Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było …
… KGB?
Na zdjeciu: C. Guerzoni, przyjaciel Moro i jego rzecznik, z Gianni Bisiach, dziennikarzem, scenarzystą, reżyserem o wyraźnych socjalistycznych sympatiach.
Albo po prostu kreml, Breżniew i Andropow. To jest oczywiste. Ta decyzja przeszła przez ich ręce. Jeśli decyzja o zemście na zdrajcy socjalistycznej ojczyzny, czy o zapuszkowaniu marzyciela z literackim talentem, piszącym o lepszym świecie, przechodzi przez ręce genseka, tym bardziej dotyczy to decyzji o zabójstwie premiera.
Ale dlaczego? P. Maciejewski podał wystarczający powód. Moro pracował nad zaprzęgnięciem włoskich organizacji politycznych do podniesienia PKB. Doprowadził do umowy między Chrześcijańską Demokracją a Włoską Partią Komunistyczną. Odbierał zatem elektorat świadomiej i półświadomej agenturze moskiewskich wpływów. O tym otwarcie pisali wykonawcy wyroku. Jako jedyni prawdziwi naśladowcy Lenina i Stalina, potępiali komunistów za kolaborację z Chadecją. I dlatego, wedle ich deklaracji, zabili Moro.
Jednak to nie wszystko. „Zachowały się” listy pisane przez Moro w trakcie przetrzymywania go przez Czerwone Brygady. Jego córka gdy dowiedziała się, iż Watykan rozpocznie zbieranie dokumentów i świadectw do procesu beatyfikacyjnego, napisała list w którym nalegała by przerwać te prace. Pisała, iż będzie to paliwem dla jego przeciwników. Między wierszami widać w tym liście, iż chodziło jej również o złagodzenie udręk jej i jej matki. Ale napisała w nim czarno na białym, że jej ojciec był torturowany. Oficjalna angielskojęzyczna wersja historii porwania i zabójstwa Moro w wiki podaje, że nigdy w ciągu 55 dni nie był torturowany. Jego córka pisze coś innego. Rozumiem zatem, że rzeczone listy, 86 listów, Moro pisał albo w przerwach między posiłkami albo rozprawami „ludowego sądu”, albo torturami, choćby i psychicznymi. Absurdalność oskarżeń leninistów mogła być wystarczającą torturą. Autorstwo tych listów było podważane, dokładniej samodzielne autorstwo. Zwłaszcza przez Chadeków. Cokolwiek byśmy nie powiedzieli o Andreottim i Chadecji, wymuszenie tych listów przez czerwonych brygadzistów jest możliwe. Listy te zawierają liczne oskarżenia pod adresem swoich towarzyszy partyjnych. M. in. o bierność wobec w akcji ratowania jego osoby, o bierność wobec tego aktu przestępstwa. Oczywiście najważniejszy list, w którym Moro podejrzewa Amerykanów o podżeganie terrorystów do porwania jego osoby, jest cytowany przez autora najważniejszego opracowania na temat Moro, L'affaire Moro, humanistę, pisarza społecznie zaangażowanego, autora bestsellerów, wielką postać we włoskim parnasie literackim, tropiciela inkwizycji, Leonardo Sciassia.
Charkter pisma Moro został rozpoznany przez jego żonę Eleonorę. Podejrzenia rzucone na Amerykanów p. Eleonora przyjęła jako pewnik. Wątek ten zasługuje na szczególną uwagę. Beam cytowała fragment artykułu niejakiego Gianni Lannes (MINACCE DI MORTE A MORO TARGATE KISSINGER), w którym identycznym tonem zabrzmiał głos wdowy i rzecznika Moro, Corrado Guerzoniego. Zaraz do niego wrócę.
Listy Moro mają swoją dramaturgię i literacki kaliber. Czy Sciassia mógł współpracować z brygadzistami w podsuwaniu treści listów, lub w sfałszowaniu ich? Czy nie mógł współpracować w akcji osaczenia p. Eleonory, osoby zdruzgotanej przez tę tragedię, stworzenia wokół niej tłumu współczujących, oburzonych knowaniami CIA? A również wokół rzecznika i przyjaciela Moro. Czy niemożliwa była akcja pogłębienia lęku przed Amerykanami, zwłaszcza przed Hernym Kissingerem, którzy krytykowali politykę historycznego kompromisu między Chadecją a komuną realizowaną przez Moro, jeszcze w 1974 r.? Czemu nie? Proponuję by włoscy socjaliści-komuniści podjęli próbę udowodnienia, że nie mógł. Guerzoni napisał w końcu książkę „Architekci oszustwa”. Podobno dorównał talentem demaskatorskiemu talentowi Sciassi.
I w końcu jeszcze jeden szczegół. W oficjalnym śledztwie nie wzięto pod uwagę, tego iż ślady błota na oponach samochodu, w którym porzucono rozstrzelane ciało Moro, i wełniane włókna na jego ubraniu, wskazywały, iż nie był on przetrzymywany w jakimś mieszkaniu na przedmieściach Rzymu, ale niedaleko centrum i miejsca gdzie znaleziono ów samochód, prawdopodobnie w jakiejś hurtowni odzieży. Zatem Moro pisał „swoje” listy pośród wiszących wełnianych marynarek albo wśród stert sweterków. To wszystko to doskonały materiał dowodowy.
„W czerwcu i lipcu 1982 roku żona Aldo Moro, Eleonora Chiavarelli Moro, zeznawała w sądzie, że zabójstwo jej męża nastąpiło po poważnych groźbach śmierci ze strony, jak to określiła, „wysoko postawionego amerykańskiego polityka”. Pani Eleonora Moro powtórzyła tę samą frazę, którą przypisuje się Henry'emu Kissingerowi w złożonych pod przysięgą zeznaniach rzecznika Aldo Moro, Corrado Guerzoniego: „Albo zrezygnujeszze swojej linii politycznej, albo drogo za to zapłacisz”. Sędziowie przypomnieli, że Guerzoni został zapytany, czy potrafi zidentyfikować osobę, o której mówiła pani Moro. Guerzoni potwierdził, że był to Henry Kissinger, tak jak wcześniej twierdził.(...)
Guerzoni opowiedział, jak Kissinger groził Aldo Moro w pokoju hotelowym podczas oficjalnej wizyty włoskich przywódców. 25 września 1974 roku Moro poznał Kissingera. Po wywiadzie poczuł się źle i pomocy udzielili mu jego osobisty lekarz Mario Giacovazzo oraz lekarz prezydenta Giovanniego Leone, Giuseppe Giunchi, który odesłał go wcześniej do Włoch.(...)
Guerzoni w swojej książce zatytułowanej Aldo Moro (Sellerio, Palermo, 2008) na stronie 159 zauważa: „Uznano, że Moro prowadził „bardzo oryginalną politykę” w latach, w których był ministrem spraw zagranicznych, sprzeciwiając się regionalizacji Europy, w znacznym stopniu popieranej przez Kissingera, promując otwarcie kontynentu na obszar Morza Śródziemnego, równoważąc stanowisko Włoch między dwiema stronami konfliktu arabsko-izraelskiego, sprzyjając przystąpieniu Chin do ONZ...". Krótko mówiąc, był człowiekiem wolnym, mężem stanu o randze międzynarodowej, niezależnym i kulturalnym, który patrzył dalej niż tylko na horyzont swoich czasów".
No właśnie. Zaś naczelny "terrorysta" Stanów Zjednoczonych Henry Kissinger nie pozwał Guerzoniego, ani nigdy nie rządał od niego sprostowania. No tak. Tylko dlaczego miałby to zrobić? Kissinger dokładnie wiedział, że nic tak nie potwierdza podejrzeń jak dementi. Zresztą niepokój amerykańskiej i brytyjskiej organizacji politycznej wywołany zbliżeniem chadecji do komunistów był faktem. I pogróżki ze strony Kissingera, czy spekulacje Brytyjczyków na temat zorganizowania przewrotu we Włoszech mogły być realne. Był to w końcu czas ekonomicznej wojny z sowietami i wyścigu zbrojeń. Nad zachodem wisiała groźba moskiewskich tanków i głowic nuklearnych. Bliskie kontakty 3 stopnia między Moro, Chadekami a moskiewską agenturą we Włoszech musiały budzić nieufność, a nawet agresję.
Cała historia pogróżek ze strony Kissingera, a nawet możliwego otrucia Moro w 1974, ma wyraźny antyamerykański wektor. Jankesi mogli sobie na to zasłużyć. Jednak amerykańskie sprawstwo, albo nawet tylko sprowokowanie mordu dokonanego przez brygadzistów, byłoby niewątpliwe, gdyby Eleonora i Guerzoni jednym głosem oskarżali moskiewskie służby o zlecenie zabójstwa. Tak jak nie jest problemem namówić na eutanazję człowieka osamotnionego, w stanie skrajnego cierpienia, tak nie jest żadnym problemem sprofilować rozgoryczenie, podejrzliwość i lęk ludzi tak głęboko zranionych jak ci dwoje. Wcześniej byli oni świadkami psychicznego miażdżenia ukochanego naiwniaka przez napierające płyty tektoniczne zachodu i bolszewii. To żaden problem sprofilować ich i skierować w stronę swojego przeciwnika. Zwłaszcza w nieznośnej atmosferze zmęczenia ciągłym napięciem między lewicą a Chadecją, zmęczenia i tęsknoty za zwykłym biurokratycznym luksusem. To są normalne marzenia europejskiego wyksztalciucha. Być sumieniem świata i jednoczesnie miec święty spokój. I jeszcze kochankę ba boku. No ale ... Po coś jednak ta lewica oswieconej Europy jest.
Sek w tym ze wyzej wspomniane wymuszenia nie należą jednak do jankeskiego ani brytyjskiego modus operandi. Przeważnie. Te sluzby są zobowiązane przez swoich pryncypałów do zachowania przestrzeni dla PR, dla nieuniknionej kampanii medialnej, która ma tworzyć pozytywny wizerunek biurokratów przeznaczonych do politycznej kariery. Ten sposob dzialania jest całkowicie sprzeczny z konkluzją tej historii, z tą arogancją z piekła rodem, która daje kopa wszystkim staraniom o ocalenie porwanego: brutalny, bezczelny mord w biały dzień. To autograf kremla. Podpis chama-cwaniaka-mordercy, który rozsiadł się w fotelu genseka i popierdując mruczy pod nosem: „Teraz wam pokażę, kapitalistyczne wymoczki, geniusza proletariatu ... Bo w jakim innym kraju oddycha człowiek tak swobodnie.” Człowiek, żeby nie było wątpliwości, sowiecki.
Na koniec cytat z wikipedii i z Indro Montanellego, pisarza i dziennikarza o niepodważalnej uczciwości, do 1943 roku sympatyka Mussoliniego, potem członka antyfaszystowskiej organizacji Sprawiedliwość i Wolność, aresztowanego wraz z żoną przez Niemców w 1944 roku:
„W latach 90. Indro Montanelli surowo skomentował listy napisane podczas porwania. Napisał: 'Każdy na tym świecie ma prawo bać się. Ale mąż stanu (a Moro był głową państwa) nie może nakłoniać państwowe służby do negocjacji z terrorystami, którzy ogólnie rzecz biorąc, w czasie porwania na Via Fani, zostawili na asfalcie pięciu martwych karabinierów.' Montanelli był również bezlitośnie krytyczny wobec wdowy po Moro, która później obwiniała Chadecję i włoską klasę polityczną za jego los. W 1982 roku napisał:
'Było coś prawie triumfalnego w tonie, w jakim ta czarna wdowa polityki mówiła o politykach, i w jej kategorycznym geście wskazywania palcem na wszystkich. Na wszystkich, to znaczy, poza tymi, którzy zabili jej męża. Nie postawiła im żadnych zarzutów. Z tego, co przeczytałem, nie wypowiedziała żadnego osądu, nawet nie spojrzała w ich stronę. Gdyby to zależało od niej, proces terrorystów byłby procesem Chadecji, której jej mąż był przewodniczącym; rządu, którego jej mąż był zarówno architektem, jak i gwarantem; oraz (członków) służb bezpieczeństwa, których groby on wykopał.”
tagi: amerykanie brytyjczycy aldo moro kissinger indro montanelli eleonora moro corrado guerzoni porwanie i zabójstwo naciski na moro
![]() |
Magazynier |
17 stycznia 2025 00:53 |
Komentarze:
![]() |
ArGut @Magazynier |
17 stycznia 2025 06:56 |
Nie bardzo rozumiem co nam daje takie pisanie o wydarzeniach ...
Ale lubię matematykę 86/55 daje 1,5(63) a jak uwzgędnimy, że ostatniego dnia nic pan Aldo nie napisał bo pozbawiono go życia i pierwsze dwa dni również bo chowano go przed światem to dostaniemy 86/52 czyli 1,6528...
To przyznam jak na torturowanego człowieka NIESAMOWITA wydajność epistolarna ... O to się rozchodzi?
![]() |
atelin @Magazynier |
17 stycznia 2025 09:43 |
" „Albo zrezygnujeszze swojej linii politycznej, albo drogo za to zapłacisz”. Sędziowie przypomnieli, że Guerzoni został zapytany, czy potrafi zidentyfikować osobę, o której mówiła pani Moro. Guerzoni potwierdził, że był to Henry Kissinger, tak jak wcześniej twierdził.(...)
Guerzoni opowiedział, jak Kissinger groził Aldo Moro w pokoju hotelowym podczas oficjalnej wizyty włoskich przywódców. 25 września 1974 roku Moro poznał Kissingera. Po wywiadzie poczuł się źle i pomocy udzielili mu jego osobisty lekarz Mario Giacovazzo oraz lekarz prezydenta Giovanniego Leone..."
Kissinger już wiedział, że podchody do stworzenia UE są do bani, a Breżniew robił swoje.
![]() |
Magazynier @ArGut 17 stycznia 2025 06:56 |
17 stycznia 2025 09:53 |
Tak. Dzieki za obliczenie wydajnosci. Żeby nie narażać się moskiewskij agenturze we Włoszech policja musiała zamieść pod dywan tortury, choćby psychiczne. Tyle tej agentury jest że aż musieli. Bo musieli.
Wedlug wiki proces beatyfikacyjny Moro został wznowiony w 2022. Jeśli to prawda, postulator procesu będzie miał slalom gigant z tymi listami i z całością.
![]() |
Magazynier @atelin 17 stycznia 2025 09:43 |
17 stycznia 2025 09:54 |
Tak. Pytanie na które nie znam odpowiedzi: ile było naiwności a ile konieczności w polityce Moro?
![]() |
atelin @Magazynier 17 stycznia 2025 09:54 |
17 stycznia 2025 10:17 |
Skoro został wykończony, to stawiam na naiwność.
![]() |
atelin @atelin 17 stycznia 2025 10:17 |
17 stycznia 2025 10:19 |
Taki Trocki włoski?
![]() |
Magazynier @atelin 17 stycznia 2025 10:19 |
17 stycznia 2025 10:26 |
Trocki był bandytą z pretensjami do ćwierćinteligencji. Nie byłoby żadnej podstawy do otwierania procesu beatyfikacyjnego, gdyby takim był Moro.
![]() |
Magazynier @atelin 17 stycznia 2025 10:17 |
17 stycznia 2025 10:27 |
To nie jest oczywiste. Był Pan kiedyś we Włoszech, w Rzymie?
![]() |
BeaM @ArGut 17 stycznia 2025 06:56 |
17 stycznia 2025 10:28 |
Cóż to jest napisać dziennie 1,5 listu jak się siedzi zamkniętym, zwłaszcza, że pisanie w takiej sytuacjai przynosi jednak ulgę. Jeszcze jest jedna istotna rzecz - podobno Moro w tych listach szyfrował pewne rzeczy, w sensie przekazywania istotnych informacji między wierszami. Ale nie wiem, na ile zostało to „złamane".
Do autora notki: bardzo dziękuję za rozwinięcie tematu, a zwłaszcza za przywołanie Guerzoniego, o którym wcześniej pisałam i co wydawało się przemilczane przy "analizie" tamtego cytatu o ekonomicznych aspektach śmierci Moro, który to cytat Gabriel podciągnął pod dezinformację (głównie dlatego, że ktoś na jakimś szurskim portalu go przywolał, a ja wskazałam to właściwe źródło, czyli że cytat pojawił się najpierw w chadeckim portalu). To tak jakby mówić, że Szkoła Nawigatorów to szuria, bo ktoś umieścił link do niej na szurskim portalu.
![]() |
Drzazga @Magazynier |
17 stycznia 2025 10:51 |
Ochrona Aldo Moro, z pewnością nieprzypadkowa, chociaż nie wiemy, czy przed porwaniem były jakieś roszady wśród carabinierów, którzy go ochraniali nie miała przy sobie broni. Ich broń była w bagażnikach samochodów. A terrorystów było o ile oamiętam 11--stu z karabinami maszynowymi.
Dziwna obstawa.
![]() |
Magazynier @BeaM 17 stycznia 2025 10:28 |
17 stycznia 2025 10:51 |
Jak się jest zamkniętym w celi możliwej śmierci w zagrożeniu torturami, nie jest to łatwe. Argumenty ekonomiczne są dęte. Raczej szuria.
![]() |
BeaM @Magazynier 17 stycznia 2025 10:51 |
17 stycznia 2025 11:02 |
Mówi pan, jakby to sam przeżył... Nie powiedziałam „argumenty" tylko okoliczności, można dodać - towarzyszące. Są rzeczy, ktore są przyczyną, a są koincydencje. Proszę nie mylić pojęć. Powiedzene „dęte" jest tylko pana emocjonalną opinią, a nie idzie za tym jakieś uzasadnienie.
![]() |
Magazynier @Drzazga 17 stycznia 2025 10:51 |
17 stycznia 2025 11:15 |
Cała masa dziwnych rzeczy przed i po mordzie na Moro.
![]() |
szarakomorka @BeaM 17 stycznia 2025 10:28 |
17 stycznia 2025 11:31 |
"podobno Moro w tych listach szyfrował pewne rzeczy"
- czy Pani cytując to "podobno" nie uczestniczy w powielaniu jak to dzisiaj mówi się fake newsów?
"Ale nie wiem, na ile zostało to „złamane".
Czy nie czuje Pani tego, że taka wrzutka mogła być celowa?
Najbardziej denerwujące są wywody, gdy ktoś zaczyna używać : podobno, ludzie mówią, wszyscy o tym wiedzą... itp, itd.
Jeżeli już bronimy jakiejś sprawy to bądźmy chociaż poważni.
![]() |
Magazynier @BeaM 17 stycznia 2025 11:02 |
17 stycznia 2025 11:35 |
To jest opinia ludzi którzy się lepiej na tym znają. Kochana Beam, jesteśmy na wojnie niestety. Wojna nie zostawia swobody na spekulacje. Zwłaszcza w tak skrajnej sprawie jak zabójstwo polityka idealisty. Przesladowanie może dopasc każdego z nas. Ja to przeżyłem. Łącznie ze strachem przed przemocą.
![]() |
BeaM @szarakomorka 17 stycznia 2025 11:31 |
17 stycznia 2025 11:47 |
Po pierwsze, nie wiem czy pani to zauważyła – ja nie bronię żadnej sprawy, bo w całej tej dyskusji nie postawiłam ŻADNEJ swojej tezy. Jedyne co zrobiłam, to zamieściłam cytat pod ewentualną dyskusję. A zrobiono ze mnie obrończynię jakiejś sprawy. To była pierwsza manipulacja i granie wokół tego, choćby nie wiem z jaką erudycją, jest nieczyste.
Co do szyfrowanych listów - faktycznie przydałoby się zamiast pisać „podobno", zamieścić źródło. Po prostu gdzieś mi to przemknęło, nie wiedziałam, że mogłoby się przydać w tej dyspucie i nie zapisałam, ale jak odnajdę to uzupełnię, obiecuję :)
![]() |
BeaM @Magazynier 17 stycznia 2025 11:35 |
17 stycznia 2025 11:49 |
O lala, co za skromność. Nie ma to jak argument - ja się lepiej na tym znam. Już czuję, że się nie dogadamy. Pozdrawiam
![]() |
szarakomorka @BeaM 17 stycznia 2025 11:47 |
17 stycznia 2025 12:12 |
Nie musi Pani szukać.
Od czasu do czasu czytuję Pani komentarze.
![]() |
ddam @Magazynier 17 stycznia 2025 11:15 |
17 stycznia 2025 12:16 |
Prawda?
To tak jak u nas przed i po 10.04.2010. Ciekawe jest nie kto był, ale kogo nie było w czasie pogrzebu w Bazylice Mariackiej z delegacji zagranicznych. Samolot dwa dni wczesniej przed był w Czechach, potem już tylko w Polsce.
co do tematu
Ciekawe, że Włochy z kraju wybitnie przychylnemu Palestyńczykom obecnie stały się krajem, który mówi - głosem premier Melloni- Netanjahu nie obawiaj się przyjechać do nas, pomimo wydanego nakazu aresztowania przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Mamy ten nakaz w "pompce". Prędzej czy później, kto o co się prosi dostaje
urywek
"W latach 50. Włochy były zbyt pochłonięte osiąganiem stabilności i radzeniem sobie z wewnętrzną dynamiką, aby stworzyć spójną strategię polityczną wobec Bliskiego Wschodu. Były krajem w trakcie odbudowy i po przegranej wojnie musiały zmienić swój wizerunek jako wiarygodnego, solidnego sojusznika USA w ramach Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Jednocześnie Włochy były kluczowym pionkiem dla interesów politycznych Związku Radzieckiego i bloku komunistycznego: Włoska Partia Komunistyczna, ośmielona i wzmocniona doświadczeniem partyzanckim, była największa i najsliniejsza w Europie. Współistnienie tych dwóch przeciwstawnych sił silnie wpłynęło na włoskie wybory polityczne w okresie zimnej wojny.
...Włochy, kierowane przez ówczesnego premiera Aldo Moro, promowały szereg inicjatyw na rzecz sprawy palestyńskiej. Na przykład, wraz z Francją, opowiadały się za udziałem Arafata w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w 1974 r. Rząd wyraził również współczucie dla trudnej sytuacji Palestyńczyków, nie tylko poprzez oświadczenia i deklaracje, ale nawet do tego stopnia, że zezwolił na oficjalną obecność OWP we Włoszech już w 1974 r. Zobowiązał się również do przestrzegania Deklaracji Weneckiej EWG, której Izrael stanowczo się sprzeciwiał. Stany Zjednoczone energicznie skrytykowały te inicjatywy, ale państwa arabskie i Palestyńczycy przyjęli je ciepło."
![]() |
atelin @Magazynier 17 stycznia 2025 10:27 |
17 stycznia 2025 12:28 |
Co to ma do rzeczy?
|
grzegorz-ksiazek @Magazynier |
17 stycznia 2025 12:40 |
Przyjrzeć się też mozna Giulio Andreottiemu, temu który nie zgodził się na wymianę Moro na więzionych terrorystów.
Giulio Andreotti - wielokrotny premier Włoch i lider Chrześcijańskiej Demokracji. W młodości członek Włoskiej Katolickiej Federacji Studentów Uniwersyteckich (FUCI), jedynej niefaszystowskiej organizacji młodzieżowej, która była dozwolona przez reżim Benito Mussoliniego. Wśród jej członków było wielu przyszłych liderów Chrześcijańskiej Demokracji. W lipcu 1939 roku, gdy Aldo Moro był prezesem FUCI, Andreotti został dyrektorem magazynu Azione Fucina. W lipcu 1943 roku Andreotti wraz z
Mario Ferrari Aggradi (włoski polityk, członek Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej i kilkukrotny minister Republiki),
Paolo Emilio Taviani (polityk, wykładowca akademicki, wieloletni parlamentarzysta, wielokrotny minister w latach 50., 60. i 70., senator dożywotni, współtwórca powojennej chadecji),
Guido Gonella (polityk, dziennikarz i prawnik. Wieloletni deputowany krajowy i senator, poseł do Parlamentu Europejskiego I kadencji, pomiędzy 1946 a 1973 wielokrotnie minister, w latach 1950–1953 sekretarz Chrześcijańskiej Demokracji),
Giuseppe Capogrossi (artysta malarz, z pochodzenia szlachcic, studiował klasykę i ukończył prawo na Uniwersytecie Sapienza),
Ferruccio Pergolesi (profesor prawa pracy, autor licznych prac i esejów na temat prawa pracy i praw publicznych, intelektualista bliski Chrześcijańskiej Demokracji),
Vittore Branca (italianista, krytyk literacki, filolog, specjalizował sie w Boccaccim),
Giorgio La Pira (profesor prawa rzymskiego, burmistrz Florencji, tercjarz dominikański, włoski Czcigodny Sługa Boży Kościoła katolickiego, zmarł w 1977 - to jego ducha mieli wywoływać poszukujący miejsca uwięzienia Aldo Moro),
Giuseppe Medici (ekonomista, polityk, wielokrotny minister członek Crześcijańskiej Demokracji)
i Aldo Moro (włoski polityk, prawnik, nauczyciel akademicki i działacz katolicki, jeden z liderów Chrześcijańskiej Demokracji i jej sekretarz w latach 1959–1964, długoletni deputowany, minister w różnych resortach, w latach 1963–1968 i 1974–1976 premier Włoch stojący na czele pięciu gabinetów. W 1978 porwany, więziony i następnie zamordowany przez terrorystów z Czerwonych Brygad).
przyczynił się do stworzenia Kodeksu Camaldoli, dokumentu planującego politykę gospodarczą. Kodeks służył jako inspiracja i wytyczne dla polityki gospodarczej przyszłych chrześcijańskich demokratów. Andreotti, pobożny katolik, był w bliskich stosunkach z sześcioma kolejnymi papieżami. Od czasu do czasu udzielał Watykanowi niechcianych rad, które często były wysłuchiwane. Zaktualizował relacje rzymskiego katolicyzmu z państwem włoskim w porozumieniu, które przedstawił parlamentowi. Wprowadziło ono do kraju bardziej świecką podstawę: znosząc rzymski katolicyzm jako religię państwową, czyniąc nauczanie religii w szkołach publicznych opcjonalnym i zmuszając Kościół do zaakceptowania włoskiego prawa rozwodowego w 1971 roku. Andreotti sprzeciwiał się legalnym rozwodom i aborcji, ale pomimo sprzeciwu swojej partii, nie mógł uniknąć legalizacji aborcji w maju 1978 roku. Andreotti był silnym zwolennikiem NATO i został zaproszony do Ameryki przez prezydenta USA Richarda Nixona w 1973 roku. Rok wcześniej złożył oficjalną wizytę w Związku Radzieckim, pierwszą od ponad dekady złożoną przez włoskiego premiera. Podczas jego premierostwa Włochy otworzyły i rozwinęły stosunki dyplomatyczne i gospodarcze z krajami arabskimi basenu Morza Śródziemnego, a także wspierały biznes i handel między Włochami a Związkiem Radzieckim. W 1977 r. Andreotti zmagał się z kryzysem gospodarczym, krytykując luksusowy styl życia wielu Włochów i forsując surowe środki oszczędnościowe. Gabinet ten upadł w styczniu 1978 roku. W marcu kryzys rządowy został przezwyciężony dzięki interwencji Moro, który zaproponował nowy gabinet, ponownie utworzony tylko przez polityków DC, ale tym razem z pozytywnymi głosami zaufania ze strony innych partii, w tym PCI. Gabinetowi przewodniczył Andreotti i został on utworzony 16 marca 1978 roku. Rankiem 16 marca 1978 r., w dniu, w którym nowy gabinet Andreottiego miał zostać poddany głosowaniu nad wotum zaufania w parlamencie, samochód Aldo Moro, ówczesnego przewodniczącego Chrześcijańskiej Demokracji, został zaatakowany przez grupę terrorystów z Czerwonych Brygad (wł. Brigate Rosse, BR) na Via Fani w Rzymie. Strzelając z broni automatycznej, terroryści zabili ochroniarzy Moro (dwóch karabinierów w samochodzie Moro i trzech policjantów w kolejnym samochodzie) i porwali go. Andreotti odmówił jakichkolwiek negocjacji z terrorystami. Moro, podczas swojego uwięzienia, napisał oświadczenie wyrażające bardzo surowe osądy wobec Andreottiego.
Andreotti wielokrotnie był oskarżany o ciężkie przestępstwa (wspólpracę z mafią, zlecenie zabójstwa dziennikarza) za każdym razem jednak po wyroku skazującym był uniewinniany w wyższych instancjach najczęściej z przyczyn proceduralnych (przedawnienie).
![]() |
Drzazga @szarakomorka 17 stycznia 2025 11:31 |
17 stycznia 2025 12:43 |
Lepper używał "podobno" w swoim wystąpieniu i nie były to podobno fake newsy.
![]() |
Drzazga @Magazynier |
17 stycznia 2025 12:49 |
Był jeden list, który przypięczętował los Moro. List miał być tajny, oddany Cassiragiemu (MSW) i był zaszyfrowany w stylu masońskim. Każda literka, każdy znak interpunkcyjny miał znaczenie. Miał trafić do odpowiednich rąk.
I tu Brygady przegrały swoją rozgrywkę, list został opublikowany.
Reszta nie ma znaczenia. Żona wie co mówi. Moro został zdradzony przez swoich z DC pod naciskiem CIA , żeby nic nie robić, nie rozmawiać z terrorystami.
![]() |
BeaM @ddam 17 stycznia 2025 12:16 |
17 stycznia 2025 12:50 |
To jest ciekawe tym bardziej, że Czerwone Brygady kupowały broń od Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny via Libia...
![]() |
BeaM @Drzazga 17 stycznia 2025 12:49 |
17 stycznia 2025 12:56 |
O, czyli jednak coś było na rzeczy z tym zakodowaniem...
![]() |
Drzazga @BeaM 17 stycznia 2025 12:56 |
17 stycznia 2025 13:08 |
Osoba do której miał trafić list została starannie przez Moro wybrana i nie oznaczało to słabości i chęci współpracy Moro z terrorystami, a obawą, że stan wiedzy którą posiada może być zagrożeniem dla racji stanu państwa, zasugerował, że proces któremu jest poddawany jest wymierzony głównie w elity DC, nie chodzi nawet o niego. I w ich interesie są negocjacje z terrorystami.
![]() |
Drzazga @Drzazga 17 stycznia 2025 13:08 |
17 stycznia 2025 13:17 |
Lech Kaczyński przed wylotem do Smoleńska został ostrzeżony - naznaczony w języku masońskiej symboliki, że sostał na niego wydany wyrok.
![]() |
ddam @BeaM 17 stycznia 2025 12:50 |
17 stycznia 2025 13:33 |
No i było już po Olimpiadzie w Monachium 1972...
![]() |
Drzazga @Drzazga 17 stycznia 2025 12:49 |
17 stycznia 2025 14:09 |
Przepraszam, list był do Francesca Cossigi. Z pamięci jak się pisze to takie babolenwychodzą.
![]() |
Gotoxy76 @BeaM 17 stycznia 2025 13:04 |
17 stycznia 2025 14:56 |
Widać ,że Pani mocno zainteresowała się tematem. Na amerykańskiej rządowej stronie są odtajnione listy, notatki z tamtego okresu, m.in. Kissingera. Wprawdzie nie znalazłem nic o porwaniu i zabójstwie Moro ,ale można zobaczyć z czym Amerykanie musieli się mierzyć i jakie kłopoty mieli Włosi w tamtym okresie. Jest też co sądzili o kolailcji chadecji z komunistami. Polecam. Dobrze się to czyta.
![]() |
Magazynier @BeaM 17 stycznia 2025 11:49 |
17 stycznia 2025 16:09 |
Nie. Nie znam się na tym lepiej. Dopiero zacząłem coś czytać na ten temat. Mam inbs świadomość sytuacji. Pani się bawi. Ja walczę o przeżycie, swoje i małżonki.
![]() |
Magazynier @ddam 17 stycznia 2025 12:16 |
17 stycznia 2025 16:14 |
No właśnie. Włochy podobny przypadek co Belgia albo Niemcy Hohezolletnow po wojnach napoleonskich. Różnica taka ze Belgia to dwa księstwa a Niemcy to cały tlum.
![]() |
Magazynier @Drzazga 17 stycznia 2025 12:49 |
17 stycznia 2025 16:18 |
Według mojej obecnej wiedzy uważam że rację ma jednak Montanelli. Nie wierze w szyfry w listach wymuszonych, napisanych w nijasmych okolicznościach.
![]() |
BeaM @Magazynier 17 stycznia 2025 16:09 |
17 stycznia 2025 16:19 |
Skąd pan wie, że się bawię... Serdeczne wyrazy współczucia przesyłam
![]() |
BeaM @Magazynier 17 stycznia 2025 16:18 |
17 stycznia 2025 16:22 |
Jeżeli list został opublikowany, to nie ma co wierzyć, on po prostu jest.
![]() |
Magazynier @Drzazga 17 stycznia 2025 13:08 |
17 stycznia 2025 16:23 |
To już interpretację dorobione do fałszywej korespondencji. Najważniejsze było by pójść na kompromis z agenturą, udawać że przynajmniej częściowo Brygady byly humanitarne i uspokoić "naród wloski". Nie ma mowy o żadnym spokoju. Włochy to Frankenstein tak jak Niemcy i Moskwą, tańczący na beczce prochu a podkutych lakierkach.
![]() |
BeaM @Gotoxy76 17 stycznia 2025 14:56 |
17 stycznia 2025 16:23 |
Bardzo dziękuję, nie śmiem prosić o linki, ale jakby co, to zawsze można na priv :)
![]() |
Magazynier @Drzazga 17 stycznia 2025 13:17 |
17 stycznia 2025 16:23 |
Daj pan spokój z tymi bajkami o kodach.
![]() |
Magazynier @BeaM 17 stycznia 2025 16:22 |
17 stycznia 2025 16:25 |
No właśnie. Na tej właśnie podstawie uznaje ze mamy inna świadomość sytuacji.
![]() |
Magazynier @Gotoxy76 17 stycznia 2025 14:56 |
17 stycznia 2025 16:25 |
Można linka?
![]() |
Magazynier @BeaM 17 stycznia 2025 16:19 |
17 stycznia 2025 16:27 |
Dziękuję. Opatrzności czuwa nad nami.
![]() |
BeaM @Magazynier 17 stycznia 2025 16:23 |
17 stycznia 2025 16:36 |
Pan to już ocenia, a przecież kodowano od starożytności. Wydaje mi się, że każda władza musi być szkolona w zakresie takich sytuacji kryzysowych, ekstremalnych, zwłaszcza jeśli państwo ogarnięte jest falą terroryzmu i były już porwania - tak na logikę patrząc. Przynajmniej służby powinny o takie coś zadbać.
![]() |
jan-niezbendny @BeaM 17 stycznia 2025 16:22 |
17 stycznia 2025 16:40 |
List został opublikowany, ale nie wygląda jak zaszyfrowany komunikat, co oczywiście nie znaczy, że nim nie jest. Tylko należałoby to jakoś udowodnić, tzn. pokazać, jak to należy czytać.
![]() |
Magazynier @ddam 17 stycznia 2025 12:16 |
17 stycznia 2025 17:10 |
Tak. Prawie identycznie jak zamach smoleńskim. I sprawca ten sam.
![]() |
Magazynier @BeaM 17 stycznia 2025 16:36 |
17 stycznia 2025 17:12 |
Nie koduje się fałszywek. Do nich dorabia się znaczenia pist factum.
![]() |
BeaM @Magazynier 17 stycznia 2025 17:12 |
17 stycznia 2025 17:13 |
Aha, to pan już doszedł w swoim śledztwie, że to fałszywka...
![]() |
ddam @Magazynier 17 stycznia 2025 17:10 |
17 stycznia 2025 17:43 |
My możemy sobie jedynie pogaworzyć na papierach, które są dostepnie wytworzone. Taka gra luster.
Prawdę jedynie zna Pan Bóg. Sprawcą jest przeciwieństwo dobra
![]() |
Drzazga @Magazynier 17 stycznia 2025 16:18 |
17 stycznia 2025 17:56 |
Czyli przychyla się Pan do teorii jednej z wielu Indro Montanellego, który uważał że za śmiercią Moro stoją nie tylko Czerwone Brygady a szersze mechanizmy polityczne, które celowo działając uniemożliwiły uwolnienie Moro. W jego teorii główne role odgrywają zarówno politycy włoscy jak i środowiska zagraniczne w tym USA i NATO.
Główne założenia Montanellego:
1. Niechęć DC do ratowania Moro
2. Interwencja USA i NATO w sprawie planowanego kompromisu czyli włączenia komunistów do rządu
3. Tajne organizacje
4. Tortury i izolacja
Nie znając teorii tego dziennikarza właściwie napisałem to samo.
![]() |
Drzazga @Magazynier 17 stycznia 2025 16:23 |
17 stycznia 2025 18:12 |
Dla niewtajemniczonych nasze kody chrześcijańskie, znaki, symbolika tobtakże bajki, albo lepiej - brednie.
A Pan ma taki sam stosunek jak oni do innych "organizacji" tajnych. Quo vadis znamy, znak ryby na samochodzie to nasz znak, spojrzysz i wiesz kto jest w środku.
Tajne organizacje mają swoje zasady, język, symbole. Jedną z takich organizacji jest P2 (Propaganda Due), której członkowie obejmowali wysokie stanowiska w polityce, wojsku i biznesie.
![]() |
Magazynier @BeaM 17 stycznia 2025 17:13 |
17 stycznia 2025 19:08 |
Nie ja. Chadecy i Montanelli.
![]() |
Gotoxy76 @Magazynier |
17 stycznia 2025 19:36 |
https://history.state.gov/
Można wyszukiwać po nazwach i datach.
Ciekawe ,że niektóre dokumenty dotyczące Polski z wybranych czasów solidarności są dalej "w trakcie odtajniania" :)
![]() |
MZ @Magazynier |
17 stycznia 2025 19:57 |
Pamiętniki,czy zapiski,kard.Wyszyńskiego ,z tego okresu także...
![]() |
Gotoxy76 @MZ 17 stycznia 2025 19:57 |
17 stycznia 2025 20:00 |
Tam było coś o Włoszech? Czytałem ze 20 lat temu ,ale już nie pamiętam.
![]() |
BeaM @ddam 17 stycznia 2025 17:43 |
17 stycznia 2025 20:16 |
Zgoda, pisałam w poprzedniej notce, że sprawa jest gruba, wielowarstwowa i prawda, zwłaszcza po tylu latach może nigdy nie wypłynąć. Przeczytałam ten list i pierwsze, co uderzyło mnie, to sztywność całego wywodu i długość zdań. Ciężko uwierzyć, że człowiek w opresji może takie okrągłe sformułowania produkować, nawet jak w małym palcu ma język urzędowy. Jedyne co mi przyszło do glowy, to to że właśnie taka mocno formalna konstrukcja lepiej kryje ten ewentualny, domniemany tajny przekaz. Ciekawią mnie też takie detale jak to jak te listy były dostarczane. To pewnie jest opisane w tych publikacjach Montanellego. A my sobie tu gdybamy.
![]() |
MZ @Gotoxy76 17 stycznia 2025 20:00 |
17 stycznia 2025 20:20 |
Raczej naszej sytuacji w tym okresie.
![]() |
Drzazga @BeaM 17 stycznia 2025 20:16 |
17 stycznia 2025 20:45 |
Sekretarz Nicola Rana prawdopodobnie. Znał styl myślenia Moro, był zaufaną osobą, odpowiedzialną za dikumentację i pewnie umiał to przeczytać
![]() |
jan-niezbendny @BeaM 17 stycznia 2025 20:16 |
17 stycznia 2025 20:57 |
Z materiałów śledczych oraz informacji pochodzących od samych terrorystów, „listonoszy” było troje: Adriana Faranda, Valerio Morucci i Bruno Seghetti. Znaczącą rolę odegrał również Antonello Mennini (wówczas zwykły ksiądz, potem nuncjusz w kilku krajach, arcybiskup, obecnie chyba na jakimś stanowisku w Sekretariacie Stanu), który jako pośrednik dostarczył rodzinie kilka listów, ale zawsze zaprzeczał, że osobiście spotkał się z Moro w kryjówce przy Via Montalcini, jak twierdził Cossiga. Z 97 listów dostarczono niewiele ponad 20. Resztę znaleziono w dwóch partiach: jedną kilka miesięcy po śmierci Moro, drugą w 1990 roku. Część listów terroryści przepisali na maszynie, co poniekąd odpowiada na pytanie, czy Moro mógł mieć w swoim więzieniu odpowiednie warunki, żeby zapisać te 400 stron.
Listy pod redakcją Michele Di Siva wydane przez Archiwum Państwowe w Rzymie są dostępne w Wikiźródłach. Można czytac online albo wygenerować PDF.
![]() |
BeaM @jan-niezbendny 17 stycznia 2025 20:57 |
17 stycznia 2025 22:07 |
Bardzo dziękuję za info, a po co terroryści przepisywali je na maszynie?
![]() |
Magazynier @Drzazga 17 stycznia 2025 17:56 |
17 stycznia 2025 22:51 |
Nic mi nie wiadomo by Montanelli wypowiadał się na te tematy. Znam tylko jego wypowiedź na temat zachowania Eleonory Moro. Wygląda na to że pan myli Montanellego ze Sciassią albo Guerzonim. Proszę zatem by powstrzymał się pan od komentowania na moim blogu.
![]() |
Magazynier @BeaM 17 stycznia 2025 22:07 |
17 stycznia 2025 22:53 |
Żeby nanieść konieczne poprawki i wygładzić stylistykę?
![]() |
Magazynier @ddam 17 stycznia 2025 17:43 |
17 stycznia 2025 22:55 |
Całą prawdę zna Najwyższy. Ale nam potrzebne są tylko najważniejsze fragmenty prawdy. I te możemy poznać.
![]() |
jan-niezbendny @BeaM 17 stycznia 2025 22:07 |
17 stycznia 2025 23:04 |
Kserokopie też robili. Powód może być banalnie psychologiczny: przez 55 dni znajdowali się, chociaż anonimowo, w centrum uwagi całego świata, uczestnicząc jako głowni aktorzy w Wielkiej Historii. Taka sytuacja musi się rzucić na głowę. Pełniący funkcje stenotypisty Prospero Gallinari - początkowo oskarżony o wykonanie egzekucji, ale w końcu uznano go winnym "tylko" zabójstwa trzech policjantów podczas porwania - zostawił pamiętnik opublikowany po jego śmierci przez przyjaciela z podtytułem (chyba nadanym przez wydawcę?) wskazującym, ze to apokryf. Prawdziwe, falszywe i podejrzane teksty Moro oraz innych protagonistów dramatu stały się przedmiotem niejednego studium filologicznego. Chyba rzeczywiście solidne zajęcie sie tematem wymagałoby sporego nakładu czasu i pracy. Pytanie - czy warto? Czy po całym tym wysiłku naprawdę dowiedzielibyśmy się czegoś, co kazałoby nam zmienić ogląd spraw?
![]() |
Drzazga @Magazynier 17 stycznia 2025 22:51 |
17 stycznia 2025 23:22 |
Nie mylę się.
![]() |
BeaM @Magazynier 17 stycznia 2025 22:51 |
18 stycznia 2025 00:02 |
Muszę przyznać, że zaskoczył mnie pan tym, w jaki sposób potraktował pan p. Drzazgę - poprosił o konkluzję, a pan nie tylko nie chce odpowiedzieć na pytanie, ale jeszcze prosi o to, żeby on już nie komentował. Jego opinie komplikują pana wywód chyba.
Przeczytałam jeszcze raz z uwagą pana tekst i ten fragment:
Ten sposob dzialania jest całkowicie sprzeczny z konkluzją tej historii, z tą arogancją z piekła rodem, która daje kopa wszystkim staraniom o ocalenie porwanego: brutalny, bezczelny mord w biały dzień. To autograf kremla. Podpis chama-cwaniaka-mordercy, który rozsiadł się w fotelu genseka i popierdując mruczy pod nosem: „Teraz wam pokażę, kapitalistyczne wymoczki, geniusza proletariatu ..
Kreuje pan jakąś holywoodzką wizję tych zdarzeń chyba... Pana obraz pasuje mi bardziej do jakiegoś sowieckiego mordercy, ale już nie do włoskiego komunisty. Nota bene Moretti wciąż żyje, tajemnica nie jest jeszcze podgrzebana.
Co do zakończenia tekstu i postawy wdowy? Wydaje się, że kobieta wiedziała, co mówi. Wyobrażam sobie, że zdradę bliskich mocniej się czuje niż przewiny bandytów. Żal do władz, że go nie uratowali, choć nawet papież błagał terrorystów na kolanach... To mocna historia i wciągająca, ale widać znów zaczyna dzielić ludzi, bo nie akceptuje się innej opinii. Chyba się też spod tego tekstu wymiksuję, choć bardzo dziękuję wszystkim za ciekawe uzupełnienia i włożoną pracę.
![]() |
Magazynier @BeaM 18 stycznia 2025 00:02 |
18 stycznia 2025 06:23 |
Mnie zaskakije to, że sa ludzie ktorzy tu przychodzą głównie po to żeby pochwalić się oryginalnością swoich myśli. Tekst autora blogu traktują jako zbędny ornament. Mam wrazenie ze ani pani ani Drzazga nie przeczytaliście do końca mój tekst. Nieuważnie też czytacie moje komentarze. Dialog jest niemożliwy przy takim podejściu.
![]() |
Magazynier @Drzazga 17 stycznia 2025 23:22 |
18 stycznia 2025 06:26 |
Proszę o źródło. W jakim artykule pisze o tym Montanelli? Mojej prośby o powstrzymanie się od komentowania nie odwołuję. Proszę tylko o podanie linku do artykułu.
![]() |
jan-niezbendny @Magazynier 18 stycznia 2025 06:26 |
18 stycznia 2025 07:48 |
A mnie się zdaje, że sam spór o to, kogo Montanelli oskarża o śmierć Moro, mija się z istotą sprawy. Pan Drzazga przyznaje, że poglądy Montanellego zna tylko z cytatu w pańskiej notce, i oczywiście nie ma racji, przypisując dziennikarzowi sądy, których ten w tym konkretnym fragmencie w żaden sposób nie wyraził. Nie ma tam ani słowa o niechęci CD do ratowania swojego czołowego polityka, czy o jakichś zakulisowych działaniach CIA wymierzonych w compromesso storico. Z drugiej strony, Montanelli krytykuje nie tylko "czarną wdowę włoskiej polityki", ale samego Moro, oskarżając go o tchórzostwo niegodne męża stanu tego kalibru. Oskarżenie takie ma sens tylko wtedy, jesli sie przyjmie, że list do Cossigi nie jest fałszywką i nie został napisany pod dyktando porywaczy. Mówiąc precyzyjniej, niedobrowolność dotyczy samych okoliczności napisania, czyli zagrożenia śmiercią, ale odpowiedzialność za zachowanie w tych okolicznościach spada wyłącznie na samego Moro. I faktycznie, jego list, który wcześniej zalinkowałem, jest jednym błaganiem o odstąpienie przez kolegów z rządu od twardego trzymania się doktryny niepodejmowania żadnych negocjacji z terrorystami. A była to doktryna wówczas praktycznie niekwestionowana. Wzorem postępowania było nieugięte stanowisko Izraela w Monachium w 1972 roku, które kosztowało śmierć zakładników, ale dla Rote Armee Fraktion zakończyło się całkowitym niepowodzeniem.
Więcej powiem: to Montanellego oskarżano o wrogie stanowisko wobec negocjacji z porywaczami i o niechęć do Moro - na tle ideologicznym, a nie osobistym. Której zresztą nigdy nie ukrywał, krytykując Moro za brak reform w latach 60. oraz za tajne porozumienie z palestyńskimi terrorystami. Montanelli sprzeciwiał się również propozycji "kompromisu historycznego" między DC a PCI, widząc w nim zagrożenie dla demokracji. Równie ostro potępiał samą myśl o tym, żeby osobiste dobro, nawet samo życie jednego człowieka przedkładać nad dobro państwa. Tu artykuł, rozwijający ten temat.
![]() |
BeaM @Magazynier 18 stycznia 2025 06:23 |
18 stycznia 2025 10:03 |
Nieprawda, czytam teksty i kmentarze, nawet czasem po kilka razy :) Spośród wszystkich, którzy przychodzą komentować „głównie po to, by pochwalić się oryginalnością swoich myśli" chyba to głównie dotyczy jednak Ojca Dyrektora. Gdyby zaś wszyscy myśleli tak samo, to... nie byłoby w ogóle rozmowy. Proszę się cieszyć raczej, że zachęcił pan ludzi do dyskusji. :)
![]() |
BeaM @Magazynier |
18 stycznia 2025 10:35 |
I jeszcze uwaga odnośnie tytułu notki - sugeruje, że w tej sprawie najistotniejsze było zamordowanie premiera. Upieram się, że przede wszystkim chodziło o porwanie w celu wymuszenia pewnych działań (szantaż i wydobycie z więzień członków Czerwonych Brygad), procedurę niejako zaburzyły działania Watykanu dążące do zapłacenia za niego okupu i to przeciągnęło sprawę i ją skomplikowało. Gdyby chcieli tylko zabić, to by go po prostu zastrzelili od razu, a nie dwa miesiące go przetrzymywali.
![]() |
ddam @BeaM 17 stycznia 2025 20:16 |
18 stycznia 2025 13:14 |
Listy zapewne dostarczał ksiądz, który miał kontakt z Aldo Moro, jako pośrednik
Mnie zainteresowało coś innego. Ikona ówczesnego dziennikarstwa Oriana Fallaci - z niejednego pieca chleb jedząca - bardzo oszczędnie w słowach albo w ogóle nic nie pisze o tym mordzie. Trochę poszukałem ale nic interesującego. To budzi moje zdziwienie. Odnosi się w tej sprawie tylko do Prodiego
https://www.rossialdo.com/lettera-aperta-a-romano-prodi-di-oriana-fallaci/
![]() |
Magazynier @BeaM 18 stycznia 2025 00:02 |
18 stycznia 2025 19:38 |
Czy nadal jest pani zaskoczona? Nie wiem kim jest Drzazga. Ale na pewno ma tupet.
![]() |
Magazynier @jan-niezbendny 18 stycznia 2025 07:48 |
18 stycznia 2025 19:39 |
Dziękuję. Tak przypuszczałem.
![]() |
Magazynier @BeaM 18 stycznia 2025 10:35 |
18 stycznia 2025 20:06 |
W kolejnej notce wyjaśnię dlaczego mord był najważniejszy.
![]() |
ArGut @BeaM 17 stycznia 2025 10:28 |
18 stycznia 2025 22:51 |
A niech mnie koleżanka wytłumaczy taką rzecz ...
Gość jest terroryzowany i w ramach tego terroryzowania dostaje zeszyt/papier kancelaryjny i pisze te swoje listy 1,5 do 1,6 dziennie jeszcze je szyfrując.
I teraz, uważa koleżanka, że on je wcześniej pisał "na brudno", żeby być pewny szyfrów?
![]() |
BeaM @ArGut 18 stycznia 2025 22:51 |
19 stycznia 2025 01:08 |
Ja w ogóle nie twierdzę, że listy były szyfrowane. Tylko mówiłam, że nie można tego wykluczyć. Dowodów nie ma, a przeważa teorie, że są pisane pod przymusem (czyli niajako fałszowane), bo, jak rozumiem, grafolodzy potwierdzili, że to jego ręka. Jeżeli stali nad nim i mu dyktowali, to raczej mała szansa, by miał głowę do szyfrowania. Może przepisywanie na maszynie bylo formą wymazywania ewentualnych ukrytych w ręcznym piśmie znakow i treści. Możemy sobie tylko dywagować
![]() |
ddam @Magazynier |
19 stycznia 2025 12:51 |
Zanim poczęstowali go polonem albo już po czyli przed śmiercią (do sprawdzania) Litwinienko w wywiadzie powiedział:
"Romano Prodi był człowiekiem KGB... łącznikiem prowadzącym operacje we Włoszech”.
I jak tak nie dziwi kariera w strukturach europejskiego kołchozu i nie tylko.
![]() |
qwerty @BeaM 19 stycznia 2025 01:08 |
19 stycznia 2025 13:55 |
Grafologia nie daje 100% pewności. Pytanie: listy były w oryginałach pisanych odręcznie czy w formie kopii? Może oryginalne maszynopisy?
![]() |
Magazynier @BeaM 18 stycznia 2025 10:03 |
19 stycznia 2025 14:59 |
Z pani komentarzy nie wynika znajomość całego mojego tekstu.
![]() |
Magazynier @Drzazga 19 stycznia 2025 02:22 |
19 stycznia 2025 14:59 |
Dziękuję.
![]() |
Magazynier @ddam 18 stycznia 2025 13:14 |
19 stycznia 2025 15:01 |
Kto i gdzie pisze o tym Księdzu?
![]() |
Magazynier @ddam 19 stycznia 2025 12:51 |
19 stycznia 2025 15:02 |
Żeby tylko on jeden ...
![]() |
Magazynier @BeaM 19 stycznia 2025 01:08 |
19 stycznia 2025 15:06 |
Że nie da się pisać, co się chce, albo wogóle pisać, pod lufą i gumową pałą, to nie dywagacja.
![]() |
BeaM @qwerty 19 stycznia 2025 13:55 |
19 stycznia 2025 15:23 |
Nie wiem, ktoś zalinkował ten opublikowany w prasie list i miał formę odręcznego pisma, a potem ktoś napisał, że listy były przepisywane na maszynie, stąd też wyraziłam swoje zdziwienie i pytałam, w jakim celu, a pan Magazynier skomentował to tak: „Żeby nanieść konieczne poprawki i wygładzić stylistykę?". Pewnie zakpił z mojego pytania albo źle odczytałam jego intencję.
![]() |
BeaM @Magazynier 19 stycznia 2025 14:59 |
19 stycznia 2025 15:46 |
Może panu się wydaje, że tylko zgadzanie się z panem w 100% świadczy o tym, że się przeczytało tekst.
![]() |
BeaM @Drzazga 19 stycznia 2025 02:22 |
19 stycznia 2025 16:06 |
Bardzo ciekawy artykuł, co rusz w naszej dyskusji coś wypływa, choć praktycznie nie mamy dostępów do źródeł takich jak książki, więc czytamy i tłumaczymy artykuły.
Pada tam takie zdanie: „Możliwe, że niektórzy przedstawiciele skrajnej lewicy w Bolonii zaczęli zdawać sobie sprawę, że rząd, odmawiając negocjacji w sprawie życia Moro, realizował własne cele i że śmierć Moro nie leżała w interesie Brygad".
To to samo, co pisałam, celem Brygad nie było mordowanie premiera, a tylko tym się zakończylo wskutek tajemniczych okoliczności, ktore częściwo są nadal ukrywane.
Dalej, to już przytoczone fakty:
Doradcą komisji kryzysowej był psychiatra, absolwent Harvardu, Steven Pieczenik. Pieczenik specjalizował się w negocjacjach w sprawie zakładników i został wysłany przez USA. (...) doradzał włoskiemu rządowi w sprawie porwania. W wywiadzie dla radia RAI 16 marca Pieczenik powiedział, że Stany Zjednoczone namawiały włoskich decydentów do porzucenia Moro, decyzji, której teraz żałuje. W odpowiedzi Richard N. Gardner, który był senatorem USA ambasador w tym czasie, zaśmiał się, że „po miesiącu poprosiłem go, aby wrócił do Ameryki. On nie jest wiarygodnym człowiekiem”. Niezależnie od tego, czy jest wiarygodny, czy nie, Pieczenik pełnił funkcję zastępcy asystenta sekretarza i/lub starszego planisty polityki w czterech rządach USA. sekretarzy stanu (później pisał thrillery psychopolityczne, w tym wiele współtworzonych z Tomem Clancy).
(tłumaczenie via Google)
Stany zatem ingerowały w sprawie nienegocjowania z terrorystami.
|
Wolfram @BeaM 19 stycznia 2025 15:23 |
19 stycznia 2025 16:17 |
Jeżeli listy były dyktowane lub przepisywane - to wyjaśniałoby, dlaczego jedne są pisane odręcznie - a inne w maszynopisie.
Gdyby tak było, to Moro mógł nie chcieć lub nie być zdolnym (dręczenie, tortury) do pisania "dyktanda" (czy przepisywania) - w takiej sytuacji część pisana odręcznie dostatecznie uprawdopodobniała przypuszczenie, iż sam pisze wszystkie (przynajmniej w ocenie oprawców). To, czego nie przepisał mogło pójść z pominięciem odręcznego przepisywania, czyli w maszynopisie. To by też wyjaśniało dużą ilość - uprawdopodabnia tezę, iż nie ofiara była autorem.
Wyjaśniałoby to też ewentualną niezgodność ze stylistyką, składnią, sposobem formułowania myśli - czy też użytymi argumentami - tzn. uprawdopodabnia tezę, iż to nie Moro był autorem, a pisał pod przymusem i pod dyktando.
Być może dało to też asumpt do podejrzeń, iż listy pisane są kodem - ktoś kto znał ofiarę, jej sposób formułowania myśli na piśmie widział, iż coś jest nie tak, a tekst jest dziwny. Ja przypisałbym to (gdyby tak faktycznie było) autorstwu innej osoby (lub osób), dla których treść jest elementem zbrodniczego planu.
Teza, iż pozwolono lub też nakłoniono Moro do napisania takiej ilości listów, bo bardzo chcieli uwolnić swoich towarzyszy, a przy okazji ofiarę - moim zdaniem nie jest prawdziwa, podobnie, jak "masońskie szyfry".
![]() |
ddam @Magazynier 19 stycznia 2025 15:01 |
19 stycznia 2025 16:23 |
Podałem link u @stanislaw-orda-wtedy rozpoczęto dyskusję.
Tych kapłanów było nawet kilku
![]() |
ddam @BeaM 19 stycznia 2025 16:06 |
19 stycznia 2025 16:29 |
"co rusz coś wypływa..."
Zbiór teorii
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Conspiracy_theories_about_the_kidnapping_and_murder_of_Aldo_Moro
|
Wolfram @BeaM 19 stycznia 2025 16:06 |
19 stycznia 2025 16:29 |
Ja tylko przypomnę, iż jeszcze niedawno przychylała się Pani do oceny, iż prawdopodobny jest pogląd, że Moro został zamordowany na zlecenie Rotszyldów, z polecenia Kissingera. Celem było pogrążenie Włoch w ekonomicznej zapaści.
Teraz mamy dobrych terrorystów, USA, co wymusiło twarde stanowisko i Watykan, co się niepotrzebnie wtrącił, czym zaburzył "normalny proces uwalniania więzionych towarzyszy w zamian za uwolnienie porwanego".
Nawet jeżeli nie pisze Pani tego wprost - to taka jest konkluzja.
W porwaniach, szczególnie takich jest typowe, iż ofiara jest mordowana - nawet, jeżeli sama decyzja formalnie podejmowana jest po prowaniu. W tej sprawie prawidłowa wydaje się być ocena, iż mord był planowany - jednakże spraawcom było tego mało - poprzedzili go wyreżyserowanym spektaklem, by efekt był większy. Sam mord czy zastrzelenie na ulicy sprawcom żądnym krwi wydawał się zbyt banalny i prozaiczny. Chcieli by dotarł ich "przekaz".
![]() |
BeaM @Wolfram 19 stycznia 2025 16:17 |
19 stycznia 2025 16:33 |
Upieram się, że to nie jest wielka ilość - strona, półtorej na dobę (lub jak ktoś woli 15 godzin, bo odliczamy czas na sen), a w kiciu siedziała cala masa brygadzistów w tym czasie. Gdyby chcieli go tylko zamordować, zrobiąc tym samym pokazówkę, to by to od razu zrobili. Każdy dzień przetrzymywania pemiera był obarczony dla nich dużym ryzykiem. A to trwało prawie dwa miesiące.
|
Wolfram @BeaM 19 stycznia 2025 16:33 |
19 stycznia 2025 16:41 |
Przypominam, iż podobno śmiercią groził Kissinger - miał podobno motyw i podobno osiągnął zamierzony skutek. Teraz okazuje się, iż terroryści mieli swoje cele - odmienne od tamtych.
|
Wolfram @BeaM 19 stycznia 2025 16:33 |
19 stycznia 2025 16:54 |
Napiszę jeszcze to - iż jestem wdzięczny Bogu, że mnie nie wystawia na próbę decydowania w takich sprawach.
Gdyby to zależało od mnie i było możliwe - to wprowadziłbym we Włoszech stan nadzwyczajny, karę śmierci za samą przynależność do organizacji terrorystycznej, nie mówiąc o porwaniu ( o ile wiem np. w niektórych stanach USA była kara śmierci lub dożywocie za samo porwanie) - i poinformował terrrystów, iż albo Aldo Moro będzie wypuszczony - wtedy zastosuje się prawo łaski - albo wszyscy terroryści, łącznie z tymi w więzieniu są już martwi.
Gdyby oni mieli zamiar uwolnić ofiarę - to taki sposób powinien być skuteczny - nie sądzę jednak, by mord był przypadkiem, czy skutkiem niezrozumienia realiów przez władze.
Terroryści, śledząc ich losy zostali potraktowani łagodnie - a sam główny sprawca chrząka coś, że trzeba ocenić, podsumować, czy jekieś podobne androny. On i jego towarzysze powinni leżeć krzyżem w kościołach i z obłędem w oczach krzyczeć, by ich Kościół ratował - na samą myśł o tym co powinno ich spotkać. Żadnego żalu, czy skruchy u nich nie widać. Typowe dla bolszewii, bo "takie były czasy".
![]() |
BeaM @Wolfram 19 stycznia 2025 16:41 |
19 stycznia 2025 17:01 |
Drobna korekta - nie Kissinger groził śmiercią (bo powstaje wrażenie, że paktował z zabójcami), tylko Kissinger ostrzegał Moro, że jak nie zmieni linii etc to będzie źle. Może coś wiedział (że Moro ma politycznych wrogów etc) i być może chciał coś tym wymóc, a równocześnie Brygady realizowały swoje cele. Potem pewne rzeczy się nolens wolens skrzyżowały. Tak to widzę. Inaczej nie powstałyby setki publikacji na ten temat. Gdyby było inaczej, wystarczyłoby wznowić proces... Moretti jest w zasięgu. Jest na półwolności, nocuje w więzieniu a za dnia pracuje przy resocjalizacji więźniów. Jego postawa wstakuje jednak na to, że nawet torturami nie wyjmie się z niego informacji. A jak wie, to i tak tylko część prawdy.
![]() |
BeaM @Wolfram 19 stycznia 2025 16:54 |
19 stycznia 2025 17:09 |
Otóż to, istnienie kary śmierci zmieniłoby wiele. Choć drugi pana pomysł, żeby zastosować szantaż, a potem zabić tych siedzących za przynależność w Brygadach tylko za to, że tamci nie uwolnili premiera.. cóż, jak z arsenału systemów totalitarnych, jak zabijanie 100 niewinnych Polaków z zabicie jednego Niemca. Niemożliwe do realizacji w państwie demokratycznym.
![]() |
BTWSelena @BeaM 19 stycznia 2025 17:09 |
19 stycznia 2025 18:08 |
No cóż BeaM... tytuł notki pana Wacława mi osobiście wystarcza. W naszej historii przekonanie do wyczynów KGB i jej interwencji w świecie Zachodu -niejeden raz miało miejsce.Do dziś nie wyjaśnione są jakieś nieszczęśliwe katastrofy,nie tylko z generałem Sikorskim,kto tam mieszał,ale ta ostatnia gdzie rzekomo samolocik zahaczył o brzózkę ,bo piloci byli nawaleni. To tak w skrócie i prosto...Istnieją tez teorie ,że gdzie indziej pozbyto się załogii rozbito samolot... etc,etc... Są też i inne spraweczki,ktoś gdzieś wypada przez okno,lub wioooo do obozu pracy...lub też kucharz Jewgienij Prigożyn nie po myśli "zakucharzył" no spadł samolocik....
Ale największym majstersztykiem jest opinia samej sowieckiej Rosji,gdzie olbrzymia część Rosjan kwestionuje prawdę o mordzie z 1940 roku tzw mord Katyński. Ukazują się książki i artykuły prasowe powielające tezy komisji Burdenki, a Polacy próbujący mówić prawdę są oskarżani o rusofobię. Ujawnione dokumenty KPZR i NKWD, które potwierdzają wykonanie egzekucji przez Rosjan, są natomiast uznawane za fałszywki. Funkcjonuje teoria, że przyznanie się do odpowiedzialności za Katyń przez Borysa Jelcyna było natowską operacją szpiegowską, obliczoną na skłócenie słowiańskich narodów i rozszerzenie amerykańskiej strefy wpływów we wschodniej Europie. Bardziej oficjalna rosyjska wersja głosi natomiast, że sprawa odpowiedzialności nie jest definitywnie rozstrzygnięta i nie do końca wiadomo, co się stało, choć nie mówi się już o winie niemieckiej.
Ludobójstwo...Owszem powstała komisja w Moskwie,lecz w 2004 Prokuratorzy rosyjscy uchylili jednak później tę ekspertyzę, nie uznali mordu za ludobójstwo i w 2004 roku zamknęli postępowanie.
No więc skoro w tak jasnej sprawie dalej są niewinni,to cóż możemy wytropić kto,co i kiedy w/s porwania i mordu na Aldo Moro?
![]() |
stanislaw-orda @BTWSelena 19 stycznia 2025 18:08 |
19 stycznia 2025 19:09 |
"... potwierdzają wykonanie egzekucji przez Rosjan .."
Pośród zleceniodawców i egzekutorów akurat Rosjan było najmniej.
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 19:09 |
19 stycznia 2025 19:50 |
Tak,tak Stanisławie ... nawet Stalin ,czyli Wissarionowicz Dżugaszwili był z pochodzenia Gruzinem,on to zapanował nad biednym ludem rosyjskim ,znamy przeciez życiorysy najwyższych władz sowieckich. Nawet pochodzenia tego obwiesia nie pomogło Gruzji ,bo armia czerwona najechała ich w 1920 roku i wcieliła do ZSRR. Odnoszę wrażenie,że takich obwiesiów-pastuchów ,podnoszonych do rangi generlskiej było też deczko rdzennych Rosjan... Nie będędziemy przecież kruszyć kopii o "korzenie" tych rzezimieszków,czy miał korzenie rosyjskie,gruzińskie ,czy żydowskie.
Oni to tworzyli ZSRR sowiecki ogniem i mieczem wdrażając chore ideee.I faktem jest ,że wyżynali swoich Rosjan,gdy wyrażali sprzeciw.
![]() |
BeaM @BTWSelena 19 stycznia 2025 18:08 |
19 stycznia 2025 20:09 |
Porówywanie śledztwa i okoliczności śmierci Aldo Moro do sowieckiej i rosyjskiej polityki względem Katynia to lekkie nadużycie. Rozumiem, że pani wystarcza tytuł notki, mi nie - stąd ta dyskusja wciąż trwa :) Co nie znaczy, że zaprzeczam temu, z czyjej inicjatywy to zostało dokonane etc. Natomiast nie zgodzę się z romantyczną wizją KGB reprezentowaną przez p. Magazyniera - że poprzez akcję Czerwonych Brygad chcieli zamanifestować światu, jak wielce są okrutni. Kiedy zapytałam w poprzednich komentarzach - dlaczego od razu nie zabilli premiera, tylko się z nim cackali przez dwa miesiące, nikt mi nie odpowiedział. Może autor notki wyjaśni.
![]() |
BeaM @ddam 19 stycznia 2025 12:51 |
19 stycznia 2025 20:14 |
To sporo by wyjaśniało...
![]() |
BeaM @ddam 19 stycznia 2025 16:29 |
19 stycznia 2025 20:41 |
Dzięki, już wcześniej znałam ten link. Powinien go przede wszystkim przeczytać autor notki. Bowiem powiązywanie tego mordu z KGB jest uznawane tam za jedną z teorii spiskowych na równi z mieszaniem do tego służb włoskich czy rządu. To hasło stworzone zostało po to, żeby - niby pod przykrywką nazywania tego teoriami spiskowymi - ujawnić masę interesujących faktów i powiązań. Lista odnośników pod tekstem się nie kończy... Uważam, że zrobiono to brawurowo.
![]() |
stanislaw-orda @BTWSelena 19 stycznia 2025 19:50 |
19 stycznia 2025 20:57 |
chciałbym dodatkowo zwrócić uwagę, że twór państwowy o skróconej nazwie ZSRR (lub ZSRS) nie zawiera składnika w brzmieniu Rosja lub Rosyjski. Dlaczego więc z żelazną konsekwencją wymienia się tylko i wyłącznie Rosjan, ktorzy stanowili precież najliczniejszą nację spośród ofiar sowietyzmu.
|
Wolfram @BeaM 19 stycznia 2025 20:09 |
19 stycznia 2025 22:04 |
dlaczego od razu nie zabilli premiera, tylko się z nim cackali przez dwa miesiące
Pani konkludentnie forsuje tezę, iż Czerwone Brygady powinny zachowywać się jak zwykła bandyterka - jak ktoś im podpadnie, to po prostu zabijają.
Tymczasem była to grupa motywowana ideologicznie - poświęcająca swój czas, swoje życie rodzinne i zawodowe w celu propagowania metodami terrorystycznymi swoich poglądów. Poglądy te są tożsame lub co najmniej zbieżne z poglądami Moskwy. W tym celu stworzyli nielegalną organizację o charakterze zbrojnym, kontaktowali się z innymi, podobnymi sobie i pozyskiwali broń, w tym taką, która zwykłym bandytom nie jest potrzebna. To nie byli biznesmeni i ich logika biznesowa nie obowiązuje - paradygmaty działania mieli właściwe organizacji realizującej propagowanie idei - a nie prostych rozliczeń. Zbrodnia dla nich to manifest - a nie kara za niesubordynację czy zdradę. Głoszenie manifestu wymaga audytorium i ma trwać - a nie być epizodem, bandyckim ekscesem jedynie.
Oni nie działali jak handlarze narkotyków lecz chcieli wyreżyserować spektakl, który miał spowodować szersze zainteresowanie ich poglądami - i przekonywać. Oni (Czerwone Brygady) są tymi dobrymi, którzy tylko chcą uwolnić swoich niewinnych (jak ci z łapanek w Warszawie za okupacji) - a ci źli - CIA, USA, Kissinger, banki, Chadecja i Watykan - to ci źli, którzy faktycznie doprowadzili do śmierci Aldo Moro - bo przecież ci dobrzy nie chcieli go zabić, tylko uwolnić niewinnych kolegów z więzienia.
Np. Kissinger (pytałem czy groził śmiercią - teraz pisze Pani, iż nie groził) ale "tak się złożyło" że równocześnie Cz. Brygady go zabiły - czego on rzekomo chciał - więc pewnie tak kierował biegiem spraw, by tych szlachetnych ludzi do tego zmusić stawiając ich w niewygodnej sytuacji.
Reasumując - terroryści potrzebowali czasu i spektaklu, by przekonać obserwatorów, iż mają szlachetne intencje - a intencje podłe mają tylko: Chadecja, CIA, Kissinger i Watykan. Pytanie czy im się udało? W Pani przypadku - tak. Proszę spróbować nadążyć za tokiem własnej narracji - to się Pani przekona, że mam rację.
p.s.
o tym, że Prodi chodzi, wraz z całym kółkiem spirytystycznym na pasku Moskwy to się niby dopiero dzisiaj Pani przekonała - bo Litwinienko powiedział. Ja to Pani napisałem już jakiś czas temu i bez Litwinienki. Czy uważa Pani, iż dorosły, zdrowy na umyśle człowiek może dowiedzieć się o miejscu porzucenia zwłok w czasie seansu spirytystycznego?
![]() |
BTWSelena @BeaM 19 stycznia 2025 20:09 |
19 stycznia 2025 22:05 |
Pozwolę sobie zauważyć,że nie tylko o Katyniu wspomniałam i wcale nie jest to nadużycie. Od tych metod nie za wiele się zmieniło,chyba tylko w nazwach,a metody podobne i nie ma w nich nic romantycznego. Porwanie,spowodowanie katastrofy i mordy są jednakowo przestępstwem,popełnione wcześniej i także obecnie. I nie mówimy tutaj o działaniach wojennych.BeaM celowo dałam przykład okrutnego mordu Katyńskiego...bo przez całe lata Rosja zaprzeczała,że to nie ona dokonała...i na dodatek do dzisiaj prowadzi taką propagandę...a jakby coś to nie Rosja tylko ZSRR sowiecki.
A przecież w miejsce sławnej KGB,powstała nowo-stara formacja GRU działająca jeszcze bardziej technicznymi możliwościami.I nie ma takiego państwa do którego nie wtyka GRU swojego nochala.Rosjanie w tym są bardzo dobrzy,może lepsi od Mosadu...i wróg wiecznie u ich granic...taka ich uroda...
![]() |
qwerty @Wolfram 19 stycznia 2025 22:04 |
19 stycznia 2025 22:10 |
Nic dodać nic ująć.
![]() |
Magazynier @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 20:57 |
19 stycznia 2025 22:26 |
Stanisław, co ty bredzisz? Co ty chłopie bredzisz? Nie sądzisz chyba że ktoś na poważnie bierze te twoje "zastrzeżenia". Nie mam do ciebie pretensji, ale postaraj się bardziej. Daj spokój z tymi eufemizmami.
![]() |
Magazynier @Wolfram 19 stycznia 2025 22:04 |
19 stycznia 2025 22:27 |
Tak... I tu następuje głębooooookie westchnienie.
![]() |
stanislaw-orda @BTWSelena 19 stycznia 2025 22:05 |
19 stycznia 2025 22:30 |
w miejsce KGB powstała FSB, to są str5uktury kontrwywiadu, natomiast GRU to wywiad wojskowy.
Przy okazji, czy moze zna Pani takie państwo do którego nie wtykają nosa specsłużby USA lub United Kingdom?
![]() |
Magazynier @Wolfram 19 stycznia 2025 16:41 |
19 stycznia 2025 22:32 |
Kissinger groził Moro, ale niekoniecznie śmiercią. A czynił to nie tylko jako aktywista deep state, ale i diaspory. A jemu chodziło o współpracę Moro z palestyńczykami. To ciekawe że stenogramy rozmów między Moro a Nixonem i jego gabinetem były całkiem przyzwoite. Gadali rozsądnie i bez zadęcia o tym co robić, jeśli Francuzy wypną się na NATO.
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 20:57 |
19 stycznia 2025 22:46 |
W dalszym ciągu chce mi pan inputować ,że ZSRR to nie Rosja,bo Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich (skr, ZSRR, także Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich ZSRS ,też nie Rosja. No to niby co ?...rozumiem przewrót bolszewicki,ale nie przesadzajmy . I to trwało do 1991 r. ZSRS komuniści zainstalowali i utrwalili totalitarny system rządów, który przyniósł śmierć milionom ludzi.Także swoich Rosjan,ale co to zmienia?....skoro w dalszym ciągu dzisiaj i teraz giną tam synowie Rosjan..bo jacyś kacykowie marzą o dawnej ZSRR wielkości ?... mimo że zmienili nazwę na FR.........
Przepraszam,ale kto Rosjanom w tyłek strzela,że muszą się aż tak bronić i grozić paluchem i bombką i szukać nazistów?.Od tego są układy biznesu międzynarodowego jak się chce coś kupić i sprzedać...Myślę sobie ,że wodzowie decyzyjni bawią się w brzydką wojenkę,bo znudziły im się pałace i dziwki ,a my tutaj spieramy się kto ma rację...jak w zabawie dobrego i złego policjanta.I nie twierdzę,że wodzusowie Zachodu są lepsi.........ehhhh...
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 22:30 |
19 stycznia 2025 22:53 |
No oczywiście ,hierarchia powstawania struktur w FR,ma pan rację...
Przy okazji nie znam państwa których spec służby nie wtykają nochala. Z moich obserwacji FR zaczyna bić wszystkich na głowę...może dlatego,że w Europie mieli od czasów sowieckich doskonale rozwiniętą sieć spec agentów....Jak tam jest w innych częściach świata,to trzeba znawcy...bo nie wiem.....
![]() |
stanislaw-orda @Magazynier 19 stycznia 2025 22:26 |
19 stycznia 2025 23:23 |
Po prostu w państwie federacyjnym żyją nie tylko Rosjanie. No. w Związku Sowieckim Rosjan było tylko trochę ponad 50 procent w ogólnej populacji. I nie interesuje mnie kto moje wpisy bierze poważnie, a kto nie. Bo np. jezykiem angielskim nie posługują sie wyłącznie Anglicy.
To wydaje się być bezsporne, zatem dlaczego w przypadku tworu umownie określanego jako "Rosja" powinienem uważać inaczej?
![]() |
BeaM @Wolfram 19 stycznia 2025 22:04 |
20 stycznia 2025 00:08 |
Troszkę pan to, co napisałam interpretuje pod siebie i trochę stara się wykpić to, co pisałam. Kissinger (pytałem czy groził śmiercią - teraz pisze Pani, iż nie groził) ale "tak się złożyło" że równocześnie Cz. Brygady go zabiły - czego on rzekomo chciał - więc pewnie tak kierował biegiem spraw, by tych szlachetnych ludzi do tego zmusić stawiając ich w niewygodnej sytuacji.
No więc jeszcze raz: Kissinger tak mu przedstawil sprawę (mówiąc, że jak nie zmieni linii politycznej to będzie bardzo źle), że Moro (wtedy jeszcze jako minister spraw zagranicznych) rozważał wycofanie się w ogole z polityki, wtedy też tak źle się poczuł że był wezwany lekarz i wcześniej zakończyl wizystę w Stanach. Zeznawał to jego bliski współpracownik. Można sobie wyobrazić, jaki to był kaliber informacji...
Ja nigdzie nie sugerowałam, że CB powinny się zachowywać jak zwykła bandyterka. Zadałam tylko zwykłe pytanie, dlaczego tyle to trwało i że skoro chodziło im o zabicie, to od razu tego nie zrobili. Bylam ciekawa państwa interpretacji. Mamy inne zdania po prostu - ja nie uważam, że to było przeciągane dla teatru i że przez dwa miechy głosili swój manifest. Temu przeczą fakty, które wyszły później i wypływały stopniowo. Do ostatnich dni były prowadzone negocjacje z terrorystami i chodziło o uwolnienie ich pobratymców (niech pan nie ironizuje: „chcą uwolnić swoich niewinnych (jak ci z łapanek w Warszawie za okupacji"). Informacja o tych pertraktacjach wyciekła do obcych służb i następnego dnia Moro został zamordowany. Polityka Moro zaburzała porządek jałtański i była niewygodna zarówno dla ZSRR jak i USA. Możliwe że KGB miało agentów też w CIA po prostu. Ujawniane informacje i zeznania, nawet po 30 latach od zabójstwa ujawniły nowe rzeczy, ile było stron w to zamieszanych (służb, państw, organizacji, łącznie z mafijną N'drangettą i Watykanem). Zamieszanych - w sensie aktywnego udziału w negocjachach. A mam wrażenie, że niektórzy tutaj myślą, że to był okrutny teart i zderzenie dwóch podmiotow: złego KGB i dobrego państwa włoskiego.
A propos tego, co pan napisał w P.S. - gdzie ja napisałam, że dopiero od Liwinienki jestem przekonana, że seans spirytystyczny był idiotyzmem? Chodziło mi o to tylko, że L potwierdził, że Prodi był na pasku, pisała to też Oriana oraz to wiedziała wdowa i to ją bardziej bolało niż oczywisty już fakt, że wykonawcami wyroku na jej mężu są Brygady.
![]() |
Magazynier @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 23:23 |
20 stycznia 2025 00:31 |
Nie. Nie o to chodzi. To jest już przebrzmiały schemat. Czytaj więcej Piotera.
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 23:23 |
20 stycznia 2025 00:40 |
Nie ma takiego państwa ,które z samej tylko nazwy zamieszkuje ludność urodzona w tym państwie i nie ma mieszanki innych narodów.Federacja rosyjska nie jest zupełnym wyjątkiem wliczając w to skolonizowane przez nich Republiki za sowieckich czasów,lub innych historycznych wydarzeń. Np Niemcy mają chyba obecnie około 200 narodowości i dalej noszą taką samą nazwę i swoją władzę.
Dla kontrastu wymienię USA,tam chyba jest największa mieszanka ludności białej,kolorowej,etnicznej i różnych narodowości.To niczego nie zmienia ,że żyją pod tzw jedną flagą.
Tak jak w przypadku Rosji ,czy USA,czy innego państwa gdzie mieszkają inne narodowości -nie oznacza ,ze każda narodowość " sobie rzepkę skrobie"... Rosja także trzyma się ścisłych reguł tak jak za czasów caratu,sowietów,czy obecnie...i raczej nie jest żadnym specjalnym tworem...Chyba Mr Putę wsadził by pana do klatki za takie słowa...bez obrazy proszę....
![]() |
BeaM @BTWSelena 19 stycznia 2025 22:05 |
20 stycznia 2025 00:51 |
Pisałam „romantyczną" z ironią... To, co budzi mój sprzeciw, to ogóle upraszczanie tej sprawy i zaprzeczanie, że z porwaniem Aldo Moro mogły się wiązać inne aspekty niż tylko zbrodnicza działalność KGB. Pan Stanisław chyba miał pisać drugą część swojej notki o tej sprawie, ale pan Magazynier wykonał ruch wyprzedzający i od razu odpowiednio ustawił dyskusję. Nie dał jasnego wytłumaczenia tego, co najistotniejsze - dlaczego KGB zabiło polityka, który doprowadził do historycznego kompromisu dopuszczając komunistów do współpracy politycznej. Może mi coś umknęło, ale chyba takiego wyjaśnienia nie znalazłam w komentarzach.
Znalazłam inne coś w jakimś artykule: Aldo Moro był w drodze do parlamentu, gdzie tego dnia miano zatwierdzić nowy rząd Giulio Andreottiego – pierwszy gabinet, który miał działać z pośrednim, przez wstrzymywanie się od głosu, poparciem Włoskiej Partii Komunistycznej. Ten nowy układ, określany mianem „kompromisu historycznego”, był dziełem Aldo Moro. Kompromis nie byłby oczywiście możliwy, gdyby nie zmiany, jakie zaszły wśród włoskich komunistów, którzy przez poprzednie lata, pod wodzą Enrico Berlinguera, zerwali z podporządkowaniem Moskwie. Kompromis był też, przynajmniej zdaniem Moro, konieczny w sytuacji, gdy partia komunistyczna popularnością prawie dorównała chadecji. W przełomowych wyborach parlamentarnych z czerwca 1976 r. chadecja zdobyła 38 proc. głosów, a komuniści 34 proc.
Jeżeli Prodi szedł na pasku wiadomo jakich służb i sprzyjał Moskwie, to mamy do czynienia ze swojego rodzaju paradoksem. Włoscy komuniści wyjęci spod pieczy sowietow, a KGB infiltruje chadecję i nią steruje. No ewentualnie obie strony sceny politycznej są prowadzone na pasku sowietów. Proszę wszystkich o odniesienie się do powyższego.
![]() |
BTWSelena @BeaM 20 stycznia 2025 00:51 |
20 stycznia 2025 01:17 |
BeaM ..pan Magazynier już napisał nową notkę ,odniesienie się do powyższego i nie myślę,że ustawiał dyskusję. Chyba wszystko jasne i należy sobie dać spokój,bo czas zamordowania Aldo Moro przypadł akurat na zwijanie się systemu sowieckiego... Działy się rzeczy,które są tak zagmatwane,ze wiedzą tylko zleceniodawcy...
Jedyną wyjaśnioną sprawą była sprawa Jałty , rozpoczęła się w dniu 4 lutego 1945 r. Stała się symbolem zdrady aliantów wobec Polski i ich zgody na podporządkowanie Europy Środkowo-Wschodniej Józefowi Stalinowi. Doskonale wiemy KTO,CO...i nie brali tam udział tylko sami sowieci.
I w nowej notce podtrzymuję to co napisał magazynier nawet w tak bolesnej dla nas sprawie katastrofy smoleńskiej i innych katastrof.A toczonych śledztw ,tych oficjalnych i nieoficjalnych starczyłby na pokaźną bibliotekę i dalej za przeproszeniem...dupa (przepraszam za brzydki wyraz).Pozdrawiam ciepło...
![]() |
BeaM @BTWSelena 20 stycznia 2025 01:17 |
20 stycznia 2025 01:19 |
Tak, zauważyłam nową notkę, i odpowiedź na moje w tym wątku pytanie. A to nam się zrobił włoski serial, dobrej nocy!
![]() |
BTWSelena @BeaM 20 stycznia 2025 01:19 |
20 stycznia 2025 01:26 |
Dobrej nocy BeaM...często się modlę,aby tych seriali już nie było...
![]() |
ddam @BeaM 19 stycznia 2025 20:41 |
20 stycznia 2025 08:51 |
Zgadza się lista odnośników się nie kończy. Prawdziwa gra krzywych luster. Kissinger (Niemiec i Żyd jednocześnie) o którym Fallaci powiedziała "Węgorz bardziej lodowaty od samego lodu. Boże, co za lodowaty człowiek." rozmawia z Moro. Moro wychodzi z tej rozmowy roztrzęsiony. Równie dobrze mógł się wtedy dowiedzieć, kto wróg a kto przyjaciel w jego otoczeniu i przygotowywanej probie zamachu. No bo dlaczego nie?
Fallaci w wywiadzie z Andreottim mówiąc o nim samym, ale potem odnosząc się w tym zdaniu do władzy we Włoszech użyła takiego zdania:
" To był strach. Tenczłowiek budził we mnie strach. Ale dlaczego? Przyjął mnie niezwykle uprzejmie, wręcz serdecznie.Dowcipny, doprowadził mnie do głośnego śmiechu, i z pewnością nie wyglądał groźnie. Te ramiona wąskie jak u dziecka i przygarbione. Ten niemal wzruszający brak szyi. Ta gładka twarz, na której nie możesz wyobrazić sobie zarostu. Te delikatne dłonie o długich palcach, białych jak wosk. Ta postawa wiecznego wycofania. Siedział cały zatopiony w sobie, z głową schowaną w koszuli i wydawał się chorym człowieczkiem, który chroni się przed deszczem, kuląc się pod parasolem, albo żółwiem, który wychyla się nieśmiało ze swojej skorupy. Kto może się bać chorego człowieczka, kto może się bać żółwia? Kogo mogą skrzywdzić? Dopiero później, wiele później, pojęłam, że mój strach brał się właśnie z tego. Z siły, która kryła się za tymi rzeczami. Prawdziwa siła nie potrzebuje arogancji, długiej brody i szczekającego głosu. Prawdziwa moc dusi cię jedwabnymi wstążkami, wdziękiem, inteligencją."
Tak przedstawiła sprawujących władzę we Włoszech.
A Moro. Moro, którego nazwano zwykłym dobrym człowiekiem. Z góry był na przegranej.
Bo jak pamietamy Dobro zostało Ukrzyżowane na tym świecie.
![]() |
BeaM @ddam 20 stycznia 2025 08:51 |
20 stycznia 2025 09:52 |
Pełna zgoda – Kissinger musiał zasunąć mu tego kalibru informację, oczywiście nie zdradzając (tak sądzę), o kogo konkretnie chodzi. Między tym spotkaniem a porwaniem upłynęły bodaj 4 lata... A opis Fallaci świetny.
![]() |
Magazynier @szarakomorka 17 stycznia 2025 11:31 |
20 stycznia 2025 12:19 |
Zgadza się. Mimo że Pan nie doczytał.
![]() |
Magazynier @BeaM 20 stycznia 2025 00:51 |
20 stycznia 2025 12:30 |
Tu nie chodzi o pełną kontrolę obu partii a nawet trzech, bo jeszcze socjaliści. Tu chodzi o załatwianie interesów kremla. Wszystkie trzy najlepiej niech się pozabijają. Niech powstaną nowe a w nich nasze nowe wtyczki. To jest metodologia Moskwy od czasów Katarzyny II Repnina i Stackelbega.
![]() |
Magazynier @ddam 20 stycznia 2025 08:51 |
20 stycznia 2025 12:31 |
Punicka szkola ten Andreotti.
![]() |
zkr @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 20:57 |
20 stycznia 2025 13:06 |
> Rosjan, ktorzy stanowili precież najliczniejszą nację spośród ofiar sowietyzmu.
Pelna zgoda.
Setki tysiecy dezerterow RKKA po rozpoczeciu operacji Barbarossa swiadcza o czyms.
![]() |
stanislaw-orda @Magazynier 20 stycznia 2025 00:31 |
20 stycznia 2025 20:47 |
a "Ukraińców" było grubo ponad 20 procent. To całkiem sporo. Mieli nawet swoich sekretarzy generalnych u władzy w Sowietach. I jakoś na "SN". nikt im tego nie wytyka. I nie mówi o ręce Kijowa, chocby tylko pomocniczej.
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 20 stycznia 2025 20:47 |
20 stycznia 2025 22:08 |
Z tymi procentami w ZSRR to nie można dojść końca,panie Stanisławie Podawane spisy są "chwiejne"z powodu terroru jaki sowieci prowadzili,czyli selektywny terror. Straty ponosili również Rosjanie i wszystkie narodowości tam zamieszkujące ,w/g spisów ,chyba największe ponieśli Ukraińcy jeżeli wierzymy encyklopedycznym opisom.Chodzi o wywołany sztucznie Wielki Głód na Ukrainie (1932-33) spowodował śmierć około 6-7 milionów .Częściowo opisywał pan to w notce"Czas Bestii" w 2017 roku...Wstrząsające!.. A co tu panu wytykać,---nie bardzo rozumiem.?
Przecież Ukraińcy nie tylko zostawali sekretarzami,ale nawet Oligarchami,tylko,że za sowietów Oligarchowie nosili inną nazwę,ale to "wsio rawno"...
Aby tak po sprawiedliwości w Polsce też nie było inaczej;jak grzyby po deszczu wyrastały Kulczyki i inne szemrane na państwowym wikcie milionowe fortuny...Ten gatunek sowietusa łupił gdzie się dało...bo miał władzę i za darmo jej nie oddawał.
![]() |
stanislaw-orda @BTWSelena 20 stycznia 2025 22:08 |
20 stycznia 2025 22:21 |
Ofiary "gołodomoru" lat 1931-1933 w wys. 6-7 milionow (wielkość trochę przesadzona, raczej 4-5 mln) nie dotyczą wyłącznie terenu Ukrainy. Jest to szacowana łączna ilość ofiar głodu na Ukrainie, Powołżu, Kubani, Kazachstanie i Kaukazie. A Ukraina to jakieś 50-60% całości.
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 20 stycznia 2025 22:21 |
20 stycznia 2025 23:04 |
W pana notce z 2017 było określenie dotyczące : "Szacunki dotyczące Ukrainy wskazują tylko dla 1933 roku na 3,0-3,5 miliona"..Jak wspomiałam różne encyklopedie podają ,że w samej Ukrainie 0d 3-10 milionów...
To i tak przerażająca ilość i jak wracam do pana notki ,zwłaszcza o dzieciach to zgroza..że coś takiego mogło się wydarzyć.? Niestety pamięć o ofiarach Hołodomoru przez Rosję nie jest uznana jako ludobójstwo,która nie zgadza się z taką kwalifikacją prawną.
Nasza ciocia wiki podaje ,ze w latach 1921–1947 zginęło około 10 milionów Ukraińców https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_g%C5%82%C3%B3d_na_Ukrainie
![]() |
stanislaw-orda @BTWSelena 20 stycznia 2025 23:04 |
20 stycznia 2025 23:25 |
Nie rozumiem tej frazy:
"... ofiarach Hołodomoru przez Rosję nie jest uznana jako ludobójstwo..."
Ale czyje to ludobójstwo?
Lata 1921 - 1947 zawieraja w sobie np. okres II wojny swiatowej
![]() |
Magazynier @stanislaw-orda 20 stycznia 2025 20:47 |
20 stycznia 2025 23:48 |
Wytyka. Arestowycz. Ukraiński nacjonalista polityczny. To jest w tym wywiadzie przetłumaczonym przez Berdyczkę, no i we wcześniejszych jego wypowiedziach.
![]() |
stanislaw-orda @Magazynier 20 stycznia 2025 23:48 |
21 stycznia 2025 09:00 |
I kto jeszcze?
![]() |
valser @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 23:23 |
21 stycznia 2025 10:41 |
Dlatego bardziej odekwatny jest termin "kacapia". Kacap to kacap, podejdzie cie po przyjacielsku da pajde chlepa i szklanke samogonu, a potem okradnie, jak ma humor to ubije, a na koncu i tak piosenke zaspiewa, bo mu od samogonu cos rzewnie w duszy zapiewa.
W PZPR bylo w apogeum 3 miliony ludzi, ktorzy dobrowolnie chcieli byc kacapami. Do dzisiaj nikt nic z tym nie zrobil.
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 20 stycznia 2025 23:25 |
21 stycznia 2025 10:45 |
" Lata 1921 - 1947 zawieraja w sobie np. okres II wojny swiatowej "-mam taką cichą ufność,że pan nie chciał sobie ze mnie zakpić,jak z nieuka. ?.Bo chyba nie muszę rozdzielać i opisywać "działalności" sowietów od 1921-1947 r.gdzie inni to zbadali dokładniej.? A co do tej frazy---ja także jej nie rozumiem .Ja tylko ją zacytowałam...
![]() |
qwerty @valser 21 stycznia 2025 10:41 |
21 stycznia 2025 14:27 |
Ludźmi rządzi się przez prawo tworzone i stosowane. Kto to miał zrobić? Członkowie kc PZPR i ich kumple z tzw. opozycji demokratycznej? A może stada kabotynow co liberalizmem usprawiedliwiają wszystko?
![]() |
stanislaw-orda @BTWSelena 21 stycznia 2025 10:45 |
21 stycznia 2025 16:17 |
no i granice Ukrainy były w tym okresie zmieniane.
Stąd też podawane szacunki ile zginęło sa po prostu propaganda. Proste zestawienie populacji przedwojennej i powojennej, bez uwgl edniania migracji ludnosci no i zmian granic, to zwyczajowa pożywka dla politycznych demagogów. To nie sa uwagi pod Pani adreserm, tylko wskazuję na ostrożność w podpieraniu się zapisami w WiKi. Kto wie kto i po co tam wpisuje różne różności.
Np. w rosyjskiej wersji WiKi sa trzy czy cztery zyciorysy genseka Jurija Andropowa. I weź człowieku zgadnij, który z nich jest bliższy prawdy.
I tak dobrze, że nie wstawili tylko jedynej "poprawnej" wersji.
![]() |
Magazynier @stanislaw-orda 19 stycznia 2025 23:23 |
21 stycznia 2025 16:41 |
Z tego samego powodu dla którego angielskim nie posługują się wyłącznie Anglicy. Czy są jakieś byłe kolonie rosyjskie gdzie urzędowym językiem jest nadal rosyjski? No właśnie. Porównanie do Anglii i języka angielskiego jest nieadekwatne. Po angielsku gadali też Szkoci. Od zawsze, czyli do 6 w., bo byli mieszanką fenicko-celtycko-skandynawsko-anglosaską. Tylko część Szkocji zasiedlona z Irlandii gadała od zawsze w gealiku. Wszystko rozbija się o to, że historia etnosów nie pokrywa się z historią merkantylności. Merkantylnośc przejmuje język i używa go według swojego interesu.
![]() |
Magazynier @stanislaw-orda 21 stycznia 2025 09:00 |
21 stycznia 2025 16:43 |
Feldman i Piotr Krupa.
![]() |
stanislaw-orda @Magazynier 21 stycznia 2025 16:43 |
21 stycznia 2025 17:08 |
Nie znam takich blogerów na "SN".