-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Zrywamy stosunki dyplomatyczne z USA, czyli zdjęcie pozowane

Obraza za obrazą goni obrazę. W arcyciekawym artykule w Washington Post ilustorwanym rzeczonym zdjęciem, pod tym linkie (nie tym na górze): https://www.washingtonpost.com/resizer/6fPbsjx12qCUVIxy4hTaBWPilAk=/1199x0/arc-anglerfish-washpost-prod-washpost.s3.amazonaws.com/public/PR34STV4CEI6RASD6OXJZGLFRI.jpg 

, które wywołało tyle emocji (nie powiem, nie powiem, również moich) Rick Noack pisze że:

"The Polish news site compared the meeting of the two allies with Trump’s ceremonial signing of an agreement with North Korean leader Kim Jong Un in June, when both leaders sat at the same table." (Polska strona informacyjna [że niby gazeta.pl] porównała spotkanie obu sojuszników z ceremonialnym podpisaniem porozumienia z Północno Koreańskim przywódcą Kim Jong Unem w czerwcu [że niby 2018], kiedy obaj przywódcy siedzieli przy tym samym stole.) https://www.washingtonpost.com/world/2018/09/19/poland-used-be-ok-with-trump-then-he-posted-photo/?noredirect=on&utm_term=.3a5358eeafcd

W ogóle ładnie napisany artykuł, ładnym językiem, warto przeczytać, i zobaczyć jak się grilluje D. Trumpa "za zamkniętymi drzwiami" (młodzieży wyjaśniam, że był taki serial "Waszyngton za zamkniętymi drzwiami" o kulisach administracji waszyngtońskiej). Jest tam również wymieniony Paweł Zalewski (wnuk Ksawerego Józefa Karola Zalewskiego, legionisty z I Brygady i dyplomaty międzywojennego), obecnie członek PO, nazwany przez Ricka Noacka, członkiem opozycji liberalno-konserwatywnej (kolejna obraza?). Zacytowany jest również jego tweet: „Podpisanie polsko-amerykańskiej deklaracji przy biurku amerykańskiego prezydenta, gdy ten siedzi, a polski stoi jest symbolicznym potwierdzeniem @AndrzejDuda w roli klienta @realDonaldTrump Tak nisko nigdy nie byliśmy

(https://twitter.com/ZalewskiPawel/status/1042265477542817792)

(Tłumaczenie na angielski całkiem niezłe: „Signing a Polish-American declaration at the desk of the American president, while he is sitting, and [the Polish president] is standing is a symbolic confirmation [of] @AndrzejDuda as a customer [of] @realDonaldTrump. We have never been so low.”)

Ale nie ma bardzo ciekawej odpowiedzi Łukasza Głowackiego: „Panie Pawle szanuję Pana, ale to pozowane zdjęcie. @AndrzejDuda nie podpisywał tego na stojąco tylko siedząc naprzeciw DT i tyle w temacie. A zaproszenie do tego gabinetu to fajna sprawa a nie policzek. Jako PO dajcie wreszcie jakąś alternatywę a nie ciągle szukacie wpadek.” I nie ma odpowiedzi pana Zalewskiego na odpowiedź p. Łukasza, w której rzeczony tłumaczy cierpliwie jak dziecku, że dla małych państw protokół to świętość i że jeśli pozowane, to jeszcze gorzej, bo poza upokarzająca. P. Głowacki trochę już mięknie: Prawda, że ktoś dał d.... bo takiego zdjęcia nie powinno być i tyle w temacie. Wystarczyło to na stojąco :)” I rozeszli się w przyjaźni.

I tyle w temacie? Ależ skąd. Bo nie wiem, czy państwo zauważyliście, że Rick Noack (hłe, hłe, hłe Noack ...) napisał wyraźnie, że gazeta.pl napisała, że Trump i Kim Un podpisali porozumienie przy tym samym stole, co PAD i Trump. A tymczasem gazeta.pl napisała czarno na białym, a raczej p. Marcin Kozłowski napisał:

„Na nagraniu telewizji Al Jazeera poniżej możecie zobaczyć, jak Donald Trump podpisywał dokumenty z Kim Dzong Unem. To oczywiście nie jest ta sama skala dyplomacji i spotkanie miało inny charakter niż wizyta prezydenta sojuszniczego kraju, ale widać elementy, o których wspominał dr Sibora.”

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,23939168,ekspert-komentuje-glosne-zdjecie-stojacego-przy-trumpie-dudy.html

Obaj, tłusty tyran i „uzurpator” (według sojuszniczych wobec gazety.pl mediów amerykańskich) z nadwagą, siedzieli przy stole w hotelu Capella na Singapurskiej wyspie Sentosa w czerwcu tego roku. Tak napisał M. Kozłowski w gazecie.pl. Natomiast sojusznik gazety.pl, Rick Noack napisał coś przeciwnego, dziennikarz zajmujący się sprawami zagranicznymi, który pisze o Europie z Berlińskiego biura Washingtonu Postu, i który napisał magisterkę z terroryzmu („a foreign affairs reporter who covers Europe and international security issues from The's Berlin bureau. Previously, he worked for The Post from Washington as an Arthur F. Burns Fellow and from London. Originally from Germany, he studied at Sciences Po Paris, Johns Hopkins University and King's College London, MA in terrorism, security and society.” https://www.washingtonpost.com/people/rick-noack/?utm_term=.60d7c17a7614). Który jeszcze na dodatek „znalazł” i „przetłumaczył” wybitną wypowiedź wybitnego polityka opozycji totalno-konserwatywnej, Pawła Zalewskiego? I to tego samego Pawła Zalewskiego, który zasłynął jako bojownik o prawa studentów w 1989 r. w czasie zawierania umowy okrągło-stołowej, był bowiem najmłodszym chyba uczestnikiem Okrągłego Stołu. Specjalista od terroryzmu, albowiem niczego innego nie mógł zrobić jak tylko jak po nitce trafić na tweet p. Zalewskiego, reszta była wypisana w gwiazdach. Zaś p. Zalewski nigdy niżej nie zszedł wraz ze swoimi kolegami niż teraz, a wszystko to za sprawą Prezydenta Rzeczypospolitej, który nie tylko ciągle paktuje z PiSem, który, jak wiemy, niszczy demokrację i szczęście pokój miłujących obywateli, ale również spotyka się z Prezydentem USA, który niszczy demokrację i szczęście pokój miłujących obywateli za oceanem. P. Zalewski i przyjaciele nigdy niżej nie byli, ani wtedy, kiedy wciągnęli Forum Prawicy Demokratycznej do Unii Demokratycznej (1990), ani kiedy (lipiec 2007) Jarosław Kaczyński zawiesił Pawła Zalewskiego w prawach członka ugrupowania, motywując to jego "rzekomą" (jak pisze wiki) nielojalnością wobec partii, rządu i prezydenta, rzekomą, bo on tylko skrytkował ministra spraw zagranicznych Annę Fotygę, no i w nagrodę został on przywrócony do szeregu, ani w listopadzie 2007, kiedy już definitwynie został zawieszony wraz z Ludwikiem Dornem i Kazimierzem Ujazdowskim, ani w 2009, kiedy wystartował z ramienia PO i tak mu już zostało.

No i ten sam Rick Noack wali teraz takiego gniota prosto w gazetę.pl, że niby napisała że PAD I DT podpisywali przy takim samym stole jak Kim Un. Ach, ci Amerykanie niemieckiego pochodzenia (hłe, hłe, hłe Noack …). Nic tylko zerwać relacje dyplomatyczne z USA, wypowiedzieć wojnę i … poddać się, jak głosiła znane anegdota ze stanu wojennego.

No ale i tak się już poddaliśmy, jak twierdzi p. Gryguć Tomasz Nikt wraz z p. Braunem w rozmowie na tematy geopolityczne: https://www.youtube.com/watch?v=mIcR2Y21Axc (na razie wysłuchałem tylko do 11:02; nie powiem, nie powiem, gęsto, że aż pogubiłem się, ale dowiedziałem się, kto to był McCain; tylko czego oni tacy zestresowani na tej ławeczce?). W rozmowie, w której, przynajmniej na obrazku przewodnim w sieci, obaj panowie lansują się, jak widzimy, na tle tegoż właśnie pozowanego zdjęcia z Białego Domu.

Nadto warto przytoczyć słowa badacza dziejów dyplomacji dr Janusza Sibora, cytowane przez Marcina Kozłowskiego w tymżesz artykule w gazecie.pl:

„Takie okoliczności podpisania dokumentu to obraza międzynarodowa. Komentarz jest jednoznaczny: Amerykanie nie szanują Polaków - stwierdza w rozmowie z Gazeta.pl dr Janusz Sibora, badacz dziejów dyplomacji, protokołu dyplomatycznego i ceremoniału państwowego. - Nie podpisano dokumentu w osobnej sali, przy specjalnym stole, nie zorganizowano uroczystości z krótkimi przemówieniami i szampanem (o takiej ceremonii nie ma informacji - red.). Dla nas, jako państwa polskiego, jest to obraźliwe. Jeśli podpisujemy tak ważny dokument w sposób tak mało godny, to trzeba sobie zadać pytanie, czy nie był to uszczerbek dla honoru Polski - dodaje ekspert. (...) Jak twierdzi ekspert, winni całej sytuacji są polscy urzędnicy, którzy wiedząc o planowanym podpisaniu umowy powinni byli odpowiednio wcześniej wymóc na stronie amerykańskiej, by zorganizować to w sposób 'ceremonialnie podniosły'."

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,23939168,ekspert-komentuje-glosne-zdjecie-stojacego-przy-trumpie-dudy.html

No więc czy już zadaliście sobie, drodzy państwo, to ważkie pytanie? Czy uszczerbek, czy nie uszczerbek? Bo ja zadałem. (http://magazynier.szkolanawigatorow.pl/w-waszyngtonie-prezydent-andrzej-duda-przyszy-kandydat-ruchu-narodowego-w-wyborach-prezydenckich2020#72207) Wczoraj, nawet zanim Onyx, któremu bardzo dziękuję za sugestie i naprowadzenia w dyskusji pod tekstem Bosona i na moim blogu. I co mi wyszło? Że owszem uszczerbek, ale dla Trumpa i dyplomacji amerykańskiej. Z tym, że jeśli jest to zdjęcie pozowane i jeśli to polska dyplomacja zawaliła, to dzisiaj nie mam takiej pewności, że uszczerbek nawet dla dyplomacji amerykańskiej. A nawet mam niejaką pewność, że wczoraj się pomyliłem, zaś owo zdjęcie pozowane jest po prostu nic nie znaczącą fotką.

Warto też przytoczyć komentarz Onyxa do wiekopomnych słów dr Sibora, bo to prawie beletrystyka: „Jak rozumiem pana Sibora, to on uważa, że polscy urzędnicy weszli do Gabinetu Owalnego i sytuacja wyglądała mniej więcej tak: 'Słuchaj Donald, szukamy fajnego tła do fotki dla naszego prezydenta i ten stary mebel wygląda ok, zrobimy zdjęcie i wracamy na salę ok? Jess siur - powiedział Donald po czym wygodnie rozsiadł się w fotelu czekając na błyski fleszy...' Ciekawe czy podpisana deklaracja też jest dla tego Sibora uszczerbkiem, czy jakoś to przełknął? Oni przechodzą na pozycje narodowe ale oczywiście dużo lepsze od tych naszych niegodnych. Czekamy jak Balcerowicz z Rostowskim zaczną głosić potrzebę wykupienia gałęzi strategicznych gospodarki państwa.

Oczywiście, że nasze pozycje narodowe są niegodne i upokarzające, tak jak zdjęcia pozowane PAD. Bo godne i budujące są tylko wiadomo jakie pozycje, w każdym bądź razie do tego trzeba mieć odpowiednie dotacje, granty i dokumenty potwierdzające, względnie tweety polecające, jak w przypadku tweetów p. Zalewskiego i licujących cytatów również referencyjnych.

Nadto śmiem twierdzić, że dla dr Sibora owa wspólna deklaracja o współpracy jest uszczerbkiem, ale on ten uszczerbek przełknął. Ja przełknąłem ową deklarację jako rzecz nieuniknioną, niekoniecznie jako lekarstwo, ale może jako jakąś taką miksturę, z którą po prostu PAD i MM muszą sobie poradzić. W końcu wokół baz amerykańskich rozwinie się sieć usług (nie mam wcale na myśli towarzystkich) i dostaw, na których paru cwanych rodaków trochę zarobi. Zarobi też kilku studentów anglistyki, jako tłumacze, kilku logistów i innych inżynierów. My zaś w okolicznościach pogarszającego się rynku pracy i płacy musimy sobie poradzić z naszym niełatwym losem tzw. inteligencji z wyższym wykształceniem, niektórzy tylko ze średnim np. technicznym, ale w tym biznesie to nie ma znaczenia i naprawdę niech niewolnicy ze średnim wykształceniem nie czują żadnych kompleksów wobec niewolników z wyższym i z dykcją medialną, bo często w interview z human resources lepiej nie przyznawać się do magisterki, a o doktoracie to już w ogóle trzeba zapomnieć. Gdyby natomiast wprowadzenie wojsk i firm amerykańskich do naszej Ojczyzne ulżyło jakoś naszemu losowi, choćby w formie możliwości dodatkowej chauturki, to byłoby bardzo miłe. 

Ciekawe czy p. Zalewski musiał kiedyś ukrywać swoje wykształcenie? Albo czy wywalono go z pracy, ot tak bez powodu, najpierw obiecano a potem wywalono? Tak miał mój szwagier po napisaniu doktoratu z flotacji miedzi i to chyba ze dwa razu. Doktorat teraz chowa głęboko w czeluściach niepamięci. 

Żeby jakoś zakończyć z większym optymizmem zacytuję własny mój komentarz do owego zdjęcia pozowanego, dokładniej jego nieco bardziej optymistyczny fragment:

Przypomnę jeszcze jeden fakt.

(https://youtu.be/MMmWaI4Uj7M)

Mianowicie Mr Trump zwrócił uwagę (42':54'') chyba w odpowiedzi jakiemuś dziennikarzowi, że bogate kraje sojusznicy Usa w Nato, nie wywiązują się z płatności za bazy amerykańskie, Polska natomiast, jako niezamożna, deklaruje gotowość płacenia dużych pieniędzy, dlatego postara się on, Trump, by ci którzy nie płacą, płacili nie tylko za amerykańskie wojska u siebie, ale i częściowo za te w Polsce." 

Wyraził to lakonicznie a nieśmiało w formie krótkiej frazy "shared burden" (ciężar wspólny, dzielony). 

No cóż, Panie Prezydencie, słowo się rzekło, nasza skarbonka u płota. Owszem rozumiem, że nie jest to akt wiążący, bo nie ma go w deklaracji. Ale narobił pan kilku Polakom apetytu. A Polacy są pamiętliwi i to jeszcze jak. Pamiętają nawet takie prehistoryczne wydarzenia jak konferencję w Teheranie (1943) i w Jałcie (1945).

Ps. Ile to rzeczy można załatwić przy okazji nic nie znaczącej fotki pozowanej! Głowa boli!



tagi: andrzej duda  donald trump  zdjęcie pozowane  biały dom  washington post  rick noack  paweł zalewski 

Magazynier
20 września 2018 22:52
8     2081    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

genezy @Magazynier
21 września 2018 01:42

to zdjęcie z Dudą jest bardzo fajne- Duda na luzie, Trump chyba też- cool.

jeśli czytać te zdjęcie tak , że Trump jest tutaj mocniejszy to też jest ok- Trump jest mocniejszy, czyż nie? To o co chodzi?- cool.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Magazynier
21 września 2018 06:34

Napisałem komentarz pod poprzednim tekstem. Oni są jak dzieci. Dwu, no może trzyletnie. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @genezy 21 września 2018 01:42
21 września 2018 13:22

Yeah, man. All is cool.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @kurdybanek14 21 września 2018 06:15
21 września 2018 13:29

Tak. Ale myśmy takiej klasy specjalistów od obłędu, czyli psychołapów i psychochwatów chyba nie mieli. Niech mnie pan poprawi, jeśli się mylę, ale takich fachowców to mieli i mają Moskale i Brytole. Co prawda jest jakaś tam szkoła psychotroniki chyba w Łodzi i we Wrocławiu szkoła psychologii społeczno-esbeckiej, ale to nie są chyba raczej praktycy od psychuszek. No może tu chodzi po prostu o praktykę przeobrażania w psychuszki całych blokowisk i osiedli domkowych. Ale to raczej dopiero początki.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 21 września 2018 06:34
21 września 2018 13:30

Zgadza się. Pan Jezus już nam to wytłumaczył: "Z kim mam porównać to pokolenie..."

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier
21 września 2018 15:43

Jakie szczęście że jest już 687 kliknięć! Godzinę temu było 666 i 6 komentarzy. Brrrr ..., chciało mi się krzyczeć, wody, wody, wody święconej ...

zaloguj się by móc komentować

onyx @Magazynier 21 września 2018 15:43
21 września 2018 23:48

Dziękuję za dobre słowo. Ten "Janusz z Gdyni" Sibora to niezły tłumacz-oblatywacz.

https://natemat.pl/249679,niespodziewany-telefon-do-w-tyle-wizji-janusz-sibora-ocenil-wizyte-dudy

Ciekawe że media głównego ścieku nie mówią o samym dokumencie podpisanym w USA, nie ma tematu dwóch miliardów na amerykańską bazę w Polsce ale doczepili się do prezydenta A. Dudy od strony wizerunku. Na co oni liczą, że ludzie nie zagłosują na drugą kadencję bo stojał jak podpisywał? To jest tak słabe jak wpis na TT byłego ministra Siemoniaka.

https://twitter.com/wojciechofm/status/1043117646500323328

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @onyx 21 września 2018 23:48
22 września 2018 00:02

Liczą na głupotę, którą natarczywie lansują a nawet przymuszają do niej tzw. szerokie masy. W końcu zniszczenia w edukacji muszą wydać swój plon. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować