Dzieki. Takich filmów powinno być 10 na rok.

Książka do nabycia chyba jeszcze w Księgarni Michała Staniaszka. Jeszcze mam dwie paczki. Może Fabriel weźmie do Krakowa.

Vito Corleone też się wzbogacił na handlu oliwą

Możemy sobie mówić, że protestanckie wspólnoty religijne to biznesy, ale to jeszcze nie powstrzyma ludzi przed apostszją i przejściem do nich. W Brazylii już 25% ludzi przeszło do protestantów. I myślę, że lepiej zastanowić się dlaczego tak się dzieje? Sama kasa tu bie decyduje. Osobiscie myślę, że to skutek protestantyzowania się katolickiego duchowieństwa. Ale duchowny katolicki to zawsze będzie podróbka protestanta.  A wiadomo, że podróbki są gorsze od oryginalnych marek. 

Ten film to żadne rekolekcje (chyba Toyah tak ten film określił). To jest trucizna podawana w małych dawkach. 

I we fiolkach z nefrytu. 

Magazynierze, istotnie tekst jest podany inaczej i jest rozbudowany. I o związywaniu jest wygłoszone może za bardzo do wszystkich i chyba rzeczywiście za mało do Piotra. I można się tego przeczepić. Ale jakoś nie potrafię. Bo to nigdy nie zostało powiedziane Piotrowi w cztery oczy, ale w obecności innych apostołów. I z tej powszechności misji bierze się władza Piotra, a nie z jakiegoś wtajemniczenia.

Zresztą rola Piotra jest podkreślona w finale sceny, gdy tym nowym imieniem zwraca się do niego jeden z apostołów.

Nigdy nie widziałem ani kawałka The Chosen. W scenie jest zaskakujące (dla mnie) napięcie. I jest to odważna scena. Tutaj inne religie są po prostu wskazane jako piekło. Ten odpustowy szatanista w tle jest cudny. Njuejdżowo-cepeliowy jak z jakiegoś zjazdu przebierańców, paramedyków i ufologów, a mimo to czuć grozę. Nie wiem, jak to zrobili, ale to jest piękne. I bardzo prowokacyjne. Choćby przez wezwanie do nawracania dotkniętych taką pogańską dezorientacją.

Masz rację ogólnie, ale jakbyś kładł zbyt mocno nacisk na nie dość papistowską wymowę. To katoliccy władcy doprowadzili do reformacyjnej rewolucji, po prostu woleli swój polityczny interes niż uległość wobec Chrystusa. To On wyznaczył Piotra, bo Piotrowi włożył w usta właściwą odpowiedź Ojciec. Zresztą zaraz Piotr palnie głupstwo, bo po ludzku kombinuje. Mimo że jest wyróżniony. Zupełnie jak władcy, którzy zamawiali usługi różnych Lutrów.

Fragment, który zalinkowałeś, zachęcił mnie do obejrzenia tego serialu. A niech to! 

>U protestantów nie ma ofiary, więc przychodzą do świątyni w celach towarzysko-integracyjnych.

W moim odczuciu nawet, JESUS dla protestantów to zestaw literek na koszulkę motywacyjną lub twarz na plakat by przekonać ziomali ze wspólnoty, żeby wyskoczyli z paru baksów.

Tylko to generalizacja, gdyż jak wiadomo ŁASKA WIEJE KĘDY CHCE ... i na to nasze ględzenia nie dadzą rady a nawet najlepsze opracowania z teologi dogmatycznej ...

Tak...tam nie ma tacy - tam jest "dobroczynność"...sami dobrzy ludzie o dobrych intencjach...:)

Cytat z Vatican News:

Ojciec Święty zauważył, że w dzisiejszej Ewangelii to sam Jezus mówi to Piotra: „Tobie dam klucze królestwa niebieskiego”. Klucze symbolizują posługę władzy, którą powierzył mu Jezus, aby służył całemu Kościołowi. „Ponieważ władza jest służbą. Władza, która nie jest służbą jest dyktaturą” – dodał Franciszek. Podkreślił, że aby dobrze to rozumieć, trzeba pamiętać, że Jezus opisuje królestwo „nie jako sejf czy opancerzone pomieszczenie, ale za pomocą innych obrazów: małego ziarna, cennej perły, ukrytego skarbu, odrobiny zaczynu (por. Mt 13, 1-33), zatem jako coś cennego i bogatego, owszem, ale zarazem małego i nierzucającego się w oczy”. Dlatego, aby zdobyć królestwo, nie trzeba otwierać jakiegoś zamku, lecz „pielęgnować cnoty, takie jak cierpliwość, czujność, stałość, pokora”.

Tym samym również misja Piotra nie polega na barykadowaniu drzwi i wpuszczaniu tylko nielicznych, lecz na pomaganiu wszystkim, by znaleźli drogę do wejścia, w wierności Ewangelii. „Piotr – powiedział Franciszek - będzie to robił przez całe życie, wiernie, aż po męczeństwo, po tym, jak najpierw sam doświadczył na sobie – nie bez trudu i przy wielu upadkach – radości i wolności, jakie rodzą się ze spotkania z Panem. On pierwszy, aby otworzyć drzwi Jezusowi, musiał się nawrócić i zrozumieć, że władza jest służbą, a nie było to łatwe”.

29 czerwca 2024, 12:07

ps. I to mówi najbardziej postępowy Papież. 

tak a propos:
dwa lata temu  temu zamieściem notkę:

https://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/o-genezie-protestantyzmuhttps://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/o-genezie-protestantyzmu

Dzięki ważny tekst.

Charyzmatyków ta ich wiara nie zaprowadzi do KRK. Jest wiele przykładów - tównież z Polski - gdzie katoliccy charyzmatycy koniec końcow opuszczali KRK i zakładali swoje prywatne wspólnoty. Kalwinizm w czystej postaci. 

Pomadto jest jeszcze jedna zapora przed nawroceniem charyzmatyków do KRK - NMP. Tak, na nia charyzmatyk sie nigdy nie zgodzi. Maja gęby pelne Jezusa. Ale jego matke uważaja za zwykłą kobietę. Modlenie się do NMP uważaja za coś obrażajacego Boga - to raz, a dwa - nie uznają ŻADNEGO POŚREDNIKA w kontakcie ze Zbawicielem. Żadnego. Stad ani NMP ani papież nie istnieje dla charyzmatyka. Juz łatwiej nawrócić ateistę. Wykoślawiona wiara to coś najgorszego, bo żeby heretyka nawrócić konieczna jest u niego pokora. Zna Pan choć jednego pokornego heretyka? 

Protestantyzacja wymiaru sprawiedliwości i organów sprawowania władzy- to mi się nasuwa jako uczestnikowi setek postępowań.

https://www.katowice.odnowa.org

Czy to znaczy że św. Paweł to dobry film? Pytam się bo go nie widziałem.

Potwierdzam. Tutaj w każdą 1 sobotę prowadzą nabożeństwo fatimskie łącznie z adoracją Sanctissimum, z wyczuciem, dobrze przygotowane. Bardzo dużo rzecz jasna zależy od kapłanów którzy prowadzą te grupy. 

Na czym polega?

Jest coś takiego jak "Dokumenty z Malines" kardynała Suenensa. Jeden z tekstów omawia rzeczone "upadki" jako podejrzane i odradza ich praktykowania. Stosujemy się do tego. Podobne zdanie mamy o ostatnio pojawiających się "śmiechach" podczas modlitwy.

https://e-serafin.pl/pakiet-10-dokumenty-z-malines-6-tomow,3,6806,7085?srsltid=AfmBOorcevIzSf0WDtBZn8N4JUBMAAwnGjOQ-IuXALgvj6bCUClG2Q6i

Ufff...to w sum8e ma Pan szczęście. Bo każda grupa ma - jsk mnie się zdaje - zdania odrębne w różnych kwestiach. Mnie to dziwi i niepokoi, bo właśnie u protestantów jest tak, że każdy chce się czymś wyróżniać, czyli czymś różnić. 

Proszę mnie nie rozśmieszać. Jest praeomocny wyrok biskupa Mostsru, który nie sistał uchylony przez żadnego papieża, a Pan mi wyjeżdża z jakąś "recenzją". Co to jest? Jaką rangę ma ten papierek wobec prawomocnego wyroku akceptowanego przez wszystkich papieży? Wszyscy wiedzą, ze ci wizjonerzy zwyczajnie biorą pieniądze za te swoje wizje, za sporkania z nimi itp. Żaden z nich nie prowadzi życia konsekrowanego. Jeden był w zakonie w nowicjacie i odszedł. Inny albo ten sam uwiódł zakonnicę, która porzuciła swój zakon. To sa dobre owoce? Ze "dzieje się" to już wystarczy? I nikt nawet nie zadaje sobie pytania, czy tu zły duch nie cxyni tego, aby zwieśc ludzi, a raczej odwieść od np. Fatimy?

Powiem Panu, ze żaden papiez nie uchyli tego wyroku, bo ta Dogma mówiła takie herezje, że niemożliwym.jest uznanie tych objawien za prawdziwe. Kuria Rzymska zwyczajnie nie wie co z tym zgniłym.jajkiem zrobić, bo miejsce, na skutek NIEPOSŁYSZEŃSTWA kapłanów (temu wyrokowi),,stało się bardzo popularne. I mają problem - z jednej strony herezje, a z drugiej popularność. A że nikt nie jest zdilny do zdrcydowanych ruchów, to wydają (ale nie papież) taki świstek jak "recenzja". Ja to mogę zrozumieć, ale żeby uważać, że ten papierek to uznanie objaeien za prawdziwe, to już gruba przesada albo nadużycie. 

W Garabandal też było podobnie, ale wtedy zdecydowanie działano. Choc do dziś są tacy, którzy "pielgrzymują" do Garabandal 

Dokumenty z Malines, o ile dobrze pamiętam, to lata osiemdziesiąte (siedemdziesiąte?) ubiegłego wieku.

A co do Medjugorie: tam był konflikt pomiędzy lokalnym biskupem a władzami zakonnymi. Obie strony walczyły ze sobą, zamiast próbować rozeznać objawienia. Nie wiem, jaki jest obecny stan konfliktu 

"Ciekawe czy dawał na tacę? "

Jestem przekonany że dawał.

Tak, panie Wacławie, na pewno wspierał.

Ponieważ jest w pan w dużej zażyłości z panem Krzysztofem Osiejukiem, bardziej znanym jako Toyah, to chciałbym zapytać, jak to jest że

pan Krzysztof tak rzadko zagląda do nas, do Szkoły Nawigatorów?

Czyżby sam się nauczył sztuki nawigacji?

Śmiem wątpić, panie Wacławie, albowiem zaglądam czasami na jego blog, zatytułowany "Posłuchaj, to do ciebie", i mam wrażenie, że

jest to raczej blog , który powinien być zatytułowany "posłuchaj, to do siebie".

Tam komentarzy jest praktycznie zero, nikt nawet nie pierdnie, no może z wyjątkiem samego Toyaha.

Pozdrawiam serdecznie, panie Wacławie.

Dobrze panie Wacławie.

> Ale jego matke uważaja za zwykłą kobietę. Modlenie się do NMP uważaja za coś obrażajacego Boga - to raz, a dwa - nie uznają ŻADNEGO POŚREDNIKA w kontakcie ze Zbawicielem.

Tak dosć ostro powiedziane. Sam nie wiem co o tej wypowiedzi myśleć. Bo Maryja z całą pewnością nie jest Bogiem ani boginią. A odnośnie drugiej części Jezus wielokrotnie wskazywał, że to On jest dorgą prawdą i życiem i że nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przez Niego. Możę się czepam słów, ale modlenie się "do NMP" rozumiem jako pewne uproszczenie słowne. Tak samo jak nie modlę się "do obrazu".

Jestem we wspólnocie parafialnej, gdzie działa bardzo dużo różnych wspólnot: DK, Oaza, Charyzmatycy, Spotkania Małżeńskie, ... Nie zauważyłem jakiegokolwiek braku szacunku do świętych, a tym bardziej do NMP. Przypomnę, że Oaza i DK to również ruchy charyzmatyczne - ks. Blachnicki czerpał całymi garściami z doświadczeń Kościoła Zielonoświątkowego i innych wspólnot protestanckich. Warto nie wrzucać wszystkich do jednego worka drogi OjczeDyrektorze.

Tak na marginesie dodam - może to przypadek, że proboszcz sam jest charyzmatykiem, a pariafia jest pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej - ale jak mawiał pewien biskup "przypadek" to świeckie imię Ducha Św.

Pax et Bonum

A słyszał Pan o tytule NMP jako Pośredniczki Wszelkich Łask? Wszelkich...żadnej łaski nie otrzyma Pan od Boga, jeśli nie przejdzie ona przez  ręce NMP. Bo Bóg chciał przyjść na ten świat TYLKO za Jej pośrednictwem, TYLKO za jej dobrowolną zgodą. Nie byłoby żadnego Zmartqychwstania i żadnego otwarcia grobów bez NMP. Niech Pan o tym pamięta i za to chociaż Jej dziękuje. 

Jest jeszcze tytuł Współodkupicielki. Bo tak się składa, że bez Jej modlitwy do Boga-Ojca Pan Jezus nie dostałby do pomocy Szymona z Cyreny i nie doszedłby na Golgotę. O tym tez warto pamiętać. Zwłaszcza jak się rpzważa Drogę Krzyżową i spotkanie na niej Jezusa z Maryją.

Panu Bogu jest bardzo miłe, gdy modlimy się do NMP. Bo kto miłuje matkę, miłuje i syna. Miłując NMP i modląc się do NMP tak naprawdę oddaje Pan największy hołd Trójcy Przenajświętszej. O tym pisał św. Maksymilian Maria Kolbe. I stąd dziwię się takiej rezerwie do kultu NMP. Nie mogę sobie inaczej wytłumaczyć jak wpływem protestantyzmu. Oni zawsze przypominają nam katolikom "ale wy wierzycie w Matkę Boską, a nie w Boga". Tak jakby Matka Boska była tylko zwykłą kobietą, a nie Bogarodzicą. Tego dogmatu nie mogą strawić i zawsze po tej rezerwie poznaję protestantów, choćby nazywali sami siebie katolikami.

Dobre. Te ostatnia reforma rzecz jasna. B. dobre!

Amen. I św. Ludwik Grignon de Monfort, praktyka poddania się w niewolę Maryi. A wcześniej polscy teologowie XVII w. Chomontkowski "Pętko Maryi" i cała teologia św. Stanisława Papczyńskiego.

Uprzejmie proszę jednak o przeczytanie reszty tekstu. W filmie przejście od nadania nowego imienia i powołania Szymonowi do nadania prawa związywania i rozwiązywania spraw ziemskich pomija władzę kluczy niebieskich daną Piotrowi. Wyjątkowa pozycja Piotra jest sprowadzona tylko do funkcji obrońcy/podpory wspólnoty wierzących. W Ewangelii władza nadana apostołom nie jest tym samym co władza nadana Piotrowi. 

"Klucze Królestwa"

KKK 551 Już na początku życia publicznego Jezus wybiera dwunastu mężczyzn, aby byli razem z Nim i uczestniczyli w Jego posłaniu (Por. Mk 3, 13-19). Daje im udział w swojej władzy "i wysłał ich, aby głosili Królestwo Boże i uzdrawiali chorych" (Łk 9, 2). Zostają oni na zawsze złączeni z Królestwem Chrystusa, ponieważ przez nich kieruje On Kościołem:

Przekazuję wam Królestwo, jak Mnie przekazał je mój Ojciec: abyście w Królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz żebyście zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela (Łk 22, 29-30).

KKK 552 W kolegium Dwunastu pierwsze miejsce zajmuje Szymon Piotr (Por. Mk 3, 16; 9, 2; Łk 24, 34; 1 Kor 15, 5). Jezus powierzył mu wyjątkową misję. Dzięki objawieniu otrzymanemu od Ojca Piotr wyznał: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Nasz Pan powiedział wtedy do niego: "Ty jesteś Piotr [czyli Skała), i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16, 18). Chrystus, "żywy kamień" (1 P 2, 4), zapewnia swemu Kościołowi zbudowanemu na Piotrze zwycięstwo nad mocami śmierci. Piotr z racji wyznanej wiary pozostanie niezachwianą skałą Kościoła. Będzie strzegł tej wiary przed wszelką słabością oraz umacniał w niej swoich braci (Por. Łk 22, 32).

KKK 553 Jezus powierzył Piotrowi specjalną władzę: "Tobie dam klucze Królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie" (Mt 16, 38t 19). "Klucze" oznaczają władzę zarządzania domem Bożym, którym jest Kościół. Jezus, "Dobry Pasterz" (J 10,11), potwierdził to zadanie po swoim Zmartwychwstaniu: "Paś baranki moje!" (J 21,15-17). "Wiązanie i rozwiązywanie" oznacza władzę odpuszczania grzechów, ogłaszania orzeczeń doktrynalnych i podejmowania decyzji dyscyplinarnych w Kościele. Jezus powierzył tę władzę Kościołowi przez posługę Apostołów (Por. Mt 18, 18). a w sposób szczególny Piotrowi. Samemu zaś Piotrowi powierzył wyraźnie klucze Królestwa.