-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Spór z propagandą niemiecką i izraelską o "polskie obozy koncentracyjne" czyli jadalny korzonek i kij

Wirtualna Polska podaje, iż premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla PAP krótko i zwięźle przedstawił treść swojej rozmowy z izraelskim politykiem: „W rozmowie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu podkreśliłem, że państwo polskie było napadnięte i okupowane; nie ma mowy o odpowiedzialności Polski za Holokaust”. Mówił również: „Jesteśmy otwarci na dialog, chcemy rozmawiać i badać prawdę historyczną. Zwłaszcza tak boleśnie doświadczonym narodom, jak polski i żydowski, powinno zależeć na upowszechnianiu prawdziwej, a nie fałszywej narracji historycznej ... Nie brakuje w świecie ludzi, którzy niestety podejmują się zadania, by działania szlachetne przemieniać w zbrodnie. W napadniętym domu, gdzie żyją dwie rodziny i jedna zostaje wymordowana przez bandytów nie można oskarżać tej drugiej, która też została częściowo wymordowana i skatowana - o współudział – podkreślił.” (https://wiadomosci.wp.pl/mateusz-morawiecki-wyjawil-co-powiedzial-premierowi-izraela-6214518490228865a)

Wypowiadając te słowa zyskał w moich oczach wiele, co nie znaczy, iż przestałem porównywać jego słowa z czynami. Jednak wypowiedź ta ma rangę czynu. Porównajmy ją z doniesieniami np. z prasy niemieckiej. Z jednej strony znajdujemy tam komentarz brzmiąc obiektywnie: Sven Felix Kellerhoff na łamach "Die Welt” przyznaje, że termin ‘polskie obozy śmierci’ niestety stale pojawia się, chociaż z merytorycznego punktu widzenia jest całkowicie błędny. … Nie ma najmniejszej wątpliwości, że w przypadku tych "morderczych fabryk” chodzi o niemieckie, a nie o polskie fabryki śmierci. Etniczni Polacy - z małymi wyjątkami – nie brali udziału w tych zbrodniach. Jedynie w obozach Akcji Reinhard obecni byli przede wszystkim ukraińscy «ochotnicy»” (https://wiadomosci.wp.pl/niemieckie-media-popieraja-izrael-w-sporze-z-polska-o-obozy-6214500421355137a) Ale zaraz, na jednym jednym wydechu, ten sam autor „zauważa, że większość fabryk śmierci SS znajdowała się na polskiej ziemi, i wymienia m. in. Chełmno, Auschwitz oraz Bełżec, Sobibór i Treblinkę.” Łączy natychmiast geograficzne umiejscowienie niemieckich obozów na terytorium Polski z problemem antysemityzmu w Polsce przed drugą wojną światową. Pisze, że podczas zamieszek w latach 1935-1937 zabito 79 Żydów, a około 500 zostało rannych i dodaje bardzo pokrętnie, że "niemiecki najazd doprowadził do nowej skali antysemickiej przemocy”, w czym zawiera się niejasna sugestia, że najazd niemiecki spowodował wzrost antysemickiej przemocy ze strony Polaków (sic!!!!). Liczba 79 zabitych Żydów, w domyśle w napaściach antyżydowskich, ma wskazywać na istnienie organizacji nazistowskich w Polsce, z czego wyniknąć ma rzekoma współudział naszych przodków w holocauście. Licza ta  jest zaczerpnięta z Atlas of Holocaust sir Martina Gilberta, głównego biografa Winstona Churchilla oraz badacza historii Żydów i holocaustu.

Najpierw zatem za prof. Jerzym Robertem Nowakiem (http://3obieg.pl/krwawe-basnie-aliny-calej-cz-i-i-ii), niech mi wolno będzie przytoczyć cytat z książki słynnego brytyjskiego slawisty William Johna Rosa: „nasilenie konfliktu (w latach 30-tych) między Polakami a Żydami ma niewiele albo zupełnie nic wspólnego z tak zwanym antysemityzmem i jest niemal całkowicie powodowane przez pauperyzację i przeludnienie ludzkości” (William John Rose, Polska, 1939, str. 162). Następnie wskażę na fakt, iż liczba ta została już w 2000 roku poddana w wątpliwość przez dr Piotra Gontarczyka, który w swojej słynnej książce Pogrom? Zajścia polsko-żydowskie w Przytyku 9 marca 1936 r. Mity, fakty, dokumenty, (Rekonkwista — Rachocki i S-ka, Biała Podlaska-Pruszków 2000). Dr Gontarczyk podobnie jak prof. Rose postawiał zajścia polsko-żydowskie w odmiennym świetle niż dziennikarz Die Welt. To nie rzekomy faszyzm czy nazizm polskiego ruchu narodowego z 20-lecia międzywojennego, ale kryzys ekonomiczny lat 30-tych był głównym podłożem tych konfliktów: „Tło politycznej atmosfery lat trzydziestych w Polsce – podobnie jak w całej Europie – zdominował niezwykle ostry kryzys gospodarczy, który spowodował wielkie bezrobocie i pauperyzację społeczeństwa. To zaowocowało zwiększonym zainteresowaniem polityką i radykalizacją postaw (…). Katastrofa ekonomiczna, poczucie zewnętrznego zagrożenia, nagromadzenie problemów narodowościowych, klasowych, grupowych, czyniło z Polski, zwłaszcza w latach trzydziestych, kraj niespokojny. W 1936 roku, w którym rozegrały się zajścia przytyckie, bardzo żywych i ostrych konfliktów było wiele. Na Kresach trwała irredenta ukraińska, przeciw opłatom na wyższych uczelniach protestowała biedna młodzież (…). Częstokroć padali zabici. W kwietniu 1936 r. kilkanaście osób zginęło w wyniku zamieszek sprowokowanych we Lwowie przez lewicowe związki zawodowe i bezrobotnych. Zbliżona liczba ofiar padła na początku lipca podczas zajść w Ostrowiu Tuligłowskim i Krzeczowicach (woj. lwowskie). W całym kraju na tle różnorakich konfliktów zginęło około 50 osób, co i tak stanowiło tylko małą część ofiar, które padły w 1937 roku”.

Przybliżona liczba podana przez dr Gontarczyka bliska jest liczbie ofiar podanej przez Gilberta, ale obejmuje nie tylko Żydów ale również Polaków i Ukraińców. Prof. Jerzy Robert Nowak wyciąga z tych danych oraz z własnych badań liczbę 14 zabitych osób ze środowisk żydowskich i 21 Polaków” (http://3obieg.pl/krwawe-basnie-aliny-calej-cz-i-i-ii). Jego konkluzja dotycząca tych faktów, że liczba „nie była czymś szczególnie drastycznym”, nawiązuje w do ogólnej sytuacji w Europie owego czasu. Oczywiście każda tragiczna, nienaturalna śmierć człowieka jest czymś drastycznym, zwłaszcza jako efekt mordu, ale zauważmy, że pośród Żydów byli i tacy którzy potrafili za przemoc odpłacić przemocą i to z nawiązką. Autorka zaś stojąca całkowicie po stronie żydowskiej i wręcz komunistycznej, Jolanta Żyndul, przyznawała iż: „Największe rozmiary przybierały zajścia, których punktem wyjścia było zamordowanie Polaka przez Żyda” (Zajścia antyżydowskie w Polsce w latach 1935-1937, cytat ze strony http://3obieg.pl/krwawe-basnie-aliny-calej-cz-i-i-ii). Powiecie, mili państwo, że podanie tego cytatu to manipulacja z mojej strony, bo jest on wyrwany kontekstu. Jednak ja będę się bronił wskazując, że jego wymowa i znaczenia, które ujawniają się w świetle całościowych badań relacji polsko-żydowskich, pokazują jak bardzo były one złożone, jak nieadekwatne i zakłamane są memy propagandowe. 

W sprawie polskiej ustawy nt. karalności za używanie frazy "polskie obozy śmierci" zabarł głos również Jair Lapid, izrealski dziennikarz i polityk: „który poza skrytykowaniem ustawy stwierdził, że były polskie obozy śmierci i nic tego nie zmieni.” Wirtualna Polska dodaje, że: „Po kilkudziesięciu godzinach zaczął tłumaczyć i łagodzić swoje stanowisko. Na blogu przypomina o dużej liczbie odważnych Polaków pomagających Żydom, ale też o obojętności większości społeczeństwa (sic!!!!) i kolaborację części. ‘Nikt nigdy nie powiedział, że obozy były zbudowane przez Polaków. To Niemcy je stworzyli. Ale stworzyli je na polskiej ziemi z polską pomocą, wobec polskiego milczenia’.” (https://wiadomosci.wp.pl/historyczny-kryzys-w-relacjach-polska-izrael-w-5-punktach-wyjasniamy-burze-6214555669530753a). Rewelacji pana Lapida nawet nie wypada komentować, z jednej strony z racji ich niedorzeczności, a z drugiej z racji niepokoju który wynika z jego oskarżenia Niemców i Polaków za śmierć swojej babki. Konrad Kołodziejski na portalu wpolityce.pl podaje, iż jedna jego babka została faktycznie zamordowana, ale nie w Polsce, lecz w Austrii, w obozie Mauthausen, z którego to powodu bardzo panu Lapidowi współczujemy, szczerze, bo to faktycznie coś tragicznego. (https://wpolityce.pl/polityka/378720-izraelski-polityk-utrzymuje-ze-jego-babcie-zamordowali-polacy-ale-historia-jego-rodziny-jest-inna). (Ale uwaga, tu konieczne sprostowanie. Jest godz. 21:26, 29 stycznia, dzięki komentarzowi Pink Panthery, której dziękuję, zorientowałem się, że popełniłem błąd rzeczowy. Nieuważnie przeczytałem tekst p. Kołodziejskiego, bo jest jeszcze gorzej. Pisze on tak: "Został (ojciec p. Lapida) wraz ze swoją matką (prababką Yaira) wywieziony do obozu zagłady i – wedle dostępnych informacji – zamordowany w Mauthausen (a więc w Austrii). Uratowany Yosef i jego matka (czyli babcia pana Lapida) dotarli w końcu do Izraela w 1948 rokuGdzież więc ta zamordowana w Polsce babcia? Może od strony matki? Poszukajmy i tam. Otóż matka Yaira Lapida – Shulamit Lapid przyszła na świat w 1934 roku w… Tel Awiwie, na terytorium brytyjskiej Palestyny. Zatem babcia i dziadek od strony matki żyli przed wojną na terenach dzisiejszego Izraela. Skąd więc ci polscy oprawcy, którzy Yairowi zamordowali babcię?" No i ja, nie zmieniając reszty tekstu, dalej się pytam podobnie, nawet jeśli to chodzi o jego dziadka. Nasze współczucie jest niezmienne, ale ...) Gdzie zatem byli ci Polacy-mordrecy? Pytany przez pocztę internetową przez Kołodziejskiego o wyjaśnienie, izraelski polityk, leader partii centrowej Jesz Atid, do tej pory nie odpowiedział. Dajemy mu szansę i czekamy na odpowiedź. Jednocześnie przypominamy, że żądza zemsty potrafi przesłonić realny obraz świata, jest albowiem bardzo gwałtowną namiętnością, zaś polityk jak powietrza potrzebuje realnego oglądu spraw. Niestety rola, jaką przyjął p. Lapid, nie daje zbyt wielkich nadziei na jakąkolwiek odpowiedź.

Sęk w tym, że całość obrazu relacji polsko-żydowskich nie da się zawrzeć w pojedynczych wydarzeniach i liczbach, nawet jeśli są one prawdziwe. Żeby go naszkicować potrzeba szerokiego horyzontu. Ten zaś jest całkowicie wyeliminowany w donosach prasowych pisanych na zamówienie niecierpiące ani zwłoki ani sprzeciwu. Jednym słowem mamy tu do czynienia, ni mniej ni więcej, jak tylko z kijem i marchewką. Soczystą, dojrzałą marchewką w donosach pana Kellerhoffa mają być sprawy oczywiste. Ludzie na tzw. „poziomie europejskim”, a nawet północnoatlantyckim nie podważają ich, bo po co. (Mają inne sposoby na załatwienie kasy i rywala.) Ani niemiecki, ani żydowski, ani brytyjski, ani amerykański tzw. profesjonalizm dziennikarski nie jest w stanie zmienić podstawowych faktów. Być może nawet nie chce, bo nie jest to potrzebne. (Dlaczego? Bo: jak wyżej). Do chamskiego wymuszania wszelkich ustępstw i pożądanego haraczu służą inne techniki operacyjne i inni autorzy tacy jak Jan Gross i cała reszta harcowników rewolucji.

Jednak pismacy zatrudnieni na etacie autorytetów politycznych muszą zachować pozory obiektywizmu/racjonalizmu. Mamy zatem odetchnąć z ulgą czytając te fragmenty i pomyśleć sobie: no wreszcie jest normalnie. Jak widzimy, wcale tak nie jest, mili państwo. Bo przypomina nam o tym „kij”, którym pan Kellerhoff wraz z panem Lapidam walą nas, jednocześnie podsuwając pod nos ową „marchewkę”. Tutaj „kijem” są kłamstwa sąsiadujące w niebezpiecznej bliskości ze stwierdzeniami obiektywnymi, tzw. "marchewką". Mają oni nadzieję, że niektórzy z nas dadzą się nabrać i pomyślą sobie, że ten kij to też coś smacznego. W końcu pan Kellerhoff i Die Welt, przynajmniej w niektórych fragmentach, a nawet pan Lapid (gdy przyznaje, że to nie nasi przodkowie zbudowali obozy śmierci), przemówili do nas ludzki językiem, zrozumiałym dla nas, doświadczonych przez historię Polaków. No tak, znajdzie się kilku naiwnych, bo ci uwierzą każdemu, kto rzuci im granat lub jakąś inną bazukę, którą będą mogli groźnie potrząsać w stronę Prezesa Kaczyńskiego i Ojca Dyrektora. Zignorują ostrzeżenia przed prowokacją i grożącym nam wszystkim piekłem na ziemi, na naszej ziemi. Nie oprzytomnieją, z powodu różnorakich skrywanych a nieuświadomionych emocji.

Ale wielu z nas widzi te kłamstwa i rozpoznaje z daleka. Nie możemy wobec nich przejść obojętnie. I razem trudno oprzeć się wrażeniu, że nasze protesty, protesty ze strony lepiej lub gorzej wykształconych Polaków, wierzących, praktykujących, przynajmniej od czasu do czasu, rachujących się przynajmniej kilka razy w roku ze swoim sumieniem, nie są głosem decydującym. Dlatego to krótkie zdanie premiera Morawieckiego, który w zasadzie wyraża nasz osąd całej sprawy, jest czymś ważnym. Bo choć nasz głos nie rozstrzyga sprawy, to jednak jest wyrazem czynnego oporu. Daje do zrozumienia światu: tak myślą Polacy. Jest to brydżowy wist, który sygnalizuje gotowość walki, a także to, o co jesteśmy gotowi walczyć, i granicę, za którą się nie cofniemy. We shall stand the ground. Dotrzymamy pola. A więc jest to czyn. Ale dopiero krok pierwszy, bardzo dobry. Czekamy na kolejne posunięcia.

Bo nie oszukujmy się, ta walka jest razem grą. O co? O Trójmorze, wszystkie kredyty i inwestycje z nim związane. Niemcy kontratakują, bo tak jak Żydzi mają wiele do ukrycia, wiele brudnych spraw. Żydzi ukrywają faktyczną hierarchię i zasady, opisane przez dr Ewę Kurek w jej publikacjach, zasady obowiązujące w ich społeczności, sprzeczne z polską i katolicką zasadą solidarności, które sprawiły, że nawet po interwencji Jana Karskiego, polskiego kuriera donoszącego o powstaniu w warszawskim getcie, Żydzi amerykańscy nic nie zrobili w celu ratowania swoich rodaków. Niemcy zaś ukrywają fakt, iż wciąż są dłużnikami Polaków i że denazyfikacja ich elit była powierzchowna. Jeśli chcą kontrolować Trójmorze przez Wiedeń, muszą to ukryć, inaczej intryga się nie powiedzie.

Odnoszę jednak wrażenie, że inaczej niż w przypadku kontry Niemieckiej, która podyktowana jest wysoką stawką gry, kontra Netanjahu to tylko w jakimś stopniu faktyczny atak, w dużym natomiast sprawdzanie na co stać MM, PAD i JK. Nie całkiem autentyczny charakter tego ataku wynika z tego, że społeczność żydowska nie jest jednolita. Nawet jeśli Netanjahu, reprezentuje lobby gotowe pogrążyć Polska w steku kłamstw, to są z pewnością inni, równie możni, którzy chcieliby skorzystać z ambicji Polskiego rządu, co wnioskujemy z obecności w naszym kraju Lejba Fogelmana i pana Silversteina. A także z ostatniej wypowiedzi pani ambasador Izraela: „Rząd Izraela pragnie zachować całkowitą wolność w dyskusji o historii Holocaustu w taki sposób, by uniknąć jej wypaczeń – powiedziała Anna Azari podczas dzisiejszych uroczystości pod Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie.” (https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ambasador-izraela-o-sporze-ws-ustawy-o-ipn/lfe7ksv) Mamy zatem grę w dobrego Żyda i Żyda mściciela. Premier MM wraz z JK i PAD postawili na tą kartę, bo dla nich to oznacza polityczne istnienie. Potrzebują tego sukcesu. Rekonstrukcja rządu była zatem przegrupowaniem przed kontratakiem. Przekonuje mnie o tym również artykuł z sobotniej Wyborczej pióra Dawida Warszawskiego "Izrael nasze nowe przedmurze". Defensywa musi stać się ofensywą. Bez względu na to czy Trójmorze jest projektem dalekowzrocznym czy nie, oni muszą tę szansę wykorzystać.

Ja zatem obserwuję i uczę się. Wyciągam wnioski, trzymając przed oczyma mojego umysłu, wciąż i niezmiennie, obraz Gospodarza, czyli I Rzeczypospolitą, cały ciąg postaci, autentycznych gospodarzy z naszej przeszłości, których nie będę tu wymieniał, a których widzę skupionych w trzech postaciach bliższych naszym czasom, w Hipolicie Korwinie-Milewskim, którego ośmieliłem się nazwać ostatnim Kanclerzem Koronnym (http://magazynier.szkolanawigatorow.pl/podroz-na-litwe-ciag-dalszy-czyli-kanclerz-koronny-hipolit-korwin-milewski-i-organizacje), w Słudze Bożym Edwardzie Woyniłłowiczu i w Mieczysławie Jałowieckim. No i jeszcze czwarty Ksiądz Walerian Meysztowicz, urzędnik watykański i ambasador naszej niepodległości w najciemniejszych czasach stalinizmu, syn Aleksandra Meysztowicza, prezesa wileńskiego banku ziemskiego.

 

Ps. Na koniec, niech mi będzie wolno przytoczyć dwa fragmenty, które pojawiają się w cytowanym tu tekście prof. Nowaka, a które stanowią ciekawe tło, skrupulatnie ignorowane przez antagonistów premiera Morawieckiego i naszych. Choć nie oddają one całej złożonej prawdy o naturze społeczności żydowskiej i polskich z nią relacjach, to jednak brzmią one znamiennie. Przytaczam je tutaj również dlatego, byśmy uodpornili się na te komplementy, nie skupiali się na poklepywaniu i głaskaniu, ale na czynach i faktach, np. na spuszczeniu z gniewnego tonu ze strony p. Lapida, jest wszak politykiem, a nie mścielem:

“Polsce, która utrzymuje największą liczebność zaludnienia żydowskiego wśród wszystkich krajów Europy, przysługuje hegemonia między współczesnymi narodami odnośnie do tolerancji dla jej żydowskich mieszkańców”. (J.H. Hertz, Naczelny Rabin Wlk Brytanii: Myśli żydowskie oraz myśli o żydostwie, Warszawa 1936). “Jeśli chodzi o prawdziwą przemoc i gwałt, Żydzi nie doświadczyli niczego, co dałoby się porównać z dokonywanymi przez rząd sanacyjny brutalnymi pacyfikacjami buntowniczych chłopów czy ukraińskich separatystów; nigdy też nie spotkały ich ataki porównywalne z tymi, jakie skierowano przeciwko ich rodakom w sąsiednich Węgrzech, Rumunii, Niemczech czy na Ukrainie” (a więc w krajach, w których było o wiele mniej Żydów niż w Polsce) (Norman Davies, Boże igrzyska, Kraków 1998, t. 2, s. 336).



tagi: propaganda niemcy izrael karalność za polskie oboz 

Magazynier
29 stycznia 2018 19:44
45     3052    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Robo @Magazynier
29 stycznia 2018 20:16

PAD w rozmowie z Wildsteinem przed chwila powiedzial ,ze nam nie wolno sie wycofac z tej ustawy. Takze chyba gora stoi

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Robo 29 stycznia 2018 20:16
29 stycznia 2018 20:33

Nie ma wyboru. Stać musi, bo inaczej ją rozszarpią. 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Magazynier
29 stycznia 2018 20:58

Po co się Mateusz wyrywał z tymi dwoma sąsiadami..?! Powinien postawić kropkę na stwierdzeniu jak jest.

Bankowiec niby a nie umie zamilknąć we włąściwym miejscu.

Obawiam się, że tak ma rodzinnie.... No...PAD wyjechał ...i dobrze.

.

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier
29 stycznia 2018 21:19

Bardzo ciekawa notka. Tylko ten Pan Kołodziejski z portalu www.wpolityce.pl  nic nie ustalił ale za to się "zastanawia" czy przypadkiem matka pani Shulamid Lapid, która zdążyła przyjechać do Izraela i urodzić córkę w 1934 r. "nie wyjechała przed wojną do Europy". Tymczasem w wywiadzie dla Der Spiegel troje Lapidów: ojciec Tommy Lapid, matka Shulamid i syn Yair Lapid - opowiadając historię rodziny nigdzie nie mówią, że matka pani Shulamid mogła być zamordowana w czasie II WW  w Europie. Natomiast szczegółowo zdają relację z historii uratowania matki ze strony ojca Tommy Lapida. To ojciec został wzięty przez Gestapo w Budapeszcie i zamordowany w jakimś obozie. W izraelskiej wiki po hebrajsku jest info na temat ojca pani Shulamid Lapid pana Davida Giladi,  którego żona Helen(Lea) zmarła w roku 1974.  Dosłownie brzmi to tak:"... Giladi był żonaty z Helen (Leah) aż do swojej śmierci w 1974 roku . Córką tej pary jest autorka Shulamit Lapid...".

Chyba więcej nie trzeba. Pan Yair się zagalopował aż strach.

 

 

http://www.spiegel.de/international/world/israel-s-60th-anniversary-a-jew-from-morning-to-night-a-552281.html

https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=iw&u=https://he.wikipedia.org/wiki/%25D7%25A9%25D7%2595%25D7%259C%25D7%259E%25D7%2599%25D7%25AA_%25D7%259C%25D7%25A4%25D7%2599%25D7%2593&prev=search

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Maryla-Sztajer 29 stycznia 2018 20:58
29 stycznia 2018 21:33

E tam ... Mógł powiedzieć coś innego. Ale to nie jest jakiś wielki lapsus. Coryllus jest poprostu wymgającym pisarzem, wymagającym wiele od siebie i od innych. MM natomiast nie jest żadnym pisarzem, ale człowiekiem czynu. Coś jeszcze musiał powiedzieć, bo na jednym zdaniu takie oświadczenie nie może się skończyć. Mógł coś lepszego wymyśleć, ale i to ujdzie.  

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @pink-panther 29 stycznia 2018 21:19
29 stycznia 2018 21:39

Dzięki. Nieuważnie przeczytałem tekst Kołodziejskiego. Faktycznie on też pisze o tym inaczej: 

"

 Jego ojciec Yosef Lapid urodził się w 1931 roku w rodzinie węgierskich Żydów w Nowym Sadzie na terytorium ówczesnej Jugosławii (dziś to Serbia). Podczas wojny Yosef wraz z rodziną został przetransportowany do getta w Budapeszcie. Tam wraz z matką (babcią Yaira) został ocalony przez szwedzkiego dyplomatę Raoula Wallenberga. Czytamy o tym na łamach „The Times Of Israel”:

Five survivors served as ministers and and three were Knesset speaker. Among those was Yosef (Tommy) Lapid, who was deported by the Nazis to the Budapest Ghetto. Yosef and his mother were saved by Raoul Wallenberg but his father, Yair’s grandfather, was murdered in a concentration camp.

Dziadka Lapida (ojca Yosefa) nie udało się uratować. Został wraz ze swoją matką (prababką Yaira) wywieziony do obozu zagłady i – wedle dostępnych informacji – zamordowany w Mauthausen (a więc w Austrii). Uratowany Yosef i jego matka dotarli w końcu do Izraela w 1948 roku. Gdzież więc ta zamordowana w Polsce babcia? Może od strony matki? Poszukajmy i tam. Otóż matka Yaira Lapida – Shulamit Lapid przyszła na świat w 1934 roku w… Tel Awiwie, na terytorium brytyjskiej Palestyny. Zatem babcia i dziadek od strony matki żyli przed wojną na terenach dzisiejszego Izraela. Skąd więc ci polscy oprawcy, którzy Yairowi zamordowali babcię?"

Może Lapid myli grandfather z grandmother, ale i tak ten biedny dziadek został zamordowa w Mauthausen. 

I jeszcze ciekawostka którą zaraz dopisze do post scriptuma. Z angielskiej wiki: "Mauthausen–Gusen concentration campwas the hub of a large group of German concentration camps that was built around the villages of Mauthausen and Sankt Georgen an der Gusen (Gusen) in Upper Austria". Pan Lapid powienien tak samo rządać używania nazwy "austryjackie obozy śmierci". 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 29 stycznia 2018 21:39
29 stycznia 2018 21:46

Dobra dam spokój tym austriackim obozom. I tak długi ten tekst. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 29 stycznia 2018 21:46
29 stycznia 2018 21:53

W takich sprawach lepiej dać więcej niż mniej informacji aby prawda stała się oczywista. To jest niesłychanie poważna sprawa, w której oficjele posługują się jakimiś żałosnymi ogólnikami, które niczego nie wyjaśniają.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Magazynier 29 stycznia 2018 21:33
29 stycznia 2018 21:54

Nie. Tłumaczy się winny. Tłumaczy ..komu..? Tamten facet WIE jak jest.

Mateusz za dużo gada.

.

 

zaloguj się by móc komentować


Robo @Magazynier
29 stycznia 2018 21:59

Ale chociaz widac jak podskakuja pismaki, grantowcy ,autorytety ,przyjaciele . Nawet jesli to ustawka elit

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Maryla-Sztajer 29 stycznia 2018 21:54
29 stycznia 2018 22:00

Je tego nie odbieram jako tłumaczenie się przed Żydami. Zakładam, że swojego "sojusznika" zna. A jeśli nie, to wkrótce pozna. To jego dopowiedzenie jest tekstem, który ma pokazać, że potrafi tłumaczyć nieuświadomionym. Jeśli nawet miało to być tłumaczniem, to dla mediów globalnych i ich czytelników, którzy mało wiedzą o II wojnie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 29 stycznia 2018 21:53
29 stycznia 2018 22:04

i @Maryla Sztajer

Tak, pan MM za dużo gada. Ale najważniejsze powiedział i to się liczy. Ja nie jestem aż tak wymagający wobec MM, historyka-ekonomisty, który większość swojej kariery spędził w korpo-biurach. Tą historyjkę o sąsiadach traktuję jako dodatek. 

zaloguj się by móc komentować

tadman @Magazynier
29 stycznia 2018 22:04

Ale sobie Magazynierze narzuciłeś dyscyplinę. :)

Podobała mi się Beata Mazurek, bo krótko i ucięła jakiekolwiek nadzieje drugiej strony na jakieś jeszcze. Zastanawiam się, czy jej ustami nie przemawiał Prezes.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Magazynier 29 stycznia 2018 22:00
29 stycznia 2018 22:06

Proszę zaglądać na linki u Bosona...pod tekstami, w komentarzach dawał ostatnio wywiad np Mateusza dla jakiejś agresywnej zdziry dziennikarskiej.

Nie pamiętam gdzie Boson to dał..tzn na SN...

.

A Mateusz ma to po Kornelu. I tak ...panuje nad sobą. Ale...niech się uczy.

.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stopfalszerzom 29 stycznia 2018 21:36
29 stycznia 2018 22:07

Nie całkiem. Ale czegoś namieszał w tej historii swojej rodziny. I tego historia jego narodu jak i ludzkości mu nie zapomni. Chyba, że w tym obozie pracowali jacyś SSmani polskiego pochodzenia. Ale przecież byliby wtedy zdrajcami Polski. Prędzej mogli być tam jacyś Niemcy urodzeni w Polsce. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @tadman 29 stycznia 2018 22:04
29 stycznia 2018 22:12

Ale jaką dyscyplinę? Wzięło mnie i już. Musiałem to napisać. Ja jestem bardzo przewidywalny. 

Co do pani Mazurek i jej wypowiedzi nie mam żadnych wątpliwości. Tak jak napisałeś, tylko w trybie twierdzącym. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Robo 29 stycznia 2018 21:59
29 stycznia 2018 22:13

No właśnie. Patrzymy, słuchamy i notujemy ... dla potomnych.

zaloguj się by móc komentować

tadman @Magazynier
29 stycznia 2018 22:16

A, o to mi szło: Dobra dam spokój tym austriackim obozom. I tak długi ten tekst. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @tadman 29 stycznia 2018 22:16
29 stycznia 2018 22:18

Intuicja i zmęcznie. A tu jeszcze stosik pracek do sprawdzonka. "Nasz jest noc", jak mówi poeta, "i nikt nam jej nie odbierze".

zaloguj się by móc komentować

Robo @Magazynier 29 stycznia 2018 22:13
29 stycznia 2018 22:22

To tez tylko ,zeby nas nie zgrilowali jakims wybuchem nazizmu i jego ofiara, bo kazda opcja wchodzi wciaz w gre

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Robo 29 stycznia 2018 22:22
29 stycznia 2018 22:32

Grillowanie w postaci takich prowokacji jak ta wodzisławowska to pokazówa. Robi wrażenie, ale nie na globalnych kredytodawcach. Prowokacje nie decydują o rezultacie rozgrywki. Gra toczy się na innym poziomie. Prowokacja, żeby miała decydować, musiałaby pociągnąć za sobą łańcuch wydarzeń, tak jak gliwicka w 1939 r., ale ta była samo-spełniającą prowokacją, przygotowaną pod dalszą kampanię. 

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @Magazynier
29 stycznia 2018 22:40

Cyt.:

„Art. 55a. 1. Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie określone w art. 6 Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego załączonej do Porozumienia międzynarodowego w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców wojennych Osi Europejskiej, podpisanego w Londynie dnia 8 sierpnia 1945 r. (Dz. U. z 1947 r. poz. 367), lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok jest podawany do publicznej wiadomości.

2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie lub karze ograniczenia wolności.

3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w ust. 1 i 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej lub naukowej.”

http://orka.sejm.gov.pl/opinie8.nsf/nazwa/771_u/$file/771_u.pdf

(wyróżnienie - moje).

Oczywiste jest, więc że nie popełni przestępstwa sprawca czynu zabronionego, jeżeli dopuści się tego czynu wskazując/powołując się na źródło naukowe. Pozycji literatury "naukowej" i naukowej, w których stosowane są terminy "Polskie obozy śmierci" lub "Polskie obozy koncentracyjne" są najprawdopodobniej w różnych językach już setki, jeśli nie tysiące.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zadziorny-Mietek 29 stycznia 2018 22:40
29 stycznia 2018 22:50

Dzięki. Setki tysięcy. To jest proces. Nawet jeśli JK i PAD udwać będą że nie ma tego paragrafu, jest on do usunięcia. Stoi teraz, tam gdzie stoi, bo ponad półwiecza propagandy, nie da się odkręciś w ciągu jednego dnia. Ale wszystko przed nami i naszymi dziećmi. Gorzej z tą działalnością artystyczną. Ciekawe, że pośrednio jest to przyznanie, że sztuka i nauka mają funkcję propagandową. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Magazynier
29 stycznia 2018 22:51

No to wyobraźmy sobie, że polski ambasador na jakiej  uroczystości w Yad Vashem koncentruje się w swojej wypowiedzi na działalności policjantów żydowskich pędzących palkami swoich współplemieńców na rampę i do załadunku do obozów śmierci.

Ciekawe jak długo po takim expose pozostałby na stanowisku posła RP.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stanislaw-orda 29 stycznia 2018 22:51
29 stycznia 2018 22:54

Przecież jest selekcja według przewidywalności. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Magazynier 29 stycznia 2018 22:54
29 stycznia 2018 23:06

Jesteś zdania, że wspomniana zasada selekcji dotyczy obydwu stron kompletujących personel swoich poselstw?

zaloguj się by móc komentować

Robo @stanislaw-orda 29 stycznia 2018 23:06
29 stycznia 2018 23:11

Niewykluczone ,ze tak , hegemon decyduje kto bedzie u niego i u nas pelnil odpowiednie funkcje. Takze jak najbardziej zasada selekcji obu stron dziala

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stanislaw-orda 29 stycznia 2018 23:06
29 stycznia 2018 23:15

Tak. W służbie dyplomatycznej na pewno. Ambasador może być intrygantem, ale za prowokacje nikt mu nie zapłaci. Chyba że dostanie takie zlecenie. Prowokacja na poziomie dyplomatycznym według mojej wiedzy dotyczy rządu na który wydano wyrok. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Robo 29 stycznia 2018 23:11
29 stycznia 2018 23:15

tamten komentarz zamieściłem w manierze  sarkazmu.

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @Magazynier 29 stycznia 2018 22:50
29 stycznia 2018 23:56

Ta nowelizacja pod względem prawnym to jest pic na wodę - fotomontaż. Jeśli więc była jak przyznała tzw. telewizja publiczna uzgadniana ze stroną izraelską, to publiczny wybryk pani ambasador oraz wynikłe z niego wydarzenia mogą mieć tylko jeden cel: wywarcie presji na kongresmenach, którzy będą procedować S.447. Po to, by ustawa ta przeszła przez Kongres muszą oni mieć jak najlepsze jej umotywowanie i właśnie je otrzymują. Jeśli bowiem państwo polskie upiera się przy swoim przepisie penalizującymj publiczne mówienie "prawdy o holokauście" i toleruje nazistów na swoim terenie , to oczywiście jak najbardziej uzasadnione i moralnie słuszne jest użycie siły wpływu USA do poddania państwa polskiego kontroli w tym zakresie, tak by sprawiedliwości - czytaj żądaniom Żydów - stało się zadość. Dobra Zmiana chciała stworzyć pozory "polityki godnościowej" i została wycyckana.

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @Magazynier 29 stycznia 2018 23:15
30 stycznia 2018 01:07

Mieliśmy takiego mądrego orła w USA.  Już, dzięki Bogu, go tam nie ma. 

zaloguj się by móc komentować

marek-natusiewicz @Magazynier
30 stycznia 2018 07:26

Pewna pani powiedziała: "Rząd Izraela pragnie zachować całkowitą wolność w dyskusji o historii Holocaustu w taki sposób, by uniknąć jej wypaczeń".

Czy chodzi o wypaczenia "wolności" czy wypaczeń "dyskusji" czy też o wypaczenia "historii Holokaustu"?

Chyba bez rabina się nie obejdzie... Obawiam się, że nie jednego, a trzech. I tutaj tkwi problem.

zaloguj się by móc komentować

marek-natusiewicz @Magazynier 29 stycznia 2018 22:32
30 stycznia 2018 07:50

A jakaż ta "prowokacja" gliwicka była - wystarczyła tylko dla durniów w 1939. Naujocks wygadał wszystko i sprawa się "rypła"... Dla nas pozostaje jedynie nauka z tego płynąca...

W tej całej "młócce" chodzi jedynie o obronę Grossa i Bikont, którzy pod pozorem "artyzmu" chcą przemycić do historii pewne fakty wyssane... z palca. Powiedział o tym otwarcie wczoraj prof. Śpiewak w "Faktach po faktach".... co ciekawe linku chwilowo brak, a poprzedzające go gledzenia Sienkiewicza są...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zadziorny-Mietek 29 stycznia 2018 23:56
30 stycznia 2018 14:39

Mam zdanie odrębne. Dziurawa ta ustawa, to czemu taka wrzawa w Telawiwie i Berlinie? Bo jednym chodzi o podniesienie swojej pozycji przetargowej a drugim o ukrycie swojej pozycji. Bo mimo dziury, ma ona jednak propogandowe przełożenie na gadające głowy. Oczywiście jak gadająca głowa palnie coś o polskich obozach, to będzie musiała pokazać cytat. To nie jest problem. Ale nawet takie gadanie o polskich obozach z naszego punktu widzenia będzie podlegało karze. Spory będą, rzecz jasna, niekończące się. Bo my będziemy mogli wykazywać nierzetelność naukową nawet głów akademickich, i będziemy definiować naukowość i nienaukowość. 

Ustęp 3 w mojej opinii to trick na uniknięcie kolizji ze strony ZD. Wszak było to konsultowane. Ale kurs jednak jest. Dotarcie do celu nie zależy tylko od sforumułowań prawnych, ale od siły państwa. A tą bedziemy jeszcze długo budować. MM i PAD mają tą zasługę, że zrobili pierwszy krok. W dziurawych butach, ale na inne ich i nas nie stać.   

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @marek-natusiewicz 30 stycznia 2018 07:50
30 stycznia 2018 14:51

Ale jedno co ci powiem, że ta polemika z tobą jest dla mnie bardzo inspirująca. Jak doczytam jeszcze, co nie co o Trybunale Konstytucyjnym to, daj Boże, napiszę o tym fenomenie kruczków i ustępów. To jest coś jak ten paragraf w ustawie o ochronie ziemi nt. dostępności ziemi dla gmin wyznaniowych, a jak wiemy jest tylko jedno wyznanie które używa słówka gmina w odniesieniu do swoich lokalnych organizacji. 

Ustami pani ambasodor przemówiło do nas maluczkich państwo prawników. I pokazało swoją moc. MM okazał jakoby nie było państwa prawników. I w tym siła owego państwa w państwie. To jest po prostu zasada piramidy Kelsena. Jeden jej bok ma być zawsze niewidzialny dla maluczkich.

Dzięki. Napiszę o tym i wspomnę o tobie.     

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @adamo21 30 stycznia 2018 01:07
30 stycznia 2018 16:06

O jakim orle pan mówi?

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @marek-natusiewicz 30 stycznia 2018 07:26
30 stycznia 2018 18:44

Jednak żeby zachować wolność od wypaczeń trzeba czegoś więcej niż tej wolności, jakiegoś jej zabezpieczenia. Dlatego wypaczenia mogą dotyczyć tutaj tylko dyskusji albo historii. A ponieważ jest to dyskusja o historii, na jedno wychodzi. Wypaczenia dyskusji o historii są tym co jest przez panią ambasador wskazane jako to niebezpieczeństwo. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @marek-natusiewicz 30 stycznia 2018 07:50
30 stycznia 2018 18:52

To by się zgadzało z par. 3 artykułu 55a. Ale ponieważ solidaryzm między organizacjami żydowskimi nie zawsze działa, to jest szansa na przeprowadzenie akcji propagandowej nagłaśniającej coś, co jest oczywiste, że książki Grossa o tępieniu Żydów przez Polaków nie są naukowe. Gorzej z Piotrem Bikontem. Artyzm to ruchome piaski.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier
30 stycznia 2018 18:54

W zasadzie taka akcja została przeprowadzona przez prof. Nowaka. Teraz tylko kwestia pociągnięcia Grossa do opowiedzialności. Oczywiście widać że to nie łatwe. Trzeba czekać na właściwy moment. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 30 stycznia 2018 14:51
31 stycznia 2018 21:33

Sorry to miało być do Zadziornego Mietka.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zadziorny-Mietek 29 stycznia 2018 23:56
31 stycznia 2018 21:34

Jeszcze raz do właściwego adresata:

Ale jedno co ci powiem, że ta polemika z tobą jest dla mnie bardzo inspirująca. Jak doczytam jeszcze, co nie co o Trybunale Konstytucyjnym to, daj Boże, napiszę o tym fenomenie kruczków i ustępów. To jest coś jak ten paragraf w ustawie o ochronie ziemi nt. dostępności ziemi dla gmin wyznaniowych, a jak wiemy jest tylko jedno wyznanie które używa słówka gmina w odniesieniu do swoich lokalnych organizacji. 

Ustami pani ambasodor przemówiło do nas maluczkich państwo prawników. I pokazało swoją moc. MM okazał jakoby nie było państwa prawników. I w tym siła owego państwa w państwie. To jest po prostu zasada piramidy Kelsena. Jeden jej bok ma być zawsze niewidzialny dla maluczkich.

Dzięki. Napiszę o tym i wspomnę o tobie.  

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zadziorny-Mietek 29 stycznia 2018 22:40
31 stycznia 2018 22:17

Czy zgodzisz się, żebym użył twojego nicka w tytule mojego następnego tekstu nt. tej właśnie ustawy i tego pt 3-ego i wkleił tam cytat z twojego komentarza?

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @Magazynier
31 stycznia 2018 22:34

Oczywiście, że zgadzam się.

Cała ta sprawa to jest jedna wielka podpucha - cyrk dla nas odstawiany wspólnie przez DZ i ich najlepszych przyjaciół. Przeczytaj uważnie odpowiedź MSZ na interpelację poselską Winnickiego:

http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=70C20877

http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=087E68C6

Jedno co widać od razu, na pierwszy rzut oka - rząd III RP, tak jak poprzednie zresztą, w całkowitej tajemnicy przed Polakami, prowadził i prowadzi "rokowania" czy "negocjacje" w sprawie tzw. roszczeń żydowskich.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować