ma wdrożeń w przemyśle, bo nie tylko treść powaliła nas, ale okazało się, że profesor ma w sobie żyłkę aktorską. A tak przy okazji to stwierdziłem, że profesor pokazał, że jednak może pisać bloga. :)
Tropiciel najlepiej podsumowała wystąpienie ks. Łętki na temat życia ks. Blizińskiego, nota bene rodzonego Leskowianina, że najbardziej jej podobała się ta prelekcja ze względu na emocje. Ksiądz nie wiedział co zrobić z tą pochwałą.
![]() |
Magazynier @Magazynier |
12 czerwca 2017 11:15 |
Tak było. Kucharczyk strasznie mnie ujął tą scenką. Ja akurat takich wywiadów nie przechodziłem. I na szczeście szybko przebrnąłem przez to piekielną parametryzację. Ale to były męki tantalowe.
![]() |
parasolnikov @Magazynier |
12 czerwca 2017 11:40 |
Świetna relacja miło było poznać!
![]() |
AUU @ewa-rembikowska 11 czerwca 2017 23:55 |
12 czerwca 2017 12:39 |
Pielgrzymka zbrojna. Znaczy nie prywata, widzimisie, ale droga do celu zdefiniowanego transcendentnie. I znaczy, ze sa granice kompromisu, tolerancji, dialogu, rezygnacji, czyli, ze od pewnego momentu walczymy, gotowi do poswiecenia, i wyposazeni w sprzet, czyli uzbrojeni i wyszkoleni. Demokracja wspolczesna jest iluzja i dywersja, ale to juz bylo dyskutowane .....
![]() |
Magazynier @Magazynier |
12 czerwca 2017 13:37 |
Było dyskutowane, ale tę prostą frazę możemy sobie przypominać. No i pięknie to pan ująłeś: cel zdefiniowany transcendentnie.
Oprócz tego, że palce se można na wyklikaniu jego na klawiaturze popolątać.
![]() |
Kuldahrus @Magazynier |
12 czerwca 2017 14:24 |
Bardzo dobra relacja, rzeczywiście - pielgrzymka zbrojna bardzo trafne.
Dla uściślenia - Coryllus śmiał się, że wpadnie abw :)
Szybko pan pojechał wczoraj(zaraz po debacie), nawet nie wiedziałem kiedy.
![]() |
Magazynier @Magazynier |
12 czerwca 2017 14:36 |
Tropiliśmy Tropicielkę, bo miała z nami jechać, mieliśmy ją podwieźć do Katowic, no i latałem po całej hali jak z pęcherzem. W końcu okazało się że pojachała z kim innym prosto do domu.
![]() |
emi @Magazynier |
12 czerwca 2017 15:44 |
Tworzy się wspólnota, prawdziwa elita (do której chciałoby się należeć). Zorganizowana. Nie błędni rycerze (nie, żebym coś miała przeciw), ale prawdziwa kurcjata, pielgrzymka zbrojna :)
![]() |
mniszysko @Magazynier |
12 czerwca 2017 16:22 |
Ja od dawna jestem przykonany, że to co się dzieje na blogu BjN czy w SN oraz wszelkie inicjatywy stąd wypływające to są rzeczy bardzo ważne i istotne. Może one nie mają od razu bezpośredniego wpływu na otaczającą nas rzeczywistość ale w dłuższej perspektywie czasu -według mnie - okażą się rzeczywistością, która będzie czynić różnicę, podłożem, który zmieni bieg lawiny. U szczytu tego nie widać, ale kiedy lawina historii zejdzie, będziemy widzieć jak bardzo wpłynęliśmy na jej bieg.
Cieszę się i jestem wdzięczny Panu Bogu, że mogę być świadkiem i uczestnikiem tej rzeczywistości. Myślę, że jeszcze niedoceniamy siły konsolidacji tego środowiska - na razie jest ona skromna ale wierzę, że będzie rosnąć. Poza tym - to co mnie cieszy jako duchownego - jest to prawdziwa inicjatywa świeckich katolików na polu, który jest im właściwy, gdzie oni powinni rządzić. Jakże to jest inne od usiłowań tych wszystkich, co chcą duchownym przerządzać w zakrystii i dyktować o czym mają nauczać sprawach wiary i moralności.
P.S. Na targach być nie mogłem. W ostatnim czasie mimo programowania kalendarza obowiązki niespodziwanie wysłały mnie gdzie indziej, dlatego jestem bardzo zadowolony czytając takie relacje z targów bytomskich.
![]() |
betacool @Magazynier |
12 czerwca 2017 17:31 |
Nie czytałem tego tekstu przed zamieszczeniem swojego.
Dziwnym trafem u mnie także jest co nieco o amunicji...
![]() |
jestnadzieja @Magazynier |
12 czerwca 2017 17:41 |
Bardzo piekna opowiesc o Targach:)
Jeszcze tylko w kwestii formalnej: w kilku komentarzach pojawilo sie nazwisko "Łatka", "Łętka", gdy tymczasem - o ile dobrze rozumiem - chodzi o ksiedza S.Kęszkę
![]() |
Magazynier @emi 12 czerwca 2017 15:44 |
12 czerwca 2017 17:57 |
Jeszcze nie.
![]() |
Magazynier @mniszysko 12 czerwca 2017 16:22 |
12 czerwca 2017 18:09 |
"Jakże to jest inne od usiłowań tych wszystkich, co chcą duchownym przerządzać w zakrystii i dyktować o czym mają nauczać sprawach wiary i moralności."
Dobrze to Ojciec ujął. Nasza sprawa, sprawa świeckich to logistyka. Kasa czyli "amunicja" to jest nasza i wasza, duchownych, wspólna, choć pod innym rzekłbym "kątem ostrzału" inna "kalibracja". Treści czyli "broń" jest różna, być może nie bardzo odległa, ale jednak. Wasza "broń" to miecz obusieczny Słowa Bożego, nasza to rozum naturalny, historia, propaganda, detektywistyka, ekonomia. Można być, rzecz jasna, świeckim teologiem, ale jednak inaczej o teologii pisze gość, który tylko konsumuje sakrament pojednania inaczej ten, który jest jego szafarzem.
Rozumiem, że obowiązki. Ks. Kneblewski i Ks. Łętka godnie pełnili honory kapłańskie, a jednak brakowało nam Ojca.
![]() |
Magazynier @betacool 12 czerwca 2017 17:31 |
12 czerwca 2017 18:10 |
Fajnie że pan to napisał. Zaraz tam pójdę do pana i namieszam, może mi się uda. Ale te skojarzenia po prostu nam zapadły.
![]() |
Magazynier @jestnadzieja 12 czerwca 2017 17:41 |
12 czerwca 2017 18:13 |
Przepraszam najmocniej Ks. Kęszke. Krótkowidztwo. Dziękuję że mi pani to wskazała. Zaraz poprawię.
![]() |
Magazynier @jestnadzieja 12 czerwca 2017 17:41 |
12 czerwca 2017 18:16 |
Na szczęście w tekście jest dobrze. Nie wiem co mi się stało. Jakaś afazja.
![]() |
Paris @mniszysko 12 czerwca 2017 16:22 |
12 czerwca 2017 20:51 |
Szczesc Boze,
Pieknie wielebne Mniszysko wyrazilo swoje odczucia... moje sa absolutnie zbiezne z odczuciami Mniszyskowskimi juz od dlugiego czasu. A lawina zaklamanej historii juz schodzi i nic jej nie zarzyma... i juz powoli zaczynamy wracac do... bozej rzeczywisosci, bo innej Drogi nie mamy.
Nie da sie juz "zamknac" Coryllus'a w piwnicy - jak zrobili to kiedys hipokryci Bogna i Igor Janke... i nie da sie Go "zamilczec" jak robia to "naszysci" z Sakiewiczem czy Kurskim na czele... po prostu nie da sie !!!
Tez ogromnie sie ciesze, ze moge miec swoja "cegielke" w budowie tej rzeczywistosci.
![]() |
A-Tem @Magazynier |
24 czerwca 2017 15:10 |
Magazynierze Drogi!
Pamiętam Twoją wypowiedź i naprowadzenie coryllusowe też, czasu jeszcze ciągle było dosyć zanim siadłem razem z Toyahem do samochodu odwożących nas Miłych Państwa, a jednak jakoś tak dyskretnie i cichutko przemknąłeś gdzieś tam w kuluarach, że nie zdążyłem uścisnąć Ci prawicy!
Następnym razem, zatem, uda się to.
Serdeczności Tobie i Twej Rodzinie...
![]() |
Magazynier @Paris 12 czerwca 2017 20:51 |
30 czerwca 2017 22:00 |
Ja również cieszę się.
![]() |
Magazynier @A-Tem 24 czerwca 2017 15:10 |
30 czerwca 2017 22:01 |
Szukałem wtedy akurat Joli Gancarz bo miałem ją odwieźć do Katowic. Szkoda że wcześniej nie nawiązalismy kontaktu wzrokowego, ale jeszcze będzie.