Podróż do Wilna, cz. VI, polityczne tło wizyty Ojca Świętego Franciszka na Litwę
Czy pośrednio Papież Franciszek nawiązał w mowie powitalnej
https://www.youtube.com/watch?v=FGgbzPG5POc
i w kazaniu kownieńskim
https://www.youtube.com/watch?v=K7w4qxUlwn4&t=37s
do przymusowej litwinizacji życia społeczengo w tym kraju i może również katolicyzmu, i czy skrytykował ten proces? Śmiem twierdzić, że nie skrytykował, tylko zajął się leczeniem ran i deficytów wiary, doktryny oraz życia duchowego. Jest on przekonany albowiem, że taka jest misja Kościoła pod każdą szerokością geograficzną. Gdy popatrzymy na donosy z dzisiejszej Litwy oficjalne i nieoficjalne sądzę, że podjął ten trud świadomie. Dokładniej podjął próbę delikatnego uleczenia ran zadanych przez litewski albo może i pseudolitweski program zacietrzewienia i zepchnięcia litewskich Polaków na margines.
Zacznę od tego, że w maju 2018 według Lietuvos Statistikos Departamentas ogół mieszkańców Litwy wynosił 2 831 670 (https://pl.wikipedia.org/wiki/Polacy_na_Litwie#cite_ref-GUS_Litwy_3-0). Niestety Litwa wyludnia się i to w postępie dramatycznym. Dość wskazać, że w 1990 r. ilość mieszkańców na Litwie dochodziła do 3 700 000. Daje to do myślenia. Dzisiaj katolicy stanowią 77% ogółu populacji. To dużo. Wobec kryzysu demograficznego śmiem twierdzić, że procent katolików albo utrzyma się mniej więcej na tym poziomie, albo będzie wzrastać proporcjonalnie do spadku ludności. Oficjalne dane dotyczące Polaków, największej mniejszości etnicznej na Litwie, budzą pewne wątpliwości, albowiem w 2016 r. miało ich być 162 344, czyli 5,62%, według Official Statistics Portal. W stosunku do roku 2011, według Litewskiego Urzędu Statystycznego, jest to spadek o ponad 40 tys! W roku 2011 było 200 317 Polaków. Wobec jawnego sekowania mniejszości polskiej przez rząd litewski dane te budzą we mnie wiele wątpliwości. Nie mogę niestety znaleźć statystyki dotyczącej ilości Polaków praktykujących wiarę katolicką, ale przypuszczam, że jest 60-70% ogółu polskiej mniejszości. (W końcu znalazłem te dane i wynika z nich że katolicyzm deklaruje 88% Polaków mieszkających na Litwie!). Znalazłem jedynie wywiad przeprowadzony przez Marcina Łącznego z KAI z Arcybiskupem wileńskim Ks. Gintarasem Grušasem
(http://idziemy.pl/kosciol/-ta-wizyta-umocni-wiare-wiernych-na-litwie-i-ich-nadzieje-na-przyszlosc-/2/), który mówi, że „znacząca liczba kandydatów do kapłaństwa ma polskie pochodzenie”, jednak przezornie dodaje zaraz: „podobnie jak wielu pochodzi z rodzin mieszanych”. Pochodzenie narodowościowe według niego często nie jest sprawą jednoznaczną, albowiem: „Wynika to z faktu, że jeśli ojciec jest Polakiem a matka Litwinką to jakiej narodowości jest kandydat? Jeśli zatem chodzi o korzenie narodowościowe, to są one raczej wielorakie.” Nieco pogmatwana jest dla mnie logika tego rozumowania, ponieważ narodowość kandydata do stanu kapłańskiego zależy od własnej jego decyzji, jeśli taką decyzję może podjąć swobodnie. Staram się jednak podejść z zrozumieniem do wypowiedzi Apb Grušasa, zarządza on bowiem Kościołem pod presją nie tylko politycznej emanacji żywiołu litewsko-kownieńskiego – na marginesie dodam, że sami Litwini nie mają podobno żadnych problemów z polskimi nazwiskami ani szkołami – ale pod presją klasy politycznej, pośród której wielu świadomie, na potrzeby kariery politycznej, odcięło się od swoich korzeni polskich, tak jak p. Dalia Grybauskaite, czyli Grzybowska. I nie jest to nazwisko po mężu, jest ona bowiem niezamężna. Tak więc sytuacja dyplomatyczna Kościoła litewskiego nie jest prosta. Co ciekawe Abp Grušas przyznaje w tym samym wywiadzie, że: „Prawdopodobnie najsilniejsze i z największym oddziaływaniem będą stacje radiowe, wśród nich Radio Maryja, należące do międzynarodowej rodziny Radia Maryja. Jest ono dość popularne i chętnie słuchane. Ma ono spory wpływ społeczny, w tym sensie nawet ludzie, którzy nie są zaangażowani kościelnie, słuchają tego radia, komentują.” Nie było dla mnie jasne, czy Radio Maryja, o którym mówi wileński hierarcha, to litewska radiostacja czy słynna polska, do pierwszego kometarza Trzech-Krain, która to pani wkleiła link potwierdzający istnienie litewskiego Radia Maryja należącego do międzynarodowaj sieci o takiej nazwie: https://www.youtube.com/watch?v=K7w4qxUlwn4&t=37s.
Nadaje ono z Kowna.
Inną sprawą jest, że Abp Grušas przyznaje jednak, że: „W wileńskim seminarium język polski jest obowiązkowy dla seminarzystów archidiecezji wileńskiej. Niektórzy pozostali - którzy będą służyć w innych diecezjach Litwy - uczą się języka polskiego, choć nie jest to dla nich przedmiot obligatoryjny.” Czy zatem byłby j. polski przedmiotem obowiązkowym w seminarium wileńskim, gdyby Polacy nie stanowili znacznego procentu katolików praktykujących w Wilnie (gdzie Polacy stanowią 20% całej populacji Wilna) i w okręgu wileńskim (gdzie jest ich 60%) i w niedalekim okręgu solecznickim (gdzie jest ich 80%, zaś niektóre wsie są 100%-wo polskie). Podkreślam jednak konieczność poprawnych relacji Kościoła litewskiego z nieco ideowo pogmatwanymi politykami, a jednocześnie liczę na to, że jego kondycja ekonomiczna i intelektualna poprawi się znacznie, tak iż nie będzie zmuszony do daleko idących kompromisów z zakompleksiałą klasą polityczną.
Z nieoficjalnych źródeł dotarła do mnie informacja czas jakiś temu, że z formacją intelektualną w seminariach litewskich nie jest najlepiej. Nieśmiało acz wyraźnie potwierdza to niestety Abp Grušas: „Na Litwie działają trzy seminaria duchowne. Sądzę, że w niedalekiej przyszłości zostaną tylko dwa, po jednym dla każdej archidiecezji.” Być może to jest kwestia powołań (co pani Trzy Krainy potwierdza to w swoim komentarzu, za co dziękuję, podaje smutne oficjalne informacje o 22 klerykach w seminarium wileńskim, 19 w kownieńskim i 2 w telszyckim), ponieważ zaraz prostuje: „Seminarium w Kownie oparte jest o tamtejszy fakultet teologiczny, który podlega Kongregacji Edukacji Katolickiej. Pozostałe dwa współpracują z Uniwersytetem Laterańskim w Rzymie. Edukacja wygląda tak jak w każdym innym seminarium duchownym na świecie.” Jednak z moich informacji wynika, że są problemy np. z przygotowaniem księży do katechizacji. Nie znaczy to, że kwestionuję zaangażowanie litewskich duchownych w tworzenie wspólnoty eklezjalnej. Kościół potrzebuje jednak zaplecza intelektualnego i ekonomicznego, by poziom intelektualny podtrzymać. Pośrednim potwierdzeniem tego jest tekst "Kryzys wiary na Litwie. Kościoły pustoszeją" z 2011 r. (https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/419713,Kryzys-wiary-na-Litwie-Koscioly-pustoszeja) według którego, "Połowa mieszkańców dużych litewskich miast kraju chodzi do kościoła tylko raz do roku. Co piąty Litwin nie odwiedza go w ogóle. Jak wynika z ostatnich badań, coraz mniej Litwinów uważa się za praktykujących katolików. W ogóle do kościoła nie uczęszcza na mszę 21 procent respondentów, blisko połowa chodzi na mszę raz w roku. 12,5 proc. pytanych Litwinów zadeklarowało wizyty w kościele raz w miesiącu. Sondaż przeprowadzono na zamówienie tygodnika Veidas."
To skolei sugeruje, że na spotkaniu Ojca Świętego z Młodymi w Wilnie większością byli Polacy, oraz że to właśnie potrzeba ewangelizacji Litwinów, składania świadectwa wiary wobec nich uczyniła język litewski koniecznym dla tłumaczenia homilii Papieża.
W dalszej części tekst z Polskiego Radia stwierdza, że "Część respondentów, którzy nie chodzą do kościoła, tłumaczy to brakiem czasu, wielu z nich mówi, że nie odczuwa takiej potrzeby. Z badań wynika też, że na Litwie zwiększyła się liczba zwolenników większego opodatkowania Kościoła katolickiego. Zdaniem historyka, profesor Ireny Vaiszwilaite, ludzie odwracają się od Kościoła, gdyż uważają, że zbyt dużo uwagi poświęca on kwestii odzyskania byłego majątku, a zbyt mało pracy duszpasterskiej. Profesor Vaiszwilaite dodała, że wielu litewskich katolików zarzuca Kościołowi, iż wiele ze swych odzyskanych budynków wykorzystuje w celach komercyjnych." Przechodząc ulicami Wilna kilka lat temu zauważyłem jeden kościoły całkiem zamknięty, bodajże św. Teresy, pod nim zaś jakąś kawiarnię pod parasolami, i drugi (nie św. lgnacego, jak to błędnie podałem w dyskusji, pod innym wezwaniem, ale nie wiem jakim) zamieniony na muzeum bodajże religii.
Co do wynajmowania kościołów na inne cele, nie potrafię ocenić stopnia realnej potrzeby ekonomicznej Kościoła wileńskiego. Zwracam natomiast uwagę na wyraźny ton niechęci wobec Kościoła w wypowiedzi owego historyka i respondentów. Nie jest to jednak czymś dziwnym, skoro Sejm litewski z okazji 24 rocznicy (2015) styczniowego wybicia się Litwy na niepodległość (13 stycznia 1991), a może raczej oderwania się od Rosji Sowieckiej, nadaje nagrodę wolności Adamowi Michikowi, mentorowi polskiego antykatolicyzmu, zaś Uniwersytet Witolda Wielkiego (UWW) w Kownie przyznaje w 2014 r. prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu tytuł doktora honoris causa. Pełnych kształtów nabiera obraz oddziaływania antykościelnych środowisk w Unii Europejskiej na litewską klasę polityczną .
Ps. Ilość Polaków praktykujących albo przyznających się do katolicyzmu: 177 414 (na ogólną liczbę 200 317 Polaków, czyli ok. 88%) wg GYVENTOJAI PAGAL TAUTYBĘ, GIMTĄJĄ KALBĄ IR TIKYBĄ, str. 14: https://osp.stat.gov.lt/documents/10180/217110/Gyv_kalba_tikyba.pdf/1d9dac9a-3d45-4798-93f5-941fed00503f
tagi: polacy papież franciszek litwini pielgrzymka na litwę litwinizacja
![]() |
Magazynier |
26 września 2018 10:53 |
Komentarze:
![]() |
Trzy-Krainy @Magazynier |
26 września 2018 11:33 |
Proszę Pana, myślę, że to chodzi nie o Radio Maryja z Torunia, lecz o rodzinę rozgłośni o podobnej nazwie, obecnej w kilkudziesięciu krajach, także na Łotwie od kilku lat: Radio Marija Latvijā http://www.rml.lv/
Nie wiem, czy np. to nie jest to: http://www.marijosradijas.lt/
Bóg zapłać za cenne teksty. Ja niestety z powodu przeziębienia nigdzie nie mogłem być, nawet na Łotwie.
![]() |
Vesuvio @Magazynier |
26 września 2018 13:06 |
Najlepsze jak zwykle znalało się na pokładzie samolotu po pielgrzymce:
https://info.wiara.pl/doc/5051004.Mlodzi-sa-zgorszeni-gdy-widza-ze-Kosciol-wyraznie-nie-potepia
Tylko 2 cytaty na dobry początek.
Pierwszy do Litwinów:
Papież dodał: "Kiedy pomyśli się o wschodzie, jest tam wasza trudna historia. Ale część tej tragicznej historii przyszła z Zachodu, od Niemców, od Polaków, ale przede wszystkim od nazizmu" – stwierdził.
Drugi o Kościele w Chinach:
Ojciec Święty odpowiedział, że niektórzy katolicy w Chinach będą cierpieli i poczują się zdradzeni, ale wyraził przekonanie, że dzięki wielkiej wierze w końcu zaufają papieżowi.
![]() |
Magazynier @Trzy-Krainy 26 września 2018 11:33 |
26 września 2018 14:48 |
Dziękuję. Uzupełniam.
![]() |
Magazynier @Vesuvio 26 września 2018 13:06 |
26 września 2018 14:52 |
Ciekawe co mu tam Litwini nagadali o tej tragicznej historii która przyszła od Polaków? Może o Żeligowskiego. Niestety Franciszek jest mało sprawny jeśli chodzi o komunikację przez media.
![]() |
krzysztof-laskowski @Vesuvio 26 września 2018 13:06 |
26 września 2018 15:05 |
I ani słowa o Wielkim Księstwie Litewskim lub o unii polsko-litewskiej w czasie teraźniejszym, ani słowa potępienia komunizmu.
![]() |
Vesuvio @Magazynier 26 września 2018 14:52 |
26 września 2018 15:12 |
Jedyna pozytywna rzecz, to że nie zrównał Polaków z nazizmem (Niemców zresztą też nie...).
Ciekawe co papież Franciszek miał na myśli mówiąc "od nazizmu"?
![]() |
Vesuvio @krzysztof-laskowski 26 września 2018 15:05 |
26 września 2018 15:14 |
Dla mnie zdecydowanie bardziej złowieszczo brzmią jego słowa o wiernych chińskich katolikach.
Cisną się na usta pewne ostre słowa.
![]() |
Trzy-Krainy @Magazynier |
26 września 2018 15:48 |
Poszperałem w internecie i znalazłem informacje o trzech seminariach na Litwie.
Wilno - 22 kleryków (w tym 11 na 1. roku), Kowno - 19 kl.. Trzecie w Telszach pewnie jest przewidziane do zamknięcia - 2 kleryków plus 3 kandydatów na roku przygotowawczym.
![]() |
szarakomorka @Magazynier |
26 września 2018 16:09 |
Dziekuję za poświęcenie swojego czasu mojej sugestii.
Z tego co udało się Panu wyszukać potwierdzają się chyba moje wątpliwości, że witający Ojca Świętego byli w przewadze Polakami.
Wywiad z arcybiskupem zdaje się również potwierdzać, że ostoją chrześcijaństwa na Litwie byli i są Polacy.
![]() |
Vester @Vesuvio 26 września 2018 15:12 |
26 września 2018 17:13 |
"Jedyna pozytywna rzecz, to że nie zrównał Polaków z nazizmem (Niemców zresztą też nie...)."
Według mnie zrównał. Odbieram to jako: gnębili was Niemcy i Polacy, ale tak naprawdę to nie oni, tylko naziści". Polskie obozy koncetracyjne zbierają żniwo.
![]() |
Magazynier @szarakomorka 26 września 2018 16:09 |
26 września 2018 17:36 |
Też mi się tak zdaje.
![]() |
Magazynier @Vester 26 września 2018 17:13 |
26 września 2018 17:39 |
Nie, ja tego tak nie odbieram. Odbieram to jako niezręczność i niepanowanie nad komunikacją. A to dlatego, że w tekście przygotowanym na powitanie wyraźnie zabrzmiało stwierdzenie że Polacy współtworzą i współtworzyli Litwę.
![]() |
Magazynier @Trzy-Krainy 26 września 2018 15:48 |
26 września 2018 17:42 |
Dzięki. Dane niewesołe. Ale Wilno ze społecznością polską stanowiącą 20% w mieście i 60% w swoim okręgu jest mimo wszystko na przedzie.
![]() |
Magazynier @Vesuvio 26 września 2018 15:14 |
26 września 2018 18:01 |
Ostre słowa lepiej skorygować, bo polityka Watykanu ma swoje prawa, zwłaszcza od czasu upadku państwa Kościelnego. Może nasze praszczury wolałyby w 1712 wciąż Leszczyńskiego "Piasta" na polskim tronie, ale Rzym go uporczywie nie popierał mimo jego prokościelnych deklaracji, był on albowiem zależny od Karola XII Wittelsbacha i od Ludwika XIV Burbona. A państwo Kościelne nadal istniało, tylko że było zawadą dla Burbona praktykującego absolutyzm, czyli w sferze religijnej heretycki gallikański cezaropapizm. Papież poparł Agusta II Mocnego Wettyna, w zasadzie degenerata, bo dawał mu szansę na umocnienie Kościoła w Saksonii i wsparcie przeciw Ludwikowi Słoneczku. To nie chodzie o analogię do katolików chińskich, najwyżej wskazanie na podobne zabieganie o interes Kościoła.
Nie wiem jak było z Chińczykami i Kościołem za Benedykta XVI, chyba inaczej, ale teraz dyplomacja watykańska wyraźnie unika konfliktu z możnymi tego świata i korporacjami. Niekoniecznie podoba mi się to, ale przymuję to jako fakt. Kuria watykańska nie chce ofiar z katolików również w Chinach. Czy da to rezultaty nie wiem. Czekam na efekty. Kiedy św. JPII zniżał się do spotkań ekumenicznych, nie było rzezi katolików w Indiach. Kiedy Benedykt XVI zaprzestał tego procederu, zaczęły się rzezie. Wygląda na to, że kompromisy propagandowe Watykanu utrzymują stan dziwnej równowagi ze światem pogańskich mafii, wiążą im ręce gotowe do przelewu krwi lub innych prześladowań. W Chinach podobnie istnienie Kościoła oficjalnego, propaństwowego jest prawdopodobnie buforem wobec prześladowań wobec Kościoła podziemnego.
![]() |
Vesuvio @Magazynier 26 września 2018 18:01 |
26 września 2018 20:24 |
Pozwolę sobie na krótką polemikę. Kard. Zen ma np. opinię zupełnie jednoznaczną (zdrada):
Ten przykład jest dość podobny do tego z PRL, gdy komunistyczne władze rościły sobie prawo do zatwierdzania proboszczów i biskupów. Nasi heroiczni hierarchowie połowy XX w. orzekli wtedy słynne "Non possumus".
Teraz natomiast stolica apostolska dała klarowny przekaz, że jednak "possumus".....
Twoje wywody można podsumować taką oto tezą: dobrze dla Kościoła jest wtedy, gdy idzie na kompromis, ugodę, wybiera mniejsze zło itp.
A już teza, że hinduiści dokonywali rzezi wskutek zaprzestania spotkań ekumenicznych jest delikatnie mówiąc niezbyt lotna intelektualnie.
![]() |
krzysztof-laskowski @Magazynier 26 września 2018 18:01 |
26 września 2018 20:32 |
Ale od kilkudziesięciu lat mamy do czynienia w Watykanie z czymś więcej niż kompromisem w sprawie tego, którego władcę papież popiera.
![]() |
Magazynier @Vesuvio 26 września 2018 20:24 |
26 września 2018 20:55 |
Nie zbyt lotna, przyziemna, ale prawdopodobna.
Dla Kościoła dobrze jest, kiedy hierarchowie załatwiają różnice w zdaniach między sobą i nie wnoszą tych sporów do trybunałów świeckich, zwłaszcza medialnych, według pouczenia św. Pawła. Tego mnie nauczył O. Mniszysko i tego się trzymam.
Jeśli wnoszą wówczas lepiej stać przy Papieżu, choćby jego poczynania nie podobały mi się. Posłuszeństwo.
![]() |
Magazynier @krzysztof-laskowski 26 września 2018 20:32 |
26 września 2018 21:12 |
Nie od kilkudziesięciu, ale od 2 tys. i nie z kompromisem, ale z różnicą zdań między dziedzicami Apostołów. Zaczęło się od św. Piotra i św. Pawła. Ale ponieważ byli poddani władzy Najwyższego, tzn. poddawali się uświęceniu przez miłość społeczną, doszli do względnej zgody. Zważ na różnice zdań między Św. Bilczewski a Bł. Chomyszynem (w niektórych sprawach), a Bł. Klemensem Szeptyckim (prawie we wszystkich oprócz posłuszeństwa Papieżowi, czyli z bratem Andrzeja, ihumenem i w końcu archimandrytą klasztoru w Uniowie, również zamęczonym przez Sowietów).
Mam wrażenie że ty i Vesuvio nie rozumiecie co to znaczy że Kościół to również ogranizacja, że dla was jedyną organizacją do przyjęcia to tylko Bractwo Piusa X. Bractwo jest tylko częścią Kościoła i to nie najważniejszą. Niesie jakieś wartości ze sobą, ale więcej owych wartości znajduję w drodze wytyczonej przez Kard. Saraha, większa spójność niż u Lefebvere'a, wiecej posłuszeństwa wobec Papieża, większy heroizm wiary.
![]() |
Vesuvio @Magazynier |
26 września 2018 21:35 |
Ale o co kaman?
Cieszę się, że wszystko potrafisz sobie tak zgrabnie wytłumaczyć
![]() |
Magazynier @Vesuvio 26 września 2018 21:35 |
26 września 2018 21:41 |
Twoja radość jest moją.
![]() |
krzysztof-laskowski @Magazynier 26 września 2018 21:12 |
26 września 2018 22:53 |
Gdyby chodziło tylko o personalia, nie byłoby specjalnego problemu.
![]() |
Magazynier @krzysztof-laskowski 26 września 2018 22:53 |
27 września 2018 05:50 |
Personalia to są zbyt drobne sprawy, żeby mogło o nie się "rozchodzić". Od nich losy Kościoła nie zależą, bo, jak wiesz, ani bramy piekelne nie przemogąani "dziury" . Ileż takich dziur w umyśle ma każdy z nas? Słaba wiara, słaba pamięć, świadomość niestablilna, skłonność do pychy, choleryzm ...
![]() |
JK @Vesuvio 26 września 2018 20:24 |
27 września 2018 10:20 |
Trzeba wiedzieć kiedy można powiedzieć non possumus.
![]() |
Magazynier @Vesuvio 26 września 2018 13:06 |
28 września 2018 20:30 |
Z tego samego wywiadu:
„Nowe porozumienie chińsko-watykańskie ustanawia dialog na temat ewentualnych kandydatów dla diecezji w Chinach, ale ich mianowanie należy do papieża – niech to będzie jasne" – stwierdził Ojciec Święty.