Dzisiejsze przemówienie p. Zełeńskiego + kilka osobistych wyznań: co widziałem
Dzisiejsze przemówienie p. Zełeńskiego:
Chapeau bas! Ukraina niezłomna.
Miałem zamilknąć. Ale wybaczcie, jestem nałogowcem pisania. To mój sposób na odreagowanie i pomniejszenie napięcia.
Więc, co ja widziałem? Widziałem moskiewski przepych i rosyjską/moskiewską biedę, również ukraińską. Z bliska, na żywo, kilka, może kilkanaście razy. Te obrazy na zawsze wryły się w moją pamięć. Ostatni raz byłem tam, w Moskwie w 1988 roku. Pieriestrojka. Głasnost. Ściema. Tak jak pisał św. p. Włodzimierz Bukowski, autor słynnej książki Proces moskiewski, w której opisał swoją misję w Moskwie, na kremlu i skanowanie kremlowskiego archiwum, w tym dokumentów obciążających gen. Jaruzelskiego. Bukowski zawsze podkreślał, że pieriestrojka była scenografią ustawioną na potrzeby wynegocjowania przez Moskwę nowych kredytów z zachodu. Bukowskiego wielce szanuję, umysł oddany stanowczej konsekwentności. Wszystkie obrazy z moich podróży do Rosji zapamiętałem bardzo dobrze, ponieważ były tłem dla tragedii mojej rosyjskiej rodziny.
Moja mama jest rodzoną Moskwiczanką. Mój tata jest Polakiem, wygnańcem z Kresów litewskich. Domyślacie się więc skali tego mezaliansu, z którego ja się narodziłem. Tata studiował rusycystykę na UW. Dostał stypendium w Moskwie. Tam poznał moją mamę.
Jaką rodzinną tragedię mam na myśli? Mianowicie taką. Na przestrzeni kilkunastu lat, od pieriestrojki do końca zeszłego stulecia wszyscy mężczyźni, mój dziadek, dziadek-wujek, dwaj wujkowie odeszli z tego świata. Dwaj wujkowie zostali zabici. Mój dziadek zmarł na zapelenie płuc w szpitalu, facet który nigdy nie chorował, do lekarzy chodził tylko na badania okresowe, ani razu do dentysty, miał żelazne zdrowie, kozak syberyjski. W szpitalu, gdy miał gorszy dzień, bił się z pielęgniarzami. Miał już demencję i miewał stany agresywne. Pięlęgniarze, wszak nie wymoczki, nie zawsze potrafili sobie z nim poradzić. No więc moja mama ma swoje domysły na temat jego śmierci. Podzielam je, ale nic nie dało się udowodnić. Jeden wuj, kuzyn mamy, narkoman, wyszedł onegdaj z domu i nie wrócił. Durgi, jego brat, został utopiony w jakiejś kałuży błota, gdzieś na skraju osiedla. Chyba za długi, handlował wódką. Bardzo kochany, ale alkoholik. Spędziłem z nim całą godzinę przy pewnej okazji debatując na temat czy ja go szanuję. Jego syn wsiąknął w świat kryminalny. Zniknął z horyzontu. Pisał tylko jakieś dziwne listy z łagru. Ciocia-babcia nie odpowiadała na nie. Ojciec obu wujków zmarł na raka, podobnie ich mama, i siostra, zamężna, ale jej małżeństwo się rozpadło. Zdaje się że tylko jej syn miał więcej szczęścia i jego ojciec pomógł mu wykształcić i zdobyć jakąś porządniejszą robotę, ale szczegółów nie znam.
Babcia od strony mamy została przez nią w końcu zbarana do Polski. Rosja to nie jest kraj dla ludzi leciwych z problemami zdrowotnymi. Została tylko brat mamy, jego żona i syn. Kontakt się z nimi urwał. Telefon przestał odpowiadać. Mama w trakcie jakiegoś ostatniego swojego pobytu słyszała coś o możliwej ich przeprowadzce.
Przepych, o którym wspomniałem na początku, miał i ma głównie charakter propagandowy. W 88 r. widziałem kika wystaw malarstwa, monastery, cerkwie, dwie sztuki teatralne na kanwie opowiadań Bułhakowa, i szereg prywatnych eventów na tzw. Arbacie. Pomnika Okudżawy jeszcze nie było. Oczwiście Wysocki był wtedy eksportowym towarem, ale czegoś nie znalazłem wtedy jakiegoś szołbizensu na kanwie jego tekstów. Poza tym szczury w piwnicach sklepów. Przemoc po zmroku. Brat mamy, mój kochany wuj, mój nauczyciel rysunku i akwareli, doznał poważengo urazu ręki, bodajże złamali mu. Chcieli zabrać od niego dokumenty. Jeden szczur gapił sią na mnie wprost z piwnicznego wlotu jakiegoś sklepu mięsnego. Metro jeździło tak jak dawniej. I nic poza tym.
Aha, nie, przepraszam. Było coś jeszcze i nadal jest. Kościół św. Ludwika na przeciw molocha kagiebeckiej Łubianki. Klasycystyczny malutki budyneczek przytłoczony ogromem aparatu inwigialacji, państwowej przemocy, wywiadu, propagandu i czego tam jeszcze nie. Na Mszy Świętej bywałem tam b. często, co drugi, co trzeci dzień. Stary Ksiądz. Nie pamiętam jego nazwiska. Kościelny, Polak, rówieśnik Księdza. Bywałem zawsze wieczorem. Widziałem jego zmęczenie po całym dniu. Zagadałem go kiedyś, po polsku, rzecz jasna: "Ciężką miał pan dzisiaj robotę?". Odpowiedział: "To Bóg miał dzisiaj ciężką robotę. Natrudził się."
Innym wcześniejszym razem, już jako nastolatek, odwiedzając swoją moskiewską rodzinę, wybrałem się z mamą i jej szwagierką na plażę nad błotnistą, brozową jak Mississippi, rzeką Moskwą. Owszem jako dzielny młodzieniec zanużyłem się w niej kilka razy. Potem pojawili się młodzi żołnierze na tej plaży. W zasadzie pryszczate małolaty. Większość z nich nawalnona i naćpana. Kilku trzeźwych, jako czujki. Miałem ochotę zwiewać stamtąd natychmiast. Pietra miałem nieziemskiego. Jako honorowy polski małolat, dziecko wolnomyślicieli zasłuchanych w radio Wolną Europa i radio Swaboda, wnuk żołnierza AK, wyobrażałem sobie, jak te stworzenia dostawiają się do mnie, jak się im stawiam i jak dostaję manto. Na szczęście chudzi, niedożywieni, ledwo-pełnoletni bojcy zajęci byli swoimi jakimiś sporami i porachunkami. Na szczęście do rękoczynu nie doszło. Czujkowi interweniowali. Na szczęście to było jedyne moje zbliżenie do sławnej, moskiewskiej przemocy.
Byłem też na Ukrainie, w Czerkasach, razem z mamą i jej studentkami na tzw. praktyce studenckiej. Bieda rzecz jasna większa niż w Moskwie. Praktyka polegała na zbieraniu w tropikalnym upale patisonów na "bezkresnym" kołchoźnym polu. Oczywiście, pole było okolone sadami jabłkowymi i brzoskwiniowymi, niekończącymi się. Były też bezkresy kukurydzy. Jechaliśmy na właściwe pole przegrzanym kołchoźnym autobusem ze 40 minut. Dziwię się, że żadna z panien Polek nie dostała udaru słonecznego. Chyba jakaś zasłabła. Widziałem też dzień w dzień pracowników kołchozu, ludzi zaniedbanych, pozostawionych na pastwę niedostatku, radzących sobie, jak się da. Mężczyźni przeważnie chudzi, żylaści, niektórzy schorowani. Kobiety przy kości, zaniedbane, źle ubrane.
Potem mieliśmy "oddych" w jakimś ośrodku nad fantastycznym Dnieprem. Dziewczyny oczywiście przywiozły jeansy i magnetofony na handel. Wymieniały na złote ozdoby. Bardzo sympatyczna, drobna przewodniczka naszej grupy, okazała się oczywiście oficerem KGB i nie omieszkała zgłosić mamie, iż nielegalny proceder został zauważony, artefakty przejęte. Oznaczało to zagrożenie aresztem dla przemytniczek. Jakoś to załagodzono. Ktoś musiał dostać w łapę.
Byłem też w Charkowie, w 1990 roku, z naszym tutejszym lokalnym teatrem amatorskim. Program w opaciu o Pieśń nad pieśniami i teksty św. Wojtyły. Wymiana między studentami teologii a studentami z Charkowa, którzy też mieli swój teatr amatorski pod kierunkiem profesjonalnego reżysera. Byliśmy w Kijowie, Charkowie, we Lwowie tylko na dworcu. Bieda większa jeszcze niż w 1988 r. Dwa lata potem Charkowianie przyjechali do Polski z "Samobójcą" współczesnego autora rosyjskiego. Nasz reżyser, aktor opolskiego teatru i student teologii, zabarał ich do Częstochowy. Reżyser z Charkowa mówi: "Zazdroszczę wam tej nowej Polski. U nas nawet dzieci są wściekłe."
To było to, co widziałem. Teraz, co widzę. Tak jak na wszystkich, Zełeński zrobił na mnie wrażenie całą swoją postawą, wszystkimi swoimi przemówieniami. Determinacja Ukraińców jeszcze większe wrażenie. Zełeński zdumiał mnie już na samym początku tej wojny, gdy usłyszałem jedno ze jego pierwszych wystąpnień w wojskowym tiszercie khaki. Zauważyliście, mili państwo? Mówił wtedy o gwarancjach. W imieniu całej Ukrainy apelował o gwarancje dla niej, dla siebie, dla swojej rodziny, która została wybrana przez Moskwę na wroga nr 2. Oczywiście on na wroga nr 1. I pytał się wprost, jakie państwa udzielą nam gwarancji? Zatkało mnie. Pytał właśnie o gwarancje.
Zełeński jest b. dobrze przygotowany do zadania, które teraz wykonuje. Zadanie karkołomne. Przygotowanie adekwatne.
Oglądałem też kilka angielskich i australijskich dokumentów na temat walczących Ukraińców. W tym nielegalnych ochotników, na profesjonalnym militarnym poziomie, np. zestrzeliwujących drony za pomocą emitera fal, na bazie rkmu, fal zakłócających wewnętrzny program dronów. Moją uwagę przykuł spokój tych ludzi i determinacja. Taka sama jak determinacja Zełeńskiego. Oni nie popuszczą. Na szali stawiają cenę swego życia i śmierci. Warunki życia na Ukrainie coraz gorsze. Armia czerwona dosłownie wraz z pociskami i rakietami zrzuca na Ukrainę coraz większy, coraz bardziej niebezpieczny, nieznośny bardak.
Gra toczy się oczywiście o niepodległość. Niepodległość jednak nie jest tu tylko porywem serca, nieokreślonym uczuciem. Oznacza szansę lepszego, normalniejszego życia na Ukrainie. Ukraińcy, w tym Zełeński, zobaczyli szansę na inne życie, przede wszystkim na nowe zyski, szansę merkantylną. Sądzę, że są pośród nich tacy, którzy marzą o odnowieniu merkantylnej potęgi Kijowa, stolicy świata rusińskiego, świata wschodnich Słowian. Jego pradawną stolicą nie jest Moskwa. Przywłaszczyła sobie tę rolę po zniszczeniu Kijowa w 1226 roku przez Batu-chana. W swoich najlepszych czasach Kijów był bogatym, dynamicznym portem czarnomorskim. Był nim do XII w., do czasów Jerzego Długorękiego, który swoją stolicę przeniósł do Włodzimierza (1169) i zapoczątkował proces osłabiania Kijowa. Kijów odzyskał swoją dynamikę na przełomie XIX i XX wieku. Wtedy większość Rusinów żyjących na ziemiach dawnej Rusi Kijowskiej o szerokim, regionalnym handlu nie myślała. Wychodziła dopiero spod rosyjskiego feudalizmu jako włościaństwo aspirujące do lepszego bytu, i o Kijowie jako trampolinie dla swoich ambicji myślała przede wszystkim w kategoriach politycznych. Rusiński merkantylizm dopiero kiełkował. Rusińskie włościaństwo pięło się w górę, o paradakosie, dzięki socjalizmowi. Socjalistyczne organizacje włościańskie na początku XX w. stanowiła największą siłę w kijowskiej dumie. Co ciekawe, drugą po nich była organizacja polskich ziemian. Odnowioną prosperitę Kijowa zniszczyła bolszewicka rewolucja.
Dziś Ukraińcy są ludźmi walki, interesu i handlu. Są bojownikami i merkantylnymi aspirantami. W uporze Ukraińców przeciw bezwolnym, rosyjskim rotom, pchanym wolą kremlowskiej ekipy, widzę tę właśnie intencję, by Ukraina nigdy nie wróciła do moskiewskiego wyzysku, do harówy za darmo w pansłowiańskim kołchozie na utrzymanie propagadnowego, fasadowego przepych Moskwy i kremlowskiego układu władzy, słowem do rosyjskiego bardaku.
tagi: niepodległość przemówienie zełeńskiego 01 03 2022 moskiewskie bagno inne życie
![]() |
Magazynier |
1 marca 2022 15:59 |
Komentarze:
![]() |
gabriel-maciejewski @Magazynier |
1 marca 2022 16:04 |
Wacek, książki nie przyszły, a w czwartek znowu mnie nie ma
![]() |
Paris @Magazynier |
1 marca 2022 16:27 |
Mocne to przemowienie,...
... ponoc skala zniszczen jest ogromna, zaden telewizor nie jest w stanie tego oddac, brakuje wszystkiego...
... dziekuje, Panie Doktorze,
![]() |
mniszysko @Magazynier |
1 marca 2022 16:29 |
Bardzo dobry tekst! Gratulacje! Jeśli mogę sobie pozwolić na uwagę i być przy tobie śmiałym, to osobiście czyta mnie się ciebie lepiej, gdy piszesz prosto i wydaje mnie się, że wówczas twój tekst ma większą siłę rażenia.
Tak czy siak bardzo ładny i chwytający wpis.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 1 marca 2022 16:04 |
1 marca 2022 16:32 |
Zara dzwonię.
![]() |
Magazynier @mniszysko 1 marca 2022 16:29 |
1 marca 2022 16:33 |
Dzięki, biorę to pod uwagę.
![]() |
Art @Magazynier 1 marca 2022 16:33 |
1 marca 2022 16:56 |
Niestety u mnie zamiast video taka tylko info:
Video unavailable
The uploader has not made this video available in your countr
![]() |
ewa-rembikowska @Magazynier |
1 marca 2022 17:37 |
Plusik, bardzo ciekawe refleksje i wspomnienia.
![]() |
maria-ciszewska @Magazynier |
1 marca 2022 20:06 |
Dziękuję za piękne opowiadanie.
Święty Ludwiku, królu-rycerzu, módl się za nami.
![]() |
Magazynier @Art 1 marca 2022 16:56 |
1 marca 2022 20:09 |
Niech pan później spróbuje. W sieci też się dzieje. Wczoraj była jakaś globalna zapaść. Z rana nie mogłem połączyć się z siecią.
Jak nie wyjdzie, niech pan wpisze samo hasło do youtube. Jest też wersja angielska. Zełeńskiego w niej nie słychać, ale słychać szok angielskiego tłumacza.
![]() |
Magazynier @K-Bedryczko 1 marca 2022 17:00 |
1 marca 2022 20:09 |
Dzięki. Wzajemnie.
![]() |
Magazynier @ewa-rembikowska 1 marca 2022 17:37 |
1 marca 2022 20:10 |
Dziękuję.
![]() |
Magazynier @maria-ciszewska 1 marca 2022 20:06 |
1 marca 2022 20:11 |
Przyłączam się. Wtedy nie miałem pojęcia kim on był. Dzisiaj jak sobie to uświadamiam dostaję zawrotu.
![]() |
Magazynier @maria-ciszewska 1 marca 2022 20:06 |
1 marca 2022 20:12 |
Dodaję do tego wezwania ostniego mistrza templariuszy Jakuba de Molay. Jak dla mnie sługę Bożego.
![]() |
Magazynier @olo 1 marca 2022 17:57 |
1 marca 2022 20:13 |
Dzięki. Komentarz po prostu niemożliwy.
![]() |
maria-ciszewska @Magazynier 1 marca 2022 20:12 |
1 marca 2022 20:18 |
Tylko czy znajdzie się postulator, czy ktoś się odważy.
![]() |
Magazynier @maria-ciszewska 1 marca 2022 20:18 |
1 marca 2022 20:30 |
Daj Boże.
![]() |
Ogrodnik @Magazynier |
1 marca 2022 20:40 |
Piękne.
(Czuje się ten pomruk/zgrzyt/posuw płyt tektonicznych, czy coś)
![]() |
OdysSynLaertesa @Magazynier |
1 marca 2022 20:41 |
Ja w gościa "uwierzyłem" kiedy zrobił czystkę w armii i poszedł na współpracę ze specjalistami. Bo w jednym Bartosiak miał rację gdy brał udział w "grach taktycznych" z udziałem USA Polski i Ukrainy. Ukraińcy byli podszyci tchórzem. Kompletnie pozbawieni instynktu walki. Złogi po Janukowyczu... Pozbył się tego rychło w czas. I od ostatniej wojny, on i jego ludzie zrobili kolosalną robotę. Szacun
![]() |
Magazynier @OdysSynLaertesa 1 marca 2022 20:41 |
1 marca 2022 21:08 |
Oczywiście Szacun. Ale o czystce niewiele słyszałem.
![]() |
Magazynier @Ogrodnik 1 marca 2022 20:40 |
1 marca 2022 21:13 |
posuw płyt tektonicznych - dobre. Dzięki.
|
KOSSOBOR @Magazynier 1 marca 2022 20:11 |
1 marca 2022 21:23 |
W ZSRR byłam w 1975 roku, z wycieczką studencką. Po powrocie wszyscy chcieliśmy na Okęciu całować polską ziemię.
![]() |
OdysSynLaertesa @Magazynier 1 marca 2022 21:08 |
1 marca 2022 21:34 |
A kto by się takimi detalami z perspektywy "geopolityki" zajmował ;)
Chyba tylko Stalin (świadomy wagi kadr)
![]() |
Magazynier @KOSSOBOR 1 marca 2022 21:23 |
1 marca 2022 22:01 |
Miałem te same uczucia gdy wróciłem w 1990 z Charkowa. Ale za młodu u mnie szok był mniejszy. Oswajałem się z Moskwą od wczesnych lat. Świadomość kontrastu eksplodowała po ostatniej mojej wyprawie w 1988. W 87 odprawiłem ćwiczenia ignacjańskie i odkryłem św. Wojtyłę. Ciągle jeszcze mrzyło mi się nawrócenie Rosji na kanwie pieriestrojki. Ostatecznie Jałowiecki do spółki z Bukowskim i zdemoralizowanym kijowskim monarchistą, Bułhakowem uświadomili mi, że moskiewski socjalizm jest przedmarksistowski, przedpotopowy, nieuleczalny. Maciejewski wskazał mi jego źródło. Tylko Wszechmocny jest w stanie to zmienić.
![]() |
Magazynier @OdysSynLaertesa 1 marca 2022 21:34 |
1 marca 2022 22:02 |
No właśnie kto się tym zajmował? Jakieś teksty?
![]() |
OdysSynLaertesa @Magazynier 1 marca 2022 22:02 |
1 marca 2022 22:08 |
Teksty są. W internecie. Kto szuka ten znajdzie.
To jest właśnie problem wielu "niezależnych" od głównego nurtu, że "brzydzą się" oficjalnym przekazem, a potem są zaskoczeni rozbieżnością swoich "logicznych analiz" z rzeczywistością. Wojny na ten przykład, chociaż są dopiero skutkiem "spisków", to właśnie detale wokół nich powstające dają konkretne wskazówki
![]() |
MarekBielany @Magazynier |
1 marca 2022 22:30 |
Ja się z tego żabia do helikopter nie wygrzebię.
Nigdy.
P.S.
i chyba nie chcę.
Dzięki.
Plus.
|
onyx @Magazynier |
1 marca 2022 22:38 |
"Oni nie popuszczą. Na szali stawiają cenę swego życia i śmierci. A gra toczy się oczywiście o niepodległość."
https://www.youtube.com/watch?v=v1UAiK-u334&t=11s
https://twitter.com/Cebulioneum/status/1498618943610699779?s=20&t=nWjcdTFpZFMtxwVMylISXQ
https://twitter.com/emulatorsiersci/status/1498636146477260800?s=20&t=nWjcdTFpZFMtxwVMylISXQ
![]() |
Magazynier @OdysSynLaertesa 1 marca 2022 22:08 |
1 marca 2022 22:42 |
Nie bądź pan taki. Nie mam czasu grzebać. Podrzuć pan ze jeden link.
![]() |
Magazynier @MarekBielany 1 marca 2022 22:30 |
1 marca 2022 22:43 |
Co to jest żabia? Pan Marek jak zwykle przemawia jak pytia.
![]() |
Magazynier @OdysSynLaertesa 1 marca 2022 22:08 |
1 marca 2022 22:44 |
No weź pan. Przecież ja korzystam z głównego nurtu. I nieznalazłszy nic. Jak Zełeński robił czystkę, ścigałem antysemitów.
![]() |
MarekBielany @Magazynier 1 marca 2022 22:43 |
1 marca 2022 22:47 |
Panie Wacławie nie przesadzaj do Marka.
P.S.
pyta ?
![]() |
Magazynier @MarekBielany 1 marca 2022 22:47 |
1 marca 2022 23:06 |
Pytia - wyrocznia w świątyni Appolina w Delfach. Liczę na wzajemność.
![]() |
MarekBielany @Magazynier 1 marca 2022 23:06 |
1 marca 2022 23:13 |
Pytia pyta.
P.S.
wzajemność.
:)
![]() |
BTWSelena @Magazynier |
1 marca 2022 23:19 |
Czytałam już dwa razy pana opowiadanie...Ta bolszewicka Rosja łamała kręgosłupy wszystkim niepokornym i pokornym. Ja nie mogę czasami o tej nędzy ,grobach i rozpaczy czytać. Coś mnie ściska za gardło.. Przeszedł pan z Rodziną dłuuugą drogę i dobrze ,że pan pisze .Wielki plus !
![]() |
OdysSynLaertesa @Magazynier 1 marca 2022 22:42 |
1 marca 2022 23:33 |
Kurcze. To było przecież niedługo po tym jak objął prezydenturę. Polecam film właśnie wyemitowany w polskiej telewizji (sługa narodu). Pan zrozumie
![]() |
OdysSynLaertesa @onyx 1 marca 2022 22:38 |
1 marca 2022 23:36 |
Dokładnie. Ktoś kto potrafi złapać za jaja takich kozaków jak dowódca batalionu Azow, musi albo roztaczać feromony albo... mieć stosowne umocowania
![]() |
saturn-9 @Magazynier 1 marca 2022 22:01 |
2 marca 2022 07:23 |
Magazynier (+) na wznoszącej fali.
![]() |
atelin @Magazynier |
2 marca 2022 09:30 |
"Na szczęście do rękoczynu nie doszło. Czujkowi interweniowali. Na szczęście to było jedyne moje zbliżenie do sławnej, moskiewskiej przemocy. "
Trzeba się było opalać na Placu Czerwonym i kontrolującym KGB-istom powiedzieć "sp...j".
![]() |
Magazynier @onyx 1 marca 2022 22:38 |
2 marca 2022 10:04 |
Z taksówki paniena rzuca koktajl. W pale się nie mieści.
A ten jeden helikopter to jakby z niczego sobie nurkuje do morza. Nie widać trafienia naszym piorunem. Helikopter podwodny czy silnik mu nawalił? Chyba że pioruny takie dyskretne.
![]() |
Magazynier @atelin 2 marca 2022 09:30 |
2 marca 2022 10:05 |
Opolać się nigdy nie lubiłem. Pływać bardzo chętnie, grunt żeby było więcej wody niż błotka.
![]() |
Magazynier @OdysSynLaertesa 1 marca 2022 23:36 |
2 marca 2022 10:07 |
Noooo, to teraz pan snuje teorie spiskowe. A wszak podobno g... wiemy.
Poważniej rzecz ujmując, wszyscy antysemici zorganizowani mają zawsze jednego gwarantodawcę.
![]() |
Magazynier @MarekBielany 1 marca 2022 23:13 |
2 marca 2022 10:12 |
Dziękuję za wzajemność. Co to jest żabia?
![]() |
Magazynier @Magazynier |
2 marca 2022 10:26 |
Kolejny plus dla Zełeńskiego, z Do Rzeczy:
W związku z rosyjskim atakiem na Babi Jar, który jest symbolem Holokaustu, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do wszystkich Żydów. Zareagował m.in. szef MSZ Izraela Jair Lapid.
We wtorek rosyjskie pociski uderzyły w Babi Jar pod Kijowem, gdzie podczas Holokaustu zamordowano dziesiątki tysięcy Żydów.
"Do świata: jaki cel ma powtarzanie od 80 lat «nigdy więcej», jeżeli świat milczy, gdy bomba spada na to samo miejsce, Babi Jar? Co najmniej pięć osób zginęło. Historia się powtarza" – napisał na Twitterze prezydent Ukrainy Wołodymyr Załenski.
– Teraz zwracam się do wszystkich Żydów na świecie: nie widzicie, co się dzieje? To bardzo ważne, aby teraz miliony Żydów na całym świecie nie milczały. Nazizm rodzi się w ciszy. Dlatego krzyczcie o mordowaniu cywilów. Krzyczcie o mordowaniu Ukraińców – powiedział Zełenski, cytowany w środę przez agencję Interfax-Ukraina.
Lapid i Szaranski odpowiadają
Na apel ukraińskiego prezydenta zareagował szef MSZ Izraela. Jari Lapid potępił atak na miejsce pamięci w Babim Jarze, ale nie wspomniał o Rosji. Poinstruował też izraelskiego ambasadora na Ukrainie Michaela Brodskiego, aby zaoferował pomoc w naprawie tego miejsca – informuje "Jerusalem Post".
Na działania Rosjan dużo ostrzej zareagował Natan Szaranski, były szef Agencji Żydowskiej. – Dążenie Putina do zniekształcenia i manipulowania Holokaustem w celu usprawiedliwienia nielegalnej inwazji na suwerenne demokratyczne państwo jest całkowicie odrażające – powiedział. To symboliczne, że zaczyna atakować Kijów, bombardując Babi Jar, miejsce największej z nazistowskich masakr – dodał.
Masakra w Babim Jarze
W wrześniu 1941 r. Niemcy w ciągu dwóch dni zabili w Babim Jarze prawie 34 tys. Żydów. Według różnych źródeł ogólna liczba rozstrzelanych tam ludzi w latach 1941-1943 waha się od 100 do 150 tys. Po pierwszych masowych egzekucjach na terenie Babiego Jaru zaczął funkcjonować niemiecki obóz koncentracyjny. Do 1943 r., kiedy do Kijowa wkroczyła Armia Czerwona, w obozie zamordowano około 30 tys. osób.
![]() |
Magazynier @Magazynier |
2 marca 2022 10:33 |
Odpowiadając na apel Gabriela, przepraszam jeśli z moich komentarzy wynikało, że uważam tę wojnę za ustawkę. Były na pewno nonszalanckie i nieprzemyślane. Szczerze mówiąc nigdy tak nie uważałem, zdziwiłem się tylko że w pierwszych dniach Rosjanie nie rzucili do natarcia swoich najlepszych sił i najlepszego sprzętu a te co poszły do boju nie były większością.
![]() |
OdysSynLaertesa @Magazynier 2 marca 2022 10:07 |
2 marca 2022 10:54 |
Pan nie wiedział o wymianie kadry wojskowej przez obecnego prezydenta Ukrainy. I nie rozumie najwyraźniej jak takie rzeczy się odbywają, i że to nie jest teoria spiskowa a wyciąganie wniosków, na podstawie np takich gestów jak deklaracja lojalności dowódcy batalionu Azow dla prezydenta Ukrainy.
A teraz możesz Pan sobie dalej gadać o zorganizowanych antysemitach
![]() |
gabriel-maciejewski @Magazynier 2 marca 2022 10:33 |
2 marca 2022 11:08 |
Ależ rzucili. Oni nie mają sił, mają rakiety i na te rakiety robią wymuszenia. Idioci się ich słuchają. Musisz się bardziej postarać Wacek, bo twoje książki przyszły i musimy je jakoś sprzedać. Nie będzie to łatwe w zaistniałych okolicznościach.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 2 marca 2022 11:08 |
2 marca 2022 13:37 |
Ok.
Propaganda militarna Moskwy to też fasada. Gdzie te latające aligatory? Ruskie ciągle latają na sprzęcie produkowanym za wojny afgańskiej.
Ciemny gwint, ledwo to do mnie dociera.
![]() |
Magazynier @OdysSynLaertesa 2 marca 2022 10:54 |
2 marca 2022 13:46 |
Panie kochany Odysie. O co panu chodzi? O dalsze przeprosiny za moje błędne założenia? Proszę bardzo. Mogę przepraszać w nieskończoność. Tylko nikt nie będzie chciał tego czytać.
Że zorganizowany antysemityzm ma swojego jednego inspiratora, to jest oczywiste założenie. I to nie jest mój pomysł.
Aha, panu chodzi o to, że nie wolno mi ironizować na temat pana wpisów, albowiem ponieważ zgrzeszyłem? Zapamiętam. Czoła chylę przed wrażliwością sumienia.
![]() |
OdysSynLaertesa @Magazynier 2 marca 2022 13:46 |
2 marca 2022 13:54 |
Daj Pan spokój już tym kpinom... Ja się nie obrażam, a tylko czasem zdenerwuję gdy mnie kto pod siuś próbuje urabiać.
Pozdrawiam
![]() |
Magazynier @OdysSynLaertesa 2 marca 2022 13:54 |
2 marca 2022 14:01 |
To nie kpiny. O żadnym siusiu nie ma mowy. W żadnym momencie z pana nie kpiłem. Na prawdę nie mam czasu szukać tych info w sieci. Mam urwanie głowy. Nadto próbuję ustalić jakiś język, w którym mogę się z panem porozumiewać. Ale dziękuję, niniejszym język taki ustaliliśmy.
![]() |
Paris @Magazynier 2 marca 2022 10:33 |
2 marca 2022 15:15 |
Nigdy nie traktowalam...
... Panskich wpisow jako "ustawke wojenna" !!!
Widzialam, ze dzieja sie jakies "dziwne" i niezrozumiale dla mnie zdarzenia, slyszalam, jaka propaganda sie lala z telewizora francuskiego, bo taki "rzadzi" u mnie w domu przez meza Franka,... szydzilam z tego jak tylko moglam, bo wiedzialam, ze te wszystkie absurdy i abstrakcje chorych elit i rzadzacych moga doprowadzic TYLKO do WOJNY i jednej wielkiej tragedii,...
... ale NIGDY W ZYCIU nie spodziewalam sie, ze to byly AUTENTYCZNE PRZYGOTOWANIA DO WOJNY... NIGDY nie spodziewalam sie, ze "sFiat caly" bedzie TAK UDAWAL,...
... NIGDY nie przypuszczalam, ze "caly sFiat" jest az taaak CHORY i ZASLEPIONY !!!
![]() |
saturn-9 @Magazynier 2 marca 2022 10:26 |
2 marca 2022 18:48 |
Te cytaty z wezwania do narodu rozproszonego przypomniały mi odezwę burmistrza Berlina [zachodnich stref okupacyjnych] w roku 1948 do narodów wolnego świata Ihr Voelker der Welt....
Obecne bojkot FR o klimaty z lat trzydziestych minionego stulecia.
Sieć odniesień pełna wilczych dołów. Czytelnik zagubiony dostaje zeza. Prezydent Ukrainy, bohater tego wpisu, został już zaanektowany ['jewish hero'].
Medialni guru przestawiają wajchy na znaki skryte:
NYT (2.3.2022) More than 660,000 people have fled Ukraine, with many traveling to Moldova and Poland.
proteza cyfrowa 66 to i '12' jak i potencjał wstrząsowy '36'
NZZ (2.3.2022) Rund 800 000 Menschen sind aus der Ukraine bereits ins Ausland geflohen.
'8' skryte odniesienie m.in. do wieczna wojna dla wiecznego pokoju...
W pierwszych dniach wojny trudno zachować chłodny osąd.
![]() |
Magazynier @saturn-9 2 marca 2022 18:48 |
2 marca 2022 18:53 |
A ja dzisiaj miałem zajęcia m.in. z trzema ukraińskimi dziewczątkami, nie wiem skąd. Jedna miała przekrwione oczy, może od niewyspania a może od naszych spalin.
![]() |
Magazynier @Paris 2 marca 2022 15:15 |
2 marca 2022 18:54 |
Odnoszę się w tych przeprosinach do moich dwu komentarzy na blogu Gospodarza.
![]() |
Magazynier @atelin 2 marca 2022 09:30 |
3 marca 2022 09:10 |
Ciekawe czy by zrozumieli?
![]() |
Magazynier @BTWSelena 1 marca 2022 23:19 |
3 marca 2022 09:15 |
Droga może nietypowa. Ale ma ona coś wspólnego z drogami Kresowian i ich potomków. Od strony mojego taty dostaliśmy takiego kopa, że do tej pory nie możemy się zatrzymać. Moje adhd jest pochodzenie wygnańczego.
Kiedy dziadka wysłali na Peczorę, tata wychowywał się w zbiałoruszczonym środowisku. Jako mały chłopiec lepiej znał rusiński niż polski. Miał 3 lata kiedy usłyszał jak dorośli rozmawiają po polsku o wagonie do Polski, że wejdą do wagonu, był rok 1946. Słowo wagon kojarzyło mu się tylko z białoruskim "w ahoń" - w ogień. Dostał histerii.
![]() |
Alex @Magazynier |
4 marca 2022 01:44 |
Moja rodzina jest z Kresów. Winnica, Biała Cerkiew od wieków do 1918 r. a potem Wilno. Prababka była fundatorką zakonu Benedyktynek w Białej Cerkwi (z linku w artykule betqcoola). W 1918 zostawili majątki i uciekli do Warszawy z 6 dzieci i z boną Angielką. Za głowę Pradziadka była wyznaczona nagroda więc raczej nie mogli wrócić. Prababka potem przeniosła się do Wilna, ale w 1941 dopadli Ją sowieci i dzięki nim zwiedziła Syberię, Kazachstan, Persję, Ziemię Świętą, Kenię i w 1948 dotarła do Londynu. Zmarła krótko potem i jest pochowana w Kent, gdzie pewnie jeździ cbrengland. Z naszych majątków nie zostało NIC. Wycięto nawet drzewa. Moja Ciotka, która była na 100 lecie Benedyktynek na tzw. Ukrainie zobaczyła tylko rzeczkę, która płynęła kiedyś przez majątek. Takie są skutki życia niedaleko ruskich. Prababka umierając wybaczyła i ruskim i niemcom, i to jest dla mnie najważniejsza nauka o miłości do nieprzyjaciół, którą przekazała następnym pokoleniom. "Albowiem Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał ...". (To tak odnośnie świetnego tekstu betacoola o pokusie i tekstu święcickiego o miłości i putinie, gdzie ewidentnie zabrakło słowa krzyż, ofiara i Jezus Chrystus, ale może Pan profesor rozwinie ten temat jeszcze i nie zostanie tylko na poziomie miłość to akt woli). Wszystkim trzem Panom, w tym Panu, Panie Magazynierze, bardzo dziękuję za takie bardzo wielkopostne teksty w czasie zarazy. Ora et labora.
![]() |
Magazynier @Alex 4 marca 2022 01:44 |
4 marca 2022 12:42 |
To ja dziękuję za ten szkic. Historia taka, że nie potrafię znaleźć słów. Chwała Bogu, że Pani/Pan zna ją w szczegółach.
Tekstu prof. Święcickiego jeszcze nie czytałem. Betacool to firma niezawodna.
![]() |
MarekBielany @Magazynier 1 marca 2022 22:43 |
5 marca 2022 23:09 |
sadzawka