Wacek, pijesz nie pisz!!!

Dzięki, serdeczne dzięki. Na prawdę nie zasłużyłem na taką pochwałę.

Także jestem zdania, że operacja "Uchodźcy na wschodniej granicy Polski"  została wyreżyserowana w koprodukcji berlińsko-moskiewskiej. Podobnie jak operacja "Smoleńsk 2010".

Czyli cel koprodukcji jak zwykle od lat 300  ten sam:   "Polska w obcęgach"
Dodam że  obcęgach prusko-ruskich, bo dla współczesnych ofiar reform edukacyjnych może to nie być jasne.

Wrzucilem juz to raz na blogu @smiecia:

Ben Knapen, minister spraw zagranicznych Holandii, mowi o 55 samolotach tygodniowo tej zimy:

https://netherlandsnewslive.com/minister-lashes-out-at-belarus-over-refugee-flow/278214/
 

Co proponujesz?

"Nikt oprócz Putina nie współpracuje ciaśniej z Białorusią niż Niemcy.
Niemcy potrzebują ludzi do pracy. Robią ustawkę na granicy białoruskiej. Tak, aby Pisland (superlojalsi europejscy) bronił Niemcy przed migrantami i krwawił.W razie wpadki wskakuje Tusk.
To jest przemyślana rozgrywka."

Tak pisalem do swojej żony i moich dzieci ósmego listopada. Rozemocjonowany.

Dzisiaj rozmawiałem z Mahdim z Iraku,  Ibrachimem z Bejrutu,  Helmutem z Norymbergii i Thomasem z Monachium.

Zastrzyk. Zastrzyk życia i śmierci od bigfarmy. To jest nasze beornottobe.

Dziękuję.

Ważna info. Znowu plus dla pana za dociekliwość.

> a ci Polacy tacy uparcie niereformowalni

Niestety ci z wiekszych miast sa w duzej czesci zreformowani.

@wszyscy ot

W Radio Maryja leci bardzo ciekawa rozmowa z Biskupem z Libanu. Oprócz o napływie muzułmanów w tym powinowatych z bojowcami Isis, mówi też o bankach w Libanie, i problemach ekonomicznych. Powinowaci i wogóle wszyscy muzułmanie przybywający do Libanu jak wody święconej boją się wysyłania ich spowrotem do ich 'ojczyzn'. Żaden nie chce wracać. 

Czemu nie chcą jechać do Królestwa Saudów?

Ono bogate, islamskie i terytorialnie rozległe. Pomieściłoby wielu.

Do Arabii? Za Chiny Ludowe. Tam łatwo zostać niewolnikiem za długi. 

CZytam po raz czwarty pana komentarz i nadal nie rozumiem o co chodzi z tym zastrzykiem. 

Nieco się różnią nawet powiedzmy od rosyjskich. No może bliżej do meksykańskich. Zresztą i tak info na ich temat z drugiej ręki. Nie miałem okazji zwiedzać. 

Wyższa konieczność. Poświęcenie.

Jak  kazda  wczesniejsza...

...  czy  to  "fala  uHoCcUF"  do  Grecji,  czy  na  Lampeduze,  czy  z  Ceuty  do  Hiszpanii...  czy  z  Calais  do  GB...  i  tak  jak  wczesniej  napisales  to  jest  BANDYCKO-ZLODZIEJSKI  "projekt"  ZOMBI  Lunijnego  z  Makrela  na  czele,  obliczony  na  co  najmniej  dekade...

...  i  struganie  CHAOSU  w  Europie,  i  nie  tylko  !!!

I  "nasza  i  nienasza  wadzunia"  DOSKONALE  o  tym  wiedziala,  i  w  tym  "szalenstwie"  UCZESTNICZYLA,  i  UCZESTNICZY  NADAL  !!!

Ok. Będę zgadywał. Chodzi o to, że my i Białoruś mamy być tą bigfarmą?

Co do władzuni jak pani się domyśla nie zgadzam się. Nasza władzunia musi teraz mocno walczyć o swoją pozycję. 

Cieszę się że nawiązaliśmy kontakt wzrokowy i słuchowy w Kazimierzu. 

Dziękuję i wyjaśniam.

Wolę zginąć od miecza niż od zastrzyku. To jest bardziej ludzkie.

Teraz rozumiem, tak mi zdaje przynajmniej. Granica wschodnia to nasze beornottobe. Przede wszystkim PiSu. Ale nasze też.

Nieźle, całkiem nieźle. Też bym rozlał. Biednienki ten Trzaskoski. On tylko chciał pokazać jak świetnie potrafi wczuć się w rolę gorliwego urzędnika Rzeszy.

Niech  walcza,  laski  nie  robia,  pastuchy  jaruzelskie  !!!

Tez  sie  ciesze,  nastepnym  razem  poprosze  Pana  o  autograf.

Wracając na chwilę do spraw tureckich

Bloger „Dalej Patrzący” w komentarzu po artykułem Repetowicza dobrze oddaje kurs Ankary.

[Bardzo rzadko mam uwagi do jego komentarzy - oczywiści po filtrze dezinfomracji i odcięciu figur mylących]

Stąd też jeszcze raz trzeba podkreślić jak ważny jest twardy samodzielny opór na granicy i to on warunkuje rokowania i dyplomatyczne rozmowy.

Nawet strona rosyjska – zaczyna dostrzegać że opór na granicy to twardy fundament po koncepcje budowy nowoczesnej Polski. [link niżej]

Moskwa , Berlin oraz Mińsk – czuje że coś się wymyka i eskaluje napór na granicę.

Nawet rudy volksdeutsch –  czuje że chyba jest w matni.

Czy osiągnięto punkt krytyczny?

W sferach rządowych chyba tak – przykład apel ministra Kamińskiego do uczestników Marszu Niepodległości - 700 policjantów z ochrony zaraz po Marszu udaje się bronić granicę. [a jeszcze 2 tygodni temu odpalano pandemię psiej grypę ]

https://topcor-ru.translate.goog/22587-polsha-protiv-vseh-pochemu-jeskalacija-na-granice-s-belorussiej-tak-nuzhna-varshave.html?utm_source=politobzor.net&_x_tr_sl=ru&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=nui,sc

Dalej patrzący

środa, 10 listopada 2021, 20:29

Powtórzę - i radze przeczytać uważnie i ZROZUMIEĆ do końca: promuję budowę Sojuszy Partnerskiego Państw Strefy Zgniotu -w tym z Turcja jako silnym graczem - ale jak niby ma funkcjonować Sojusz Partnerski Państw Strefy Zgniotu, jeżeli taka Turcja teraz podsyła do Mińska nachodzców? napierających na nasza granicę? - czyli staje po stronie Kremla [w rękawiczkach Łukaszenki]? Odpowiem wprost - asertywnie aż do końca: tak będzie się działo - i Turcja dalej będzie prowadziła podwójna grę BILATERALNĄ - lewarując się TAKTYCZNIE resztą graczy odpowiednio do danej sprawy - dopóki jest to dla niej bardziej korzystne - niż granie zespołowo w nowym konstrukcie STRATEGICZNYM. Czyli w Sojuszu Partnerskim Państw Strefy Zgniotu. Ale żeby ten konstrukt powstał, to Ankara i inne stolice Strefy Zgniotu muszą zobaczyć, że nie jesteśmy ślepą marionetką USA, tylko samodzielnym graczem, który patrzy na swój interes, a nie na wykonywanie poleceń Waszyngtonu. I nie chodzi o deklaracje - dopóki Polska będzie się uzależniała strategicznie od amerykańskiego IBCS, spinającego i kontrolującego [zwłaszcza zdalnie - z Waszyngtonu] wszystkie systemy strategiczne Polski - to żadne deklaracje tego nie zmienią. Najpierw zacznijmy budować całkowicie suwerenne systemy strategiczne - z Koreą Płd, Japonią i innymi dostawcami technologii - skończmy z zakupami w USA [i to robionymi na zasadzie kupowania czarnych skrzynek do użytkowania w trybie "małpa-przycisk-banan", zacznijmy inwestować we własny B+R i własny przemysł [a właśnie otwiera się nowy reset - start Przemysłu 4.0 w IoT], zacznijmy wreszcie jasno deklarować bezalternatywność broni jądrowej dla Polski dla zrównoważenia złamania Traktatu Budapesztańskiego 1994 i zrównoważenia zdrady Strefy Zgniotu przez USA po podpisaniu New Start - dającego miażdżącą przewagę Kremlowi w Strefie Zgniotu w "taktycznej" broni jądrowej - co jest kłamstwem - jest tylko STRATEGICZNA broń jądrowa. Jak to zrobimy - to Ankara pierwsza przyjdzie do nas z propozycją sojuszu, tak samo NORDEFCO, Bałtowie, Ukraina i Rumunia. A nawet UK - spięta z NORDEFCO w ramach GIUK i narastającej konfrontacji z Kremlem w Arktyce. Chcę odwrotności katastrofy geostrategicznej września 1939 - gdy upadek Polski zrolował cała strefę zgniotu od Finlandii po Bułgarię - każdy z graczy wtedy stawał się łupem Kremla albo Berlina. Chodzi o dokładne przeciwieństwo - gdzie każdemu będzie się opłacać strategicznej i długofalowo synergia wspólnej siły i odwrotności "dziel i rządz" - jaka teraz uprawia Kreml demonstracjami siły i koncentrowaniem wobec izolowanych graczy. Zresztą i Berlin też prowadzi wojnę - niekinetyczna - dla uzyskania władztwa nie tylko nad Strefą Zgniotu - i chce dużo więcej, niż tylko Mitteleuropa. W istocie Berlin chce zbudować swoją IV Rzeszę Paneuropejską - środkami niekinetycznymi [w odróżnieniu do obu wojen światowych] - i to nie w opozycji do Kremla - tylko żeby jak równy z równym zbudować wspólnie z Kremlem wspólne supermocarstwo Lizbona-Władywostok. Co jest realizowane od narady w Deauville 2010 [Putin-Merkel-Sarkozy] - gdzie zadeklarowano to supermocarstwo pod "cnotliwą" zasłonką "budowy nowej, lepszej Unii Euroazjatyckiej od Lizbony do Władywostoku". W istocie - mamy stać się Untermenschami Berlina i Kremla - z perspektywą cyberlagrów w razie oporu - dla nas jako podmiotu i narodu i społeczeństwa miejsca w tym totalitarnym supermocarstwie [silniejszym i od USA i od Chin] miejsca nie ma - jesteśmy tylko zasobem do zużycia. Wracając do Turcji - o DŁUGOFALOWEJ STRATEGII Ankary zdecyduje rachunek zysków i strat - Turcja będzie grać i taktycznie i strategicznie w jednej drużynie - jeżeli ta drużyna powstanie - jako samodzielny strategiczny silny konstrukt. Bo to się będzie dużo bardziej kalkulowało Ankarze. To nie oznacza zerwania z NATO czy z Waszyngtonem - to oznacza wykorzystanie NATO i Waszyngtonu dla NASZYCH celów. Bo w Waszyngtonie bardzo, ale to BARDZO nie chcą powstania silniejszego od USA supermocarstwa od Lizbony do Władywostoku. Bo wtedy dolar by padł - na rzecz wzmocnionego euro. I tak to powinno być "sprzedane" w Waszyngtonie - z pełną asertywnością geostrategicznej real-politik - jako ofertą uchronienia USA przed geostrategicznym "game over". Zresztą - pozornie paradoksalnie - tak samo Chiny będą za powstaniem Sojuszu Partnerskiego Państw Strefy Zgniotu - bo Pekin równie mocno, a może i mocniej od Waszyngtonu nie życzy sobie SILNIEJSZEGO supermocarstwa za miedzą. Ale nasza dyplomacja i nasi decydenci i analitycy i doradcy - dalej jak dzieci we mgle...i 30 lat do tyłu z rozumieniem świata...i to niestety tyczy wszystkich opcji politycznych...stąd te przepychanki i kopanie po kostkach w utartym krajowym grajdołku - z abdykacją z prawdziwej polityki, z wielkiej gry, z prawdziwej decyzyjności i odpowiedzialności...bo jak oceniać powziętą z góry deklarację Pana Kaczyńskiego, że "broń jądrowa jest poza naszym zasięgiem"? A powinien dokładnie odwrotnie mówić, a co ważniejsza działać i non-stop 24/7 wywierać presję, że NATO Nuclear Sharing to Polska MUSI mieć "na wczoraj" - a to tylko etap pomostowy - docelową strategiczne odstraszanie zapewnią tylko suwerenne głowice i suwerenne środki przenoszenia - Sojuszu Państw Strefy Zgniotu. Polityka polega na realizacji interesów siłą - własną i sojuszów - a władza jest od realizacji tychże interesów jako racji stanu. Podjęcie współpracy z Grecją kompletnie nic, ale to nic nam nie da - tylko strzał w stopę na własne życzenie, marnowanie czasu i środków - a tylko utrudni zbudowanie sojuszu strategicznego i długofalowego - a ten powstanie, pod warunkiem, że gadanie i puste deklaracje i całe "chciejstwo" życzeniowe ustąpi budowaniu naszej realnej suwerennej siły jako cennego aportu do stolika rozmów - dopiero wtedy ten Sojusz powstanie. Żalenie się Pana Morawieckiegow Sejmie na "tureckich przyjaciół" tylko pokazuje dziecinnośc naszych polityków - bo w polityce istnieją wyłącznie interesy - a "przyjaźń" NIE ISTNIEJE jako czynnik - tak samo nie istnieją "wartości" - co najwyżej te pojęcia są instrumentalnie wykorzystywanym [np. w mediach] politycznym "liskiem figowym" dla zakrycia brutalnej siły i gry interesów. Pora wyjść z piaskownicy - inaczej tylko będziemy zachęcali naszą głupotą i brakiem elementarnego zrozumienia reguł twardej gry do instrumentalnego traktowania Polski przez innych - PRAWDZIWYCH graczy - w tym przez Ankarę.

Kwestia Ankary jest dla mnie czytelna – jednym z pól interesów nowo odrodzonej Porty jest relacja z przymierzającą się do do odrodzenia RON.

Nowa Porta – w ramach szeregu frontów może sobie pozwolić na pewną chwilową współpracę z sojuszem Moskwy i Berlina kosztem Warszawy.

Pytanie podstawowe czy osmańskich analiz nie wynika – że poziom wsparcie materiałem ludzkim białoruskie bomby demograficznej już nie ma znaczenia wobec sukcesów i oporu Warszawy.

Moskwa powinna jakiś koncesji udzielić a Warszawa ma za to materiał wywiadowczy [chyba jednak ma].

Co jest ważne parę samolotów i setki Kurdów czy informacja kiedy i gdzie będą użyci -dla mnie to drugie.

Oczywiście premier musi w Ankarę uderzyć a ona się oburzyć.

Póki co za dobrze nam idzie a wsparcia jakoś realnie z UE i NATO ni ma. [Test Waszyngtonu był gdy proszono o zamknięcie kanałów nachodzców w socjal mediach]

Nie chcę się rozpisywać o w/w grach bo to raczej będzie to samo innym słowami ujęte.

Kwestia Berlina – [nie wykluczam że to tylko moje pobożne życzenie] – on coś ma w sobie że każda próba puczu lub obalenia obecnego obozu władzy w Polsce – daję zgoła inne niż zakładane skutki.

I nie przypisuje tego temu że to obóz władzy jest taki silny ale interwencji z góry.

Wszak nieskończone jest miłosierdzie i cierpliwość Boska ale chyba czas by tego nie nadużywać i samem robić porządki u siebie. [Jak to ma wyglądać ot mały Szatan znika z blasku fleszy i reszta jej kompanów włóczy jego kości po majdanie]

Nie rozumiem jak można się cieszyć.

Za  ciemny  pan  jest,  zeby  to  zrozumiec...

...  i  nawet  niech  pan  tego  nie  probuje  zrozumiec  !!!

Biedny - nie jestem.

Kompleksów - nie mam (też sobie pani wymyślila kompleksy wobec pani :-))) ,hłe, hłe)

Obłudy- we mnie ani za grosz (piszę o pani to co myślę, gdzie tu obłuda).

Ogarnij się kobieto i zacznij myśleć.

Bluzgać potrafi każdy menel spod budki z piwem, czas na wyrażanie sie stosownie do wieku(?).

To, że komentujacy tu boją się o pani napisać prawdę nie narażając się na bluzgi, nie działa na mnie.

Biedny  czlowieku...

...  odporny  na  honorowe  zachowania,  zajmij  sie  pan  soba,  a  nie  komentujacymi  i  tym  czy  sie  boja  czy  nie...  no,  chyba,  ze  chce  pan  "zaistniec",...  

...  a  teraz  niech  pan  grzecznie  spier**la,  zrozumial  pan  ?!?!?!

Proszę nie używać takiego języka. Inaczej będę musiał panią zbanować. Za wulgaryzmy banuję. 

Gdy zgładzono prezydenta Turguta Özala – kto by mógł przypuszczać że jego projekt Nowej Porty tak szybko się odrodzi i że Turcy poradzą się z swoim głębokim państwem.

Nowa Porta – ma swoją drogę czasami nam na naszej drodze poda wody a czasami podstawi nogę – nie mnie nie jest w jej interesie wbicie dobijającego ciosu sztyletem.

Tak wygląda realna polityka ot  Turcja i Rosja - strącony będzie rosyjski samolot a potem dostaną pomoc w czasie próby zamachu stanu.

Czy nam grozi odrodzenie RON – samo istnienie idei odrodzenie RON i zaszczepienie nią części społeczeństwa jest zagrożeniem dla obcych dworów.

Ośmielam się twierdzić, że idea odrodzenia RON nabierze znaczenia, gdy polskie organizacje kultywujące tę koncepcję przekroczą poziom własnych dochodów, powiedzmy pozwalający im na powołanie własnego banku, odpornego na bankrutację, czyli pozwalający im przełamać wrogą bankrutację tegoż.

I gdy rozpoczęto wyścig o te dochody na polecenie zewnętrzne państwowe urzędy skarbowe dojechały Pana Kluskę i na polecenie zewnętrzne ludzie służb dojechali SKOK w ramach Wołomina.

Idea RON jest odwrotnością hydry lernejskiej - RON zabija prawdą serwowany przez wielkich tego świata trujący oddech i jad. Idea RON ma wiele głów które są ścinane a potem wypalane są miejsca ściętych głów, by przestały odrastać .

Jest jednak różnica bo przypalone miejsca ściętej głowy hydry były trwale zabezpieczone a w przypadku RON trzeba jeszcze nająć oprawców by to miejsce w szlamie trzymali bo łyk świeżej wody i cała robota z dekapitacją na nic.

Czym jest ten łyk wody min. msza na Wawelu w dniu 11 listopada 2021.

Przepraszam, Abp idzie jak polska krzyżowa, zygmuntówka z najlepszej cysterskiej stali, jak wicher.

Jestem w stanie wiele zrozumieć.

By nie dawać powodów staram sie nie komentować pani Paris, ale jeżeli ktoś nie jest w stanie zrozumieć, że trwa permanentna wojna (że zacytuję tak patetycznie)-

-„Manipulacja świadomością społeczną, umożliwiająca wykreowanie atmosfery podejrzliwości, politycznych napięć i towarzyszącego im chaosu. Działanie to ma doprowadzić do destabilizacji politycznych relacji pomiędzy partiami, organizacjami oraz ruchami społecznymi. To z kolei powinno sprzyjać inicjowaniu nowych konfliktów i pogłębianiu już istniejących oraz spowodować zaostrzenie walki politycznej i represji wobec opozycji, co w konsekwencji powinno doprowadzić do wojny domowej”.

-"Chodzi nie tylko o obniżanie morale służb zaatakowanego, chodzi również o obniżanie zaufania do instytucji państwa".

-  to jak mam traktować taki język - taką osobę - jak mam nie zareagować?

Co do tego kim jest pani Paris - (swoje napisałem).

Mogę mieć złe zdanie o działaniu tego czy innego ministra, ale to nie upoważnia mnie do obrzucania ich publicznie inwektywami i to niezależnie od tego czy mam jakieś swoje do tego powody.

Nie zabieram zwykle głosu i często powstrzymuję się w zareagowniu na niekonsekwencje czy głupotę komentarzy, żeby niepotrzebnie nie podgrzewać emocji, ale nad pewnymi rzeczami nie mogę przejść do porządku dziennego.

Pani Paris nie znam, ale jej "wyrywność" do przyłączania się do hejtu na rządzacych jest zadziwiająca/(zastanawiająca?).

Możemy się tutaj bawić w politykowanie, ale  strzępy informacji do których mamy dostęp, może które nam udostępniono, powodują że to może być tylko zabawa. Może to się podskórnie przeksztalcić w grę z epilogiem jak w bajce I.Krasickiego "Przyjaciele", tylko, że

zamiast wokół przyjaciół każdy będzie dla innego wilkiem. 

wiosna, jak mysle, zobaczymy ile to bylo warte

komentarz dotyczyl raczej walki niz zawartosci portfeli, ale mysle ze lepiej mowic za siebie; ja ocenie po stosowanych zasadach (tzn czyje one beda) i na dzis watpie by byly autorstwa "jaruzelskich pastuchow"

gracze kasyna szukajac systemu, nie tworza, uzywaja zasad, kasyno wygrywa