-

Magazynier : Sprawy zaściankowe, stare i nowe. Małżonek, nauczyciel akademicki.

Recenzja Resetu

https://www.youtube.com/watch?v=vEng3jUO2Hg

Po sześciu odcinkach mogę poważyć się na recenzję Resetu, autorstwa Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza. Co jest silną stroną tego dokumentu, a co jest słabą stroną? Piszę o tym z marszu. Opieram się na swoich odczuciach i na spontanicznej analizie. W skrócie silne strony Resetu to: 1. Wyeksponowanie interwencji, decyzji i wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego, Anny Fotygi i ich otoczenia, w sprawie tarczy antyrakietowej, w obronie Gruzji przed inwazją Rosji, bardzo ważne jest także przypomnienie przemówienie LK z Westerplatte z 2009 r.; 2. Podkreślenie, że były to decyzje jedyne możliwe w ówczesnej sytuacji; 3. Przypomnienie decyzji i wypowiedzi, Tuska, Sikorskiego, Komorowskiego i ich pro-moskiewskiego otoczenia, 4. Pokazanie dokumentów ujawniających kulisy tych intryg i skomentowanie ich.

Bardzo dobry warsztat archiwistyczny prof. Cenckiewicza. W tym niestety mieści się też słabość Resetu. Chodzi o to, że to wymaga komentarza. Na komentarz potrzeba poświęcić trochę czasu. W moim odczuciu, choć mogę się mylić, odcinek 2 i 3 powinny być streszczone w jednym. Trudno było streścić sprawy tak bardzo złożone, ale ... Pojawia się bowiem moment, kiedy widz, zwłaszcza jeśli zmęczony, tak jak ja wtedy byłem, traci wątek, ma wrażenie, że to jest dłużyzna. Gubi się w pewnym momencie komunikacja między autorami dokumentu a widzami, przynajmniej niektórymi. Sprawy są oczywiście ważne, ale szczegóły można zostawić na inny dokument. Takich filmów dokumentalnych powinno być więcej. 

Kolejne odcinki nadrabiają te straty. Narracja jest w nich bardziej dynamiczna, bo i sprawy, o których mówią, mają coraz większą wagę. Dzięki Resetowi po raz pierwszy wysłuchałem przemówienia Lecha Kaczyńskiego z Westerplatte'2009. I obejrzałem je. To był szok. Oczywiście to była konsekwencja drogi, na której LK stanął w Gruzji. Dla mnie miało to jednak większą moc niż przemówienie w Tbilisi. Tam był w otoczeniu ludzi życzliwych mu gdy przemawiał. Na Westerplatte był sam. Byli tam oczywiście politycy wspierający go. Ale przemówienie było jego własną interwencją. Wbrew całemu oceanowi szlamu który wylewał się na niego. Wbrew zakamuflowanemu atakowi na Polskę ze strony Putina, Tuska i Merkel, tam właśnie na Westerplatte - od 53':24'':

https://www.youtube.com/watch?v=joS1FDLu76E&t=135s

Waga słów LK, wielkie napięcie w nich zawarte, to coś czego nie da się zapomnieć. I tu komentarz Rachonia i Cenckiewicza, cała ich narracja spełnia swoją funkcję. Pogłębia zrozumienie tego dramatu. 

Ilu, zawalonych własną pracą i bieżącymi problemami, nie widziało tego przemówienia? Przypomnienie tej sprawy jest zasługą autorów filmu. Być może Reset powinien zacząć się od tego właśnie przemówienia. Dałoby się ustawić scenariusz serialu w ten właśnie sposób. Komentarze archiwisty i dziennikarza nabrałyby innego jeszcze blasku. Można się spierać czy Tbilisi nie było ważniejsze, bo pierwsze, ale przemówienie na Westerplatte było tym konkretnym Westerplatte prezydenta Lecha Kaczyńskiego na polskiej ziemi.

Gabriel wyeksponował w swoim felietonie reakcje polityków słuchających go. Nazwijmy je po imieniu: Angela Merkel z miną obrażonej księżniczki strzepuje pyłek ze swojej kreacji, Tusk chowa twarz w rękach, Putin coraz bardziej wybałusza oczy, w końcu jego oczy przybierają wyraz oczu kota, który czai się do skoku. Jacyś inni prezydenci rozglądają się z niedowierzaniem, jakby mieli wątpliwości czy trafili we właściwe miejsce. Nad głowami Merkel i Putina unosi się telepatyczna komunikacja: „No wiecie co? Co sobie wyobrażają te Polaczki? To jest nieznośne! Że ja muszę tego wysłuchiwać.” „Spokojnie towarzyszko. Załatwimy … tę sprawę.”

Jednak 2 i 3 odcinek są na samym początku. Widzowie mniej świadomi wagi tych spraw, mogą stracić zainteresowanie. Powiedzą: to jest grzebanie się w papierach.

Silne strony Resetu utwierdzają elektorat PiS-u. Przekonują ludzi nieprzekonanych, dociekliwych. Komunikują  niższemu, średniemu i średnio wysokiemu szczeblowi urzędniczemu jedną sprawę, mianowicie, że taka poruta nie może sprawować najwyższej władzy państwowej. Nie wiem na ile to jest skuteczne. W tych kręgach się nie obracam. Ale zakładam, że jakiś procent skuteczności w tym jest.

Wyobrażam sobie, być może naiwnie, refleksje bardziej roztropnych na średnio wysokim szczeblu na temat Resetu. Pierwsze refleksje: „Przecież nic im nie zrobią. Jaki sens i jaki cel? Nie będzie żadnych pozwów ani procesów. O co ten hałas? No owszem kompromitacja. Ale w parlamencie się utrzymają. Zasługa przecież w oczach Berlina. Starali się przecież. Wszystko zrobili, żeby Putin miał, co chciał. Jaka maestria w robieniu Busha w trąbkę! A ten przegrał wybory. Przyszedł Obama i po krzyku.” Kolejne refleksje? Po dalszych odcinkach? Po całości serialu? Poza moim zasięgiem.

A jednak powraca, jak echo to jedno zdanie: „No owszem kompromitacja.” Zależnie od ilości czasu na medytację i roztropności, słowo kompromitacja nabiera coraz głębszych znaczeń. 

W końcu trochę mojej prywaty. Oceniam Reset z punktu widzenia sentymentów patriotycznych tzw. pospolitaka, uczestnika tzw. pospolitego ruszenia, a także z punktu widzenia byłego pisarza akademickiego, który chciał jakoby „poświęcać się dla nauki”, jak to określił pewien bloger*. Pisarzem akademickim już nie jestem, ale wciąż jest we mnie ta chęć porządkowania obrazu polityki. Reset jest tu pomocą. Silne strony Resetu otwierają oczy, pouczają o tym, co dzieje się na najwyższym szczeblu władzy. Jeśli nie przyniosą pozwów i wyroków, będzie to inne pouczenie. Owszem będzie w nim element demoralizacji, ale też otrzeźwienie, sprowadzenie na ziemię.

--------

*Facet, który chce się poświęcać dla nauki to naiwniak. Niemal na początku kariery uświadomiłem sobie, że pisarstwo akademickie to nie nauka, ani żaden ołtarz godzien jakichkolwiek ofiar. W końcu były pracodawca i okoliczności skutecznie wybiły mi plany kariery akademickiej z głowy. Tym nie mniej stukanie w klawiaturę zostało. Jest w nim porządkowanie w moim rozumku tego, co zwiemy polityką. Dlatego określenie mojego pisarstwa jako „poświęcanie się dla nauki” jest dla mnie czymś takim, że wolę tego nie nazywać. Urazu w sobie nie podsycam. Ale nie wiem, jak gadać z rzeczonym blogerem. Wszak w mojej sytuacji taki żart, drobny z czyjegoś punktu widzenia, jest potraktowaniem mojej osoby jako frajera. Na zignorowanie tej sugestii, nie stać mnie.



tagi: michał rachoń  putin  merkel  sławomir cenckiewicz  reset  lech kaczyńskie  niewtajemniczeni  pospolite ruszenie  szczebel średnio wysoki 

Magazynier
23 lipca 2023 16:24
11     1533    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:


Magazynier @ArGut 23 lipca 2023 21:01
23 lipca 2023 22:29

Piękne dzięki. Jeszcze będą kolejne, dodamy do listy.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Magazynier
24 lipca 2023 09:26

Z jednej strony dobrze, że w ogóle powstał taki serial, który mogłby się zmieścić w połowie odcinków.

Nazwa może być czasami niezrozumiała. Lepiej byłoby dać nazwę "Nowa Targowica" lub nowocześnie "Targowica 2.0". ;)

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Andrzej-z-Gdanska 24 lipca 2023 09:26
24 lipca 2023 10:46

Oczywiście że dobrze, nawet bardzo dobrze. To jest polityczna edukacja. Być może Targowica 2.0 byłaby bardziej komunikatywna. Ale Reset to słówko z komputeroznawstwa, rozumieją je nawet lemingi, choć bez kontekstu historycznego. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Magazynier 24 lipca 2023 10:46
24 lipca 2023 17:03

Wciąz nie dowiedziałem się, w czym Targowica (konfederacja) była gorsza od opcji jej przeciwnej (saskiej).

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Andrzej-z-Gdanska 24 lipca 2023 09:26
24 lipca 2023 18:54

Andrzeju ...jedna i druga nazwa jest odpowiednia,chociaż "NOWA Targowica "-bardziej pasuje mi historycznie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stanislaw-orda 24 lipca 2023 17:03
24 lipca 2023 18:57

;-} Możliwe że była lepsza. Trzeba by to przeanalizować raz jeszcze.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @BTWSelena 24 lipca 2023 18:54
24 lipca 2023 19:00

Owszem, ale reset, pomijając reset Obamy, to pojęcie obecnie bardzo chwytliwe. Na marginesie z filmu Rachonia i Cenckiewicza wychodzi prosty wniosek że reset Obamy był wtórny wobec resetu Tuska. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Magazynier 24 lipca 2023 18:57
24 lipca 2023 19:44

"Targowica" jest potępiana przez ideologów opcji insurekcyjnej.
A opcja insurekcyjna okazywała się dla dla Polski nieodmiennie szkodliwa.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stanislaw-orda 24 lipca 2023 19:44
24 lipca 2023 22:58

To nie znaczy że Targowica była korzystna dla Rzeczypospolitej.

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować