-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Dwa sztandary

Św. Ignacy Loyola, Ć w i c z e n i a  d u c h o w n e – Rozmyślanie o Dwóch sztandarach:

Jeden jest Chrystusa, najwyższego Wodza i Pana naszego, drugi zaś Lucyfera, śmiertelnego wroga natury ludzkiej.

Uprzytomnić sobie, jak Chrystus wzywa i chce mieć wszystkich pod swoim sztandarem; a Lucyfer przeciwnie, pod swoim. Tutaj widzieć wielkie pole, całą ową okolicę Jerozolimy, gdzie najwyższym i powszechnym Wodzem dobrych jest Chrystus, Pan nasz. I inne pole, okolicę Babilonu, gdzie głową nieprzyjaciół jest Lucyfer. Tutaj prosić o poznanie podstępów złego przywódcy Lucyfera, i o pomoc, abym się ich ustrzegł; dalej prosić o poznanie życia prawdziwego, które ukazuje nam najwyższy i prawdziwy Wódz Jezus Chrystus, i o łaskę, abym go naśladował.

Widzieć w wyobraźni przywódcę wszystkich nieprzyjaciół na wielkim owym polu babilońskim, siedzącego na wielkim jakby stolcu z ognia i dymu, w postaci strasznej i budzącej grozę …

-------------------------------

Wróciłem dzisiaj z roboty bardzo późno. Dałem z siebie wszystko młodzieży. Trzy grupy oprowadziłem po opolskim muzeum, po dziale ceramicznym, archeologicznym, historycznym i po galerii polskiej sztuki. Obrazy w galerii prześwietne. XIX i XX w.. Jest Malczewski, Kossak, inni dziewiętnastowieczni mistrzowie pędzla. Człowiek przytomny historii polskiego ziemiaństwa i włościaństwa, spraw Rzeczypospolitej, wiedzący co nieco o Krakowie, Galicji i chłopomanii, bez problemu odczyta i opisze tło kulturowe i ekonomiczne tych arcydzieł. Obrazy mało znane, ale zachwycające swoim kunsztem. Wiek XX to już osobna historia. Szczerze mówiąc mędząca, odrzucająca estetyka.

Jest tam cykl Starowieyskiego zwany „teatrem rysunku”, kilka ogromnych kartonów z wariacjami na temat jednego i tego samego przykościstego ciała pewnej obfitej pani, choć obfiej bez przesady. Twarzy nie widać. Pani albowiem pozowała publicznie. Był to happening zwany przez artystę „teatrem rysunku”. To jego wykonanie miało tytuł 'Becketowi chwała' i zawierało inskrypcję sugerującą niedwuznacznie, że w tym tytule nazwisko Becket oznacza władcę piekieł. Ciekawe co na to św. Tomasz Becket? Przewodniczka nie potrafiła wyjaśnić tej zbieżności. Ja wręcz przeciwnie. Mogłem powiedzieć młodzieży kilka słów na ten temat, opierając się na mojej wiedzy o biografii Samuela Becketa i jego roli w udoskonaleniu projektu propagandowego zwanego anglo-irlandzkim modernizmem (Joyce), o historii duetu jaki becketowski teatr absurdu stworzył z tzw. egzystencjalizmem. W skrócie chodziło o wypranie produktów literackich w języku angielskim i francuskim z wszelkiej racjonalności, zwłaszcza historycznej i religijnej (katolickiej), a także ze zwykłego, tzw. klasycznego poczucia piękna. Targetem tego zabiegu byli oczywiście zachodni wykształciuchowie, tzw. klasa średnia, która po dwu wielkich wojnach zaczynała odczuwać głód wiary i prawdy historycznej. To było niedopuszczalne. Niebezpieczne dla interesów piekielnych na zachodzie i w stalinowskiej Moskwie.

Powiedziałem młodzieży, również amerykańskiej, nigeryjskiej i ukraińskiej, kilka słów o XIX- i XX-wiecznym tle polskiego malarstwa, pokazując owe arcydzieła XIX w. w kontekście ziemiańskiej podmiotowości, kultury i merkantylności, dla której sztuka była po prostu świadectwem własnego istnienia, na przekór intencji zepchnięcia go w niebyt. Skontrastowałem to z XX-wiecznym. Egzystencjalizm, narkotycyzm, socrealizm i próby wyrwania się z niego. Kontrast z XIX-wiecznym nieprawdopodobny. Młodzież to widziała. Smok, gdziekolwiek przejdzie, zostawia po sobie … syf – parafraza Tolkiena. Całkiem jak dziś na Ukrainie. Nie powiedziałem tego wprost. Raczej mówiłem o wolności, tu i tam. Zdziwiłem się, młodzież ablowiem chciała mnie słuchać. Nie wiem czemu, na koniec nagrodziła mnie oklaskami.

Potem miałem mieć zajęcia językowe, ale jedna grupa poszła na wagary. Obiecała, że odrobimy je. Na dwie godziny wróciłem do mojego luksusowego apartamentu na luksusowym przedmieściu, do naszego luksusowego bałaganiku. Kinga moja, żona przegotowała przepyszny rosół z golonki. Zabrakło mi co prawda świerzyzny, winogronka lub grejfrucika, ale teraz surowizny nie mogę. Muszę w kompocie. Coś mi się porobiło z żołądkiem czy z trzustką. Sam nie wiem. Ale za to zdrzemnąłem się na 15 min.

Ostatnie wieczorna grupa językowa to już było całkowite wypstrykanie się. Chętnie bym przeniósł ją na inny dzień, ale nie mogę. Za dużo jeżdżenia i załatwiania przed przeprowadzką. Wróciłem podpierając się nosem. Z Kingą musiałem ustalić konieczność robót kuchennych i dostępu do naszej gazówki. Zmęczony, ledwo panujący nad swoją wścieklizną, musiałem umyć najpierw naczynia żeby zrobić sobie kolację. Kinga gotuje, ja zmywam. Taki podział. Nie pytajcie, dobrzy ludzie, czemu, i nie doradzajcie, bo zbanuję. Wścieklizna mi nie całkiem przeszła. Wiem, wiem, nerwosol. Zażywam. Miarę przebrała wymiana odrębnych zdań mojego i Kingi na temat urządzenia przyszłej łazienki. Chwalić Boga, awantury nie było. Żadne z nas tego nie chciało. Zaś Wódz nasz Odwieczny dał nam to wzajemne zrozumienie naszych ograniczeń. Nadto dał też winogronka. Dostałem swojego cukiereczka i się nieco uspokoiłem. Pax między chrześcijany przypieczętowała końcówka różańca i apel jasnogórski.

Ale potem zabrałem bezczelnie mojej żonie komputerek sprzed nosa. Ona ma swój, ale po modyfikacji tenże nie chce współpracować z modemem, z naszym oknem na świat. Musimy dzielić się tym jednym. Ja zaś oprócz różańca i winogronka na uspokojenie musiałem zapodać sobie Biełsat.

Wieczorny materiał z Ukrainy. Przygnębiający. Jedna krótka migawka: bezgranicznie zmęczona twarz jakiegoś kijowskiego strażaka. Czułem się tak jak on. Choć przecież ja we względnym luksusie. On pośród oceanu syfu zrzuconego im na dachy i głowy przez sługi piekieł. Syfu jaki potrafi wytworzyć nawet nie smok ale wielki gigantyczny karaluch. Tak to widzę. Piekielny sztandar dzierży pokraczny, nieforemny władca piekieł. Może wyglądać tylko tak, mianowicie jak ogromny kosmiczny insekt. Wszystko bowiem ma w głębokim poważaniu. Nawet proporcje swojego bezcielesnego bytu. Zaś owym głębokim poważaniem jest jego własna chwała. Dlatego wszystko inne musi zostać obrócone w syf. I to widzimy na Ukrainie. To widzimy w tym unijnym i natowskim kontredansie. Syf. Beznadziejny, rozwalający się, walący się na głowy biedaków ... syf. Szczerze mówiąc nie wierzę w te sankcje. Nie wierzę nawet w determinację Bidena. Jeśli Brytole mogą odciąć się od ruskiej ropy dopiero za rok, to i odwiecznie brytyjskie interesy na Morzu Czarnym też na nic. Może to mój wisielczy humor, ale mam wrażenie że ta wojna może ciągnąć się bez końca, jak … syf.

Kres jej może położyć tylko miłosierna wola Zbawcy. Tylko Jemu ufam. Sami z siebie jesteśmy bezsilni wobec karaluszej pajęczyny, wobec sieci kremlowskich interesów, gazrur i roporur. Bezsilni są zwłaszcza, wkręceni w ruskie zależności, merkantylni aktywiście z zachodu i ze wschodu, że o Węgrach już nie wspomnę. Oni mają w głębokim poważaniu, tak jak ich wódz, Ukrainę, jej gehennę i nasz lęk o przyszłość.

Owszem, nieprzyjemnie patrzeć na martwe dzieci i ohydę zniszczenia, ale bez przesady, są przecież żywotne interesy, niecierpiące zwłoki, wahnięć i cofania się. Merkantylność niczego nie wybacza, zwłaszcza wahania. Trzeba przecież spłacać zaciągnięte pożyczki, zaś spłaty pożyczek pobierać, choćby i od seryjnego mordercy, choćby i z kremla. Konfiskata jachtów? Przerażająca straszność. Co zrobią żony i kochanki oligarchów? Sądne czasy. Jak im skonfiskują, będziemy następni w kolejce. Że co? Że już nigdy wakacji w Tajlandii? No to choćby na Kanarach. Co? Też nie? Kochanki i żony flaki z nas wyprują. A przecież jesteśmy humanistami, przyszłością cywilizacji.

Sami widzicie, mili państwo, z tej pajęczyny nie ma wyjścia. Nie wiem, co będzie z Ukrainą. Pozostaje tylko władza Zbawcy, władza Tego, który cały jest Sercem. Tylko Jemu ufam.

I nie mówcie mi, dobrzy ludzie, że mieszam porządki. Nie tym razem.

---------------------------------

Rozważyć mowę, którą Chrystus, Pan nasz, kieruje do wszystkich swoich sług i przyjaciół, których posyła na taką wyprawę, zalecając im, aby pragnęli wszystkim pomagać, pociągając ich najpierw do najwyższego ubóstwa duchowego, a jeśliby to się podobało jego Boskiemu Majestatowi i zechciałby ich do tego wybrać, to także i do ubóstwa zewnętrznego. Po drugie do pragnienia zniewag i wzgardy, bo z tych dwu rzeczy wynika pokora.



tagi: ukraina  sztandar chrystusa  sztandar piekieł  polska sztuka  robota 

Magazynier
24 marca 2022 23:02
14     1576    19 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Paris @Magazynier
25 marca 2022 09:50

Bardzo  fajny,  rzeczowy  wpis  !!!

Ma  niektora  mlodziez  szczescie  do  wykladowcow,...  to  jest  chyba  najwazniejsza  rzecz  w  procesie  pozyskiwania  wiedzy  -  wykladowca  i  jego  wlasny  przyklad  -  ale  zebrac  BRAVO  od  studentow  to  tez  jednak  wyczyn.  Mam  nadzieje,  ze  satysfakcja  zdziebko  zmniejszyla  Panskie  zmeczenie,...

...  a  poza  tym,  coz  SAMO  ZYCIE...  raz  z  gorki,  trzy  pod  gorke,  coby  nam  sie  w  glowach  nie  poprzewracalo,...  zwykla,  mozolna  proza  !!!

Milego  dnia,  Panie  Doktorze  i  pozdrowienia  dla  Malzonki,

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 25 marca 2022 09:50
25 marca 2022 09:58

Dziekuję. Wzajemnie. Nie zmniejszyła. Bo jak była satysfakcja, to jeszcze byłem na chodzie. Kolejne 4 godziny lekcyjne wymazały pamięć o tej owacji. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier
25 marca 2022 14:04

https://polskieradio24.pl/5/3/Artykul/2926922,Szczyt-UE-Premier-nie-kryje-rozczarowania-nie-ma-zgody-na-zerwanie-z-importem-rosyjskich-surowcow

Szczyt UE. Premier nie kryje rozczarowania: nie ma zgody na zerwanie z importem rosyjskich surowców

25.03.2022 11:04

Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że wśród unijnych przywódców nie ma zgody na zerwanie z dostawami rosyjskich surowców energetycznych. Szef polskiego rządu powiedział przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu w Brukseli, że Warszawa wzywa do najdalej idących sankcji wobec Rosji.

- Jestem przekonany, że w oparciu o nasze wczorajsze uzgodnienia już wkrótce zostanie wypracowany kolejny pakiet sankcji - mówił Mateusz Morawiecki.

Jak dodał, Polska mocno podkreślała ograniczenie handlu ropą, węglem i gazem z Rosji. - Niestety duże państwa w szczególności, czyli Niemcy, ale także inne duże państwa i niektóre małe, jak Austria czy Węgry, są bardziej wstrzemięźliwe. Wstrzymują się przed najdalej idącymi postulatami, żeby jak najszybciej, tu i teraz zerwać z handlem z Rosją - relacjonował premier Mateusz Morawiecki.

zaloguj się by móc komentować

DobreWino @Magazynier
25 marca 2022 15:54

...@ Magazynier..

    ....PLUS!..PLUS!...za entuzjastyczne podejscie do edukacji studentow...

Ps. prosze pozwolic Zonie na urzadzenie lazienki  po calosci, na pewno bedzie Pan zachwycony i znajdzie tam kacik dla siebie:)

dla Pana pewnie lazienka to lazienka ,ale dla kobiety ,zazwyczaj, to jest sprawa wagi ...panstwowej!:) No..? No ,co Panu zalezy..???

zaloguj się by móc komentować

byczeq @Magazynier
25 marca 2022 18:57

Fragmenty zabrzmiały kafkowsko.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 25 marca 2022 14:04
25 marca 2022 19:50

Nie  moze  byc...

...  pan  premier  Morwiecki  "nie  kryje  rozczarowania"  !!!

 

Rychlo  w  czas,  ale  lepiej  pozno  niz  wcale,  bo  jeszcze  kilka  miesiecy  temu  to  bylo  tylko  WYCIE  u  Sakiewicza  i  w  kurwizorze  o  "sukcesie",  o  "innowacjach",  o  "nowym  ladzie",  itp.  badziewiastych  bzdetach  !!!

W  sumie...  zenuje  mnie  to  jego  "rozczarowanie",

zaloguj się by móc komentować

Jerzy-Benedykt @byczeq 25 marca 2022 18:57
25 marca 2022 20:45

Kafelkowo (łazienka)

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @DobreWino 25 marca 2022 15:54
27 marca 2022 12:46

Oczywiście. Ale to był problem braku kilku centymentrów w łazience i żona przyznała mi w końcu rację. 

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @Paris 25 marca 2022 19:50
27 marca 2022 12:47

Czy pani chce czy nie, jest pani teraz, wraz ze mną i wszystkimi w Polsce, na tym samym 'wózku' co Morawiecki.

zaloguj się by móc komentować


Paris @Magazynier 27 marca 2022 12:47
27 marca 2022 20:45

Nie  uwazam,...

...  zebysmy  wszyscy  byli  na  tym  "samym  wozku".  Kazdy  z  nas  ma  wlasna  wole  i  odpowiedzialnosc  przed  Bogiem  i  ludzmi,...  miedzy  moim,  a  Morawieckiego  wplywem  na  bieg  roznych  spraw  jest  PRZEPASC...

...  stad  uwazam  tak  jak  uwazam.      

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 27 marca 2022 20:45
27 marca 2022 21:41

Wolno uważać, ale jednak jesteśmy.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 27 marca 2022 21:41
27 marca 2022 21:47

Tylko  teoretycznie,

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować