-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Polskie wyziewy trują lud pracujący niemieckich miast i wsi. Skąd?

Ze Schwedta. Aha, czyli nowa intryga. Wszak Schwedt tylko 12 kilomentrów od polskiej granicy. Jak nic, kolejna prowokacja gliwicka podstępnych Pisowców, tym razem schwedtcka. Ciągle jeszcze, wbrew radom tow. Bachmana, postępowcy w Polsce nie kontrolują całości tego ponurego narodu. Polskie zaś skrajnie prawicowe bojówki przejmują po cichu piękny zielony kraj. Rok temu donosiła o Schwedtcie Aleksandra Fedorska, redaktor Biznes Alert, w tekście „Czy niemieckiej Rafinerii Schwedt wolno więcej (emitować)?”. I pewnie dlatego Niemcy chcieli sprzedać Schwedta pisowskiemu Orlenowi. P. Fedorska pisała bowiem:

"Ponadprzeciętne trucie siarką przez Rafinerię Schwedt może być niezręcznym problemem dla niemieckich polityków, a w szczególności ekologicznej partii Zielonych – pisze Aleksandra Fedorska, redaktor BiznesAlert.pl. Niemiecka Rafineria Schwedt (PCK) położona blisko 12 kilometrów od granicy z Polską stara się obecnie o specjalne pozwolenie na dwukrotne podwyższenie normy emisji szkodliwego dla ludzkiego zdrowia i roślin dwutlenku siarki (SO2). Jest ona największym emitentem dwutlenku siarki w Niemczech, mimo że nie jest największą jednostką tego typu w Niemczech. Należy jednak przypomnieć o specjalnych pozwoleniach dopuszczającym takie emisje siarki, o których pisał BiznesAlert.pl.

Federalne Ministerstwo Gospodarki i Klimatu przekazało, że nie będzie komentować kwestii emisji rafinerii PCK, bo te leżą w gestii władz landowych. Ministerstwo Rolnictwa, Środowiska i Ochrony Klimatu Brandenburgii komentuje ten wniosek o podwojenie emisji dwutlenku siarki w następujący sposób. — Państwowy Urząd Ochrony Środowiska (LfU) jest zobowiązany do rozpatrzenia tego wniosku. Jest to kwestia czysto techniczna, jak należy klasyfikować ładunki siarki i jakie mają one skutki. Odpowiedzialność spoczywa na organie wyspecjalizowanym odpowiednio w tym celu – czytamy.

Szkodliwe emisje są obecne w każdej rafinerii, bo w procesie przetwarzania ropy dochodzi do spalania siarkowodoru. Aby te emisje ograniczyć, potrzebne są drogie instalacje oraz konieczne modernizacje zakładów rafineryjnych. Polskie rafinerie w ostatnich latach zainwestowały duże środki finansowe w ochronę środowiska. Grupa Orlen na swojej stronie internetowej przedstawiła instalacje oczyszczania gazów po procesowych po procesie Clausa (TUTU III) prace rozpoczęła w marcu 2022 roku. — Wartość inwestycji, która wpisuje się w strategię ORLEN 2030, szacowana jest na ok. 346 mln zł. – podaje polski koncern. Orlenowi udało się w ostatnich 10 latach zmniejszyć emisję SO2 czterokrotnie, jak poinformował Orlen redakcję BiznesAlert.pl.

Na pytanie redakcji BiznesAlert.pl Rafineria Gdańska odpowiedziała, że jej dopuszczalna roczna wartość emisji SO2 wynosi 308,47 t SO2. Natomiast Ministerstwo Klimatu i Środowiska odpisało na pytania redakcji, że pozwolenie zintegrowane dla tej instalacji pozwalało na emitowanie ponad 3 800 ton/rok SO2, ale w 2022 roku Rafineria Gdańska emitowała tylko 690 ton/rok dwutlenku siarki.

Rafineria PCK, która należy w 54 procentach do rosyjskiego koncernu Rosnieft, emitowała w 2022 roku 3 900 t dwutlenku siarki o czym pisaliśmy. Rafineria Leuna powstała również w czasach Niemieckiej Republiki Demokratycznej, którą przejął ostatecznie francuski Total, emitowała w tym samym roku 1 500 ton. Jednak w 2022 roku Leuna, która przerabia więcej ropy niż PCK, znacznie podniosła poziom emisji SO2 do poziomu 4 200 t. Natomiast PCK osiągnęła swój dotychczasowy rekord emisyjny w 2019 roku. Wtedy emisje SO2 wyniosły 6 740 ton.

Ponadprzeciętne trucie siarką przez Rafinerię Schwedt może być niezręcznym problemem dla niemieckich polityków, a w szczególności ekologicznej partii Zielonych. Robert Habeck, który jest niemieckim ministrem gospodarki, był w zeszłym tygodniu z wizytą w Polsce. Rozmowy toczyły się głównie wokół PCK, bo niemieckie państwo zastanawia się nad skorzystaniem z ustawy o bezpieczeństwie energetycznym i wywłaszczeniu Rosnieftu z tej rafinerii. Po wywłaszczeniu udziały należące do Rosjan przejdą w ręce niemieckiego skarbu państwa. Następnym krokiem byłaby sprzedaż tych udziałów i przekazanie zakładu ponownie w prywatne ręce. Polski Orlen został potwierdzony przez BiznesAlert.pl jako jeden z zainteresowanych zakupem PCK. Za kulisami prowadzone są także rozmowy z Kazachstanem i saudyjskim gigantem paliwowym Saudi Aramco.”

I donos z polskiego Instytutu Studiów Wschodnich. I to ciekawe, że Studia Wschodnie zajmują się również rynkami tzw. niemieckimi. Rzekłbym że to rzecz nieunikniona, wszak jak pisałem w 2021 roku Niemcoznawstwo=Rosjonznawstwo. Teraz trzeba by dopisać do tego równania Europoznawstwo:

„Niemcy: kolejna prolongata państwowego nadzoru nad aktywami Rosneft, (Michał Kędzierski, Instytut Studiów Wschodnich)
6 marca Federalne Ministerstwo Gospodarki i Działań Klimatycznych (BMWK) ogłosiło piątą prolongatę nadzoru nad Rosneft Deutschland i RN Refining & Marketing, tym razem do 10 września. Berlin przejął kontrolę nad aktywami rosyjskiej firmy Rosneft w Niemczech we wrześniu 2022 roku (zob. „Niemcy: państwo przejmuje kontrolę nad aktywami Rosneft”). Zgodnie z niemieckim prawem, nadzór państwowy może początkowo zostać nałożony na okres sześciu miesięcy, a następnie wielokrotnie przedłużany o takie same okresy, jeśli uznaje się to za konieczne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. W tym okresie formalny właściciel traci prawa do zarządzania aktywami, które są przekazywane organowi wyznaczonemu przez rząd – w tym przypadku Federalnej Agencji Sieciowej.

W decyzji stwierdzono, że przedłużenie kontroli państwowej nad aktywami Rosneft jest niezbędne, aby zapewnić nieprzerwaną działalność trzech rafinerii, w których rosyjska firma posiada udziały (zob. mapa). Zauważono, że partnerzy biznesowi, instytucje finansowe i ubezpieczyciele odmawiają współpracy z obiektami zarządzanymi przez rosyjskie podmioty. Wiele umów zawiera klauzule umożliwiające partnerom jednostronne rozwiązanie umowy w przypadku, gdy Rosneft odzyska kontrolę nad firmami. Taki scenariusz – szczególnie w odniesieniu do umów na dostawy ropy – mógłby sparaliżować działalność rafinerii, stanowiąc poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa paliwowego kraju.

Dokument odnosił się również do umowy między rządem Niemiec a Rosneft, na mocy której firma zobowiązała się do sprzedaży swoich niemieckich aktywów. Zgodnie z najnowszymi ustaleniami, ma to nastąpić do 28 sierpnia. Oświadczenie BMWK wskazało, że władze oczekują „szybkiego” zakończenia negocjacji, a Rosneft „wiarygodnie wykazał, że proces sprzedaży jest aktywnie realizowany”.

Komentarz

Ostatnia prolongata nadzoru państwowego wynika z niechęci Berlina do wywłaszczenia Rosneft, a najprawdopodobniej także z celowych opóźniających działań Rosji, mających na celu odwleczenie sprzedaży jej aktywów. De facto utrzymuje to status quo. Z perspektywy Niemiec, dobrowolna sprzedaż aktywów przez Rosneft pozostaje najdogodniejszym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę, że odzyskanie kontroli nad aktywami jest nie do pomyślenia w najbliższej przyszłości, a nie ma politycznej woli, by je wywłaszczyć – mimo że jest to wyraźna opcja w świetle niemieckiego prawa. Niemniej jednak, od kilku miesięcy nie widać postępów w negocjacjach dotyczących sprzedaży. W sierpniu ubiegłego roku pojawiły się informacje o rozmowach między Rosneft a katarskim funduszem majątkowym Qatar Investment Authority, w które rzekomo zaangażowany był rząd niemiecki; jednak te dyskusje szybko zniknęły z publicznej uwagi. W listopadzie rzekomo dyskutowano o sprzedaży niemieckich aktywów Rosneft przez liderów Rosji i Kazachstanu, w związku z spekulacjami – sięgającymi 2022 roku – że kazachstańska państwowa firma KazMunayGas mogłaby przejąć udział w rafinerii w Schwedt. Biorąc pod uwagę upływający czas i brak konkretnych działań, nie można wykluczyć, że Rosja po prostu gra na zwłokę, czekając na zmianę układu politycznego, i nie ma rzeczywistego zamiaru sprzedaży swojego udziału. Na tym etapie nie jest również jasne, jakie stanowisko przyjmie przyszły rząd Niemiec w sprawie rosyjskich aktywów w kraju.

Brak trwałego rozwiązania w kwestii własności spornej aktywów generuje rosnące napięcia, szczególnie wokół rafinerii PCK Schwedt, podczas gdy rosną nawoływania do wznowienia importu rosyjskiej ropy w Brandenburgii. Rafineria ta obecnie działa na poziomie 70–80% mocy produkcyjnych z powodu ograniczonych opcji dostaw, po tym jak Niemcy podjęły decyzję o zaprzestaniu importu ropy z Rosji w styczniu 2023 roku. W rezultacie działa na stracie. Berlin przeznaczył 400 milionów euro na całkowite finansowanie modernizacji rurociągu z terminalu w Rostocku, co zwiększyłoby jego zdolność transportową z 7 do 9 milionów ton rocznie. Jednak Komisja Europejska blokuje ten projekt od 18 miesięcy. Rzekomo sprzeciwia się ona pomocy państwowej dla firm należących do rosyjskich podmiotów i domaga się, by akcjonariusze wnieśli wkład w koszty inwestycji. Nierozwiązana kwestia własności – pogłębiana przez trwające poszukiwania Shell'a kupca na swoje udziały – również wstrzymała inwestycje w rafinerię. Ponad dwa lata niepewności co do przyszłości tej kluczowej instalacji we wschodnich Niemczech budzi frustrację i pogłębia niepokoje w lokalnej społeczności. W ostatnich tygodniach nasiliły się wezwania do wznowienia importu rosyjskiej ropy, a lokalni politycy – w tym przedstawiciele CDU i SPD – dołączyli do tych żądań. Powstał również ruch Save PCK, który ma na celu wywieranie nacisku na rządy krajowe i federalne za pomocą różnych środków.”

I mapka, jako wskazówka do kolejnych prowokacji gliwickich:



tagi: schwedt  polskie zanieczyszczanie powietrza  rosnieft 

Magazynier
28 marca 2025 13:38
2     726    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Zdzislaw @Magazynier
28 marca 2025 15:22

Teraz wiadomo (poza innymi motywami) skąd ta nagonka na polskie "kopciuchy" - odwracanie uwagi. Znana taktyka "łapać złodzieja" - krzyczy złodziej na czele pogoni.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier
28 marca 2025 15:26

Zgadza się. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować