Dzięki wzajemnie. 

Prezydent amerykański zgodnie z dekretem z 2 czerwca 2020 roku zajmie się szerzeniem wolności religijnej na całym świecie:

https://www.federalregister.gov/documents/2020/06/05/2020-12430/advancing-international-religious-freedom

https://www.youtube.com/watch?v=XQQNq7l8xOo&t=3s komentarz Celesty Solum, byłej pracownicy FEMA

Za sprzeciw wobec narzucania wolności religijnej USA mogą nałożyć sankcje na dany kraj.

U podstaw leżą prawa noachidzkie talmudyczne:

https://www.congress.gov/bill/102nd-congress/house-joint-resolution/104/text

Za nieprzestrzeganie choć jednego z siedmiu tychże praw grozi kara śmierci przez ścięcie głowy.

Mówi Steven Ben-Nun, Żyd, który uwierzył w Chrystusa (niekatolik - mam nadzieję, że tylko jeszcze nie):

youtube.com/watch?v=CLMF-pL6yug

https://www.youtube.com/watch?v=RdA6jQPefmA

dzięki wielkie za notkę.

w niemieckiej prasie nie ma dnia bez rzygu na DT, to oczywiście zawsze dobry znak, ale jak kto nie ma za dużo czasu na śledzenie pewnych rzeczy, to takie konkrety są super wiadomością:)

Trump przemawia pod Mount Rushmore, a pod Stone Mountain idzie inna parada.

Alarming footage is going viral on social media of heavily armed Black Panthers holding military style guns, ammunition, and other weapons marching the roads in Seattle and Stone Mountain.

https://britannianews.co.uk/2020/07/05/video-heavily-armed-black-panthers-filmed-marching-the-roads-of-america/

Zatem ktoś wyciągnął i opłacił - przeszkolny czarny personel z firm ochroniarskich i kontraktowych i zrobił pokaz że idą Czarne Pantery.

Nie życzę żle Trumpowi ale jak Departemnt Stanu będzie tolerował dalej ambasador Mosbacher to do jesieni nie jeden go zdradzi.

I albo ambsador jest kretynką która nie wie że obecną linią Białego Domu jest zapewnienie elekcji swoiemu kandydatowi a nie Berlina albo realizuje ona wytyczne głebokiego państwa. Jeżeli ktoś potrafi oskubać naprawdę cwanych biznesmenow w ramach kreacji małżenstw oraz rozwodów i wysokich alimentów zatem kretynką nie jest.

Cóż szwabski pomiot medialny z Die Welt ma czelność żądać "Musimy porozmawiać Panie Duda" - dla tego niemieckiego psa to jest Prezydent Najaśniejszej Rzeczypospolitej i paszoł won niemiecki psie.

Zaraz po tym ambasadro atakuje i realnie  wspiera kandydata Berlina.

Powiem tak Trump to jest jednak gość - grać w kasynie z szulerami i  swoje ugrać a przy tym nie szachrować to to jest sztuka.

Na zakończenie tak mała ciekawostka - rozdano w ramach wsparcia w USA czeki i co zrobilil młodzi ulokowali na giełdzie w ramach spekulacji takie  ichniejsze lemingi to teraz odreagowuja na ulicy swoją głupotę.

I cieszy też wiadmość że generowane  są mln miejsc pracy - to apropo  krytyków Trumpa że ludzie na zasiłku mają wiecej niż pracując i dlatego nie wracają na rynek pracy. 

Mistrz Indefons pięknie napisał:

.. Gdy wie­je Wiatr Hi­sto­rii,
Lu­dziom jak Pięk­nym Pta­kom
Ro­sną Skrzy­dła, na­to­miast
Trzę­są się Por­t­ki Pię­ta­kom. ..

Od siebie dodam że to jest piękny czas gdy pętakom nie tylko się trzęsą ale portki opadają.

Pani Ania Walentynowicz - trafnie powiedziała "musimy się policzyć" a dziś to nasi wrogowie sami się liczą tu nad Wisłą i nad Potomakiem.

Jeszcze z tydzien temu...

... we francuskim telewizorze tez bylo prawie codzienne darcie lacha z DT... chociaz wielu politykUF  francuskich jest po licznych  "formacjach i  stypendiach"  za  Wielka Woda... takze "nadzieja Frankow"  wnuczka starego Le Pen'a i bratanica Mariny,  Marion.

Naprawde  wszystkie te  RZYGI  z telewizora niemieckiego czy francuskiego  NIE  MAJA  ZADNEGO  WPLYWU  na  doskonala  i  tradycyjna  KOLABORACJE  Frankow i  Amerykanow  !!!

Papier i eter wszystko zdzierżą.

Bardzo dobrze jest mieć na bieżąco taką "prasówkę" zwłaszcza w czasie wyborów. Bardzo ciekawy jest pomysł Narodowego Ogródu Bohaterów Amerykańskich a w nim pomniki znienawidzonych przez lewicę gen.gen. Pattona i Douglasa MacArthura a także bohaterów "ludowych" jak Daniel Boone i Davy Crockett. Już wyobrażam sobie taki Narodowy Ogród Bohaterów Polskich a w nim pomniki ( co najmniej naturalnej wielkości) : hetmana Chodkiewicza, hetmana Czarnieckiego, hetmana Żółkiewskiego,  Zawiszy Czarnego, Zbigniewa Oleśnickiego (kardynała), Ignacego Paderewskiego, Rtm. Pileckiego, gen. Maczka, Jeremiego Wiśniowieckiego i jeszcze 21 innych postaci.

Na razie nie będziemy mieli pomnika na 100-lecie Bitwy Warszawskiej.

Trump jest cyyba w dużej mierze sam autorem swojej kampanii i wyraźnie czuje "ducha prostego człowieka" i wie, jak dawkować statystyki gospodarcze i "politykę kulturalną".

"Ale i to jest po części ustawka" - to jak w boksie gdy jest walka o pas mamy po części ustawkę ale jak się trafią zawodnicy to miło się ogląda wymianę ciosów.

Na niższych poziomach – zabawa jest w innym przedmiocie rzeczy ot fajterzy mocni w pysku zbierają oklep jak Najman. Tak i tutaj mam „po pierwsze pedał” Biedroń jak zebrał oklep oraz „choć tygrysie scena twoja” Władek - no dostał scenę i jak krowa na lodzie sam się wy…..lił.

W przypadku sceny amerykańskiej tam też małe funki zbierają oklep za nie trafione ruchy – ot twitt Trumpa z podaniem osób i ich twarzy które poszukuje policja za niszczenie pomników. 10 lat jak obszył dla każdego durnia który nie nosi maski i jeszcze po akcie wandalizmu szczerzy durny uśmiech wprost do kamer CNN.

Co do układu i Departamentu stanu - ambasador Mosbacher może być dale tolerowana ale parę uwag. Rugi to chyba już dostała z Departamentu bo niby na twicie jakiegoś tam senatora z KO sztorcowała za uwagi o bazie w Radzikowie.

Problem jest dość poważny – właśnie wyznaczono sobie Polskę jako teren bitwy i poszczególne kraje się szykują – nowy Ambasador Niemiec to szef wywiadu do ręcznej kontroli agentury wpływu, Ambasador Chińskiej Republiki bardzo prężnie działa, Ambasador Federacji Rosyjskiej – tu chyba też paroletnia kadencja jest na ukończeniu i kogoś Moskwa przyśle.

Ambasdoresa Moszbachora – chyba zaczyna być kulą u nogi bo w dyplomacji nie należy tracić twarzy. Bardzo drogo nas kosztuje w dyplomacji sojusz z USA [np. anty-irańska konferencja Warszawska na potrzeby kampanii wyborczej partii Likud] i to że zaczynamy się trosze stawiać np. brak umów z ostatniej wizyty – jest dobrym elementem w negocjacjach. I to że ambasadoresa w tak newralgicznym momencie potrafi się wysypać [obrona marnej stacji więc warta niż interesy rządowe] to nasz zysk.

Już jest kontra prezydenta Dudy – mile w Końskim wspomina prezydenta Chin jak trzyma polskie jabłko na peronie i cenna uwaga szczepionki przeciwko koronawirusowi nie będą przymusowe.

Taki układ ambasadoresa robi świetna robotę – [to już Trump zauważył] szybko nas uczy realne polityki i nie każe ale wymusza rozmowy z innymi partnerami.

Parę dni na finiszu kampanii i nagle na stole jest oferta Berlina [szwabska buta ujęta słowami redaktora Die Welt – „Panie Duda musimy po rozmawiać”] jest ważna a przypadkowa korekta do oferty Waszyngtonu co do strony Moskwy – też jest oferta 1,5 mld od Gazpromu i obniżka cen gazu przed wyborami, jak jest oferta Pekinu no bo musi być. 

Przecież agencje statystyczne i socjologowie na etatach demokratycznych też nie chcą być faszystami. Co by to było gdyby sondaże wykazały? Wypad z roboty. 

Małe uzupełnienie baron Arndt Freytag von Loringhoven nie dostał z MSZ agreement. Może do Polski od 30 czerwca wjechać ale jako turysta ale nie jako ambasador.

Taki duży zgrzyt dyplomatyczny - i wiadomo skąd wściekła piana w niemieckich mediach dla Polacken.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kolejne-zadraznienia-w-relacjach-z-berlinem/ecw3c7v

Ciocia Hana według ministra prezydenckiego Szczerby [Szczerski] – to co napisała to niej to stanowisko USA – – To osobista opinia na temat wpisu pani Mazurek.

Może Pan Prezydent wymieni swój personel po wygranych wyborach tak w ramach praktyki z Watykanu – degradacja przez awans.

Pytanie istotne: Co oferuje Pekin?  W ramach hipotez badawczych:

Pierwsza oferta była ze strony Pekinu i to w czasie środku zawieruchy koronawirusa – na co wskazuje rozmowa z prezydentem Chin i zielone światło dla dostaw do Warszawy. To za nami ustawił Pekin resztę wraz z Berlinem.

Oferta Trumpa i jego gesty są efektem wtórnym i już poczuł się dziwnie bo szybki biznes na ulęgłym partnerze nie dopiął się – tu podzielam tezy analizy ostanie wizyty że postawiliśmy się i Duda wybrał interes Państwa a nie elekcji. Ale podobno z kowbojami trzeba ostro grać oni to rozumieją i szanują.

Koncepcja Trójmorza jest w interesie tak Pekinu jak i Waszyngtonu – i by ona była w grze w Warszawie trzeba mieć partnera do gry i nie jest nim szwabska rezydentura agenturalna u steru władzy. Kolejny problem to że taki partner w Warszawie uwiera bardzo wiele grup lobbystycznych w Waszyngtonie.

Jak można widzieć ofertę Pekinu - nie wprost jego zainteresowanie wymusza reakcje jego przeciwnika tym samy terenem oraz jego inwestycje. Pekin wzmacnia siłę obrony Warszawy przed Berlinem tym że zaczyna inwestować Waszyngton.

Tak mała zemsta za to że poprzednia ekipa u władzy czyli rezydentura pruskiej [czyli PO] porwała jego siatki wywiadowcze i inwestycyjne.

W 1956 Pekin nie mógł wysłać wojsk do obrony Warszawy ale wpłynął na Moskwę i ta swoje kolumny Grupy Północ zawróciła do baz.

Jak dziś może Pekin ochraniać Warszawę – też nie wprost.

No żesz ...! Na granicy polsko-chińskiej ... itd.

Rok 1776 reprezentuje kulminację tysięcy lat zachodniej cywilizacji - Polacy za tę kulminację zapłacili rozbiorami, a potem zbudowaniem niedorobionego państwa, którego władcy mogą tylko podbijać własnych poddanych.

Czy piszę o granic polski -chińskiej?

Akurat w stosunkach polsko-chińskich mamy i tradycję Polonii w Harbinie ale i kontakty z doby PRL [ jedna z największych ambasad w Pekinie] to z tego okresu mamy interwencje chińską w 56 oraz śledzenie przez Warszawę wypadków z doby Rewolucji Kulturalnej, nawet potem w dobie PRL były kontakty gospodarcze. Ciecia RP odcięła się z Chin gdy wszyscy w nią wchodzili i dopiero potem gdy wszyscy już tam byli pojawił zameldowała się jako jedna z ostatnich.

Dziś mamy taką a nie inną sytuację i jednym z ważnych gracz geopolitycznych jest Pekin i ten też ma interesy w Europie Środkowej - jak to zdyskontujemy to inna sprawa.

Co do dowcipów o granicy polski chińskiej to tam w wersji kanonicznej występował Breżniew a więc jest okres kiedy ekipa Gierka potrafiła rozgrywać Moskwę [np. rurociąg do Płocka, Nowy port itp. i itd.]

Ja to traktuje poważnie. Synergia interesów jest zadziwiająca. Geopolityka to nie czarnobiała szachownica, ale różnokolorowa i w różnych odcieniach zmieniających się z czasem, lokalnie oscylujących wokół jednej barwy. Dlatego to skojarzenie z granicą polsko-chińską. 

W Harbinie był jakimś urzędnikiem James Douglas oficer prowadzący Ziuka. Wcześniej w 1905 operował tam Ossendowski, jak mi się zdaje, wtyczka francuska. Ważne miejsce.

"Co do dowcipów o granicy polski chińskiej to tam w wersji kanonicznej występował Breżniew a więc jest okres kiedy ekipa Gierka potrafiła rozgrywać Moskwę [np. rurociąg do Płocka, Nowy port itp. i itd.]" -- Polak potrafi, nawet z gangu czerwonego.

Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co Steven Ben-Nun mówi, ale oceniasz jego wypowiedzi zbyt płytko. W wywiadzie z Ericem Gajewskim Tradcatknightem (tradcatknight.org, strona płatna) powiedział, że człowiek pracujący w Białym Domu zamówił za panowania prezydenta Obamy pięćset tysięcy ostrzy do gilotyn. Kto nie będzie przestrzegał praw noahidzkich, tego skrócą o głowę. A w roli katów mają występować masoni dwudziestego pierwszego stopnia:

http://www.phoenixmasonry.org/AASR_1884_/21st_degree_noachite_or_prussian_knight.htm

Steven w różnych wypowiedziach wykazuje np. istnienie nefilimów i pomieszanie ich rasy z faryzeuszami, spójność Starego Testamentu i Nowego Testamentu, konieczność przyjmowania Chrystusa przez Żydów. Mało który katolik tak się wypowiada.

Należy zachowywać ostrożność, ale dostrzegam w tym przypadku wiele dobrej woli. 

To stawia go w samym środeczku podejrzeń. 22 stopień wtajemniczenia w loży płatnych prowokatorów. I te jego okularki jakby dla dalekowidza ale o płaskiej powierzchni. Wyraźnie targetuje środowiska protestanckie. Jego donosy mają ukryte za plecami żądło. Wymagają osobnej kwerendy. 

"Rytualne elementy wzięte np. z Babilonu" albo ze kultów asyrysjskich/egipskich to są atrakcje zarezerwowane nawet nie dla miszczów loży, ale dla ich sponosorów, których być może w życiu nigdy nie zobaczą. Masoństwo to ściema, przybudówka do faktycznych interesów. 

Zbyt płytka ocena człowieka. Poza tym masoństwo to nie ściema, ale koszmarna i krwawa rzeczywistość.

Za dużo Krajskiego. Owszem to koszmar, ale i tak przybudówka.

Nie za dużo doktora Krajskiego. On i tak mocno się hamuje.

Nie przybudówka, ale jądro ciemności, zwłaszcza ten odłam z cenzusem narodowym.

Podam przykład koszmaru: wyobraź sobie, że po Twoim mieście chodzi olbrzym mierzący dziesięć metrów. Nie żartuję.

Za dużo wiemy o tym "jądrze", dlatego to jest zmyłka. Jeśli wiemy, że Słonimski, Olszewski i Geremek są masonami, to już nie jest tajne stowarzyszenie. "Centrala" jest poza masoństwem i nie jedna.